Wyjaśnienia nadprzyrodzone są dla tych, którzy nie chcą zadać sobie trudu znalezienia logicznej odpowiedzi.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać315
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John Maddox Roberts
Źródło: http://www.swordandsorcery.org/int-john-maddox-roberts.asp
28
6,6/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, kryminał, sensacja, thriller, powieść historyczna, historia
Urodzony: 25.06.1947
John Maddox Roberts urodził się 25 czerwca 1947 w Ohio. Jest autorem, który napisał wiele książek z gatunku science fiction i fantasty oraz powieści historycznych.
6,6/10średnia ocena książek autora
601 przeczytało książki autora
1 300 chce przeczytać książki autora
9fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Detektyw Cezara. Tajemnicze śledztwo w rzymskiej Galii
John Maddox Roberts
6,6 z 70 ocen
193 czytelników 12 opinii
2014
Dzieci Hannibala
John Maddox Roberts
Cykl: Nova Roma (tom 1)
6,2 z 36 ocen
107 czytelników 6 opinii
2013
Ilustrowana Historia Świata tom 6: Dominacja Europejska
John Maddox Roberts
6,5 z 2 ocen
9 czytelników 0 opinii
2000
Ilustrowana Historia Świata tom 7: Wiek Rewolucji
John Maddox Roberts
6,5 z 2 ocen
8 czytelników 0 opinii
2000
Ilustrowana Historia Świata tom 8: Europejskie Imperia
John Maddox Roberts
6,5 z 2 ocen
8 czytelników 0 opinii
2000
Ilustrowana Historia Świata tom 9: Nowe Mocarstwa XX Wieku
John Maddox Roberts
7,7 z 3 ocen
8 czytelników 1 opinia
2000
Ilustrowana Historia Świata tom 10: Nowy Porządek Świata
John Maddox Roberts
6,5 z 2 ocen
7 czytelników 0 opinii
2000
Ilustrowana Historia Świata tom 1: Prehistoria i Pierwsze Cywilizacje
John Maddox Roberts
6,7 z 9 ocen
22 czytelników 1 opinia
1999
Ilustrowana Historia Świata tom 2: Azja Wschodnia i Grecja klasyczna
John Maddox Roberts
6,4 z 8 ocen
17 czytelników 0 opinii
1999
Ilustrowana Historia Świata tom 3: Rzym i cywilizacja klasyczna na Zachodzie
John Maddox Roberts
6,5 z 6 ocen
12 czytelników 0 opinii
1999
Ilustrowana Historia Świata tom 4: Kształtowanie się różnorodnych cywilizacji
John Maddox Roberts
6,5 z 2 ocen
8 czytelników 0 opinii
1999
Ilustrowana Historia Świata tom 5: Daleki Wschód i podstawy nowożytnej Europy
John Maddox Roberts
6,5 z 2 ocen
8 czytelników 0 opinii
1999
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Smak opowieści kryje się w jej niespiesznym rozwoju, a nie w pośpiesznym i nie przemyślanym wylewaniu treści, jak wody z wielkiego akweduktu...
Smak opowieści kryje się w jej niespiesznym rozwoju, a nie w pośpiesznym i nie przemyślanym wylewaniu treści, jak wody z wielkiego akweduktu. (wypowiedź Amram'a).
1 osoba to lubiW czasach wielkiej niepewności jeden obłąkany prorok potrafi doprowadzić miejski motłoch do paniki, która przeradza się w zamieszki na wielk...
W czasach wielkiej niepewności jeden obłąkany prorok potrafi doprowadzić miejski motłoch do paniki, która przeradza się w zamieszki na wielką skalę.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Dzieci Hannibala John Maddox Roberts
6,2
Jest takie antyczne powiedzenie "Gdy zaprosisz do siebie rzymskie legiony to już u ciebie zostaną" I mniej więcej do tego można zrównać powieść Dzieci Hanniba Osadzonej w alternatywnej wersji historii wojen punickich. Szkoda trochę że tym razem Rzymianie sprawiają wrażenie sebixów z pod bramy, a nie ludzkich i sympatycznych postaci
Jest 215 rok przed naszą erą. Po drugiej wojnie punickiej Rzymianie zostają popici i upokorzeni przez wojska Hannibala. Wygnani na północ za Alpy, odbudowują swe imperium jako Rzym Norikum. 100 lat później senat wysyła ekspedycję mającą ocenić siłę bojową Kartaginy. Ekspedycja rusza od wodzą dwóch skonfliktowanych ze sobą dowódców Marka Scypiona i Tytusa Norbaniusza . Gdy wybucha wojna między Kartagina a Egiptem Rzymianie postanawiają odbić Italię.
Powieść purusza ciekawy okres wojen punickich i to jest wielką zaletą książki. Autor jednak nie zdecydował się na historyczne przedstawienie konfliktu, a na alternatywne jak można wyczytać z samego opisu fabuły. Tu drugą wojnę punicką wygrywa Kartagina co w historii jest nie prawdą, bo wojnę wygrał Rzym, który potem kazał sobie sowicie płacić za pokój. Nie mniej sam pomysł na fabułę jest ciekawy Historia bohaterów przedstawiona w książce także przyciąga uwagę. Ja mam jednak do niej szereg zastrzeżeń. Po pierwsze sami bohaterowie. Ja rozumiem że Rzymianie byli bitnym, dumnym narodem. Który stawiał na siłę wojskową, podbijanie innych narodów, które uważał za barbarzyńców. Tyle że tu mi się to wydaje to wszystko zbyt przerysowane. Tu oni są taką krzyżówką sebiksów i wojskowych trepów z kawałów. No okólnie typy ludzi, którzy uważają, że wszyscy powinni iść do woja i najlepiej na wojnę, bo inaczej ludzie w kraju zostaną zgraja homoseksualistów w rurkach. Oczywiście nie jest o wypowiadane takim językiem jak ja tu piszę, ale o to dokładnie chodzi. Kolejna sprawa to odrywanie się od opisanej historii na rzecz przedstawiania technicznych zagadnień związanych z żeglugą, machinami oblężniczymi itp. Dla kogoś kto lubi takie techniczne zagadnienia będzie to całkiem fajne i ciekawe. Nie mniej jak kogoś takie sprawy nie ciekawiły, to będzie to ko przynudzać. Tym bardziej, że same momenty przedstawiania technicznych zagadnień lubią się czasem trochę ciągnąć. Dla mnie były za długie. Kolejna sprawa otwarte zakończenie. Czyżby autor kombinował nad kontynuacją? Ta chyba nie ukazała się w Polsce Bo ma się wrażenie jak by historia była niedokończona. Nie ma tu żadnego posłowia o tym, co stało się z bohaterami ani nic. Na plus opisy bitew. Podobały mi się też postacie Kartagińczyków i Egipcjan. Również finał historii został poprowadzony bezbłędnie, po za zakończeniem oczywiście.
Inna sprawa to wydanie. Nie jest złe, literówki trafiają się okazjonalnie. Bardziej irytują mnie zbędne neologizmy w tłumaczeniu. Trochę dziwnie to wygląda, gdy posługują się nimi antyczni ludzie w dialogach.
Udana powieść, w, której szereg rzeczy mi osobiście przeszkadzało. Są to w większości sprawy zależne od gustu czytającego, nie mniej w ramach subiektywizmu recenzji nie mogą pozostać bez wpływu na ocenę. Warto sprawdzić, zwłaszcza, jeśli lubicie tematykę wojen punickich
Śledztwo Decjusza John Maddox Roberts
7,0
Polubiłam głównego bohatera, tytułowego Decjusza od rozbrajająco szczerego zdania – "mam smykałkę do węszenia". Zwłaszcza w tych sprawach, które inni woleliby pozostawić w ukryciu. A w Rzymie 70 lat p.n.e. było za czym węszyć. Społeczeństwo trawiły "od dwóch pokoleń intrygi, walki wewnętrzne oraz łapówki stawały się regułą niż wyjątkiem, a senat pozostawał kloaką egoizmu i przestępczej działalności". Wiedziałam, że w takim miejscu, w takim czasie i z tą zdolnością, silniejszą niż własny rozum i ambicje ojca o karierze syna w wojsku, nie będę się nudziła. To dlatego Decjusz został z wyboru komisarzem w Komisji Dwudziestu Sześciu, którego nie zadowalała działalność dochodzeniowa wśród wysoko urodzonych, finalizowana na papierze. Był człowiekiem czynu grzebiącym, zaglądającym, dostrzegającym wszystko i wszędzie osobiście. Również tam, gdzie jego ojcu się nie podobało – wśród nisko urodzonych, niewolników, wyzwoleńców i szemranego towarzystwa. Nie zważając na szanowane nazwisko swojego rodu Cecyliuszów Metellów, nawiązywał podejrzane kontakty z każdym, bez wyjątku. Był człowiekiem ponad podziałami społecznymi dla dobra śledztwa, licząc na jakąkolwiek podpowiedź w serii trzech po sobie następujących, mocno podejrzanych morderstw ludzi na pozór bez znaczenia.
Mało tego.
W swoim perspektywicznym spojrzeniu na badaną zagadkę kryminalną stosował nowe metody śledcze, nie zawsze aprobowane przez ojca. Wchodzenie na dach w celu osobistych oględzin śladów włamania, senior uważał za głupotę, skoro winą można było natychmiast obarczyć niewolnika. Co więcej, czego ówcześnie się nie praktykowało, swoimi sprzymierzeńcami uczynił osoby dobrze poinformowane albo ekspertów w dziedzinach mu pomocnych w budowaniu obrazu zbrodni. Dostrzegał ogromny potencjał informacji w konsultacjach medycznych z greckim medykiem gladiatorów, Asklepiodesem, który stał się jego nieformalnym biegłym.
Na swoje nieszczęście, dostrzegał również wdzięki kobiet, które niekoniecznie pomagały mu w dochodzeniu. Zwłaszcza jednej, niebezpiecznie odciągającej jego myśli od prowadzonej sprawy, ale jak sam autokrytycznie zauważył – "W naturze młodych mężczyzn leży oskarżanie kobiet o własne błędy". To poczucie humoru to druga charakterystyczna cecha młodego śledczego. Wędrując ulicami Rzymu (do książki była dołączona mapka miasta),zaglądając do domów jego obywateli wszystkich stanów, uczestnicząc w rozwiązłych, patrycjuszowskich przyjęciach, widział świat sobie współczesnych przez pryzmat ironii, a nawet lekkiej złośliwości. Podkreślał przy tym wady Rzymian mające wpływ na wierzenia, obyczaje, politykę, a tym samym na przyszłość imperium. A robił to z ogromnym poczuciem humoru, czyniąc swój świat bliskim mi emocjonalnie, a przez to najzwyczajniej ludzkim.
Jednak jeszcze bardziej niż Decjusza polubiłam bohatera drugoplanowego, tak atrakcyjnie przedstawionego przez komisarza, że on sam, jak się przyznał, żałował przy nim swojej heteroseksualnej orientacji. To Tytus Milo. Jeden z szemranego towarzystwa przywódcy rzymskiego, przestępczego gangu, Makrona. Zawsze pod ręką, natychmiast do usług, często ratujący z opresji, wieczny luzak z uśmiechem mówiącym wszystko i nic.
A gdzie w tym wszystkim intryga?
Była i wiodła prym przez całą opowieść, ale równie atrakcyjni bohaterowie, miejsce, jak i czasy, w których przyszło im żyć, skutecznie odciągały mnie od logicznego myślenia i podążania torem zagadki. Z przyjemnością łaziłam jak drugi pies za węszącym Decjuszem, czując tyle atrakcyjniejszych zapachów, widoków, informacji, obrazów, wplecionych postaci historycznych (Gajusz Juliusz Cezar, Cycero),szczegółów i detali, niż odór śmierci kolejnego nieboszczyka prowadzący do zgnilizny moralnej na najwyższych szczeblach władzy. To jedna z tych opowieści, która w atrakcyjny, rozrywkowy sposób przekazuje ciekawą wiedzę na temat nie tyle historii Rzymu, ile życia kulturalno-obyczajowego jego mieszkańców. Pełnego łamanych norm i zasad przez intrygi, dążenia, marzenia, namiętności, zbrodnie, u których podstaw leżą emocje. Całego ich wachlarza, będącego siłą napędową ich życia, kwitowanego bezlitośnie złośliwymi uwagami Decjusza, wywołującymi mój nieustanny uśmiech. Musiałam ciekawie wyglądać dla postronnych z tym nieschodzącym uśmiechem z twarzy, ale kiedy widzę podobny u innych czytających, wiem, w jakim dobrym nastroju są w danej chwili. Dla mnie to jedna z ważniejszych rekomendacji książki.
To pierwsza część cyklu Imperialny Rzym – SPQR i pierwsze wspomnienie Decjusza z czasów, kiedy był początkującym, dwudziestokilkuletnim detektywem, a które będą ujęte docelowo w kolejnych dwunastu odsłonach, jak przeczytałam na wewnętrznej stronie okładki tytułowej.
naostrzuksiazki.pl