Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński34
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać409
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dariusz Skonieczny
1
5,1/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,1/10średnia ocena książek autora
23 przeczytało książki autora
26 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Stefan Szolc-Rogoziński. Zapomniany odkrywca Czarnego Lądu
Maciej Klósak, Dariusz Skonieczny
5,1 z 17 ocen
48 czytelników 6 opinii
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Stefan Szolc-Rogoziński. Zapomniany odkrywca Czarnego Lądu Maciej Klósak
5,1
„Ludzie zobaczyli, że to była wielka rzecz, a ty pokazałeś, jak się uwolnić z pułapki codzienności i udowodnić, że Polacy są wspaniali. Oni potrzebują paliwa do życia, a ty im je dajesz.”
Tak skwitował ogromny wyczyn i sukces Szolca – Rogozińskiego, Bolesław Prus. Tak, tak. Jeden z naszych wielkich pisarzy. Uznanie dla polskiego odkrywcy nie kryli również inni wielcy ówczesnych czasów. Takie książki czyta się ogromną przyjemnością. Zapadają głęboko w pamięci i są znakomitym pretekstem do tego, by poznać ludzi – rodaków, którzy osiągnęli w swoim życiu ogromne powodzenie i prestiż. Jednak w życiu Szolca – Rogozińskiego nic nie było takie oczywiste. Młodzieńcze aspiracje i marzenia o wielkich podróżach skutecznie zablokowały oczekiwania ojca, który nie krył nadziei, iż syn przejmie jego interesy i prężnie działającą firmę. No cóż. Przyznam szczerze, że czytając ją z synami, miałam okazję, by podyskutować z ich oczekiwaniami wobec życia i podkreślić, że jakichkolwiek nie dokonaliby wyborów, mogą liczyć na moje wsparcie.
Tutaj zaraz podkreślę dość istotną kwestię. To nie jest bajka. To fabularyzowana opowieść na bazie biografii. Są fragmenty raczej nie dla dzieci. Chodzi o powodzenie Szolca – Rogozińskiego u płci przeciwnej, jego ''poddawanie się uciechom'' z kobietami. Te fragmenty skutecznie omijałam. Można, uwierzcie mi, że można. Poza tym, picie alkoholu, niby normalna rzecz, o której dzieci wiedzą, że takie coś jest tylko dla dorosłych, jednak lepiej ich unikać.
Okres wakacyjny doskonale sprzyja takim opowieściom, dlatego serwowaliśmy sobie jej fragmenty zawsze na wieczór. Postać Szolca – Rogozińskiego znacznie odbiega od współczesnych podróżników. Czasy, w których żył zdecydowanie nie ułatwiały przygotowań do wielkich podróży w nieznane, nie wspominając o finansowych zasobach. Szolc – Rogoziński miał jednak marzenia i szczegółowy plan, który spotkał się z przychylnością sponsorów. Wyprawa, okraszona licznymi przeciwnościami losu i przekornej aury, napotykała na swojej drodze liczne przeszkody. Kiedy jednak podróżnicy postawili stopy na afrykańskiej ziemi, ich sen wreszcie zaczął nabierać realnych kształtów, kolorów i specyfiki.
A tle tej całej opowieści przewijają się ważne kwestie. Kobiety walczą o swoje prawa, mężczyźni walczą o wpływy. Cała podróżnicza przygoda to znakomity przykład na to, że warto mówić głośno o swoich marzeniach. W Afryce przyjaciele przeżyją wiele ciekawych momentów, ale też budzących grozę. Konflikty między krajanami, choroby, śmierć, ale i intrygujące odkrycia.
Wspaniale opisana i zredagowana książka, która mówi o wielkich rzeczach i ludziach, którzy uparcie spełniali swoje marzenia. Książka, którą warto czytać razem, dyskutować o takich postaciach z kart historii, jak Szolc – Rogoziński oraz jego współtowarzysze. W setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, to piękna opowieść, niosąca uniwersalne przesłanie. Autorzy dokonali solidnej pracy. W książce znajduje się dla czytelników pewna niespodzianka.
Prosto, zrozumiale, afektywnie, intrygująco! Szczerze polecam!
https://nietypowerecenzje.blogspot.com/2018/07/stefan-szolc-rogozinski-zapomniany.html
Stefan Szolc-Rogoziński. Zapomniany odkrywca Czarnego Lądu Maciej Klósak
5,1
Przeczytałam tę książkę z pewnych względów osobistych , a także dlatego,że sama mam żyłkę podróżniczą.
Książka przedstawia barwne,ale i pełne przeszkód życie polskiego podróżnika i odkrywcy Stefana Rogozińskiego. W przeciwieństwie do drapieżnych zachodnioeuropejskich kolonizatorów, Rogoziński był bardziej zainteresowany kulturą odwiedzanych terenów i myślał o stworzeniu kolekcji przedmiotów nabytych w Afryce. Jak zwykle wokół człowieka sukcesu zaczynają krążyć naciągacze, oszuści, osoby próbujące przypisać sobie odkrycia i kobiety, którym on imponuje.
Autor przytacza wiele ciekawostek jak np. jazdę saniami ciągniętymi przez woły (?) po brukowanych ulicach Madery.
Pojawiają się też znane osobistości jak hrabia Benedykt Tyszkiewicz czy rodzina Branickich. Zastanowiło mnie, że Polakom pod zaborami tak łatwo się żyło- Rogoziński kończy elitarną szkołę i rozpoczyna daleką podróż , Tyszkiewicz dla zdrowia przebywa na Maderze, a Ksawery Branicki mieszka we Francji we wspaniałej rezydencji.
Zaczęło mi się też układać w głowie, dlaczego Prus napisał „Faraona”, a Sienkiewicz „W pustyni i w puszczy”.
Końcowa historia ze skarabeuszami ubarwiła tę powieść, prawda to czy nieprawda , polski odkrywca chyba najbardziej na nie zasłużył. Natomiast ma się wrażenie, że jakaś klątwa ciążyła nad rodziną Rogozińskich, w której aż trzech synów skończyło tragicznie.
Książka bardzo mi się podobała, czyta się dobrze, odejmuję jednak jeden punkt , bo bardziej niż zdjęcia autorów z podróży do Afryki wolałabym obejrzeć fotografie lub ryciny opisywanych miejsc powstałe w tamtej epoce . Sam Rogoziński miał podobno awersję do korzystania z aparatu fotograficznego.
Niektórzy chyba pomylili tę powieść biograficzną z książeczką przygodową dla dzieci. Seksu tu nie więcej niż w „Lalce” u Prusa , a alkoholizm Szolca był faktem , więc jeśli się chce ukryć taki fakt przed dziećmi, to się im po prostu nie czyta książek przeznaczonych dla dorosłych .