Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
William Vance
Źródło: http://www.danielmaghen.com/fr/william-vance_b380.htm
Znany jako: William van CutsenZnany jako: William van Cutsen
42
6,7/10
Pisze książki: powieść przygodowa, komiksy
Urodzony: 08.09.1935
William Van Cutsen alias Vance urodził się w 1935 roku w Belgii. Kończy studia na Akademii Sztuk Pięknych w Brukseli, a następnie rozpoczyna karierę w agencji reklamowej. W 1962 roku William Van Custen jako Vance zaczyna współpracę z magazynem Tintin. Jego najsłynniejsze prace to Bruno Brazil (11 albumów) i kontynuacja serii Bob Morane oraz Bruce J. Hawker oraz seria XIII.
6,7/10średnia ocena książek autora
268 przeczytało książki autora
331 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Marshal Blueberry William Vance
7,0
No cóż. Poziomem fabuły mocno odbiega od kanonu. Podczas lektury miałem wrażenie, że o podobnych przygodach Blueberrego już kiedyś czytałem. Wygląda na to, że Giraudowi niezbyt wyszła rola scenarzysty w tym cyklu.
Na integral składają się 3 tomy:
"Na rozkaz Waszyngtonu" (1991)
"Misja Sherman" (1993)
"Krwawa granica" (2000)
Bruce J. Hawker 1 - Kurs na Gibraltar William Vance
5,5
Jak ponosi mnie bryza i marynistyka - wiedzą wszyscy. Tylko że to musi mieć brzmienie, postacie, intrygę i clou programu. Tymczasem dostaje szpachlę wyrobnictwa, a to nie może zachwycać weterana gatunku. Łatwiej napisać, co nie zagrało, bo nie chwaląc się - tematyka konfliktu Brytanii z koroną Hiszpanii jest już ,,przemłócona'' przez specjalistów z historii, a co gorsza: widziałem ,,Piratów'', czyli serial, który opowiadał o czasach, gdy obie nacje nie były sobie bratankami. Pal licho, że nie ma tu wstępnej polityki zagranicznej czy poważnych dylematów moralnych, ale to jest standardowa procedura, jak napisać przeciętny popis o fregatach i trójmasztowcach. Twórca poszedł w ciemno w najtańszy scenariusz: szlachetni dżentelmeni z Londynu kontra zawszeni trapiciele z Półwyspu Iberyjskiego. Toć to jawne oskarżenie, kto jest dobry a kto zły - tak się nie robi. I te nieszczęsne galery: pierwszy tom się kończy, a nasi bohaterowie już zesłani na pokład niewolników. Sztampa, sztampa, sztampa... Nawet nie mam ochoty na drugą odsłonę. Zawód.