Tim Walker jest dziennikarzem "The Atlantic" i amerykańskim nauczycielem w Finlandii. Regularnie pisze o fińskiej edukacji w "Taught by Finland" i jest autorem książki "Fińskie dzieci uczą się najlepiej".http://taughtbyfinland.com/
Książka opowiada o konfrontacji dwóch systemów edukacyjnego - Stanów Zjednoczonych i Finlandii.
⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯
Autor w sposób stosunkowo ciekawy przekazuje swoje spostrzeżenia dotyczące jego pracy w systemie fińskim.
⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯
Jednakże książka po pewnym czasie nuży. Co prawda zawiera wskazówki, które każdy nauczyciel może wprowadzić w swojej pracy, niezależnie od systemu, w którym funkcjonuje - są to jednak rzeczy, które we współczesnej pedagogice, nawet Polskiej, są już powszechne (zwłaszcza wśród młodych nauczycieli).
⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯
Książka jest solidnie wydana, bez poważniejszych błędów, jednak Autor bardzo lubi się powtarzać, więc ze stwierdzeniami z początku, czytelnik ma również do czynienia także w środku i na końcu publikacji.
⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯
Osobiście jestem zwolennikiem systemu fińskiego i pewne jego elementy przemycam w swojej pracy nauczyciela, zwłaszcza w kwestii zindywidualizowanego podejścia do uczniów i budowy zaufania.
141/180/2022
Wyzwanie LC wrzesień 2022 – Szkoła / Nauczyciel / Uczeń
Jakiś czas temu zżymałam się na książkę https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4906495/12-sprytnych-sposobow-jak-ocalic-nasz-swiat , że odkrywa dawno odkryte. No to tu jest tak samo. Facet pisze książkę w 2017 roku i odkrywa, że kompetentni, samodzielni i szanowani nauczyciele są ważni. Że zaufanie nauczycieli do uczniów oraz systemu do nauczycieli jest istotne. Że dobre samopoczucie uczniów i nauczycieli znacząco poprawia efekty nauczania. Że bieżąca współpraca i pomoc (np. krótka rozmowa przy kawie) ma wielkie znaczenie. Że segregacja w edukacji (np. poprzez szkoły prywatne) jest szkodliwa. Że trzeba zachować równowagę między życiem prywatnym a zawodowym. I tak dalej, odkrywanie Ameryki. Opowieść jest w zasadzie o tym, jak to narwany pracoholiczny nauczyciel z USA zderzył się ze zrównoważonymi nauczycielami z Finlandii.
Autor jest Amerykaninem, może w tym leży problem? Może jest tak skażony słupkami, wynikami, szczurzymi wyścigami, że europejskie oczywistości są dla niego objawieniem?
Cały ten bełkot sensownie podsumowuje posłowie. Autorstwa innej osoby :-)
Szanowne Wydawnictwo Literackie! Dla kogo jest ta książka? Jeżeli dla tych naprawdę zainteresowanych polską szkołą, to niczego nowego nie wnosi. Raczej Was kompromituje, jako tych, którzy uznali, że warto ją wydać po polsku. A może dla tych niezainteresowanych? To jak do nich dotarliście i zachęciliście ich do czytania? Bardzo chciałabym wiedzieć.
Oczywiście, inną kwestią jest zastosowanie tych oczywistości w praktyce. Pod tym względem Polska kuleje na obie nogi. Ale na pewno lektura tej książki nie pomoże w poprawie polskiego systemu oświaty. Chociaż może nasi kolejni ministrowie oświaty nawet o takich podstawach nie mają pojęcia?