Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Peadar Ó Guilín
Źródło: http://www.peadar.org/
2
6,7/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura młodzieżowa
Irlandzki pisarz Peadar Ó Guilin jest autorem powieści YA. Inspiracją dla jego książek są rodzima i celtycka mitologia oraz piękne północno-zachodnie krajobrazy Irlandii, w których otoczeniu dorastał oraz. W nadchodzącym roku jego powieść zostanie przetłumaczona na osiem języków, w tym japoński i koreański.http://www.peadar.org/
6,7/10średnia ocena książek autora
1 076 przeczytało książki autora
1 859 chce przeczytać książki autora
9fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
The Call: Inwazja
Peadar Ó Guilín
Cykl: The Call (tom 2)
6,7 z 203 ocen
693 czytelników 30 opinii
2018
The Call: Wezwanie
Peadar Ó Guilín
Cykl: The Call (tom 1)
6,7 z 844 ocen
2481 czytelników 170 opinii
2017
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Ale tam, gdzie żyjesz, pośród nieustannego piękna, każdy, kto docenia cierpienie, musi udawać coś dokładnie przeciwnego, nawet przed samym s...
Ale tam, gdzie żyjesz, pośród nieustannego piękna, każdy, kto docenia cierpienie, musi udawać coś dokładnie przeciwnego, nawet przed samym sobą.
3 osoby to lubią
Była tu, ponieważ uzależniła się od własnego marzenia.
3 osoby to lubiąŚwiat marzeń, który, jak sądziła, rozpadł się na kawałki, wraca i dręczy ją, dwa razy mocniej niż kiedyś. Walczy bohatersko z tą myślą. Prze...
Świat marzeń, który, jak sądziła, rozpadł się na kawałki, wraca i dręczy ją, dwa razy mocniej niż kiedyś. Walczy bohatersko z tą myślą. Przeklina poetów i całą tę truciznę, którą stworzyli, a która nie chce teraz dać się wypłukać z jej żył.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
The Call: Inwazja Peadar Ó Guilín
6,7
Irlandia staje przed dużym zagrożeniem - Szaroziemia jest blisko, więc ataki Sídhe zdarzają się coraz częściej. Skala szkód jest ogromna. Koszmarne twory przedostają się do świata ludzi, którzy nie są gotowi na otwartą wojnę z wrogiem. Naród poszukuje zdrajców, a Nessa zdaje się być oczywistym przykładem układów z Wróżym Ludem - w końcu przetrwała Wezwanie mimo swej niepełnosprawności. W tym samym czasie Anto zostaje wcielony do jednostki bojowej i nie wie, czy kiedykolwiek zobaczy dziewczynę, ani czy powinien wierzyć w informacje o jej haniebnym czynie.
Widząc w bibliotece "The Call: Inwazja" bez zawahania ją wypożyczyłam, pamiętając jak 6,5 roku temu byłam zachwycona jej poprzedniczką. Pomysł na historię o Irlandii walczącej z Wróżym Ludem spodobał mi się odkąd usłyszałam o twórczości Peadara i dalej podtrzymuję, że sama idea jest naprawdę interesująca. Zaczynałam lekturę zaciekawiona i ciut zdystansowana, ponieważ obawiałam się, czy kontynuacja serii dorówna w moim odczuciu "Wezwaniu" - w końcu przez 6,5 roku mój odbiór serii mógł się zmienić.
Zaletą "Inwazji" jest to, że akcja jest naprawdę szybka, książka nie jest obszerna, więc nie ma w niej czasu na nudę. Akcja dzieli się na Nessę, Anto i Aoife, więc dynamika historii jest dobrze zachowana - gdy u jednego bohatera jest ciut stabilniej, to rozdział dalej jesteśmy w epicentrum zdarzeń u drugiej osoby. Lekkie pióro to coś, z czym mogę kojarzyć autora, ponieważ powieść czytało mi się łatwo i szybko.
Główni bohaterowie są ciekawi i wyjątkowi. Nessa jest sprytną dziewczyną, która przy ograniczeniach swego ciała po polio nauczyła się przetrwać w najtrudniejszych sytuacjach. Jej przyjaciel i chłopak Anto musi mierzyć się z przeciwnościami, które często wystawiają na próbę jego łagodną naturę. Podczas czytania podobało mi się to, że rzeczywiście przez większość czasu nastolatki i dzieci nie zachowywały się jak trzydziestolatkowie. W "Inwazji" miałam możliwość poznać jeszcze wiele innych postaci, z chęcią przyjrzałabym się jednak bliżej Sídhe, których motywacje i charaktery zostały nie do końca przedstawione.
Świat wykreowany przez Peadara jest jedyny w swoim rodzaju - jest w nim dużo szkaradnych dzieł Sídhe, którzy to czerpią przyjemność z przeobrażania ludzi w najbardziej ohydne stworzenia jakie możecie sobie wyobrazić. Opisy Szaroziemi jak i wszelkich potworności nadają tym książkom naprawdę mrocznego charakteru. Czuję lekki niedosyt w kontekście poznania dziejów wojny ludzi i Wróżego Ludu, spodziewałam się czegoś innego, bardziej rozbudowanego.
Powieści Guilina będę dobrze wspominać, ale raczej już do serii "The Call" nie wrócę. Choć nie wprawiła mnie ona w zachwyt, to jest to intrygująca lektura. Jestem pewna, że nastoletnia ja byłaby zachwycona. "Inwazja" to młodzieżowe fantasy z elementami jak z horroru, które mogę z czystym sumieniem polecić nastolatkom, którzy lubią, gdy w książkach pojawiają się makabryczne, oryginalne wątki i waleczni bohaterowie budzący sympatię.
"Bombardujemy i niszczymy innych. Doprowadzamy ich dzieci do śmierci głodowej i dziwimy się, kiedy zwracają się przeciw nam z podobnym okrucieństwem."
The Call: Inwazja Peadar Ó Guilín
6,7
Nie ma poprawy względem części 1. Inwazja jest tak samo chaotyczna i mało wnosząca do fabuły jak wezwanie. Mam wrażenie, że bohaterowie są jeszcze bardziej miałcy i dla mnie obojętni niż w części pierwszej. Akcji jest niewiele, a jak już jest to taka sama jak w wezwaniu. Doszłam też do wniosku, że świat opisany w obu książkach jest jak dla mnie za mało wyjaśniony i zbyt absurdalny (szczególnie zachowanie tych potworków) żebym mogła czerpać przyjemność z czytania tej książki. Na plus, że szybko się to czyta. Spodoba się czytelnikom, którzy lubią absurdalne/specyficzne rzeczy w książkach. Koniec końców nie polecam, bo nie było w tej książce rzeczy, która by mnie zachwyciła.