Uwagę przykuwają dwie mocne osobowości, ale czy wyszło z tego coś więcej niż wywiad-rzeka? Chyba nie. Czuć chemię między panami, obchodzą się trochę jak nastroszone koguty, ale ostatecznie między wersami wyziera ciekawa historia Khalidowa. Człowieka, w którym walczy historia i rodzinny pociąg do oceny siebie przez siłę fizyczną i zdolność do obrony "swoich", z wizją, do której dąży - spokojnego, pogodzonego z sobą i światem religijnego muzułmanina. I koniec końców - wierzę, że da się te dwie strony osobowości pogodzić
Interesujący wywiad. Ciekawy z punktu widzenia Mamed Khalidova jako normlanego człowieka. Poza tym, że jest najbardziej rozpoznawalnym sportowcem w MMA jest też prostolinijnym, uczciwym i religijnym człowiekiem. Khalidov uchyla sporo informacji na swój temat, które potrafią zaskoczyć czytelnika. Dużo jest w książce odniesień do Islamu, Koranu, a nawet dżihadu. Khalidov w którymś momencie wspomina że źle interpretuje się sformułowanie w Koranie, które nakazuje się bronić, a nie atakować - "Zabijajcie ich, jak oni was zabijają, wypędzajcie z ich domów między wasze domy, jak oni was wypędzają z waszych domów. Zabijajcie tam, gdzie ich spotkacie, póki oni będą was zabijać". Co ciekawe podobne sformułowanie znajdziemy w Talmudzie - "Jeśli ktoś przyjdzie Cię zabić, powstań i zabij go pierwszy" (swoją drogą polecam książkę Ronena Bergmana o tym samym tytule). Książka byłaby lepsza gdyby nie wtrącenia Pana Twardocha o swojej historii. Chciałem poczytać o Khalidovie, a dostałem taki trochę mix.