Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dobra ale bardzo trudna w odbiorze książka. Autor jest wybitnym specjalistą w tej dziedzinie i tak samo potraktował czytelników. Nie ma dla nich taryfy ulgowej. Nawet redagując słowniczek na końcu poszedł na całość. Przytoczę jedną z definicji: "Luneta- dzieło fortyfikacyjne złożone z dwóch czół i dwóch barków, przypominające w formie bastion, wysunięty jednak w przedpole, zrealizowany z otwartą szyją." Nie cytuję podręcznika anatomii. Ze względu na nagromadzenie pojęć czyta się średnio. Osoba nieobeznana z tematem może sobie śmiało lekturę odpuścić. Również osoby nie znające topografi miasta mogą mieć kłopoty. Autor nie pokusił się w książce o mapy, plany miasta itp. Szkoda. W publikacji mamy natomiast zdjęcia obiektów. Niestety ich jakość jest dyskusyjna. Niektóre fotografie są za ciemne i niewiele na nich widać. Autor starał się podzielić obszerny materiał. Jego kluczem były ramy czasowe związane z posiadaniem miasta przez kolejne nacje. Jest to bardzo dobry klucz. Niektóre ważne dla grodu wydarzenia zostały przez pisarza opisane. Pomaga to zrozumieć fakt kształtowania się fortyfikacji twierdzy. Charakterystyka poszczególnych elementów jest dość szczegółowa. Łącznie z wyposażeniem niektórych budowli. Fortyfikacje są grupowane ze względu na ich typ. Osobno wymienione są bastiony, schrony czy szczeliny przeciwlotnicze. Możemy poznać ich losy do dnia dzisiejszego wyłącznie. Na koniec Autor rozprawia się z mitami Wrocławia. Z humorem i merytorycznie. Książka trudna w odbiorze, ale i przebogata w wiadomości. W miarę spójna i dość głęboko zaznajamia nas z tematem. Ja nie żałuję.