Krzesimir Dębski

Krzesimir Dębski
Źródło: https://upwr.edu.pl/aktualnosci/krzesimir-debski--prawdziwe-pomniki-budujemy-codziennie-swoja-praca-3625.html
1
7,4/10
7,4/10średnia ocena książek autora
277 przeczytało książki autora
196 chce przeczytać książki autora

Książki i czasopisma

  • Wszystkie
  • Książki
  • Czasopisma
Nic nie jest w porządku. Wołyń - moja rodzinna historia
2016
Nic nie jest w porządku. Wołyń - moja rodzinna historia
Krzesimir Dębski
7,4 z 226 ocen
473 czytelników 51 opinii
2016

Popularne cytaty autora

  • W czasie II RP rozpoczęto odbudowę. Nowe metody uprawy ziemi, melioracja, utwardzanie dróg, elektryczność w miastach. Trzeba było zachęcać c...

    W czasie II RP rozpoczęto odbudowę. Nowe metody uprawy ziemi, melioracja, utwardzanie dróg, elektryczność w miastach. Trzeba było zachęcać chłopów, żeby inaczej uprawiali pola, żeby szczepili zwierzęta, żeby w obejściach było czysto. A ukraińscy chłopi tego nie rozumieli i traktowali nową władzę jak wroga, który chce im utrudnić życie. Meliorację, nowe drogi, a nawet urządzenia sanitarne, np. sławojki, traktowali jak szykany antyukraińskie. Wściekłość wywoływały decyzje przywracania katolikom kościołów zamienianych wcześniej przez władze carskie w cerkwie. Telefony na policji, murowane budynki urzędów, prąd – to dla nich była rozrzutność, na którą musieli płacić podatki.

    1 osoba to lubi
  • Przyjechali [KUN] z kwiatami i oświadczyli, że nikt, kto brał udział w mordach na ludności cywilnej, nie zasługuje na to, by być w panteonie...

    Przyjechali [KUN] z kwiatami i oświadczyli, że nikt, kto brał udział w mordach na ludności cywilnej, nie zasługuje na to, by być w panteonie bohaterów Ukrainy. Niektóre środowiska bardzo się ucieszyły, oto nacjonaliści przyznają, że upowcy byli zbrodniarzami, a nie bohaterami. Tylko jak pogodzić to z faktem, że ci sami ludzie z KUN składają kwiaty pod pomnikami banderowców na Ukrainie? Ano, prosto – oni uważają, że upowcy nie mordowali ludności cywilnej. Dlatego ich oświadczenie upowców nie dotyczy. Żadnej rzezi nie było. Była wojna i każdy walczył o swoje państwo. Na Ukrainie na ten temat powstają książki, opracowania naukowe, istnieje mocny nurt lansujący teorię, że to, co się działo na Wołyniu, to była bratobójcza walka. Natomiast naród ukraiński był skrzywdzony, bo nie miał swojego państwa i miał prawo przeżywać zbiorową determinację, by doprowadzić do utworzenia tego państwa. My też bardzo długo nie mieliśmy swojego państwa, ale nie wyrzynaliśmy z tego powodu kobiet i dzieci. Rozumiem niechęć Ukraińców do nas za to, że zajęliśmy terytorium, które uważali za swoje, ale to nie jest usprawiedliwienie dla akcji, w której w metodyczny sposób czyści się to terytorium z innych narodowości. Żadna patriotyczna żarliwość nie tłumaczy takich zbrodni.

    1 osoba to lubi
Zobacz więcej cytatów

Najnowsze opinie o książkach autora