Absolwent filologii włoskiej na Uniwersytecie Warszawskim. W życiu pozazawodowym jest autorem książek z dziedziny savoir-vivre’u, prowadzi także szkolenia z tej dziedziny i uważnie obserwuje zmieniające się obyczaje.
Nie poruszyła mnie ta książka. Czytałam ją dla samego czytania. Oczywiście, życie pisze najbarwniesze scenariusze i te biografie zawierały wiele ciekawych informacji, ale po tytule spodziewałam się czegoś innego... Pierwszą Włoszką, która przyszła mi na myśl po zobaczeniu okładki była Sofia Loren, która nie pojawiła się w książce. Z racji doboru bohaterek nazwałabym raczej "polityczne Włoszki, które zdominowały świat", ale jak podkreślił autor, był to jego subiektywny wybór.
W książce tej autor opisuje historie dziesięciu kobiet, które były z pochodzenia Włoszkami lub związały swoje życie z Półwyspem Apenińskim. Żyły one w różnych czasach i pochodziły z różnych kręgów społecznych, zaś ich losy potoczyły się różnie. Również i obraz Włoch w tej książce nie jest jednoznaczny. Nie w każdym rozdziale kraje ten ukazany jest jako pełen słońca, ciepła, kolorów i smaków. Czasem autor ukazuje również ciemne karty w ich historii, a także opisuje miejsca owiane złą sławą oraz tragicznymi zdarzeniami.
Jeśli chodzi zaś o samą treść książki, to nie podobał mi się styl w jakim została napisana. Jest w niej dużo ciekawostek i ważnych faktów z życia opisanych bohaterek, jednakże moim zdaniem nie zostały one przedstawione w przystępny i wciągający sposób. Jedynymi rozdziałami jakie przykuły moją uwagę, były rozdziały o Katarzynie Medycejskiej oraz Jadwidze Toeplitz-Mrozowskiej. Ogólnie rzecz ujmując. Nie będę wracać do tej lektury. Są znacznie lepsze książki historyczne od tej pozycji.