Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać100
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel5
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stephanie Bonvicini
1
7,2/10
Pisze książki: reportaż
Urodzona: 1956 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
49 przeczytało książki autora
202 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Louis Vuitton. Francuska saga Stephanie Bonvicini
7,2
dla wielbicieli poczciwego, dobrego rzemiosła kaletniczego. Współczesna pozycja LV to pochodna niebotycznych sum włożonych w rozwój marki, przez ludzi, których nic nie wiąże z tą rodzinną kiedyś firmą. Od pakowacza cesarzowej do przedsiębiorstwa posiadającego przed wojną oddział w Londynie i lukratywne kontrakty w Ameryce. W tle opowieści pojawiają się również inne marki powstałe w XIX wieku, np: Hermes, Cartier, Guerlain, Harrods. Warto przeczytać aby zobaczyć perspektywę inną niż widoczna w oficjalnym przekazie PR.
Louis Vuitton. Francuska saga Stephanie Bonvicini
7,2
Grupa, którą polecam i do której zapraszam:
http://lubimyczytac.pl/grupa/1516/wybierz-sobie-ksiazke
Przyszła ta długo oczekiwana chwila, aby wspomnieć o Tobie Louis i choć w drobnym stopniu przybliżyć potomnym Twoją wyjątkową pod każdym względem spuściznę. Jestem przekonany, że marka Louis Vuitton jest znana wszystkim, no może jest malutki procent populacji, która nigdy nie miała styczności z eleganckimi torbami, walizkami, czy też kuferkami. Nie zdziwiłbym się też, gdyby był to znacznie większy procent, którzy nic nie słyszeli o tej marce.
A jednak żadna dama nie potrafi i nie jest w stanie obejść się bez gustownych walizek, czy może kuferków, które firma posiada w swojej bogatej ofercie. Przyznam się, że kiedy odkrywałem pierwsze strony tej książki w mojej świadomości zaczęły pojawiać się obrazy z pewnego filmu, komedii romantycznej, w której szlachetny Louis Vuitton grał swoją główną rolę. Przynajmniej przez jakiś czas.
Przyznać trzeba, że twórcom, „Oświadczyn po irlandzku” udało się w doskonały sposób wkomponować pewien gustowny kuferek w interesujące poczynania zupełnie obcych sobie bohaterów. I przyznać również trzeba, że to Louis w jakiś sposób ich do siebie zbliżył. Jest to jedyny znany mi przypadek, gdy element wyposażenia, dodatek do podróży, nie jest bez znaczenia dla treści opowiadanej historii.
Pozostawiając jednak filmową dygresję gdzieś z boku mamy już pełną świadomość, co tak naprawdę stanowi o wielkości marki Louis Vuitton i na czym od samego początku się ona opiera. 57 lat Louis Vuitton czekał pracując dzień w dzień w pocie czoła, aby jego firma, a tym samym marka Louis Vuitton zaistniała na dobre w świecie. Ponad pół wieku budowania imperium, które obecnie dostrzegalne i rozpoznawalne jest w każdym eleganckim hotelu, kurorcie, czy może w sklepie z galanterią skórzaną i podróżniczą.
(...)
Więcej na stronie:
http://koominek.blogspot.com/2016/01/stephanie-bonvicini-louis-vuitton.html