pisarz i tłumacz. Mieszkał w Katowicach, Gdańsku i Wiedniu; obecnie w Sopocie. Publikował opowiadania w czasopismach i antologiach.https://www.facebook.com/schylekszatrangu?fref=ts
Czytając Słychek szatrangu zastanawiałem się z niepokojem, los którego z bohaterów tej książki przypadnie mi w udziale. Natychmiast zidentyfikowałem się bowiem z dwiema powieściowymi postaciami: sfrustrowanym Niedojebusem, oraz paranoicznym panem Bródką, który uważa, iż wrogie siły planują zniszczyć świat. Przed sięgnięciem po Szatrang miałem ponure przeświadczenie, że niebawem osunę się w mentalną deformację, stając się świętym Antonim, czyli starym satyrem, któremu wszyscy wokół pragną tylko szkodzić. Na szczęście lektura tej książki jest jak pobyt w dobrym szpitalu psychiatrycznym. Po pierwsze, czytelnikowi dopisuje liczne towarzystwo owładniętych rozmaitymi obsesjami indywiduów, więc od razu można poczuć się raźniej. Po drugie - przechodzi się skuteczną terapię. Opowiedziana przez autora historia pomaga zrozumieć, jak zadziwiająco dużo złej woli człowiek potrafi przypisać otaczającemu światu. To przez ciebie! - książka ukazuje komiczne formy egocentryzmu, w jakie może wyewoluować to infantylne oskarżenie. Po przeczytaniu owej inspirującej powieści stwierdziłem, że muszę zrobić wszystko, co się da, aby nie dołączyć do armii fałszywych proroków. Ani też, broń Boże, do grona obleśnych wujaszków. Więc co mnie czeka? Jak mam teraz rozegrać tę nieuchronną partię szachów samego ze sobą? Chyba wiem: moim mistrzem jest krokodyl Giena z ruskiej bajki sprzed lat - grał w szachy bez partnerów, nie wychodząc z własnego mózgu, tym niemniej był to bardzo w porządku gość.
Książka, której nie rozumiem. Ciężko było określić ilość gwiazdek. Na pewno nie jest słaba, ani przeciętna. Jest jedyna w swoim rodzaju. Kompletnie nie umiałam się zaangażować w treść. Składałam z literek wyrazy,z wyrazów zdania, mogę odpowiedzieć po kolei wydarzenia. I nic ponadto. Czuję, że poeta miał coś na myśli, ale mówi innym niż ja językiem. Czuję się blondynką, ale jestem na nie.
Książka trudna, wymagająca ale nie dająca mi nic w zamian.