Kapitalny research dosłownie wszystkiego, ale chyba aż za bardzo, w zbyt wielkich szczegółach i szczególikach, często męczących. Mnóstwo adresów, nazwisk, najdrobniejszych czynności. Chyba też więcej chciałem przeczytać na temat kulisów trzech filmów, w których zagrał James. W środku przeznakomite zdjęcia z kolekcji fotografów Deana (to właściwie pół-album, pół-książka) Trochę denerwowało przesadne mitologizowanie JD. Olbrzymi minus za rozporządzenie stronami. Fotografie, czy notki urywają wątek, który znajduje się 2-3 strony dalej. Trzeba notorycznie przerzucać 2-3 strony do przodu i wracać do zdjęć z notkami.
Na samym początku pragnę się skupić na wersji graficznej biografii James'a. Nie mogę jej zarzucić absolutnie niczego, całość wygląda fenomenalnie. Zdjęcia i krótkie cytaty wzbogacają jakość książki. Twórcy graficzni doskonale ukazali za pomocą dostępnych środków wrażliwą jak i buntowniczą stronę J.D.
Ostatnie zdjęcie wzbudziło we mnie wiele smutku jak i melancholii, dokładnie oddaje ono granicę między życiem w blasku fleszy, a prawdziwą naturą James'a Dean'a.
Wielu ludzi zarzuca pracy George'a Perry'ego brak obiektywnego spojrzenia na osobę James'a i ukazuje go w łagodnej wersji przemilczając wiele wątków. Czy któraś z tych osób czytała dokładnie, czy tylko oglądała zdjęcia ? Autor nie skąpił pochwał dla James'a jak i krytyki. Jest on jedną z ikon filmu już zmarłą i należy jej się odpowiedni szacunek.
Przemilczany wątek homoseksualny? Polecam wrócić do lektury na jedną z ostatnich kartek, gdzie jest poświęcona prawie cała strona temu etapowi życia James'a, jak i parę wzmianek na łamach biografii.
Biografia absolutnie nie jest jednostronna i mówi tak samo o dobrych momentach w życiu James'a Dean'a jak i o tych złych oraz o jego humorach buntownika.
Brakuje mi jedynie bardziej skupienia się na prywatnym życiu James'a i na tym jaki był dokładnie bez kamer i świty znajomych z Hollywood. Biografia ukazująca James'a jako artystę, bez niepotrzebnych sensacji i legend wokół jego osoby.