Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jonathan Shepard
2
6,7/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
114 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Bizancjum 1024-1492 Jonathan Shepard
7,0
Lisioł Bizantyjski Tom 2
Lisioł całkiem niedawno przeżył wiele przygód w I tomie, pora więc na „Bizancjum tom II – 1024-1492” autorstwa Jonathana Sheparda. Z racji faktu, że Lisioł nie przepada za rokiem 1453 i w ogóle go nie uznaje (niech żyje Konstantynopol!),postanowił skupić swoją uwagę na wcześniejszym okresie, skrzętnie zamiatając wiek piętnasty ogonem pod dywan.
Lisioł powtarzał to już kilka razy i powtórzy jeszcze raz – w Bizancjum nie sposób się nudzić. Spiski, zdrady, ofensywy, defensywy, a nawet teologiczne najazdy… coś cudownego. Lisioł ledwo usiadł na purpurowym tronie, jak jego eunuch zdążył go trzy razy zdradzić, dwa razy wrócić do łask i jeszcze ujść z tego wszystkie z życiem. To się nazywa prawdziwy talent! Do tego Lisioł musiał ogłosić nowe prawo rolnicze o uprawie złotych truskawek, przez co ledwo się uchylił od nadlatującego kamienia. Ile razy można mówić tym Arabom, że oblężenia są be! Ubezpieczyciel Konstantynopola znowu podniesie stawkę miesięcznej raty *głębokie lisie westchnienie*
Nie tylko wrogowie wewnętrzni i zewnętrzni bywają uparci. Patriarchowie również *Lisioł spojrzał na kolejny zakaz poślubiania kochanki* cóż, nie tylko oni są uparci, Cesarz Lisioł również *dźwięk targanej kartki* Nic nie widzieliście!
Chcąc nieco poprawić sobie humor, Lisioł wybrał się ze swoją flotą pod Cypr, gdzie nauczył Arabów pływać ze skutkiem śmiertelnym. Następnie zmaterializował się pod Anchialos, gdzie pokonał wielką armię Bułgarów samym swoim zapachem *Lisioł popatrzył na swoje futro* może jednak czas już na kąpiel? W sumie lepiej śmierdzieć niż skończyć jak cesarz Nikifor I Arab, z którego czaszki kagan Krum pijał swoje poranne mleko… Przynajmniej miał zdrowe kości.
Chociaż okres wczesnośredniowieczny jest fascynujący, to warto też zapoznać się z okresem późnośredniowiecznym, gdzie wcale nie bawili się gorzej. Tylko tym razem jak walnęło, to nie było co zbierać. Mimo wszystko Bizancjum zawsze robi na Lisiole ogromne wrażenie. Bezpośredni spadkobierca Cesarstwa Rzymskiego i Imperium, które przetrwało tysiąc lat, chociaż wszyscy pod nim dołki kopali. Coś niesamowitego!
Bizancjum ok. 500-1024 Jonathan Shepard
6,3
Lisioł Bizantyjski tom I
Lisioł postanowił zgłębić bardziej szczegółowo historię Bizancjum i sięgnął po książkę Jonathana Sheparda „Bizancjum tom I – ok. 500-1024”. Zacierając łapki, futrzak zasiadł na tronie dla zrodzonych w purpurze i z góry spojrzał na swoich poddanych oraz uniżone sługi. Spokój trwał może z kilka sekund. Lisioł nie zdążył nawet otworzyć pyska, żeby zażądać truskawek z winem, gdy wszystkie problemy Bizancjum spadły na barki futrzaka wgniatając go głęboko w fotel. Ale jak to powstanie? A gdzie pieniądze? Aha… poborcy podatkowi zaginęli w akcji. Znowu. Ale, że jak to Longobardowie? Co to w ogóle jest?! Aha, dziki lud, o którym był raport nr 52522241127 – cudnie! A Ci ludzie w habitach to? Mnisi? Ale czemu są tu mnisi? Mam się liczyć z ich zdaniem?! Co tutaj się dzieje?!
I tak wściekły Lisioł zatarł łapki do roboty. Biegał od problemu do problemu, wyznaczając dowódca wojskowych, którzy co jakiś czas wyskakiwali z pomysłem przejęcia władzy – że też im się to nie nudzi! Do tego dochodzą problemy z miejscowymi nobilami, a nawet (zwłaszcza) z własną cesarzową – kochana matko, kochana żono odłóżcie już te trucizny, ten nóż też! Drodzy poddani, moglibyście przestać już rzucać kamieniami?!
To wręcz niesamowite, że będąc ciągle tyrpanym albo uderzanym młotkiem w łeb, jeśli problem był naprawdę duży i głośny, Lisiołowi udało się jeszcze postawić Hagię Softruskawową. Trzeba przyznać, że bycie cesarzem Bizancjum to jak chodzenie po rozżarzonych węglach – nigdy nie wiadomo, kiedy się łapa zapadnie prosto w ogień. I oczywiście wszyscy dookoła mają lepszy pomysł jak rozwiązać dany problem. Do tego spory religijne, od których aż uszy więdną. Gdyby jednak się okazało, że Lisioł nie słucha, co tam do niego gadają, ci pokojowi mnisi gotowi są pięściami swoje racje tłumaczyć. Prawdziwy obłęd – jak tu nie kochać Bizancjum, które trwało ponad tysiąc lat? Stanowczo nie da się! Lisioł uwielbia Bizancjum, a prezentowana książka bardzo szczegółowo przybliża czytelnikowi wszystkie aspekty tego niesamowitego tworu, od religii przez gospodarkę po codzienność mieszkańców uważających się za spadkobierców rzymian i Cesarstwa Rzymskiego.