1968. Czołgiem na Czechosłowację Tadeusz Oratowski 6,0
ocenił(a) na 436 tyg. temu Nie znam autora, ale znam nieco realia. Myślę, że autor nie chciał za bardzo komukolwiek zrobić krzywdy, co sam z resztą przyznaje i troszkę jak to sam określił w odniesieniu do pewnego zdarzenia uprawia szwejkologię. Nie znajdziecie żadnego źródła, zdaje się, że autor również nie prowadził pamiętnika. Miał natomiast kilka fantów, zdjęć, sięgnął do pamięci i napisał książkę. Trochę czytadełko, ale z braku zbyt wielu odważnych do opisania jak to było, cóż trzeba zadowolić się tym, co jest. Znam relacje z pierwszej ręki i przeczytałem również podobne wspomnienia "65 dni operacji Dunaj" Pawła Szuszczyńskiego, i tę drugą uważam za bardziej wiarygodną, ale też mocno niedoskonałą. Nie chodzi o to, że w ww. książkach przytaczane zdarzenia nie miały miejsca. Wręcz odwrotnie, mając na uwadze moje doświadczenia, wydają się wielce prawdopodobne. Nie mniej jednak, aby zaprezentować opowieść prawdziwą, trzeba by dokonać pewnego ekshibicjonizmu, trochę samemu się utytłać i nie bać się zrobić krzywdy innym. Fajnie posłuchać, co obecnie ktoś myśli o 68 roku. Ja bym jednak chciał wiedzieć jak postrzegał świat młodzieniec w 1968 roku. Jak patrzył na socjalistyczną ojczyznę, jak bardzo był zaangażowany w życie polityczne, opisał jak to się działo, że został członkiem PZPR, czy wszyscy oficerowie należeli? Jaką cenę trzeba było płacić za brak czerwonej legitymacji. Jaki był ich stosunek do kościoła, czy dzieci uczęszczały na religię, jak na to patrzyły rodziny, etc. To, co wskazałem wyżej to nie są zero-jedynkowe decyzje i postawy, proste wybory, jak komuna w rozkwicie. Minimalnie tematy są muskane w książce. Było różnie, ale jak przyszłe pokolenia miałyby cokolwiek skorzystać na takich wspomnieniach, to niestety trzeba to bardziej detalicznie wyłożyć, aby można było poczuć wszystkie aspekty.
Niedościgniony wzór takich wspomnień to "Mrówka na Szachownicy" i kolejne książki Jana Kurdwanowskiego. One po prostu uderzają w mózg, bo są odarte z jakiegokolwiek patosu i próby wybielania, w tym wybielania się autora.