Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński15
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jake Wyatt
Znany jako: Jacob Wyatt
4
6,9/10
Pisze książki: komiksy
Scenarzysta komiksowy pracujący przede wszystkim dla Marvela, a także Image. Pracuje przede wszystkim nad Ms. Marvel oraz Spider-manem.
6,9/10średnia ocena książek autora
207 przeczytało książki autora
36 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Marvel: The Legendary Graphic Novel Collection: Volume 12: Ms. Marvel: No Normal
7,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
2022
Edge of Spider-Verse #5 - SP//dr: 女性操縦士
Gerard Way, Jake Wyatt
6,4 z 5 ocen
5 czytelników 1 opinia
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Ms Marvel: Pokolenie Czemu Adrian Alphona
7,2
ak pamiętamy z lektury „jedynki”, pewnego wieczoru dotychczasowe życie Kamali Khan stanęło na głowie: zyskała supermoce. Nie, dziewczyna nie jest nosicielką zmutowanego genu X. Co zostało potwierdzone podczas „badania” przez Wolverine’a. Zresztą fakt, że posiada wielkie moce jakoś znacząco nie wpływa na jej wybory. Dziewczyna nie chce przyłączyć się do żadnej sformalizowanej grupy bohaterów. Zależy jej na tym, aby nadal żyć życiem „normalnej” szesnastolatki, czyli skupia się na szkole, kolegach i koleżankach, rodzinie, chodzi do meczetu, słucha rad szejka oraz udziela się w mediach społecznościowych. I niejako przy okazji pomaga mieszkańcom New Jersey.
Fabuła bieżącego tomu zaczyna się od dziwnego zdarzenia. Pewnego dnia Kamala idzie ulicą i słyszy warczenie dobiegające z wielgaśnej dziury w jezdni. Ciekawość bierze górę i nie wahając się ani minuty, biegnie po strój i schodzi pod ziemię. W kanałach odpływowych biegnących pod miastem dziewczynie przyjedzie zmierzyć się z Wynalazcą, który wysyła przeciw bohaterce zmutowane, wielgaśne aligatory. Ms Marvel w sukurs przychodzi dyrektor Wolverine, który szuka zaginionej uczennicy szkoły im. Jean Grey. To właśnie Rosomak stawia diagnozę, że nastolatka nie przynależy do Homo superior, a do rasy Inhumans. Dlatego z biegiem akcji Królowa Medusa postanawia przydzielić dziewczynie opiekuna, którym zostaje pies Lockjaw.
(...) Tak w skrócie przedstawia się zasadniczy zrąb fabularny. Trochę szkoda, że scenarzystka na dalszy plan spycha problemy rodzinne i towarzyskie Kamali. Rozumiem, że chodzi o realizację pewnej konwencji superhero, w której mniej lub bardziej muszą się wpasować komiksy linii Marvel NOW!. W końcu „Ms Marvel” to nie teen drama. Trzeba jednak zaznaczyć, że pisarka G. Willow Wilson mimo to nie rezygnuje z próby przemycenia do fabuły pewnych symboli i wartości charakteryzujących współczesną młodzież.
Jeden z najważniejszych wątków omawianej odsłony wiąże się z identyfikacją i przynależnością. W pewnym momencie heroina tak myśli o sobie: „Jestem pół-Amerykanką i pół-kosmitką. Morfogenicznym nerdem”. Z drugiej jednak strony zwraca uwagę szeroki kontekst pokolenia młodych ludzi, do którego przecież sama należy. Pokolenia, które nie jest postrzegane pozytywnie, bo jest zatomizowane, niepotrafiące działać wspólnie, bez zbornych celów, niewyznające żadnych wartości poza „tomiwisizmem”.
(...) „Dwójka” wypada mniej atrakcyjnie niż „jedynka”, głównie przez częściową rezygnację z osobistych epizodów. Jednakże nadal jest to komiks ciekawy i intrygujący. Protagonistkę pozostaje niezwykłą osobą, którą można lubić za to, że na siłę nie próbuje być kimś, kim nie jest...
- - -
cały tekst można przeczytać tu:
https://dybuk.wordpress.com/2017/07/07/ms-marvel-2-pokolenie-czemu/
Ms Marvel: Pokolenie Czemu Adrian Alphona
7,2
No, nie będę ukrywał, że to najlepsza seria Marvela, jaką można znaleźć na naszym rynku. I mówię to, choć drugi tom nie zachwyca już tak bardzo jak poprzedni. Najbardziej żałuję, że wrzucono tu bohaterkę w sam środek tego superbohaterskiego świata. W sumie nie powinno mnie to dziwić, no bo to przecież Marvel, nie? Ale największą zaletą pierwszego tomu było to, jak inny i naturalny był to komiks, gdzie poza pseudonimem nic bohaterki z uniwersum nie łączyło. A tu? Dzieje się za dużo, za często i zbyt z czapy. Tu Wolverine, tam Inhumans, jeszcze kosmici, ranyy, spokojnie, po co ten pośpiech. Trochę psuje to odbiór historii, która tak koniec końców „superhero” była tylko z nazwy i tą innością zdobyła moją przychylność. Całe szczęście jednak Marvel ma talent do jednej sprawy – nawet jeśli historia zasysa, to bohater uratuje. Kamala jest świetna. Przesympatyczna dziewczyna, typowo „nasza” bohaterka, która zachowuje się bardziej jak fan tego uniwersum niż jego uczestnik. Dla niej samej warto sięgnąć po „Ms Marvel”. Poza tym sporo tu bardzo łagodnie podanego humoru i luzu, jest nawet całkiem sprytnie uknuta intryga, przezabawny przeciwnik plus jeszcze mądre przesłanie. Polecam i zacieram łapy na tom trzeci.