Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jacek Widor
3
6,6/10
Pisze książki: komiksy
Animator, ilustrator, grafik, modelarz, miłośnik historii, autor kilku komiksów. Mieszka i pracuje w Krakowie.
Od najmłodszych lat fascynowało go opowiadanie obrazem. Nie mógł kręcić własnych filmów, za to rysował ich ekwiwalenty w postaci komiksów. Jako dziecko z zamiłowaniem czytał historie obrazkowe, miał też kilka cudem znalezionych w antykwariatach albumów zagranicznych.
Pierwszy opublikowany komiks autora to "Goście ze Smoczej Planety", który ukazał się w "Gazecie Krakowskiej" w 1986 roku. Wkrótce potem rysownik postanowił nawiązać współpracę ze "Światem Młodych". Spakował więc plik swoich ilustracji, egzemplarz "Gazety Krakowskiej" oraz początek komiksu nad którym właśnie pracował, zatytułowanego "Metacom" i udał się do redakcji. Redakcja zdecydowała się na publikację "Metacoma". Komiks powstawał partiami, które od razu szły do druku. Po zakończeniu serii autor pisał kolejne projekty i scenariusze, ale żaden nie zyskał akceptacji redakcji.
Rysownik podjął pracę przy produkcji filmów rysunkowych w Studiu Filmów Animowanych w Krakowie. Później pracował w wielu firmach zajmujących się produkcją animowaną i telewizyjną, brał udział m.in. w powstaniu filmu "Tytus, Romek i A'tomek wśród złodziei marzeń". Obecnie zajmuje się postprodukcją na potrzeby telewizji.
Od najmłodszych lat fascynowało go opowiadanie obrazem. Nie mógł kręcić własnych filmów, za to rysował ich ekwiwalenty w postaci komiksów. Jako dziecko z zamiłowaniem czytał historie obrazkowe, miał też kilka cudem znalezionych w antykwariatach albumów zagranicznych.
Pierwszy opublikowany komiks autora to "Goście ze Smoczej Planety", który ukazał się w "Gazecie Krakowskiej" w 1986 roku. Wkrótce potem rysownik postanowił nawiązać współpracę ze "Światem Młodych". Spakował więc plik swoich ilustracji, egzemplarz "Gazety Krakowskiej" oraz początek komiksu nad którym właśnie pracował, zatytułowanego "Metacom" i udał się do redakcji. Redakcja zdecydowała się na publikację "Metacoma". Komiks powstawał partiami, które od razu szły do druku. Po zakończeniu serii autor pisał kolejne projekty i scenariusze, ale żaden nie zyskał akceptacji redakcji.
Rysownik podjął pracę przy produkcji filmów rysunkowych w Studiu Filmów Animowanych w Krakowie. Później pracował w wielu firmach zajmujących się produkcją animowaną i telewizyjną, brał udział m.in. w powstaniu filmu "Tytus, Romek i A'tomek wśród złodziei marzeń". Obecnie zajmuje się postprodukcją na potrzeby telewizji.
6,6/10średnia ocena książek autora
14 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Atylla i Papież Leon Jacek Widor
6,5
Jacek Widor znany jest za sprawą historycznego komiksu "Metacom", który najpierw publikowany był na łamach kultowej gazety "Świat Młodych", a wiele lat później wydany został jako album przez wydawnictwo Ongrys. Powrócił za sprawą krótkiego komiksu "Attyla i papież Leon", który w całości jest jego dokonaniem autorskim - sam napisał scenariusz i wykonał rysunki. Komiks jest uroczo staroświecki, starannie ujmuje historyczne detale. Trochę szkoda, że nie ma tutaj większego batalistycznego rozmachu, jakiego można by oczekiwać, biorąc pod uwagę taką tematykę. Gdyby ktoś miał okazję zapoznać się z tym wydawnictwem, polecam uwadze. Miejmy nadzieję, że na kolejny swój komiks Jacek Widor nie będzie kazał nam czekać tak długo jak ostatnio.
Atylla i Papież Leon Jacek Widor
6,5
Kiedy Wizygoci i Rzymianie wygrywają z Hunami najlepiej jest się wycofać i przegrupować siły. Tak właśnie w 451 roku zrobił Attyla. Rok później Attyla na czele swojej armii spustoszył ogromną część północnej Italii, zagrażając nawet samemu Rzymowi. Powodem były nie tylko trybuty, ale i odrzucona ręka siostry cesarza, Honorii. Oczywiście ta ostatnia miała najmniej do powiedzenia.
Problemem tak naprawdę była walka o władze pomiędzy cesarzem Walentynianem III a Aecjuszem, polityka i wodza rzymskiego, zwanego „ostatnim Rzymianinem”. Dopiero kiedy Hunowie byli prawie pod bramami miasta, w Rzymie zapanował chaos. Jedynym ratunkiem okazało się poselstwo samego papieża, Leona I, nazywanego odtąd Wielkim. To jego niezłomna postawa, wiara i sianie postrachu „karą Bożą” spowodowało, że Attyla postanowił się wycofać. Być może równie duży wpływ na sytuację miały choroby panujące w obozie Hunów, jednak, zgodnie ze słowami Leona I, upatrywano w nich interwencję boską, a nie konsekwencję głodu i słabych warunków sanitarnych czy medycznych.
Tytuł charakteryzuje się czarno-białymi, ale za to bardzo szczegółowymi rysunkami. Detale epoki są dopracowane, a na szczególne uznanie zasługuje przedstawiona fizyka, zarówno ciał stałych (np. piasek wzbijany spod kopyt koni) czy cieczy (np. strumień zabitego rzymskiego żołnierza zmienia kierunek kiedy tenże pada). Wszystko to sprawia wrażenie odtworzonego z dużym znawstwem i pieczołowitością, nie zaś własnym wyobrażeniem.
Więcej na: https://www.monime.pl/leon-wielki-i-attyla-w-komiksach/