Zanim zaczęła się zajmować rysowaniem mang, była zwyczają, niczym nie wyróżniającą się uczennicą. W związku z tym, że tylko w rysowaniu była lepsza od swoich rówieśników w 1. klasie liceum zaczęła wysyłać swoje prace do magazynu Weekly Shonen Jump. Nikomu się z tego nie zwierzyła, ponieważ wstydziła się tego, że może jej się nie udać. Do drugiego roku studiów przysyłała regularnie nowe manuskrypty ale oprócz kilku małych nagród niczego w tej dziedzinie nie osiągnęła. W końcu zrezygnowała z kariery mangaki i zaczęła szukać normalnej pracy. Jakiś czas później znowu zaczęła pracować nad komiksami aż w końcu zadebiutowała komiksem pt. "Sumomomo Momomo", w ostateczności zdobywając popularność dzięki mandze pt. "Magi".http://websunday.net/backstage/ootaka/
Okazuje się, że stracie będzie trudniejsze niż było to planowane. Wszystko z powodu niespodziewanego ataku wroga na obóz, gdzie wojownicy szykowali się do bitwy. Nagła potyczka, w której biorą udział także samuraje, stojący po stronie potworów staje się rzezią. Dowódca jednego z rodu samurajów zostaje wyeliminowany i jego ludzie są w rozsypce. Plany się walą i ofensywa, która miała odnieść sukces teraz wydaje się być niewykonalna. Czy da się coś z tym zrobić?
POPKulturowy Kociołek:
Po nadmiarze widowiskowości i zakończeniu jednego łuku fabularnego warto dać czytelnikowi trochę odsapnąć. Spokojniejsza atmosfera (co nie znaczy, że całkowicie brakuje tu walk) przygotowująca odbiorcę do dalszej fantazyjnej historii, znajduje się właśnie pod obwolutą szóstej części serii.
Odblokowanie przez Musashiego drzemiącego w nim potencjału, nie oznacza, że stał się on już pełnoprawnym bohaterem. Do pełni opanowania jego mocy jeszcze bardzo daleka droga. Nie pozostaje więc nic innego jak wraz ze swoimi towarzyszami wyruszyć w dalszy etap podróży, która przenosi owe trio do prowincji Harima, gdzie działa sojusz Uesugi. Jego przywódcą jest Tatsuomi Uesugi, który od pewnego czasu zbiera wojowników do walki z gigantycznym demonem pustoszącym wyspę Awaji. Wróg jest na tyle potężny, że nie można być pewnym wygranej, a potyczka będzie wymagać połączenia sił wielu bohaterów.
Szóstą odsłonę serii można nazwać albumem przejściowym łączącym zakończony wątek Obsydianowej Bogini i rozpoczynającego się łuku wyspy Awaji. Tak jak zostało to już wspomniane, nie ma tu zbyt wiele mocnej akcji, ale i tak jest interesująco i angażująco.
Autorka bardzo dużą uwagę poświęca tu na wprowadzenie do historii kilku nowych bohaterów, którzy potrafią być naprawdę mocno wyraziści. Poznanie nowych postaci to również doskonała okazja do dalszego intensywnego rozbudowywania niezwykłego świata (mitologia orientu połączona z technologią potrafi być niezwykle ujmująca). Ponadto mamy tu okazję wypełnić niektóre wciąż intrygujące czytelnika luki fabularne. Dowiadujemy się między innymi, jak wszystko się rozpoczęło i co spowodowało, że kraj pogrążył się w wyniszczającym chaosie. Pojawiają się również pewne ważne informacje na temat ojca Kojiro, który w jakiś sposób był związany z sojuszem Uesugi. Wszystko to podane jest w stałym tempie, tak abyśmy mieli okazję odpowiednio przyswoić zdobyte nowe informacje. Jednocześnie treść ma nas intrygować i zachęcać do sięgnięcia po kolejną odsłonę serii.
Jeżeli chodzi o oprawę rysunkową, to prezentuje się ona bardzo dobrze. Mniejsza intensywność scen niweluje niektóre wcześniejsze problemy (przeładowania niektórych fragmentów),pozwalając skupić się artystce jeszcze bardziej na bohaterach i otaczającym ich świecie.