Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel14
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Katarzyna Mazurkiewicz
1
6,7/10
Pisze książki: literatura podróżnicza
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
104 przeczytało książki autora
177 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Pojechane podróże. Szalone wyprawy Trzech Żywiołów Piotr Trybalski
6,7
Przyjemna i lekka książka. Dla mnie dużym plusem jest to, że składa się z kilkunastu odrębnych opowieści, więc po przeczytaniu jednej, bardziej zabiegana osoba może zrobić sobie przerwę, nie tracąc żadnych wątków. Poza tym wiadomo, autor każdego z opowiadań ma swój indywidualny styl, nie każda historia chwytała mnie za serce, jednak tych które mnie chwyciły była zdecydowana przewaga. Niektóre relacje były bardzo interesujące, zaskakujące, trzymające w napięciu, wręcz nieprawdopodobne, z pewnością budujące chęć do podróżowania. Myślę, że śmiało mogę ją polecić zarówno globetrotterom jak i osobom podróżującym palcem po mapie, wszystkim ciekawym świata.
Pojechane podróże. Szalone wyprawy Trzech Żywiołów Piotr Trybalski
6,7
"Pojechane podróże" to krótkie zapisy z podróży kilkunastu uczestników biorących udział w różnych latach w festiwalu podróżników "Trzy żywioły". Prawdę mówiąc nie pamiętam bym wcześniej spotkałam się z tym zjawiskiem, bądź też nazwa nie zapisała mi się w pamięci. Ale można sporo znaleźć na ten temat na stronach internetowych i dowiedzieć się dużo więcej na temat działalności Klubu Podróżników Trzech Żywiołów oraz organizowanych przezeń wyprawach, choćby tutaj: http://3zywioly.pl/3zywioly/festiwal-podroznikow/
(...)
Nie ma tu sensu odnosić się z osobna do każdej z wypraw, gdyż czasem poświęcone są jej zaledwie 3-4 strony opisu, ale łatwo wskazać te, które okazały się dla mnie najbardziej klimatyczne i jednak szerzej opisujące perypetie w odległym zakątku świata. Podróżnik Mikołaj Golachowski zaprosił nas w odległe rejony zimna, gdzie pingwiny witają się z człowiekiem jak ze swoim, gdzie nieskrępowana natura otwiera się na człowieka, jak zaintrygowane nielicznymi przybyszami foki Weddella. Oto Antarktyda jak namalowana, nieskażona technologią i panoszącym się człowiekiem, który tutaj, jak nigdzie indziej musi wykazać się dużą pokorą. Za to może poczuć się jak w raju. Natomiast Arek Ziemba zabiera nas tam, gdzie robi się gorąco już na samą myśl o miejscu - Madagaskar. Ale nie ten nowoczesny, zaopatrzony w drogi asfaltowe, a ten będący częścią buszu, gdzie poczta dociera do odległych wiosek na zasadzie przekazywania sobie listów z ręki do ręki za pośrednictwem kilku osób, a zasadzie podaj dalej. Dowiadujemy się wiele na temat zasadniczo prostej organizacji wioski i życia ich mieszkańców w dobowym rytmie modyfikowanym nieznacznie w zależności od pór roku. Do tego króciutka opowieść dziennikarza Jarosława Kuźniara z pobytu w Maroku, która została podana przewrotnie, na zasadzie czego od razu możemy się spodziewać, gdy sami wyruszymy w podróż do nieznanego kraju, gdzie każde zagadniecie przez obcego może nas drogo kosztować. Dosłownie: drogo! Sugeruje czego możemy sie spodziewać w podróży do krajów arabskich i jak powinno się podejść do mieszkańców o odmiennej mentalności. Europejska uprzejmość przegra z arabską nachalnością. Dominik Bac wraz z żoną zabiera nas do Kolumbii, gdzie w Sierra Newada de Santa Marta obcują z plemionami od setek lat żyjącymi w izolacji. Indianie Kogi i Arhuacos podobnie jak inne indiańskie społeczności podchodzą nie tylko do ludzi, zwierząt i roślin, jako istot z duszą, ale począwszy od wyobrażenia stworzenia życia z Morza po każdy kamień odczuwają z nimi więź i słyszą ich mowę. Są naszymi Starszymi Braćmi, bo odróżnieniu od nas, cywilizowanych Młodszych Braci są odpowiedzialni za Matkę Naturę. To im przypadło w udziale najtrudniejsze zadanie - dbanie o równowagę. A do tego szalona wyprawa Roberta Maciąga do Katmandu. Cóż miało ich jechać dwóch, ale ten drugi wystraszył się postawionego ultimatum przez swoją dziewczynę i tak to "zielony" Maciąg udał się w daleką podróż nie wiedząc nic o czyhających go sytuacjach (a było to pod koniec lat dziewięćdziesiątych). Wiele niedopatrzeń, brak przygotowania, jakiegokolwiek rozeznania w sytuacji, a momentami czysta głupota podróżnika mówiła sama za siebie. A jednak przeżył! A do tego zapalał taką miłością do stanu ekscytacji i poznawania nowego,że na tej jednej podróży nie poprzestał. I jeszcze kilka innych historii, które mogą również zaciekawić buduje tę publikację starając się barwnie odmalować i odwiedzane miejsca i ich bohaterów.
(...)
Całość: https://nakanapie.pl/recenzje/pasjonaci-z-klubu-podroznikow-pojechane-podroze