Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Małgorzata Górna
Źródło: Materiały autora
7
7,2/10
Małgorzata Górna – absolwentka pedagogiki oraz dziennikarstwa na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego. Była nauczycielką, bizneswoman, od niedawna – pisze dla dzieci. Współpracowała z pismami „Bliżej przedszkola” i „Abecadło”, gdzie publikowała swoje opowiadania. Nakładem Wydawnictwa Literatura ukazała się jej debiutancka książka „Krzyś, niania i ja”. Uhonorowana Nagrodą Feniksa w kategorii Książka dla dzieci w 2022 roku.
7,2/10średnia ocena książek autora
27 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wieloświaty. Część II: Gra o przyjaźń
Małgorzata Górna
Cykl: Wieloświaty (tom 2)
9,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2017
Jestem przedszkolakiem. Opowiadania dla dzieci
Małgorzata Górna
7,3 z 3 ocen
4 czytelników 0 opinii
2016
Wieloświaty; część 1: Rodzinne tajemnice
Małgorzata Górna
Cykl: Wieloświaty (tom 1)
7,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2016
Wypisy z literatury Greków i Rzymian
Alicja Badowska, Małgorzata Górna
7,0 z 1 ocen
4 czytelników 0 opinii
1998
Najnowsze opinie o książkach autora
Krzyś, niania i ja Małgorzata Górna
7,4
Opowieść o dwóch małych chłopcach, których głowy są pełne zwariowanych pomysłów? To musi być coś naprawdę ciekawego, prawda? Oj zdecydowanie jest i zaraz postaram się Was o tym przekonać :)
Czteroletni Wojtuś i pięcioletni Krzyś są braćmi. Czasem mają tak dziwne pomysły, że mama ciągle jest wzywana do przedszkola na rozmowy. Na szczęście chłopcy są w zupełnie innych grupach, bo co by to było gdyby byli w jednej? Już osobno robią wystarczająco dużo zamieszania. Wojtek na przykład opluł swoją koleżankę z grupy. Ale naprawdę nie miał złych intencji. Po prostu ich grupa nazywa się Poziomki, a że Asia jest taka malutka to wszyscy się z niej śmieją, że jest niedojrzała i zielona, ona płacze, a Wojtuś chciał jej tylko pomóc. Opluł ją, żeby urosła. Niestety nikt nie był w stanie tego pojąć więc mama i tak musiała przeprowadzić rozmowę z Panią przedszkolanką.
Po tym incydencie rodzice chłopców podjęli ważną decyzję. Będzie się nimi zajmowała niania. Nie byle jaka niania tylko najlepsza w całym mieście. Albo wymyślili w przedszkolu zabawę w paprochy, które zbierali z każdego możliwego miejsca, albo sami produkowali wycinając je z papieru. Wszystkie dzieci zresztą bawiły się w tą zabawę. Wszystko byłoby ok gdyby nie to, że paprochy zaczęły lądować w zupkach, soczkach, obiadkach. Panie przedszkolanki nie były zadowolone...
A pewnego razu kiedy mama zachorowała, Wojtek i Krzyś wybrali się z nianią do pracy mamy, aby zanieść zwolnienie. Po rozmowie Wojtusia z dyrektorem mama dostała podwyżkę. Jesteście ciekawi dlaczego? Koniecznie będziecie musieli przeczytać o tym sami ;)
Nie będę już więcej opisywała tych zwariowanych przygód równie zwariowanej rodzinki, bo co by to była za frajda gdybym wszystko Wam opowiedziała ;) Dlatego zachęcam Was jak najbardziej do zaglądnięcia do tej książeczki ponieważ jest ona nie tylko ciekawa i zabawna, ale także bardzo ładna :)
Narratorem tej książeczki jest czteroletni Wojtuś, więc już teraz sami możecie się domyślić jak fajnie musi być ona opisana ;) Oprawa jest sztywna, karteczki są śliskie, tekst jest dobrze czytelny i dosyć spory więc i te młodsze dzieciaki zaczynające swoją przygodę z czytaniem powinny być zadowolone z możliwości samodzielnego przeczytania tej książki ;) Tekstu jest niemało, ale książeczka podzielona jest na fajne rozdziały, które nie są ani za krótkie, ani za długie, a na dodatek każdy opowiada o jakiejś innej sytuacji czy ciekawym zdarzeniu więc zapewniam Was, że książeczka jest jak najbardziej ciekawa! My z synkiem uśmieliśmy się przy niej nie raz. Nikodem nie za nic nie chciał przy niej zasypiać, taki był ciekawy dalszych przygód tych dwóch wesołych i pomysłowych chłopców :)
Krzyś, niania i ja Małgorzata Górna
7,4
Poznajcie Wojtusia. Ma cztery lata i o rok starszego brata Krzysia. Na co dzień chodzą do przedszkola, choć każdy do innej grupy. Rodzice mają z nimi skaranie boskie. Ciągle słyszą skargi ze strony wychowawczyń, a już zwłaszcza na Wojtusia, który ma głowę pełną szalonych pomysłów i nie waha się wprowadzać ich w życie. Któregoś dnia na przykład postanowił pomóc jednej ze swoich koleżanek, najmniejszej w ich grupie. Chciał, by szybko urosła, więc opluł ją wodą deszczową, bo słyszał od dziadka, że od deszczu wszystko lepiej rośnie. Wybryki dzieci bardzo często denerwują ich mamę Agatę do tego stopnia, że straszy je, że jeśli tak dalej będą się zachowywać nie wytrzyma, spakuje torbę i się wyprowadzi. Szukając dobrego rozwiązania rodzice postanawiają wynająć nianię i to taką najlepszą w mieście. Kiedy ta zjawia się w ich domu, pierwsze co zauważa Wojtuś to wysokie buty na obcasach, przez co zmuszony jest zadzierać wysoko głowę, i pomalowane na niebiesko powieki, dzięki czemu wyglądała, jakby miała niebo nad oczami. Z początku niechętni chłopcy szybko przekonują się, jak fajna może być niania. I choć daleko jej do mamy i taty, można się z nią równie świetnie bawić. Opowiedzą jej o modzie na paprochy w przedszkolu, a także bawić się będą w zabawę "kto pierwszy się pomyli". Razem wybiorą się do pracy ich mamy, gdzie spotkają groźnego pana dyrektora. Wezmą udział w morskiej bitwie, która zakończy się małą powodzią. Dowiedzą się, co oznacza zwrot "wpaść z deszczu pod rynnę" oraz "ciągnąć zapałki", a także tego, dlaczego ich dziadkowi Pawłowi potrzeba dużo ruchu, a pan Zygmunt źle odśnieża dziadkowe podwórko. To tylko część tego, o czym przeczytacie w książce Małgorzaty Górnej pt "Krzyś, niania i ja", będącej zbiorem zabawnych opowiadań o przygodach Wojtusia i jego brata, a zarazem debiutem literackim autorki.
"Krzyś, niania i ja" należy do serii Poduszkowiec. Skierowana jest ona do młodszych dzieci, które za sprawą krótkich opowiadań (albo wierszy) przeniosą się do krainy marzeń, w której przeżyją niezapomniane przygody. A dzięki temu, że historie nie są długie, w sam raz nadają się na czytanie ich przed snem. Książka została pięknie wydana. Twarda okładka zapewni jej większą wytrzymałość, a co za tym idzie nie jedno przetrzyma i będzie mogła służyć dziecku bardzo długo. Historia została napisana bardzo prostym i zrozumiałym dla małego dziecka językiem. na dobrej jakości papierze. Wielkość czcionki odpowiednia jest do tego, aby ćwiczyć umiejętność samodzielnego czytania. Najbardziej jednak zachwyciły mnie ilustracje znajdujące się na stronach książki, których autorem jest Piotr Rychel. Są kolorowe, ciepłe, bardzo sympatyczne, a do tego przyglądając im się bliżej ma się wrażenie głębi, trójwymiaru. Co jeszcze jest ważne w książce? Z pewnością to, że narratorem jest czteroletni Wojtuś. Wszystko to, o czym czytamy, widzimy oczami małego dziecka, z cechującą je prostotą, szczegółowością i szczerością. Dzięki temu naszym dzieciom prościej będzie wyobrazić sobie wszystko to, co przeżywa chłopiec, utożsamić się z nim. Przecież mają podobne upodobania, marzenia oraz problemy, a także zdarza im się psocić jak Wojtusiowi. Dlatego też polecam książkę każdemu przedszkolakowi, zarówno chłopcom, jak i dziewczynkom. Zapewni im ona nie tylko dobrą zabawę, ale nauczy również wielu pożytecznych rzeczy.
Moja ocena: 5/6
recenzja z mojej strony: http://magicznyswiatksiazki.pl/krzys-niania-i-ja-malgorzata-gorna-recenzja-464/