Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać13
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Günter Kunert
6
4,5/10
Urodzony: 06.03.1929Zmarły: 21.09.2019
Niemiecki (enerdowski) pisarz i poeta pochodzenia żydowskiego.
Urodził się w Berlinie. Jego ojciec był Niemcem, zaś matka niemiecką Żydówką.
Po II wojnie światowej pozostał na terenach wchodzących później w skład Niemieckiej Republiki Demokratycznej (NRD).
W 1979 r. opuścił wraz z żoną NRD i osiedlił się w Niemczech Zachodnich.
Poeta. Twórca opowiadań, esejów, książek biograficznych, bajek, słuchowisk radiowych, przemówień, aforyzmów i powieści.
Uważany za jednego z bardziej wszechstronnych twórców współczesnej literatury niemieckiej.
Odznaczony Orderem Zasługi Republiki Federalnej Niemiec (Verdienstorden der Bundesrepublik Deutschland).
Günter Kunert żył 90 lat.
Wybrane publikacje książkowe: "Wegschilder und Mauerinschrifte" (1950),"Erinnerung an einen Planeten. Gedichte aus fünfzehn Jahren" (1963),"Bucher Nachträge" (polskie wydanie: "Sekretna biblioteka", Wydawnictwo Poznańskie, 1980),"Ziellose Umtriebe. Nachrichten vom Reisen und vom Daheimsein" (1981),"Gedichte und Geschichten. Zusammengestellt von Günter Kunert" (1990),"Die Botschaft des Hotelzimmers an den Gast. Aufzeichnungen" (2004),"Zu Gast im Labyrinth. Neue Gedichte" (2019).
Dwukrotnie żonaty: 1. Marianne (1952-2013, jej śmierć); 2. Erika Hinckel (do 21.09.2019, jego śmierć).
Urodził się w Berlinie. Jego ojciec był Niemcem, zaś matka niemiecką Żydówką.
Po II wojnie światowej pozostał na terenach wchodzących później w skład Niemieckiej Republiki Demokratycznej (NRD).
W 1979 r. opuścił wraz z żoną NRD i osiedlił się w Niemczech Zachodnich.
Poeta. Twórca opowiadań, esejów, książek biograficznych, bajek, słuchowisk radiowych, przemówień, aforyzmów i powieści.
Uważany za jednego z bardziej wszechstronnych twórców współczesnej literatury niemieckiej.
Odznaczony Orderem Zasługi Republiki Federalnej Niemiec (Verdienstorden der Bundesrepublik Deutschland).
Günter Kunert żył 90 lat.
Wybrane publikacje książkowe: "Wegschilder und Mauerinschrifte" (1950),"Erinnerung an einen Planeten. Gedichte aus fünfzehn Jahren" (1963),"Bucher Nachträge" (polskie wydanie: "Sekretna biblioteka", Wydawnictwo Poznańskie, 1980),"Ziellose Umtriebe. Nachrichten vom Reisen und vom Daheimsein" (1981),"Gedichte und Geschichten. Zusammengestellt von Günter Kunert" (1990),"Die Botschaft des Hotelzimmers an den Gast. Aufzeichnungen" (2004),"Zu Gast im Labyrinth. Neue Gedichte" (2019).
Dwukrotnie żonaty: 1. Marianne (1952-2013, jej śmierć); 2. Erika Hinckel (do 21.09.2019, jego śmierć).
4,5/10średnia ocena książek autora
19 przeczytało książki autora
28 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Miesięcznik Fantastyka, nr 26 (11/1984)
Cykl: Fantastyka (tom 26)
7,0 z 5 ocen
15 czytelników 0 opinii
1984
Antologia opowiadań pisarzy Niemieckiej Republiki Demokratycznej
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
1980
Historie bez tytułu. Współczesna proza Niemieckiej Republiki Demokratycznej
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
1978
Najnowsze opinie o książkach autora
Berlin Tales Wladimir Kaminer
4,0
Jak to zwykle bywa ze zbiorami - nierówno, można tu znaleźć i opowiadania perełki, i zupełne nieporozumienia, ale to, co boli mnie najbardziej, to to, że w tych opowiadaniach prawie nie ma miasta. "Z marszu" mogłabym wymienić przynajmniej pięciu autorów, których teksty stanowią piękny portret Berlina różnych epok i zostawiają mniej niedosytu niż zbiorek pań Constantine i Marven, ale wiadomo - wybór tekstów do zbiorów i antologii to sprawa subiektywna.
Zaczyna się nieźle - od Doblina, Kracauera i dwóch jadowitych, ciętych, celnych miniaturek Tucholsky'ego, które wprowadzają nas w czasy upadku Republiki Weimarskiej. To przecież czasy najbardziej symboliczne dla Berlina i chyba najbardziej dla miasta "brandingowe", a tempo opowiadań wyraźnie zwalnia.
Jest jeszcze śliczne, wzruszające i bardzo subtelne opowiadanie Kunerta o pogromach, ale potem zaczyna się sinusoida: sentymentalne opowiadanko Schnurrego o kradzieży drzewka z miejskiego parku w czasach Wielkiego Kryzysu, żeby zrobić sobie choinkę, kilka słów Johnsona o sentymencie do metra, a potem nagle wspaniały popis flaneuryzmu w najlepszym stylu Moniki Maron.
I znowu: nudnawe opowiadanie o ucieczce z NRD widzianej oczami dziecka (Julia Franck) i historia artystycznego gastarbeitera z Turcji (Sevgi).
Koszmarnie irytująca, ale wciąż charakterna historyjka o squattersach Inke Bach i w najgorszym stylu banalna opowiastka Groschner o tym, jak pena para cofa się w czasie do nalotów pod koniec wojny i porównuje obecny wygląd miejsc z aktualnym.
Małe tableau z drobnym żulikiem w metrze Banciu i znowu przegadana, ale i intrygująca opowieść o nieśmiałym uczuciu rodzącym się na tle "alternatywnej" i artystowskiej grupki znajomych (Boehning i do pewnego stopnia też Roggla).
I znowu: wspaniałe miejskie pejzaże (Schley),zaprawione ciętym dowcipem (Kaminer) przy szkicach, w których nie bardzo wiadomo, po co powstały (Grunbein) albo opowiadaniach ciekawych, ale nijak mających się do tematu (historia złodziejki spermy autorstwa Draesner).
Berlin jest, w gruncie rzeczy, miastem na ogół architektonicznie nieciekawym, ale ma świetną markę i inne walory, którymi rekompensuje nudnawą miejską architekturę. Z kolei zbiorek odcinający kupony od marki miasta jest odwrotnością tego zjawiska: kusi nazwą, ale nie zostawia w pamięci żadnych wrażeń.