Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel15
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Roman Dzida
2
5,6/10
Pisze książki: literatura podróżnicza, turystyka, mapy, atlasy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,6/10średnia ocena książek autora
22 przeczytało książki autora
23 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Moja Korona Ziemi Roman Dzida
5,6
Wędrówki po Dachach Kontynetów
Seven Summits to bardzo prestiżowe wyzwanie. Polega na wejściu na najwyższe szczyty poszczególnych kontynentów. Jego zdobycie wymaga wejścia na 9 gór. Dlaczego aż tyle skoro jest tylko 7 kontynentów? Ano dlatego, że Ocenia i Australia są rozdzielone, a przynależność do Europy Elbrusa czyni go niezbędnym do zdobycia. Jakby nie patrząc nie jest to łatwe wyzwanie. Wymaga czasu, cierpliwości, wytrzymałości fizycznej, dobrej kondycji oraz funduszy. Zdobycie tychże szczytów daje powód do dumy i pozwala na znalezienie się w naprawdę elitarnym gronie. Sama z chęcią gdybym tylko miała możliwość podjęłabym się próby wspinaczki. Ale póki co zostaje mi tylko czytać relacje świadków, którzy "złoili" Dachy Kontynentów.
Wśród Polaków, którzy zdobyli Koronę Ziemi znalazł się Roman Dzida - podróżnik z Czechowic-Dzidzic. Aconcaguę zdobył w 2003 roku. Na szczyt ostatniej z gór należących do Korony Ziemi wszedł w 2011 roku. Relacje ze swoich dziewięciu wypraw spisał w książce, która ja migiem pochłonęłam. Są to jak sam autor zaznacza dzienniki z wypraw, relacje spisywane dzień po dniu, chwila po chwili. Każda wyprawa to wielka przygoda, mnóstwo wysiłku, niespodzianek, emocji, zachwytów, ale i zdarzały się rozczarowania czy trudne sytuacje, a drogę do celu często przekraczały podróżnicze chochliki. Mimo to wszystko kończyło się szczęśliwie. Autor opisuje swoje podróże dość wnikliwie, często niejako dając wskazówki tym, którzy zechcą pójść w jego ślady. Nie koloryzuje i pisze pisze bez podniosłego tonu czy chwalenia się. Swoje zapiski uzupełnia fotografiami. W tekście nie brak wielu ciekawostek, osobistych refleksji, spostrzeżeń. Książka to ciekawa propozycja dla tych, którzy cenią sobie literaturę podróżniczą. Świetna okazja by z lekturą w ręce potowarzyszyć wspinaczowi w jego wyczynie. Osobiścieardzo cenię takie zapiski. Książkę Romana Dzidy przeczytałam w jedno popołudnie. I było to wspaniałe doświadczenie. Gorąco polecam tę publikację tym, którzy kochają góry, przygodę i odważne wyzwania. Uwaga: ta książka rozbudza chęć górskiej wędrówki.
Zainteresowanym polecam stronę Pana Romana
http://www.romandzida.pl/#!/start
Moja Korona Ziemi Roman Dzida
5,6
W takie dni jak ostatnie, łatwiej zrozumieć trudności, jakich doświadczał Autor - niska temperatura, wiatr, niska zawartość tlenu (u nas ze względu na zawartość pyłów)... Łatwiej nabrać dystansu dla naszych niedogodności, czytając o sytuacjach, z którymi muszą mierzyć się zdobywcy ośmiotysięczników. Ciekawa, chwilami wstrząsająca opowieść, relacja z poszczególnych etapów, kolejnych podejść, chwil zwątpień i momentów zwycięstw.