Kolejna odsłona klubu KOBIETY TO CZYTAJĄ!
"Sekret mojego męża" Liane Moriarty to już piąta książka, która ukazała się w ramach klubu KOBIETY TO CZYTAJĄ! Tytuł poleca ambasadorka projektu, Magdalena Kumorek.
Cecilia Fitzpatrick osiągnęła wszystko, o czym można zamarzyć – jest rzutką bizneswoman, podporą lokalnej społeczności, oddaną żoną i matką. Jej życie jest równie uporządkowane i nieskazitelne jak jej dom. Pewnego dnia natyka sie na list od swojego męża, który miał zostać otwarty dopiero po jego śmierci...Ten list odmieni wszystko...
Lektura klubowej książki prowokuje do szukania odpowiedzi na wiele pytań. Na ile jesteśmy w stanie poznać naszych najbliższych? Jak dobrze tak naprawdę znamy siebie samych? Jakie konsekwencje mogą za sobą pociągnąć nasze tajemnice i czy ich dochowywanie jest zawsze słuszne?
Magdalena Kumorek, ambasadorka klubu „Kobiety to czytają”, tak mówi o książce:
Sekret mojego męża to jedna z tych książek, obok których nie można przejść obojętnie. Liane Moriarty z niezwykłą sprawnością prowadzi czytelnika przez kalejdoskop uczuć, myśli i emocji bohaterów. Ich losy splatają się niczym w matematycznej układance. Z tego równania wynika, że niczego w życiu nie można być pewnym, wszystko może się zmienić w ułamku sekundy. Zdaniem autorki jedyną stałą jest miłość, dla której nie ma rzeczy niemożliwych. I ja się z nią zgadzam.
Do lektury zaprasza również wydawca klubowych książek, Prószyński i S-ka oraz nasz serwis, który objął patronat nad powieściami Zatoka o północy Diane Chamberlain, To, co zostało Jodi Picoult, Nie odchodź Lisy Scottoline, W słusznej sprawie Diane Chamberlain oraz "Sekret mojego męża" Liane Moriarty.
(materiały wydawnictwa)
komentarze [14]
Będę starała się przeczytać każdą książkę z tej serii, bo są zjawiskowe. Przeczytałam już Dar morza, która to pozycja wywarła na mnie niesamowite wrażenie.
Uwielbiam książki tej autorki.
Seria"kobiety to czytają" jest super...
Dobry pomysł, czytałam parę pozycji z tej serii,są na prawdę dobre, dla kobiet. Kobiety polecają kobietom, są to książki bliskie kobiecej duszy, ale nie romansidła. Super seria
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jaki sens ma taka kategoryzacja, ani to edukacyjne, ani zachęcające, a już w żaden sposób nie wynoszące kobiety jako inteligentnej, takiej która potrafi sama dokonywać wyborów.
To jest Proszę Państw DYSKRYMINACJA w zawoalowanej postaci.
Proponuje obejrzenie filmu/dokumentu "Niebieskoocy", może to komuś rozjaśni myślenie na temat kategoryzacji ludzi.
...
Plan
Czy „Kobiety to czytają” jest grupą na Lubimy Czytać? Czy mogę zgłosić moją książkę „Plan” do tej grupy? Jeżeli tak, to jak?
Nie. Nie jest to grupa stworzona na tym portalu. To grupa podlegająca właściwie pod Prószyński i S-kę, dotychczasowe książki klubowe wyszły właśnie z tego wydawnictwa.
Kiedy widzę naklejkę "Dla Kobiet"to niestety pierwsze co przyjdzie mi na myśl...znów romansidło ,czy coś w tym pokroju.Podobnie myśli mój mąż kiedy widzi mnie z książką .A ja co prawda czytam coś z tego pokroju od czasu do czasu ale kocham sensacje,kryminały a i obok fantastyki nie przejdę obojętnie
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Nie ma sensu dzielić książek na te dla kobiet, mężczyzn i dzieci (może jeszcze dla chłopców i dziewczynek?). Książki warte przeczytania nie mają ani płci, ani wieku.
A ta, niestety, wygląda na jedną z tysiąca takich samych historii. W dodatku zachęta Magdaleny Kumorek, ambasadorki klubu „Kobiety to czytają”, jest tak bardzo sztampowa i o niczym, że z przyjemnością przejdę...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Ja osobiście bardzo lubię książki pod patronatem klubu "Kobiety to czytają".Są naprawdę dobre i z niecierpliwością czekam na kolejne.Nie zwracam uwagi na etykiety przylepiane książkom.Literatura kobieca czy nie jakie to ma znaczenie? Przecież chodzi to,by książka była dobra i dawała czytelnikowi przyjemność z czytania.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMnie książki z etykietką "literatura kobieca" mocno odstraszają, bo większość niestety powiela utarte schematy fabularne, zmieniając jedynie dekoracje. Pewnie są jakieś chlubne wyjątki w tym nurcie, ale zraziłam się już wielokrotnie i kolejnej próby raczej nie podejmę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA mnie to denerwuje. Dlaczego coś z naklejką "dla kobiet" to zawsze jakiś romans? Znikający mężowie, pojawiający się seksi-meni i wieeeelka trv loff. A co z kobietami, które czytają fantasy? Albo powieści sensacyjne? Jak ja komuś z poza mojego kręgu oświadczę, że moim ulubionym autorem jest Pratchett to słyszę " jak to, TY czytasz fantastykę?" Oczywiście, że nie, bo kobieta...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej