Morderstwo o poranku

Okładka książki Morderstwo o poranku Merryn Allingham
Okładka książki Morderstwo o poranku
Merryn Allingham Wydawnictwo: MANDO Cykl: Flora Steele (tom 3) kryminał, sensacja, thriller
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Flora Steele (tom 3)
Tytuł oryginału:
Murder at Primrose Cottage
Wydawnictwo:
MANDO
Data wydania:
2024-05-15
Data 1. wyd. pol.:
2024-05-15
Data 1. wydania:
2022-03-18
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327738707
Tłumacz:
Ewa Ratajczyk
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
151 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
406
363

Na półkach:

Poznajcie kolejną historię z Florą i Jackiem w roli głównej.
Przyjaciele wybierają się na wymarzone wakacje. Jack ma zamiar znaleźć odrobinę spokoju, by napisać kolejną książkę. Szybko jednak okazuje się, że o odpoczynek nie będzie łatwo, gdyż w pobliżu wynajmowanego domu w niewielkiej kornwalijskiej wiosce, odnajdują ciało zamordowanego właściciela. Nawet gdyby chcieli zdusić w sobie wewnętrzny gen detektywistyczny, mimowolnie zostają wplątani w sprawę. Wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, gdy okazuje się, że nie jest to ostatnie morderstwo i Jackowi może grozić niebezpieczeństwo.

Całą serię o Florze Steele czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Być może to zasługa lekkiego pióra autorki, może charakterystycznych bohaterów, ale mnie osobiście najbardziej podoba się w nich ten retro klimat. Nie ma nowoczesnych technik śledczych, szczegółowego badania dowodów i śladów, za to króluje bystry umysł, dedukcja i szukanie prawdy poprzez krążenie wokół osób związanych ze sprawą i sprytne zdobywanie informacji, które mają naprowadzić na trop sprawcy.
Nie jest to książka, która zapadnie w pamięć, poruszy czy wywoła silne emocje, ale czyta się ją błyskawicznie i można miło spędzić z nią czas. Jeśli zatem szukacie odskoczni od mocnych gatunków, warto zrelaksować się przy powyższej lekturze.

Poznajcie kolejną historię z Florą i Jackiem w roli głównej.
Przyjaciele wybierają się na wymarzone wakacje. Jack ma zamiar znaleźć odrobinę spokoju, by napisać kolejną książkę. Szybko jednak okazuje się, że o odpoczynek nie będzie łatwo, gdyż w pobliżu wynajmowanego domu w niewielkiej kornwalijskiej wiosce, odnajdują ciało zamordowanego właściciela. Nawet gdyby chcieli...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1095
978

Na półkach:

„Morderstwo o poranku” to retro kryminał ze sporą dozą humoru, tak zwany cosy crime. Kiedyś unikałam, teraz jako doświadczona i zapalona czytelniczka, sięgam chętnie. Na początku muszę zaznaczyć, że to było tak bardzo brytyjskie jak tylko mogło być. Wszystko pasowało do siebie jak ulał, a miejsca opisywane przez autorkę sprawiały, że czułam bryzę morską na policzkach i wiatr angielski we włosach. To lekka opowieść o morderstwie, którą zdecydowanie można nazwać odskocznią, odchyleniem od gatunku. Bohaterowie - ciekawi, dzięki którym z pewnością nie wieje nudą, z ciętym językiem i miłością do książek (ona właścicielka księgarni, on pisarz) bawią się w detektywów - amatorów. Do tego dość komicznie opisane sceny zbrodni, szaleni sąsiedzi i tajemnica z przeszłości, która wciąż kładzie cień na teraźniejszość. Czytając miałam wrażenie, że jest niewiele rzeczy, które autorka traktuje poważnie, oczywiście w pozytywnym znaczeniu. To po prostu absolutnie nieszablonowa i fascynująca lektura, w której nic nie jest takie do jakiego przywykliśmy. Główna bohaterka przyciąga morderstwa już od pierwszej części (to trzecia, ale można czytać samodzielnie) i rozbroiła mnie swoją uczynnością i zaangażowaniem w rozwiązanie zagadki. Rozkoszna, pełna urokliwych widoków, barwnych bohaterów i interesujących rozwiązań.

Flora to pracoholiczka, której praca jest także pasją, wyrusza na wakacje! I to z nie byle kim. Jack planuje napisać nowy kryminał w ustronnym miejscu. Wyruszają do Kornwalii, jednak wszystko szybko zaczyna się komplikować - obok domu który wynajmują znajdują ciało. Wymarzony urlop zamienia się w koszmar.

„Morderstwo o poranku” to retro kryminał ze sporą dozą humoru, tak zwany cosy crime. Kiedyś unikałam, teraz jako doświadczona i zapalona czytelniczka, sięgam chętnie. Na początku muszę zaznaczyć, że to było tak bardzo brytyjskie jak tylko mogło być. Wszystko pasowało do siebie jak ulał, a miejsca opisywane przez autorkę sprawiały, że czułam bryzę morską na policzkach i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
879
505

Na półkach:

Morderstwo o Poranku, lub jak w oryginale "w Primrose Cottage" to trzecia część serii przytulnych kryminałów o Florze Steele autorstwa Merryn Allingham, którą śledzę od drugiej części. Spokojnie można ją czytać jako samodzielną historię, ponieważ każda książka jest odrębną sprawą kryminalną, jednak trzeba się wtedy nastawić na pewne spojlery dotyczące życia bohaterów.

I właśnie tutaj muszę wspomnieć, że pod koniec poprzedniej książki Flora, która od wieków nie była na wakacjach, zdecydowała się towarzyszyć Jackowi w Kornwalii, gdzie ma zebrać informacje do pierwszej z serii książek, które podjął się napisać. Tam mają wynająć domek Primrose, co zostało zorganizowane przez agenta Jacka.

Tak Flora i Jack przybywają do Primrose Cottage i spotykają Rogera Gifforda, właściciela, który wynajmuje im również swoją gospodynię, Jessie Bolitho, która ma im pomagać i gotować. Dużym zaskoczeniem dla mnie i bohaterów był następny ranek, kiedy Flora przechadzając się po sadzie za domem, znalazła ciało Rogera z poderżniętym gardłem. Chociaż Roger był ogólnie lubianym człowiekiem, niektórzy żywili do niego urazę – wśród nich była jego żona, z którą był w separacji, i młodszy brat, który według Jessie pokłócił się z miejscową „czarownicą”. Gdy po jakimś czasie odnajduje się zegarek Gifforda Policja jest przekonana, że właściciel Primrose Cottage padł ofiarą napadu rabunkowego.

Oczywiście nasza samozwańcza para detektywów jest przekonana, że tak nie było i zaczyna swoje własne śledztwo na równi ze zwiedzaniem malowniczej Kornwalii. To bardzo denerwuje mordercę, który wielokrotnie dopuszcza się ataków na Florę i Jacka. Czy uda im się zidentyfikować zabójcę, zanim on ich dopadnie?

Ze znakomitymi bohaterami, cudowną scenerią i intrygującą tajemnicą, Morderstwo o poranku jest uroczo wciągającą trzecią książką z serii Flora Steele. Chociaż tę książkę można czytać jako samodzielną powieść, czytelnikom bez wątpienia spodoba się czytanie serii w kolejności i poznawanie Flory i Jacka w miarę rozkwitu ich przyjaźni i rozwoju ich relacji, a wszystko to przy rozwiązywaniu najbardziej zaskakujących przestępstw.

Morderstwo o Poranku, lub jak w oryginale "w Primrose Cottage" to trzecia część serii przytulnych kryminałów o Florze Steele autorstwa Merryn Allingham, którą śledzę od drugiej części. Spokojnie można ją czytać jako samodzielną historię, ponieważ każda książka jest odrębną sprawą kryminalną, jednak trzeba się wtedy nastawić na pewne spojlery dotyczące życia bohaterów.

I...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1367
1067

Na półkach:

Obrazująca kryminalne oblicze południowej Anglii z fascynujących, choć wciąż spowitych konwenansami lat 50. Swoim klasycznym ujęciem wikłająca w sieć enigmatycznych zdarzeń ze zbrodnią w tle. Będąca doskonałą alternatywą literackiej adrenaliny, która pozwala na odetchnięcie od mocniejszej odsłony tego gatunku.

„Morderstwo o poranku” to powieść stanowiąca nastrojową podróż do sensorycznie oddanych scenerii Kornwalii z wybornym towarzystwem u boku – charakterną, zdeterminowaną i rezolutną właścicielką księgarni oraz jej powściągliwym znajomym, autorem dosadnych kryminałów. Ten wymowny tytuł oferuje już trzecią historię, w której charyzmatyczna Flora Steele mimowolnie wciela się w rolę detektywa-amatora. Wszak ma się wrażenie, że to postać, która niczym magnes przyciąga kłopoty, nawet gdy celem jej przygody miały być początkowo niewinne wakacje i potrzeba oderwania się od dramatycznych zdarzeń rozegranych w poprzednich tomach. Jednak bez obaw, to bowiem tak zmyślnie skonstruowana narracja, że swobodnie można odkrywać malownicze zakątki Kornwalii bez znajomości poprzednio zaaranżowanych przez autorkę śledztw.

To iście intrygująca ekspozycja zatrważającego przestępstwa, ale naszkicowana z wyczuwalnym ciepłem, dająca odczuć literacki komfort, a przy tym nieustannie frapująca nie tylko rozwojem i wyjaśnieniem zagadki kryminalnej, której rozwiązanie skrywa się w odmętach przebrzmiałego kilkanaście lat wcześniej światowego konfliktu zbrojnego, ale także wizją ukradkowo kiełkującego uczucia. Relacji z pewnością oddanej nienachlanie, wybrzmiewającej w tle i bez przyćmiewania newralgicznej osi fabularnej, ale jednak dostrzegalnie, przyjemnie otulająco i rozgrzewająco serce – w końcu przyjaźń to solidny fundament każdych tkanych więzi międzyludzkich. Wdzięcznie, ujmująco, a przede wszystkim absorbująco, Merryn Allingham tworzy panoramę kryminalnych incydentów, niebanalnych portretów ze swoimi barwnymi historiami do opowiedzenia, ale też sukcesywnie obnaża uwierającą w duszy tajemnicę z przeszłości, która kładzie się ponurym cieniem na życiu wielu osób. Śmiało komponuje na kartach swojej powieści również swoiście magiczną aurę, którą tchnięto w kreację nieprzeniknionej szeptuchy, idealnie wpasowującej się w sekretne pejzaże, obyczajowość i urokliwą architekturę tego zachwycającego miejsca. Bez wątpienia to literacki obraz cosy crime w najlepszym wydaniu, odmalowany czarującym, lekkim i humorystycznym piórem ze słów!

Obrazująca kryminalne oblicze południowej Anglii z fascynujących, choć wciąż spowitych konwenansami lat 50. Swoim klasycznym ujęciem wikłająca w sieć enigmatycznych zdarzeń ze zbrodnią w tle. Będąca doskonałą alternatywą literackiej adrenaliny, która pozwala na odetchnięcie od mocniejszej odsłony tego gatunku.

„Morderstwo o poranku” to powieść stanowiąca nastrojową podróż...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1307
976

Na półkach: , , ,

Kornwalia kojarzy nam się z zielonymi łąkami i szorstkością natury, prawda? Małymi wioskami, w których życie toczy się ciągle tak samo, niezależnie czy jesteśmy w XX czy XXI wieku. Dla Flory Steele, bohaterki serii kryminałów cosy crime Merryn Allingham jednak jest to również miejsce z ponurą historią z czasów II wojny światowej, w którym ktoś może czyhać na życie jej i towarzyszącego jej autora kryminałów Jacka Carringtona…

Bo Flora właśnie jedzie na wakacje! Co prawda nie za daleko, ale jednak zostawia swoją księgarnię pod opieką innych... Jedzie z Jackiem do Kornwalii - on ma pisać książkę, ona trochę pomagać mu z researchem, ale przede wszystkim odpoczywać. Jednak my dobrze wiemy, że Flora nie potrafi w miejscu usiedzieć, nic więc dziwnego, że w momencie, gdy znajduje trupa w kornwalijskim ogródku, sama angażuje się w śledztwo… Tylko czy raczej nie powinna trzymać się od tego z daleka, dokładnie tak jak było to napisane w liście z pogróżkami, który otrzymali jeszcze przed wyjazdem?

“Morderstwo o poranku” to tom trzeci serii, jednak równie dobrze można go czytać osobno, po prostu dla zagadki kryminalnej, która w tym tomie jest chyba najpoważniejsza z wszystkich trzech, gdyż mocno osadza nas w czasach II wojny światowej, wśród wojsk alianckich, które wtedy stacjonowały w pobliżu miejsca zatrzymania się Flory i Jacka. Jest rok 1956, a intryga prowadzona jest spokojnie, jest w niej wyraźna nuta niepewności, tajemniczości. Do tego dochodzi lokalny folklor, zabytki i akcja osadzona w malutkiej, zamkniętej społeczności ze sporą liczbą plotek, którymi szczodrze dzieli się z Florą jedna z postaci. Kornwalia, choć mordercza, jest nadal bardzo przyjemna… Oceniam 7,5/10 i jak zawsze czekam na kolejny tom! A więcej o tym napisałam tu: https://www.kryminalnatalerzu.pl/2024/05/morderstwo-o-poranku-merryn-allingham.html

Kornwalia kojarzy nam się z zielonymi łąkami i szorstkością natury, prawda? Małymi wioskami, w których życie toczy się ciągle tak samo, niezależnie czy jesteśmy w XX czy XXI wieku. Dla Flory Steele, bohaterki serii kryminałów cosy crime Merryn Allingham jednak jest to również miejsce z ponurą historią z czasów II wojny światowej, w którym ktoś może czyhać na życie jej i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
108
107

Na półkach:

[współpraca reklamowa @wydawnictwomando ]

Przychodzę do Was z kolejną książką z serii Flory Steele i ponownie bawiłam się świetnie. Ta seria ma w sobie coś, co działa bardzo pokrzepiająco!

Tym razem bohaterowie udają się do Kornwalii. Dla Flory ten wyjazd miał być zasłużonym urlopem i odpoczynkiem od dotychczasowych wydarzeń. Dla Jacka miał to być czas pracy nad książką, do której się zobowiązał umową. Wyszło, jak można się domyślić, poniekąd inaczej i przeznaczenie wylosowało dla tego duetu kolejną sprawę do rozwiązania. Chciałoby się rzec, że nieszczęścia działają na tę dwójkę jak magnes! Jednak niezmiennie błyskotliwość Flory i zdrowy rozsądek Jacka to idealne połączenie, a ja uwielbiam historie z tej serii, ponieważ dają mi ogrom komfortu. Ten tytuł, tak jak i poprzednie, bardzo angażuje i wręcz przenosi do Anglii lat 50-tych.

Klasycznie podczas zagłębiania się w opowieść poznajemy kilka potencjalnych osób, które mogłyby mieć motyw do popełnienia zbrodni i mimo, że akcja tym razem dzieje się w Kornwalii, a nie w Abbeymead jak poprzednio, to wcale nie zwalnia tempa i nie traci swojego uroku. Flora i Jack po raz trzeci stają na wysokości zadania i krok po kroku odkrywają co stało się w małej wiosce Treleggan.

Bardzo przyjemnie było też obserwować jak ich relacje, tym razem w odosobnionym wyjeździe, zaczynają się zacieśniać. To urocze i wręcz platoniczne! Ale ponownie, nie uświadczycie tutaj wątku romantycznego.

Również tym razem bohaterowie drugoplanowi zostali świetnie wykreowani oraz zaangażowani w fabułę. Nie są natrętni i dopchnięci do fabuły na siłę. Każdy z nich ma swoje odpowiednie miejsce i rolę do odegrania, co uwielbiam!

Książki z tej serii można czytać niezależnie, ale ja polecam iść w kolejności od pierwszej wydanej. Jesteśmy wtedy bardziej zżyci z bohaterami oraz świadomi ich cech charakteru i z czym zmagali się dotychczas!

Historia jest schematyczna i przewidywalna, ale nie odbiera to przyjemności w odkrywaniu tajemnicy, ani śledzenia przygód bohaterów.
To urocza i przyjemna pozycja, idealna na kilka wieczorów, aby zrelaksować się przy czymś, co da nam mnóstwo komfortu. Serdecznie Wam polecam!

[współpraca reklamowa @wydawnictwomando ]

Przychodzę do Was z kolejną książką z serii Flory Steele i ponownie bawiłam się świetnie. Ta seria ma w sobie coś, co działa bardzo pokrzepiająco!

Tym razem bohaterowie udają się do Kornwalii. Dla Flory ten wyjazd miał być zasłużonym urlopem i odpoczynkiem od dotychczasowych wydarzeń. Dla Jacka miał to być czas pracy nad książką,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
306
272

Na półkach:

Flora postanawia wyjechać na zasłużone wakacje u boku pisarza kryminałów. Jednak nie spodziewa się, że jej wyjazd zakończy się znalezieniem zwłok.

Kim okaże się ofiara?
Czy Flora znów wtrąci się do śledztwa?

To już kolejny tom przygód Flory Steel. Tym razem wyjeżdża ze swojej miejscowości i to tam głównie toczy się akcja powieści.

Autorka przenosi nas do lat 50 do pięknej scenerii, jaką znajdziemy w Kornwalii. Tym razem będzie mniej księgarni, za to znajdziemy tu nawiązanie do II wojny światowej. W ciekawy sposób zostaje połączone życie bohaterów ze wzmiankami z tamtego okresu.

Główna bohaterka jak zawsze pokazuje nam, że intuicja jej nie zawodzi i stara się na własną rękę rozwiązać zagadkę tajemniczego morderstwa właściciela domu, który wynajmują.

Całość czytało się lekko, nie znajdziemy tu zbyt brutalnych scen. Przyznaje, że do samego końca nie byłam pewna, kto stoi za morderstwem i było to dla mnie zaskoczeniem. Jak lubicie takie książki, to tę Wam polecam.

#morderstwooporanku #merrynallingham #wydawnictwomando

Flora postanawia wyjechać na zasłużone wakacje u boku pisarza kryminałów. Jednak nie spodziewa się, że jej wyjazd zakończy się znalezieniem zwłok.

Kim okaże się ofiara?
Czy Flora znów wtrąci się do śledztwa?

To już kolejny tom przygód Flory Steel. Tym razem wyjeżdża ze swojej miejscowości i to tam głównie toczy się akcja powieści.

Autorka przenosi nas do lat 50 do...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
264
147

Na półkach:

Flora Steele wyrusza na wakacje z pisarzem kryminałów Jackiem Carringtonem, ostatnią rzeczą, jakiej się spodziewa, jest ciało znalezione obok uroczego domu, który wynajmują. Jak to Flora próbuje się dowiedzieć, jak to się stało, że ktoś został zamordowany w tak spokojnym, cichym miejscu w przepięknej Kornwalii.
Dochodzi do kolejnego morderstwa i zostaję odnalezione kolejne ciało, a Jack otrzymuje niepokojący list z groźbami

"Morderstwo o poranku" to intrygująca powieść kryminalna w retro klimacie(lata '50),który nie emanuje brutalnością w dodatku osadzona jest w przepięknej małomiasteczkowej scenerii Kornwalii. To już trzeci tom przygód Flory i Jacka, czekają na nich kolejne wyzwania. Prowadzą detektywistyczne śledztwo i dzięki uporowi po nitce do kłębka starają się rozwiązać zagadkę.
Tutaj podejrzanym jest każdy. Jest tu nawiązanie do II wojny światowej co daje powieści lekkiej tajemniczości.

Jeśli ktoś nie lubi zbytniej brutalności w książkach albo jest fanem Sherlocka Holmesa i Herkulesa Poirota to jest to książka dla niego 🙂

Zapraszam na mój Instagram/Bookstagram - lukasz_czyta

#współpracareklamowa

Flora Steele wyrusza na wakacje z pisarzem kryminałów Jackiem Carringtonem, ostatnią rzeczą, jakiej się spodziewa, jest ciało znalezione obok uroczego domu, który wynajmują. Jak to Flora próbuje się dowiedzieć, jak to się stało, że ktoś został zamordowany w tak spokojnym, cichym miejscu w przepięknej Kornwalii.
Dochodzi do kolejnego morderstwa i zostaję odnalezione kolejne...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
718
439

Na półkach:

Cosy kryminały mają to do siebie, że nie epatują brutalnością, a ich siła tkwi w klimacie i detektywistycznej zagadce. "Morderstwo o poranku" idealnie wpisuje się w ten gatunek. Allingham zręcznie prowadzi czytelnika przez meandry śledztwa, podrzucając subtelne wskazówki i myląc tropy. Flora i Jack, chociaż amatorzy, z pasją i determinacją dążą do rozwiązania sprawy, co czyni ich postaciami bardzo sympatycznymi i budzącymi autentyczną ciekawość.

Autorka kolejny raz udowadnia, że potrafi w cosy kryminały. Pomimo morderczej niespodzianki, książka jest bardzo komfortowa i czyta się ją z wielką przyjemnością. Fabuła nie jest pośpieszna, a zawiłe śledztwo dwójki detektywów amatorów to przede wszystkim świetne dialogi i wyczuwalna chemia pomiędzy nimi. Ich relacja, choć z pozoru oparta na przyjaźni, ma w sobie coś więcej. Zagłębiając się w książki z tej serii, coraz wyraźniej widzę subtelne iskry i narastające napięcie między Florą a Jackiem. Wręcz wyczekuję, kiedy ta dwójka pojmie, że została dla siebie stworzona. Merryn Allingham doskonale balansuje między rozwijaniem wątku kryminalnego a tłem jeszcze-nie-romantycznym, co sprawia, że lektura staje się jeszcze bardziej wciągająca.

Allingham przeprowadziła świetny research, serwując czytelnikom oraz swoim bohaterom krótką lekcję historii wojennej Kornwalii, co było smakowitym kąskiem na tle kryminalnej intrygi. Podczas lektury zachwycałam się malowniczymi opisami Kornwalii - stała się ona nie tylko tłem dla wydarzeń, ale również pełnoprawnym bohaterem. Autorka z precyzją opisuje urokliwe zakątki, małe wioski i historyczne miejsca, co sprawia, że czytelnik może niemal poczuć morską bryzę na twarzy i zobaczyć piękne widoki, które zachwycają bohaterów.

Zakończenie książki to prawdziwa wisienka na torcie. Allingham porządnie mnie zaskoczyła, umiejętnie łącząc wszystkie wątki i ujawniając prawdziwego sprawcę. To moment, w którym wszystkie elementy układanki trafiają na swoje miejsce, a ja z satysfakcją odłożyłam książkę, ciesząc się dobrze spędzonym czasem.

"Morderstwo o poranku" to doskonała lektura dla miłośników cosy kryminałów. Merryn Allingham po raz kolejny stworzyła historię, która wciąga, bawi i zaskakuje. Jej bohaterowie, Flora Steele i Jack Carrington, to duet, z którym warto spędzić czas, a malownicza Kornwalia dodaje książce niepowtarzalnego uroku. Gorąco polecam tę książkę wszystkim, którzy szukają przyjemnej, nieco nostalgicznej kryminalnej rozrywki.

Cosy kryminały mają to do siebie, że nie epatują brutalnością, a ich siła tkwi w klimacie i detektywistycznej zagadce. "Morderstwo o poranku" idealnie wpisuje się w ten gatunek. Allingham zręcznie prowadzi czytelnika przez meandry śledztwa, podrzucając subtelne wskazówki i myląc tropy. Flora i Jack, chociaż amatorzy, z pasją i determinacją dążą do rozwiązania sprawy, co...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
100
100

Na półkach:

Merryn Allingham kolejny raz wciąga czytelnika w małomiasteczkowy klimat spowity zagadka do rozwiązania.

Flora i Jack postanawiają opuścić swoje ukochane miasto i odpocząć od codzienności. Wyjeżdżając na urlop do malowniczej Kornwalii poszukują spokoju i inspiracji dla nowej książki Jacka. Kłopoty jednak nie przestają deptać im po piętach.

Każdy kto we wcześniejszych tomach poznał pannę Steel wie, że lubi ona potykać się o wypadające z szafy trupy.

Nie inaczej jest i w tej aranżacji.

Flora z ambicja wciela się w role pani detektyw. Mimowolnie pociąga za sobą Jacka, a myśl o czyhającym na nich niebezpieczeństwie spycha na dalszy plan.

Autorka z sukcesem odtwarza retro klimat, którym spowiła swoje historie. Odpuszcza brutalne sceny dając miejsce na rozwój akcji w stylu cozy crime.

Na próżno szukać tu mocnych wrażeń. W zamian otrzymujemy jednak umiejętnie utkaną intrygę.

Czas przy perypetiach Flory i Jacka mija w oka mgnieniu. Ubarwiony humorystycznymi momentami kryminał Merryn Allingham to lekka, a zarazem specyficzna lektura. Nie każdemu przypadnie do gustu ale myśle, że spokojnie znajdzie również swoich zwolenników.

Merryn Allingham kolejny raz wciąga czytelnika w małomiasteczkowy klimat spowity zagadka do rozwiązania.

Flora i Jack postanawiają opuścić swoje ukochane miasto i odpocząć od codzienności. Wyjeżdżając na urlop do malowniczej Kornwalii poszukują spokoju i inspiracji dla nowej książki Jacka. Kłopoty jednak nie przestają deptać im po piętach.

Każdy kto we wcześniejszych...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    176
  • Chcę przeczytać
    99
  • 2024
    29
  • Posiadam
    11
  • Teraz czytam
    9
  • Audiobook
    5
  • Legimi
    5
  • Audiobooki
    4
  • Przeczytane w 2024
    4
  • E-book
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Morderstwo o poranku


Podobne książki

Przeczytaj także