Bardzo przyjemny kryminał osadzony w latach 50. w Anglii. W miejscowej księgarni zostaje znalezione ciało młodego mężczyzny. Policja uznaje że jego śmierć miała naturalny charakter ale właścicielka księgarni i zarazem główna bohaterka ma tą ten temat inne zdanie i postanawia przeprowadzić własne śledztwo.
Tę książkę w części przeczytałam a w części wysłuchałam i sprawiło mi to dużą przyjemność. Zdecydowanie polecam jeśli szukasz lekkiego kryminału.

Bardzo przyjemny kryminał osadzony w latach 50. w Anglii. W miejscowej księgarni zostaje znalezione ciało młodego mężczyzny. Policja uznaje że jego śmierć miała naturalny charakter ale właścicielka księgarni i zarazem główna bohaterka ma tą ten temat inne zdanie i postanawia przeprowadzić własne śledztwo.
Tę książkę w części przeczytałam a w części wysłuchałam i sprawiło...

„ Morderstwo w księgarni” to pierwszy tom cyklu kryminalnego, w którym zagadki rozwiązuje Flora Steele – właścicielka księgarni w Abbeymead, małym miasteczku w hrabstwie Sussex.
Akcja powieści rozgrywa się w 1955 roku, czasach kiedy życie toczy się powolnym i usystematyzowanym rytmem.
Spodobał mi się tryb życia, jaki prowadzi główna bohaterka powieści, spokojny i odpowiedzialny mimo, że odziedziczona księgarnia nie przynosi wysokich dochodów. Autorka świetnie wykreowała postać Flory rozwożącej książki rowerem Betty, wielkiej miłośniczki książek, marzycielki i romantyczki, której życie uczuciowe przeszło sporo zawirowań.
W małym miasteczku istnieje hotel Klasztor o historycznych korzeniach z czasów Tudorów i sekretem o legendarnym skarbie.
Kiedy pewnego ranka Flora i mieszkający w miasteczku pisarz poczytnych kryminałów Jack Carrington odkrywają między regałami książek zwłoki Australijczyka mieszkającego w hotelu oboje próbują rozwiązać zagadkę.
Bardzo ciekawy, klimatyczny kryminał z nutą humoru, a przede wszystkim mnóstwem sekretów skrywanych przez mieszkańców małego miasteczka. Podczas czytania nie nudziłam się nawet przez moment towarzysząc rozwiązującym zabójczą zagadkę, którzy wciągnęli mnie w swoje poszukiwania.
Z pewnością sięgnę po kolejne części cyklu z Florą Steele.

„ Morderstwo w księgarni” to pierwszy tom cyklu kryminalnego, w którym zagadki rozwiązuje Flora Steele – właścicielka księgarni w Abbeymead, małym miasteczku w hrabstwie Sussex.
Akcja powieści rozgrywa się w 1955 roku, czasach kiedy życie toczy się powolnym i usystematyzowanym rytmem.
Spodobał mi się tryb życia, jaki prowadzi główna bohaterka powieści, spokojny i...

Przyjemny kryminał, trochę w stylu Agathy Christie.

Przyjemny kryminał, trochę w stylu Agathy Christie.

,,Kiedy czło­wiek czuje się swo­bod­nie, prze­sta­je się pil­no­wać i cza­sem wy­msknie mu się coś, czego nie po­wi­nien mówić albo czego sobie nawet nie uświa­da­miał. Moi bo­ha­te­ro­wie bar­dzo czę­sto zdo­by­wa­ją in­for­ma­cje tym spo­so­bem."

,,Morderstwo w księgarni" Marryn Allingham jest interesującą powieścią opowiadającą o Florze Steel, właścicielce księgarni w małym miasteczku, która przez przypadek w swoim lokalu znajduje trupa, który próbował się do niej włamać. Policja stwierdza zawał serca, ale dziewczyna w to nie wierzy i próbuje odkryć prawdę po to, by o jej sklepie nie krążyły dziwne plotki, które odpychają klientów. Pomaga jej w tym Jack Carrington - cichy, tajemniczy pisarz kryminałów, który rzadko kiedy wychodzi z domu.

Dawno nie słuchałam tak dobrej książki, jaka by mnie aż tak wciągnęła. Wprost nie mogłam się doczekać każdego kolejnego rozdziału i aż żal było mi się od niej oderwać. Autorka stworzyła genialny kryminał, w którym nie brakuje dobrej intrygi, napięcia, klimatu grozy i tajemnicy oraz trupa! Razem z Florą i Jackiem będziecie wspólnie odkrywać tajemnicę zgonu.

,,Morderstwo w księgarni" zaintrygowało mnie nietypową zagadką, niebanalnymi bohaterami, klimatem grozy oraz tym, iż wprost nie mogłam się oderwać co nie zdarzyło mi się już od dawna. Przy tym tytule jednakże ciągle czułam ekscytację próbując przewidzieć dalszy ciąg i rozwiązanie zagadki, które było niby logiczne, lecz w pierwszej chwili sama na to nie wpadłam. Dopiero później domyśliłam się jak zginął trup.

Jest to powieść nie tylko dla fanów kryminalnych historii, ale także dla tych, którzy lubią się zrelaksować przy dobrej lekturze oraz dla tych, którzy lubią zagadki, łamigłówki i pasjonują się historią. W tej opowieści z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Bo komu nie spodobałoby się rozwiązanie zagadki śmierci bogatego gościa hotelu przez pisarza kryminałów i właścicielkę księgarni. Mówię wam to duet doskonały! Jack spogląda na całość tak jak na pisarza kryminałów przystało, zaś Flora próbuje rozwiązać to na logikę. Komu się to uda? Pozostaje wam to odkryć! Zabawa gwarantowana. Będzie zabawnie, intrygująco, ale nie zabraknie także klimatu grozy.

Autorka wykreowała barwnych, niebanalnych bohaterów, którzy wzbudzają sympatię oraz zaintrygowanie. Ciekawie przedstawiła miejsce akcji oraz intrygę, której przebieg zaskoczy oraz metody, jakimi posługiwał się zabójca. Nie spodziewałam się, że akurat tym można zabić człowieka w tak skuteczny sposób, by nie wzbudzić podejrzeń. Jak widać z książek można dowiedzieć się prawie wszystkiego. Jedyne co mnie zirytowało to bezmyślne zachowanie Flory pod koniec książki. Nie wiem, kto zrobiłby coś tak szalonego i jednocześnie głupiego w obliczu świadomości ogromnego ryzyka i zagrożenia życia. Sama wpakowała się w wielkie tarapaty z głupoty.

Reasumując ,,Morderstwo w księgarni" jest świetnym pierwszym tomem serii o Florze Steel. Nie brakuje w nim niczego, co powinno być w dobrym kryminale. Są: trupy, intrygi, niebanalni bohaterowie, dla których ciekawość to definitywnie pierwszy stopień do piekła; tajemnica oraz cel mordercy, który uświęca środki. Wszystkie te elementy sprawiły, iż jest to naprawdę przyjemna historia, z którą miło można spędzić. Polecam! Jedynie zirytowało mnie to, co ona zrobiła. To było odważne, lecz tak samo głupie.

,,Kiedy czło­wiek czuje się swo­bod­nie, prze­sta­je się pil­no­wać i cza­sem wy­msknie mu się coś, czego nie po­wi­nien mówić albo czego sobie nawet nie uświa­da­miał. Moi bo­ha­te­ro­wie bar­dzo czę­sto zdo­by­wa­ją in­for­ma­cje tym spo­so­bem."

,,Morderstwo w księgarni" Marryn Allingham jest interesującą powieścią opowiadającą o Florze Steel, właścicielce księgarni w...

Lekka, przyjemna, niezaskakująca historia kryminalna w stylu retro.

Lekka, przyjemna, niezaskakująca historia kryminalna w stylu retro.

Bardzo przyjemna lektura. Niezbyt ambitna ale za to z klimatem lat 50 XX wieku. Flora i Jack tworzą fajny duet detektywów amatorów. Kto jest mordercą domyślamy się dość szybko i nie ma tu zwrotów akcji, ale za to klimat małego angielskiego miasteczka.

Bardzo przyjemna lektura. Niezbyt ambitna ale za to z klimatem lat 50 XX wieku. Flora i Jack tworzą fajny duet detektywów amatorów. Kto jest mordercą domyślamy się dość szybko i nie ma tu zwrotów akcji, ale za to klimat małego angielskiego miasteczka.

KRYMINALNA KLASYKA

"Morderstwo w księgarni" angielskiej pisarki Merryn Allingham rozpoczyna cykl powieściowy z Florą Steele - właścicielką tytułowej księgarni w roli głównej. Dziewczyna odziedziczyła swój sklepik po zmarłej ciotce i oddała temu miejscu całe swoje serce. Flora jest marzycielką bez pamięci zakochaną w książkach, ale też stara się realistycznie podchodzić do tego wyjątkowego biznesu. Tym bardziej, że księgarnia zlokalizowana jest w niewielkiej miejscowości Abbeymead i Flora musi dokładać wielu starań, aby firma przynosiła jej zysk. Sprawy mocno się komplikują, gdy w jednym z pomieszczeń zostaje znalezione ciało młodego mężczyzny o nieznanej bliżej tożsamości. Zdarzenie to kładzie się cieniem na reputacji księgarni, a zaskoczeni klienci odwracają się od tego miejsca. Zdeterminowana właścicielka decyduje się wziąć sprawy w swoje ręce i rozwikłać tajemnicę tego zagadkowego zdarzenia. Od początku może liczyć na pomoc swojego wiernego klienta - miejscowego pisarza kryminałów - Jacka Carringtona.

Czy działając wspólnie bohaterowie poznają prawdę o tajemniczej śmierci mężczyzny?

Powieść Merryn Allingham skrywa ciekawą zagadkę kryminalną. Od samego początku skojarzyła mi się z książkami Agathy Christie. Podobny klimat, podobny sposób prowadzenia wydarzeń i podobne metody działania bohaterów oraz... graficzna okładka nawiązująca do klasyki gatunku. Nie znajdziemy w treści ani rozlewu krwi, ani makabrycznych zdarzeń, nie ma mafii, walki gangów czy kryminalnego półświatka. Wszystkie działania prowadzące do zabójstwa odbywają się w białych rękawiczkach.

"Morderstwo w księgarni" to taka elegancka zbrodnia w nietypowym miejscu - jakkolwiek to brzmi. Rozwikłanie zagadki i dotarcie do prawdy wymaga spostrzegawczości, pokojarzenia wielu faktów i wyciągania trafnych wniosków.

Podobała mi się bardzo ta historia. Autorka umiejętnie wplotła do wydarzeń wątki historyczne oraz średniowieczną legendę związaną z hrabstwem Sussex. Smaczku dodają nawiązania do postaci lorda Templetona, które intrygują i podsycają naszą ciekawość. Mamy średniowieczny klasztor, wyjątkowe księgi i starodruki oraz nieszablonową intrygę. Interesująco i... zaskakująco rysuje się harmonijna współpraca Flory i Jacka. Wydaje się, że oboje idealnie się dobrali, świetnie się rozumieją i rozwiążą zapewne jeszcze niejedną zagadkę. Miło było obserwować ich detektywistyczne poczynania.

Merryn Allingham doskonale oddała specyfikę angielskiej prowincji. Widać jej uznanie i oczarowanie dla klasyki angielskiego kryminału. Akcja osadzona w połowie XX wieku również ma tutaj swoje znaczenie. Jedyne co moim zdaniem nie do końca się udało, to budowanie napięcia. Oczekiwałam trochę więcej niepewności i niepokoju, a skupiałam się przede wszystkim na rozwiązywaniu łamigłówki. Nawet w kulminacyjnym momencie nie poczułam dreszczyku emocji. Może to wina przekazu, a może mojej wyobraźni.

"Morderstwo w księgarni" stanowi świetne preludium do kolejnych części przygód Flory Steele. To taki lekki, łatwy i przyjemny kryminał na każdą porę roku. Jestem usatysfakcjonowana i z przyjemnością sięgnę po następny tom zatytułowany "Morderstwo w zimowy dzień". Jeśli lubicie tego typu kryminalne zagadki i podoba Wam się specyfika angielskiej prowincji, albo tęsknicie za piórem sławnej Agathy to powieść Merryn Allingham przypadnie Wam do gustu.

KRYMINALNA KLASYKA

"Morderstwo w księgarni" angielskiej pisarki Merryn Allingham rozpoczyna cykl powieściowy z Florą Steele - właścicielką tytułowej księgarni w roli głównej. Dziewczyna odziedziczyła swój sklepik po zmarłej ciotce i oddała temu miejscu całe swoje serce. Flora jest marzycielką bez pamięci zakochaną w książkach, ale też stara się realistycznie podchodzić do...

Lubię takie książki. Kryminał, ale przyjemny. Bez makabry i krwi kapiącej z sufitu. Idealny dla wrażliwców, którzy też chcą poczytać o zagadkach kryminalnych ;)

Lubię takie książki. Kryminał, ale przyjemny. Bez makabry i krwi kapiącej z sufitu. Idealny dla wrażliwców, którzy też chcą poczytać o zagadkach kryminalnych ;)

Antyreklama potrafi zniszczyć nawet najlepszy biznes. Zwłoki tajemniczego młodego mężczyzny znalezione na podłodze lokalnej księgarni to dla Flory, właścicielki tego przybytku, wystarczająca antyreklama. W tej sytuacji ma tylko dwa wyjścia: zamykać interes lub przeprowadzić własne śledztwo i odkryć kulisy zbrodni między regałami książek. O tym, jaką drogę wybierze Nasza bohaterka przeczytacie w powieści autorstwa Merryn Allingham pt. „Morderstwo w księgarni”, która ukazała się nakładem @wydawnictwomando.
📚
Zbrodnia, która wstrząsnęła hrabstwem Sussex odciska piętno na jego mieszkańcach. Nie pomaga fakt, że z okolicą wiąże się średniowieczna legenda a w sprawę mogą być zamieszani zamożni posiadacze ziemscy, popularni w całym hrabstwie. Nie zabraknie tu odniesień do historii Anglii, w tym do sylwetki lorda Templetona, którego sława za życia i po śmierci wykracza daleko poza granice hrabstwa.
📚
W powieści Merryn Allingham panuje klimat znany czytelnikom m.in. z prozy Agaty Christie. Angielskie hrabstwo, w którym wszyscy się znają a mimo tego, mają przed sobą wiele tajemnic, skomplikowane śledztwo, które rzuca cień na wielu podejrzanych bohaterów czy pobudki ekonomiczne, dla których ludzie gotowi są popełnić zbrodnie, to tylko kilka elementów tworzących interesującą narrację, co i rusz potęgującą ciekawość czytelnika. I rzeczywiście, nie sposób rozstać się z bohaterami tej książki przed rozwiązaniem zagadki, która spędza sen z powiek nie tylko książkowym bohaterom.
📚
Kryminalne przygody Flory i Jacka - lokalnego powieściopisarza, otwierają serię opowieści o losach tej wyjątkowo dobranej pary. Jeśli spodziewacie się wątków romansowych - to nie ten adres (przynajmniej nie w tym tomie). Znajdziecie tu za to zgrany duet, który dzięki współpracy wychodzi obronną ręką z wielu kłopotliwych sytuacji.
📚
„Morderstwo w księgarni” to lektura, która sprawdzi się w każdej sytuacji. Wystarczy chwila wolnego czasu i chęci, by dać się porwać ciekawej przygodzie rodem z klasyki angielskiego kryminału. Ja, zachęcona pierwszą częścią opowieści z Sussex, już szykuję wolny wieczór na kontynuację losów Jacka i Flory w powieści pt. „Morderstwo w zimowy dzień”. 😍

Antyreklama potrafi zniszczyć nawet najlepszy biznes. Zwłoki tajemniczego młodego mężczyzny znalezione na podłodze lokalnej księgarni to dla Flory, właścicielki tego przybytku, wystarczająca antyreklama. W tej sytuacji ma tylko dwa wyjścia: zamykać interes lub przeprowadzić własne śledztwo i odkryć kulisy zbrodni między regałami książek. O tym, jaką drogę wybierze Nasza...

Miało nawiązywać do klasycznych, "cosy" kryminałów, ale odtworzenie kameralnej intrygi raczej nie wyszło tak, jak miało wyjść. Jest to na pewno jakiś hołd dla tego gatunku, ale niestety, głównie dla jego zagorzałych miłośników.

Miało nawiązywać do klasycznych, "cosy" kryminałów, ale odtworzenie kameralnej intrygi raczej nie wyszło tak, jak miało wyjść. Jest to na pewno jakiś hołd dla tego gatunku, ale niestety, głównie dla jego zagorzałych miłośników.