Robaki w ścianie

Do tej powieści zostałam nakłoniona przez koleżankę. Dzięki, Aga, było warto. Akcja książki umieszczona została w latach '90. Robaki wychodzące spod drewnianej boazerii są metaforą dla ohydnych tajemnic skrywanych przez bohaterów powieści. Wątek kryminalny mnie zaciekawił i wciągnął w wir przedstawianych wydarzeń. Intryga była dobrze przemyślana, ale całość psują opisy. W moim odczuciu są zbyt rozbudowane i jest ich za dużo.

Do tej powieści zostałam nakłoniona przez koleżankę. Dzięki, Aga, było warto. Akcja książki umieszczona została w latach '90. Robaki wychodzące spod drewnianej boazerii są metaforą dla ohydnych tajemnic skrywanych przez bohaterów powieści. Wątek kryminalny mnie zaciekawił i wciągnął w wir przedstawianych wydarzeń. Intryga była dobrze przemyślana, ale całość psują opisy. W...

Bardzo ciekawa pozycja, choć z drobnymi wadami. Nieco drażniło, że autorka tak często tłumaczyła znaczenie tytułu, jakby nie miała wiary, że czytelnik dobrze zrozumie jej intencje.

Bardzo ciekawa pozycja, choć z drobnymi wadami. Nieco drażniło, że autorka tak często tłumaczyła znaczenie tytułu, jakby nie miała wiary, że czytelnik dobrze zrozumie jej intencje.

Kapitalna pozycja, świeża, satysfakcjonująca i wreszcie bez zbędnych retrospekcji, czy odwołań do II WŚ tak popularnych w wielu topowych kryminałach. Charyzmatyczny śledczy Bondys w uwielbianym przeze mnie stylu niczym Mortka, Zakrzewski czy Gross, doświadczony przez życie, trochę już zmęczony, ale dokładny, doświadczony, inteligentny i piekielnie dociekliwy. Rewelacyjnie oddana specyficzna rzeczywistość okresu transformacji. Czekam niecierpliwie na kontynuację.

Kapitalna pozycja, świeża, satysfakcjonująca i wreszcie bez zbędnych retrospekcji, czy odwołań do II WŚ tak popularnych w wielu topowych kryminałach. Charyzmatyczny śledczy Bondys w uwielbianym przeze mnie stylu niczym Mortka, Zakrzewski czy Gross, doświadczony przez życie, trochę już zmęczony, ale dokładny, doświadczony, inteligentny i piekielnie dociekliwy. Rewelacyjnie...

Czasem razem z mężem czytamy synchronicznie i wówczas to do niego należy wybór tytułu, co nie zawsze mi odpowiada, no ale układ, to układ. Tym razem jednak "Robaki w ścianie" odzwierciedlają upodobania nas obojga, ponieważ oboje mamy sentyment i do Bydgoszczy, i do lat 90.

Rok 1996. Piękne, a zarazem trudne czasy transformacji. W Bydgoszczy dochodzi do serii makabrycznych zabójstw. Komisarz Marek Bondys probuje wpaść na trop zabójcy i odkryć jego motywację.

Początkowo miałam mieszane uczucia, bowiem w powieści zdarzają się dłużyzny opisowe (np. scenka pod kioskiem Ruchu),jest wiele niekoniecznie potrzebnych dygresji i przemyśleń bohaterów, które nie mają odniesienia do fabuły, ale ostatecznie świetny wątek kryminalny, warstwa społeczno-obyczajowa i bardzo bydgoskie tlo zrekompensowały mi niewygody opisowe.

Wątek kryminalny jest po prostu świetny! Intryga jest mocno skomplikowana, wydarzenia nie przebiegają liniowo, a ilość osób zamieszanych w sprawę i eliminacja potencjalnych sprawców jest bardzo sensownie i wiarygodnie rozpracowana.

Polubiłam Bondysa, te wszystkie jego dziwactwa i natręctwa, ale w sumie, kto ich nie ma? Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, a ich sylwetki spójne przez całą powieść.

Autorka najbardziej ujęła mnie cudownym podejściem do tematu zwierząt. Historia Kodeksa wręcz łamie serce, a epizody z Przyjacielem są cudowne. Pięknie opisane psie oddanie, przywiązanie do człowieka i w ogóle cała ta psia miłość... Można powiedzieć, że w powieści zwierzęta są istotnym elementem fabuły.

Ponadto jest to mocno życiowa powieść. Między wierszami wyraźnie przewija się motyw odmienności, tolerancji i akceptacji drugiego człowieka. To wartości ponadczasowe, a temat wydaje się być aktualny niezależnie od czasów, w jakich żyjemy...

Przy wspólnym czytaniu rzadko też bywamy z mężem zgodni co do oceny, ale tym razem również i tu osiągnęliśmy konsensus... Ja daję 7 gwiazdek, mąż 8, więc średnia to 7.5, więc matematycznie zaokrąglając wypada 8 😁

Podobało nam się i niecierpliwie czekamy na kolejne części.

PS... chciałabym, żeby Bondys i ona... no! 🙈 wiadomo, o co chodzi... 🙈

Czasem razem z mężem czytamy synchronicznie i wówczas to do niego należy wybór tytułu, co nie zawsze mi odpowiada, no ale układ, to układ. Tym razem jednak "Robaki w ścianie" odzwierciedlają upodobania nas obojga, ponieważ oboje mamy sentyment i do Bydgoszczy, i do lat 90.

Rok 1996. Piękne, a zarazem trudne czasy transformacji. W Bydgoszczy dochodzi do serii makabrycznych...

Naprawdę dobra książka, fajny bohater, ciekawa fabuła trzymająca do końca w napięciu. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, bo czytałam zupełnie bez spojrzenia na jakiekolwiek recenzje. Polecam :)

Naprawdę dobra książka, fajny bohater, ciekawa fabuła trzymająca do końca w napięciu. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, bo czytałam zupełnie bez spojrzenia na jakiekolwiek recenzje. Polecam :)

Bardzo sprawnie napisany kryminał. Taki troche Jo Nesbo w polskich realiach lat 90. Bardzo dobrze poprowadezona fabuła, dobrze pospinane wątki, ciekawi bohaterowie i pełen przekrój społeczeństwa z tego okresu. Nie brakuje humoru. Pochłonęłam raz dwa i czekam na kolejne części.

Bardzo sprawnie napisany kryminał. Taki troche Jo Nesbo w polskich realiach lat 90. Bardzo dobrze poprowadezona fabuła, dobrze pospinane wątki, ciekawi bohaterowie i pełen przekrój społeczeństwa z tego okresu. Nie brakuje humoru. Pochłonęłam raz dwa i czekam na kolejne części.

"Robaki w ścianie" to naprawdę solidny kawałek dobrego, klasycznego kryminału. Świetny debiut, czekam na kolejne części serii z Bondysem.
Lektura jest klimatyczna, autorka bardzo dobrze oddała atmosferę lat 90. Duży plus za osadzenie akcji w Bydgoszczy - to moje rodzinne miasto.
Powieść zdecydowanie jest wielowątkowa, przez co często sprowadza czytelnika na manowce - kiedy wydaje nam się, że jesteśmy bliscy rozwikłania zagadki, okazuje się, że musimy cofnąć się do punktu wyjścia. Zupełnie jak prowadzący sprawę śledczy.
Postacie są naprawdę barwne, każdy wykazuje swoje indywidualne cechy. To dzięki ciekawej kreacji bohaterów ta książka jest tak absorbująca. Naprawdę dobrze się czyta. Według mnie dużą zaletą jest to, że autorka potrafi stworzyć scenę zbrodni i oddać klimat śledztwa bez zbędnego epatowania krwią i okrucieństwem samej zbrodni. Myślę, że jest to niełatwe i tym bardziej ukłony za tę umiejętność. Czasem odnoszę wrażenie, że pisarze poprzez te ociekające krwią i wypływające zewsząd wnęczności próbują sprawić, że czytelnik stwierdzi "no tak, jest dużo krwi, więc to musi być dobre". Według mnie, to jest droga na skróty, dużo trudniej jest stworzyć klimat scenerią, słowami, dialogiem i postaciami, aniżeli flakami i rozbitą czaszką...
Nie wiem, czy Hanna Szczukowska-Białys zna twórczość Krzysztofa Bochusa, ale momentami odnosiłam przyjemne wrażenie, że tak. Jakoś tak momentami robiło się bochusowo, co znowu jest dla mnie dużym plusem.
Sama zagadka bardzo ciekawa, finał - bardzo smutny. Myślę, że większość z nas miałaby podobne rozterki co Bondys. Warto chwilę zastanowić się nad zakończeniem, pomyśleć o moralności, o karze jako takiej. Cieszę się, że jest to jedna z tych książek, które zmuszają do przemyśleń. To jest również ogromna zaleta.
Zdecydowanie polecam.

"Robaki w ścianie" to naprawdę solidny kawałek dobrego, klasycznego kryminału. Świetny debiut, czekam na kolejne części serii z Bondysem.
Lektura jest klimatyczna, autorka bardzo dobrze oddała atmosferę lat 90. Duży plus za osadzenie akcji w Bydgoszczy - to moje rodzinne miasto.
Powieść zdecydowanie jest wielowątkowa, przez co często sprowadza czytelnika na manowce - kiedy...

Świetna - 8/10.

Naprawdę obiecujący debiut! Książkę zachwalali youtuberzy - Srefa Czytacza i Olga z Wielkiego Buka. Choć nie zawsze moja opinia pokrywa się z ocenami z booktuba, tym razem przyznaję: "Robaki w ścianie" to udany początek sagi.

Widać, że przed rozpoczęciem pisania autorka dokładnie przemyślała fabułę, czyli nie robi jak Mróz, którzy sam przyznał, że wymyśla akcje na bieżąco, bez ustalenia planu. W konsekwencji niektóre zwroty akcji w jego powieściach są dość kuriozalne. "Robaki w scenie" to spójna, przemyślana konstrukcja. Ciekawy bohater główny, interesujaca zagadka kryminalna, mylenie tropów...

Najbardziej podobało mi się umiejscowienie akcji w latach 90-tych. Uśmiechnęłam się na scenę przed kioskiem i wybieranie gazetek przez starsze panie. Tak było! Pamiętam te czasy, bo to moje dzieciństwo 😂

Chętnue sięgnę po kolejne książki autorki, gdy powstaną.

Świetna - 8/10.

Naprawdę obiecujący debiut! Książkę zachwalali youtuberzy - Srefa Czytacza i Olga z Wielkiego Buka. Choć nie zawsze moja opinia pokrywa się z ocenami z booktuba, tym razem przyznaję: "Robaki w ścianie" to udany początek sagi.

Widać, że przed rozpoczęciem pisania autorka dokładnie przemyślała fabułę, czyli nie robi jak Mróz, którzy sam przyznał, że wymyśla...

Świetny debiut. Czekam na kolejne książki autorki.

Świetny debiut. Czekam na kolejne książki autorki.

Daje 8 gwiazdek, bo to bardzo mocny debiut. Jeżeli mam się czegoś czepiać (bo czemu nie),to dialogów, które są trochę sztywne i nienaturalne. Cała reszta cacy.
Bydgoszcz - miasto o którym nie wiem praktycznie nic, rok 1996, czyli dosyć odległe realia, i brutalne zbrodnie.
Bardzo fajnie prowadzona fabuła, nieliniowo, i niemal każdy rozdział kończy się cliffhangerem- to sprawia, że ciężko się oderwać. Bardzo fajne postaci (główny bohater kojarzył mi się trochę z polskim Harrym Hole Nesbo) , również te drugoplanowe, czyli komisarz i młody narybek na komendzie. Jeżeli będą kontynuacje, a czuje, że będą, to jestem ciekawa jak będzie się rozwijać dynamika między tymi trzema postaciami.
Nie jest to kryminał, gdzie od razu mozna się domyśleć rozwiązania, wręcz przeciwnie, autorka trzyma nas w niepewności do samego końca.
Polecam, jestem ciekawa dalszych części.

Daje 8 gwiazdek, bo to bardzo mocny debiut. Jeżeli mam się czegoś czepiać (bo czemu nie),to dialogów, które są trochę sztywne i nienaturalne. Cała reszta cacy.
Bydgoszcz - miasto o którym nie wiem praktycznie nic, rok 1996, czyli dosyć odległe realia, i brutalne zbrodnie.
Bardzo fajnie prowadzona fabuła, nieliniowo, i niemal każdy rozdział kończy się cliffhangerem- to...