Czytamy w weekend
Połowa miesiąc i sezon urlopowy w pełni. Niektórzy z redakcji wrócili z mroźnej północy, inni właśnie zwiedzają Gruzję lub Sopot. Ale bez względu na to, gdzie się znajdujemy zawsze towarzyszy nam jakaś lektura. A Wy? Ile książek zabieracie ze sobą na wakacje?
Stosik książek, które planowałam przeczytać latem, urósł do pokaźnych rozmiarów. Leży obok łóżka i staje się siedliskiem roztoczy. Wydaje mi się, że już wspominałam, że lato robi ze mnie bardzo rozproszonego czytelnika. Takiego, któremu ciężko skupić się na jednej książce. A może to nie pora roku, tylko środowisko pracy? W każdym razie w ten weekend uda mi się dokończyć jedną z rozpoczętych książek i wiem to na pewno, bo pech chciał, że zamiast uczestniczyć w wydarzeniach związanych z Literackim Sopotem, leżę w łóżku z gorączką i bolącym gardłem. Zamierzałam na sopockiej plaży brać udział w spotkaniach autorskich, słuchać opowieści o książkach, dyskutować o literaturze, a nie chorować. Nauczyłam się jednak nie martwić rzeczami, na które nie mam wpływu i potraktuję te kilka dni choroby, jako dobry czas na czytanie. W pierwszej kolejności dokończę Statek śmierci. Bardzo sprawnie napisany, trzymający w napięciu thriller. Lubię morskie opowieści i na pewno chciałabym kiedyś popłynąć w długi rejs, niekoniecznie takim upiornym jachtem, jak z książki i na pewno w zdecydowanie mniej krwawą podróż. I bez martwych małych dziewczynek na pokładzie... Biorę się za czytanie. Miłego weekendu.
Zwierzałem się kiedyś w tej rubryce, że nie przepadam za opowiadaniami i wyżej sobie cenię dłuższe fabuły. To się nie zmieniło, ale już drugi raz w tym roku robię wyjątek od tej reguły (czy można jeszcze mówić o regule?). Jednak ta książka krążyła w orbicie moich zainteresowań od pewnego czasu. Po kolei. Z przyjemnością „obserwuję” na portalach społecznościowych pewną grupkę dziennikarzy. Bywa, że ich uroczo zabawne dyskusje sprawiają mi dużą radość. Bywa również, że w morzu wrzucanych codziennie postów (nie próbuję nadążyć za wszystkimi – jak oni w ogóle łączą życie wirtualne z pracą zawodową?) znajduję warte uwagi rekomendacje czytelnicze. Tak było w przypadku Ruin i zgliszcz Towera Wellsa, książki którą mam zamiar dokończyć w najbliższy weekend. Ten tytuł wymieniła także w swoim artykule dla „Polityki” Justyna Sobolewska opisując zauważalne przypominanie sobie przez polskich czytelników o istnieniu opowiadań. Później pojawiał się spontanicznie tu i ówdzie, w rekomendacjach znajomych, których gustowi mogę zaufać. W końcu sam się przemogłem, kilka dni temu chwyciłem za „Ruiny...” i… jestem zachwycony. To wspaniałe miniatury o ludziach przegranych (nieważne, czy pogodzonych z tym faktem, czy nie) z ubocza Stanów Zjednoczonych. Napisane wspaniale ciętym i pełnym nieoczywistych metafor językiem, kojarzą mi się z literackim ekwiwalentem obrazów Hoppera. Od teraz pozostaje mi jedynie żyć nadzieją, że Wells niedługo opublikuje jakąś opasłą powieść.
A jak wyglądają wasze weekendowe wybory?
komentarze [194]
Ja kończę Nie mów nikomu i mam nadzieję, że zacznę Trauma
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWybieram Łąki kwitnące purpurą oraz Pożyczanie jest srebrem, a rabowanie złotem
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTeraz już nie muszę zabierać książek na wakacje - wystarczy mi Kindle i telefon z Wi-Fi albo sam Kindle jeśli mam Wi-Fi w hotelu.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
w sobotę skończyłem Król
oraz rozpocząłem Wojsko II Rzeczypospolitej
Kontynuuję czytanie zaczętych jakiś czas temu:
Cywilizacja. Zachód i reszta świata
Dzienniki gwiazdowe
Patrz na te arlekiny!
Literatura Na Świecie
Przeczytałam
Tajemniczy ogród
Jeszcze zacznę:
Jeździec bez głowy
Masz rację. "Tajemniczy ogród" to wspaniała lektura. :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
W wersji papierowej czytam Pani McGinty nie żyje
na czytniku powracam do przygód z Harrym Hole w roli głównej Karaluchy :-)
Urlop z komiksami:
1. Piątunio w krainie kiczu totalnego z "niezapomnianymi" Thunderbolts: Bez pardonu
2. W Sobotę dorwała mnie aż tak bardzo zła, iż wręcz uzależniająca JLA - Amerykańska Liga Sprawiedliwości: Tom 1
3. Zaś dżdżysta niedziela, w...