Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Myślałam, że lubię pisarzy japońskich. Bo Haruki Murakami tak pięknie pisze... I powieść "Sześć Cztery" była jeszcze tak szeroko reklamowana. Opis wydawcy też zachęcający. Zbrodnia sprzed lat, nierozwiązane tajemnice, nowe przestępstwo. Czyżby jakaś wciągająca powieść detektywistyczna? Cóż... na ponad 400 stron tylko jakieś 50 zawiera wydarzenia z opisu. Reszta to opis działania komisariatu na japońskiej prowincji. Podział administracyjny, zachowanie poszczególnych jednostek, dużo japońskich nazwisk... do tego główny bohater szef Biura Prasowego, Mikami, któr ciągle walczy z prasą. Podobno Mikami był śledczym. Mikami jak na byłego śledczego do niektórych wniosków dochodzi strasznie długo. Czasami to wręcz męczące. Całe rozdziały z jego przemyśleń za kolejne 2 strony okazują się błędne. Dużo by można jeszcze wad "Sześć Cztery" wymieniać. Szkoda jednak czasu na tą książkę...

Myślałam, że lubię pisarzy japońskich. Bo Haruki Murakami tak pięknie pisze... I powieść "Sześć Cztery" była jeszcze tak szeroko reklamowana. Opis wydawcy też zachęcający. Zbrodnia sprzed lat, nierozwiązane tajemnice, nowe przestępstwo. Czyżby jakaś wciągająca powieść detektywistyczna? Cóż... na ponad 400 stron tylko jakieś 50 zawiera wydarzenia z opisu. Reszta to opis...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna bardzo dobra książka Murakamiego! Czyta się niezwykle szybko, trzyma w niepewności do końca i po raz kolejny przeplata świat rzeczywisty z "magicznym" (choć ciężko tu o czary).
Lubię bardzo i polecam fanom pisarza oraz nowym Czytelnikom ;)

Kolejna bardzo dobra książka Murakamiego! Czyta się niezwykle szybko, trzyma w niepewności do końca i po raz kolejny przeplata świat rzeczywisty z "magicznym" (choć ciężko tu o czary).
Lubię bardzo i polecam fanom pisarza oraz nowym Czytelnikom ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobre i bardzo ciekawe opowiadanie z Kacprem Ryxem seniorem!
Pewne zadanie sprowadza inwestygatora JKM do klasztoru w Tyńcu. Jednak śmierć jednego z mnichów zakonu staje mu na drodze w jego wykonaniu. Teraz Kacper musi rozwiązać zagadkę i doprowadzić mordercę przed oblicze sprawiedliwości. Dodajmy do tego tajemne stowarzyszenie różokrzyżowców, alchemię i XVI-wieczne tajemnice klasztoru, a wyjdzie prawdziwe opowiadanie detektywistyczne od którego nie można się oderwać!

Bardzo dobre i bardzo ciekawe opowiadanie z Kacprem Ryxem seniorem!
Pewne zadanie sprowadza inwestygatora JKM do klasztoru w Tyńcu. Jednak śmierć jednego z mnichów zakonu staje mu na drodze w jego wykonaniu. Teraz Kacper musi rozwiązać zagadkę i doprowadzić mordercę przed oblicze sprawiedliwości. Dodajmy do tego tajemne stowarzyszenie różokrzyżowców, alchemię i XVI-wieczne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jako wielka fanka Kacpra Ryksa nie mogłam sobie odmówić I tomu cyklu "Nazywam się Ryx". Mariusz Wollny przywraca nam "starego, dobrego" Ryksa. Za to w krótkiej formie i to jako dodatek (a może wstęp?) do gry planszowej o tym samym tytule. Muszę przyznać, że stęskniłam się za tym inwestygatorem JKM, jak również za resztą postaci :)
Zabity zostaje Król Żebraków. Na miejsce zbrodni zostaje wezwany Kacper Ryx-Turopoński. Stateczny doktor, który za przyzwoleniem żony wraca do swojej dawnej profesji. I próbuje rozwiązać chyba najtrudniejszą zagadkę w swojej karierze. Wiele tropów, a wszystkie jakby nie do końca chciały się wyjaśnić. Tyle dróg do rozwiązania, a jakby nie właściwe. Czy dowiemy się kim jest morderca Króla Żebraków? Czy wszystko dobrze się skończy?
Wartka akcja. Wiele zagadek. Znane postaci. Bardzo dobra!

Jako wielka fanka Kacpra Ryksa nie mogłam sobie odmówić I tomu cyklu "Nazywam się Ryx". Mariusz Wollny przywraca nam "starego, dobrego" Ryksa. Za to w krótkiej formie i to jako dodatek (a może wstęp?) do gry planszowej o tym samym tytule. Muszę przyznać, że stęskniłam się za tym inwestygatorem JKM, jak również za resztą postaci :)
Zabity zostaje Król Żebraków. Na miejsce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ostatnia część cyklu "Kroniki dymitriad" (a pierwotnie "Zjadacze ludzi"). Ostatnie spotkanie z Kacprem Ryksem juniorem. Ostatnie ciężkie zadanie.
Kacper z towarzyszami cudem uciekają z Kremla, który kapituluje. Jednak w czasie ucieczki dzieje się coś co odmienia Kacpra. Dopiero nieszczęścia jakie spotykają jego siostrę Zofię na Pokuciu są w stanie go trochę "otrzeźwić". Choć z niechęcią Kacper rusza na pomoc. Nie wie, że jego ukochana Zuzanna żyje, ucieka z Ukrytej Doliny i spotyka... Zosię!
Niesamowite zbiegi okoliczności, akcja, która czasami jest aż nieprawdopodobna, wyjaśnienie paru tajemnic, a to wszystko w historycznej oprawie. Dobre zakończenie serii, choć pod koniec czułam rozczarowanie i niedosyt.

Ostatnia część cyklu "Kroniki dymitriad" (a pierwotnie "Zjadacze ludzi"). Ostatnie spotkanie z Kacprem Ryksem juniorem. Ostatnie ciężkie zadanie.
Kacper z towarzyszami cudem uciekają z Kremla, który kapituluje. Jednak w czasie ucieczki dzieje się coś co odmienia Kacpra. Dopiero nieszczęścia jakie spotykają jego siostrę Zofię na Pokuciu są w stanie go trochę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Och i ach! Odkąd poznałam twórczość Neila Gaimana jestem zauroczona każdą formą pisaną jaka wychodzi spod jego pióra. Opowiadania są równie genialne jak powieści. Lubię ten zbiór, bo pomimo tego, że każde opowiadanie jest inne tak łączą je te "rzeczy ulotne" :)

Och i ach! Odkąd poznałam twórczość Neila Gaimana jestem zauroczona każdą formą pisaną jaka wychodzi spod jego pióra. Opowiadania są równie genialne jak powieści. Lubię ten zbiór, bo pomimo tego, że każde opowiadanie jest inne tak łączą je te "rzeczy ulotne" :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo przyjemnie napisana książka o tym dlaczego Koreanki tak długo wyglądają jak 18-latki ;-) co prawda większość z tych rzeczy już wiedziałam (tak, nasze polskie urodowe vlogerki już od paru lat znają sekrety Azjatek), ale było to miłe usystematyzowanie mojej wiedzy. Książkę polecam i trochę żałuję, że te oryginalne koreańskie kosmetyki wciąż są w Polsce mało dostępne.

Bardzo przyjemnie napisana książka o tym dlaczego Koreanki tak długo wyglądają jak 18-latki ;-) co prawda większość z tych rzeczy już wiedziałam (tak, nasze polskie urodowe vlogerki już od paru lat znają sekrety Azjatek), ale było to miłe usystematyzowanie mojej wiedzy. Książkę polecam i trochę żałuję, że te oryginalne koreańskie kosmetyki wciąż są w Polsce mało dostępne.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę dostałam w prezencie. Wcześniej znałam Gaimana przez ekranizacje jego powieści oraz w końcu poznałam poprzez Nigdziebądź i jeden ze zbiorów opowiadań. Dostałam książkę ze słowami "że to dopiero jest Gaiman". I choć na początku było mi się trudno połapać o co chodzi, co się wydarzyło i dlaczego to ostatnie rozdziały czytałam z wypiekami na twarzy. Takie lektury lubię - magia, tajemnica, niedopowiedzenie, trzymanie w napięciu do końca. Główny bohater , Cień, wydaje się ciapowatym osiłkiem, który przez przypadek znalazł się w centrum czegoś o czym nie miał pojęcia. I ja czułam się jak Cień. Nie wiedziałam o co w tym wszystkim chodzi. Jednak Cień to pierońsko inteligenty, pomocny, prostoduszny i sympatyczny bohater, którego nie da się nie lubić. Z jego perspektywy poznajemy świat bogów, który istnieje tuż obok naszego. Co więcej jeden z tych bogów prosi go o pomoc. Choć zadanie wydaje się łatwe wkrótce okaże się, że bogowie nie zawsze są tymi dobrymi i że Cień to nie jest przypadkowy obserwator...
Polecam i sięgam po resztę powieści Neila Gaimana ;-)

Książkę dostałam w prezencie. Wcześniej znałam Gaimana przez ekranizacje jego powieści oraz w końcu poznałam poprzez Nigdziebądź i jeden ze zbiorów opowiadań. Dostałam książkę ze słowami "że to dopiero jest Gaiman". I choć na początku było mi się trudno połapać o co chodzi, co się wydarzyło i dlaczego to ostatnie rozdziały czytałam z wypiekami na twarzy. Takie lektury lubię...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moja kolejna pozycja Murakamiego. I muszę przyznać, że ten autor wciąż potrafi mnie zaskoczyć. Kreuje różnorodnych bohaterów i pokazuje, że nic nie jest niemożliwe. Nie można nie lubić narratora powieści, niekonwencjonalnej Sumire i wyrafinowanej Miu. Czasami wydaje się, że to cud, że ta trójka w ogóle razem się spotkała... Nigdy nie mam dosyć tego jak Murakami subtelnie przemyca magię do rzeczywistych wydarzeń. Ale nie warto spoilerować! Trzeba przeczytać!

Moja kolejna pozycja Murakamiego. I muszę przyznać, że ten autor wciąż potrafi mnie zaskoczyć. Kreuje różnorodnych bohaterów i pokazuje, że nic nie jest niemożliwe. Nie można nie lubić narratora powieści, niekonwencjonalnej Sumire i wyrafinowanej Miu. Czasami wydaje się, że to cud, że ta trójka w ogóle razem się spotkała... Nigdy nie mam dosyć tego jak Murakami subtelnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra lektura, która pokazuje jak naprawdę wyglądała kara śmierci w średniowieczu. Żadnych toporów, żadnych katów w dziwnych kapturach. Mnóstwo źródeł pisanych, wiele porównań, dużo nowych informacji. Dla mnie jako rekonstruktora to wspaniałe uzupełnienie posiadanej już wiedzy.
I ważne przesłanie na koniec: średniowiecze nie było okrutne. A przynajmniej nie bardziej w porównaniu do innych epok.

Bardzo dobra lektura, która pokazuje jak naprawdę wyglądała kara śmierci w średniowieczu. Żadnych toporów, żadnych katów w dziwnych kapturach. Mnóstwo źródeł pisanych, wiele porównań, dużo nowych informacji. Dla mnie jako rekonstruktora to wspaniałe uzupełnienie posiadanej już wiedzy.
I ważne przesłanie na koniec: średniowiecze nie było okrutne. A przynajmniej nie bardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Dym i lustra" to moje drugie książkowe zetknięcie z Neilem Gaimanem. I na pewno nie ostatnie! Opowiadania zebrane w tej książce są tak dobre, że ciężko wyrazić jedną opinię. Mnóstwo opowiadań - jeszcze więcej opinii. Niektóre opowiadania są po prostu zaskakujące, inne mocno działają na wyobraźnię, a inne wręcz odbierają mowę po przeczytaniu końcowego zdania. Ja się chyba zakochałam, bo skończyłam czytać i jakoś pusto się zrobiło w moim życiu... :-)

"Dym i lustra" to moje drugie książkowe zetknięcie z Neilem Gaimanem. I na pewno nie ostatnie! Opowiadania zebrane w tej książce są tak dobre, że ciężko wyrazić jedną opinię. Mnóstwo opowiadań - jeszcze więcej opinii. Niektóre opowiadania są po prostu zaskakujące, inne mocno działają na wyobraźnię, a inne wręcz odbierają mowę po przeczytaniu końcowego zdania. Ja się chyba...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka dla każdego wielbiciela, posiadacza i hodowcy szczurów! Zbiór zabawnych historyjek na temat tych małych gryzoni. Nie posiadając szczurka - zapragniesz mieć jednego, posiadając choć jednego - będziesz chcieć więcej :-)
Będę do niej wracać, bo polubiłam szczurzą gromadkę autorki.

Świetna książka dla każdego wielbiciela, posiadacza i hodowcy szczurów! Zbiór zabawnych historyjek na temat tych małych gryzoni. Nie posiadając szczurka - zapragniesz mieć jednego, posiadając choć jednego - będziesz chcieć więcej :-)
Będę do niej wracać, bo polubiłam szczurzą gromadkę autorki.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Znawca historii sztuki, Anthony Whitelands, przyjeżdża do Madrytu na prośbę pewnego arystokraty. Ma wycenić pewien obraz, który ma pomóc rodzinie arystokraty wyjechać z kraju ogarnianego powoli wojną domową... a przynajmniej tak sądzi. Okazuje się jednak, że zostaje wplątany w coś znacznie większego. Kiedy interesuje się Tobą Biuro Bezpieczeństwa Hiszpanii, Wódz Naczelny Falangi, rosyjski agent i Twoja własna ambasada to (cytując klasyka) wiedz, że coś się dzieje!
Naprawdę świetna powieść hiszpańskiego pisarza! Czyta się szybko i przyjemnie, połykając strony. A gdy jeszcze sprawdzasz historię Hiszpanii roku 1936 i okazuje się, że postacie fikcyjne mieszają się z historycznymi... wiesz, że książka jest rewelacyjna!

Znawca historii sztuki, Anthony Whitelands, przyjeżdża do Madrytu na prośbę pewnego arystokraty. Ma wycenić pewien obraz, który ma pomóc rodzinie arystokraty wyjechać z kraju ogarnianego powoli wojną domową... a przynajmniej tak sądzi. Okazuje się jednak, że zostaje wplątany w coś znacznie większego. Kiedy interesuje się Tobą Biuro Bezpieczeństwa Hiszpanii, Wódz Naczelny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak mam ocenić pisarza, który jak nikt umie oddać słowami to czego ja nawet nie potrafię uformować w myśl? Nie ważne czy to powieść czy zbiór opowiadań. Murakami jak nikt umie trzymać się tematu i od niego odbiegać. Umie luźno wokół niego krążyć. I umie pokazać sedno sprawy wcale o nim nie mówiąc.
"Mężczyźni bez kobiet" są różnorodni. Na różnym etapie życia i w różnych czasach. Bardziej i mniej przeżywają brak kobiet. Bardziej i mniej sobie ten brak uświadamiają. To co u Murakamigo charakterystyczne - widzimy tylko wycinek, większości trzeba się domyśleć, zinterpretować i wyciągnąć własne wnioski.
Lubię i polecam.

Jak mam ocenić pisarza, który jak nikt umie oddać słowami to czego ja nawet nie potrafię uformować w myśl? Nie ważne czy to powieść czy zbiór opowiadań. Murakami jak nikt umie trzymać się tematu i od niego odbiegać. Umie luźno wokół niego krążyć. I umie pokazać sedno sprawy wcale o nim nie mówiąc.
"Mężczyźni bez kobiet" są różnorodni. Na różnym etapie życia i w różnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moje pierwsze zetknięcie z Neilem Gaimanem i na pewno nie ostatnie. Książka od pierwszych stron fascynuje i zachwyca. Odkrywa magiczny świat gdzieś obok tego naszego, rzeczywistego.
Z pozoru zwyczajny pracownik, kiepski narzeczony i nijaki człowiek - Richard - decyduje się pomóc rannej dziewczynie, która nie wiadomo skąd pojawiła się tuż na jego drodze. Gest dobroci obraca się przeciw niemu i już kolejne dni pokazują mu, że wylądował w środku czegoś o czym nikt z jego znajomych nie miał i nie będzie miał pojęcia. Spotyka ludzi, którzy nie są tacy jak inni (rozmawiają ze zwierzętami, są przewodnikami, ochroniarzami czy mordercami). Podąża przez niesamowitą krainę Londynu Pod próbując uciec przed mordercami i odnaleźć swoje dawne życie, ale "czasami nic się nie da zrobić".
Warto przeczytać i warto ocenić :-)

Moje pierwsze zetknięcie z Neilem Gaimanem i na pewno nie ostatnie. Książka od pierwszych stron fascynuje i zachwyca. Odkrywa magiczny świat gdzieś obok tego naszego, rzeczywistego.
Z pozoru zwyczajny pracownik, kiepski narzeczony i nijaki człowiek - Richard - decyduje się pomóc rannej dziewczynie, która nie wiadomo skąd pojawiła się tuż na jego drodze. Gest dobroci obraca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciężko jest mi wydać opinię, która była by tylko pochlebna lub w całości negatywna. To nie jest ten Schmitt, który zachwycał swoimi opowiadaniami. To całkiem inny Schmitt. Nie gorszy tylko inny.
Ciężko było mi się do takiego Schmitta przyzwyczaić. Jednak kończąc powieść przyłapałam się na tym, że jest mi trochę żal, że to już koniec. Losy bohaterów, ich wybory czy emocje pochłonęły mnie bez reszty. Czytając tą książkę naprawdę można się przekonać, że ludzie nie reagują tak jakbyśmy chcieli, że nie wybierają drogi, która dla nas jest oczywista. Szerokie spektrum ludzkich wyborów w obliczu miłości.
Dobre!

Ciężko jest mi wydać opinię, która była by tylko pochlebna lub w całości negatywna. To nie jest ten Schmitt, który zachwycał swoimi opowiadaniami. To całkiem inny Schmitt. Nie gorszy tylko inny.
Ciężko było mi się do takiego Schmitta przyzwyczaić. Jednak kończąc powieść przyłapałam się na tym, że jest mi trochę żal, że to już koniec. Losy bohaterów, ich wybory czy emocje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Annę Kołomycew zna każda dziewczyna dbająca o włosy. To genialna blogerka, którą można znaleźć w internecie pod nickiem 'Anwen'. Ja na jej bloga trafiłam ponad pół roku temu. Trafiłam i przepadłam. Jej blog to skarbnica wiedzy dla włosomaniaczki! Był jednak jeden minus: Anwen bloga prowadzi od 5 lat. Jest on więc wypełniony informacjami, recenzjami i poradami. Ktoś kto zagląda tam pierwszy raz może zostać przytłoczony i... zdezorientowany. Porowatość włosów? Laminowanie? Skrzypokrzywa? Grubość a gęstość? Na szczęście pojawiła się TA książka. Ogromny zbiór wiedzy na początek! Potem już śmiało można wklikać adres bloga i doszkalać się w pielęgnacji włosów ;-)

Annę Kołomycew zna każda dziewczyna dbająca o włosy. To genialna blogerka, którą można znaleźć w internecie pod nickiem 'Anwen'. Ja na jej bloga trafiłam ponad pół roku temu. Trafiłam i przepadłam. Jej blog to skarbnica wiedzy dla włosomaniaczki! Był jednak jeden minus: Anwen bloga prowadzi od 5 lat. Jest on więc wypełniony informacjami, recenzjami i poradami. Ktoś kto...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W żądnym wypadku nie powinno czytać się tej książki! Posłuchajcie opisu na okładce. Przejdźcie obok niej obojętnie. Zapomnijcie o niej. Nie możecie przecież czytać TAKICH rzeczy! Nie możecie wnikać głęboko w duszę i ciała trzyosobowej rodziny, która na pozór wydaje się normalna. Czasami granica jest bardzo cienka, a przebiegłość można ukryć pod niewinnością. Czasami szczęście dają dziwne rzeczy. Czasami za zamkniętymi drzwiami sypialni ojca i macochy może być coś co przyciąga dziecko. Marquez na wysokim poziomie.

W żądnym wypadku nie powinno czytać się tej książki! Posłuchajcie opisu na okładce. Przejdźcie obok niej obojętnie. Zapomnijcie o niej. Nie możecie przecież czytać TAKICH rzeczy! Nie możecie wnikać głęboko w duszę i ciała trzyosobowej rodziny, która na pozór wydaje się normalna. Czasami granica jest bardzo cienka, a przebiegłość można ukryć pod niewinnością. Czasami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W sadze Pieśni Lodu i Ognia nie wolno polubić żadnej z postaci! Nie należy się przyzwyczajać do osób i miejsc. Każda kolejna książka potwierdza moje założenia. Każda kolejna książka zaskakuje w sposób jaki może nas zaskoczyć tylko George R.R. Martin. To lubię w tych książkach i mimo wszystko nie mam dość.

W sadze Pieśni Lodu i Ognia nie wolno polubić żadnej z postaci! Nie należy się przyzwyczajać do osób i miejsc. Każda kolejna książka potwierdza moje założenia. Każda kolejna książka zaskakuje w sposób jaki może nas zaskoczyć tylko George R.R. Martin. To lubię w tych książkach i mimo wszystko nie mam dość.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak oceniać powieść z serii, która zdobyła miliony fanów? Oglądałeś serial? Ta książka zaskoczy Cię jeszcze bardziej. Panie George'u, dziękuję, bo z każdą książką jestem coraz bardziej zaintrygowana. Co też może się jeszcze wydarzyć...?

Jak oceniać powieść z serii, która zdobyła miliony fanów? Oglądałeś serial? Ta książka zaskoczy Cię jeszcze bardziej. Panie George'u, dziękuję, bo z każdą książką jestem coraz bardziej zaintrygowana. Co też może się jeszcze wydarzyć...?

Pokaż mimo to