Sześć Cztery

- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- 64 ロクヨン
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2018-05-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-05-23
- Data 1. wydania:
- 2016-10-28
- Liczba stron:
- 656
- Czas czytania
- 10 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308065174
- Tłumacz:
- Łukasz Małecki
- Tagi:
- dziecko porwanie dochodzenie kryminał thriller literatura japońska Łukasz Małecki
Największy koszmar, jaki mogą przeżyć rodzice. Sprawa, której żaden detektyw nie potrafił rozwiązać. Nieprzewidywalny zwrot akcji. Japońskie „Millennium” – 1 000 000 egzemplarzy sprzedanych w ciągu 6 dni.
Styczeń 1989 roku. Przez pięć dni rodzice siedmioletniej uczennicy wsłuchują się w żądania porywacza ich dziecka. Już nigdy nie zobaczą jej żywej, a sprawca nie zostanie ujęty. Sprawa o kryptonimie „Sześć Cztery” wyląduje w katalogu zbrodni niewyjaśnionych.
Grudzień 2002 roku. Od trzech miesięcy policjant Yoshinobu Mikami bezskutecznie poszukuje zaginionej córki. Wizyta komisarza generalnego policji, który przyjeżdża w związku z porwaniem sprzed trzynastu lat oraz kolejne uprowadzenie nastolatki ze szkoły średniej sprawiają, że Mikami zagląda do dawnych akt.
Co przeoczył w czasie, gdy prowadził tamto dochodzenie? Jak wytłumaczyć podejrzane ślady, na które teraz się natyka? Gdyby przeczuł, czego się dowie, nigdy nie wracałby do tamtej sprawy.
Pochłaniający bez reszty thriller Hideo Yokoyamy, w którym zanurzamy się w meandry zbrodni i zawikłanego śledztwa, odsłania także ciemne strony japońskiej biurokracji oraz japońskiego społeczeństwa. Megabestseller w Japonii, obsypany literackimi nagrodami, przeniesiony na mały i duży ekran, wywołał również wielkie poruszenie w USA i Wielkiej Brytanii, zbierając doskonałe recenzje w najbardziej opiniotwórczych mediach i podbijając listy bestsellerów. Prawa wydawnicze sprzedano do 13 krajów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W niektórych sprawach należy zachować milczenie*
Oglądając rozmaite programy true crime, nietrudno dojść do wniosku, że niektóre przestępstwa uchodzą płazem, bo… przyczyniają się do tego same organy ścigania. Banalne sprawy zmieniają się w karkołomne zagadki, na które czas nakłada kolejne płaszczyzny. Winny jest „czynnik ludzki”, najczęściej ujawniający się w niedopełnionych obowiązkach, nieprawidłowym zabezpieczeniu miejsca przestępstwa, złym przechowywaniu dowodów i w efekcie doprowadzeniu do kontaminacji. Dodatkowo wszystko komplikuje strach przed konsekwencjami i kompromitacją, który prowadzi do tuszowania przewinień. Z każdym tygodniem zacierają się granice między dowodami i błędami, faktami i kłamstwami. Błąd, być może mały i nieznaczący, niespodziewanie urasta do rangi niewybaczalnego, gdy może pogrzebać sprawiedliwość.
Powieść „Sześć Cztery” Hideo Yokoyamy stanowi m.in. zapis zmagań z konsekwencjami nierozwiązanej zbrodni sprzed lat. Pod kryptonimem Sześć Cztery kryje się sprawa porwania i morderstwa. W 1989 roku porywacz uprowadził siedmioletnią dziewczynkę, po czym skontaktował się z rodzicami dziecka, stawiając żądania. Rodzice spełniali polecenia, policja usiłowała wytropić przestępcę, przekazano okup… I jakiś czas później odnaleziono ciało dziewczynki. Mordercy nigdy nie udało się schwytać, a zrozpaczonym rodzicom pozostał tylko ból i mnóstwo niewyjaśnionych pytań. Tajemnica Sześć Cztery trwała przez kolejne lata, aż w 2002 roku dotknęła cierpienia zupełnie innych rodziców. Yoshinobu Mikami i jego żona Minako od trzech miesięcy żyją w najgorszym koszmarze – ich nastoletnia córka zaginęła bez śladu. Ayumi po prostu rozpłynęła się w powietrzu. Bezsilność Mikamiego jest jak rana, którą dodatkowo rozjątrza to, że sam jest policjantem. Kto, jeśli nie on i jego współpracownicy, może znaleźć zaginioną nastolatkę? A jeśli im się nie uda, jaka jest szansa, że dziewczyna wróci do domu? Uwaga wszystkich funkcjonariuszy kieruje się jednak w inną stronę, gdy komisarz generalny ogłasza nadchodzącą wizytę w związku ze sprawą Sześć Cztery. Nacisk położony na to przestępstwo sprawia, że Mikami po raz kolejny sięga do akt, wracając wspomnieniami do tamtych lat. Tymczasem zaostrzający się konflikt na linii komenda – media zaczyna zagrażać prowadzonym śledztwom. Natrafiając na mur milczenia, piętrzące się błędy oraz niepokojące tropy, Mikami uświadamia sobie, że niewyjaśniona zbrodnia może mieć drugie dno, a ktoś za wszelką cenę nie chce dopuścić do tego, by zostało ujawnione.
Jak rozwikłać sprawę przestępstwa, gdy prawda jest niewygodna dla wszystkich?
Powieść „Sześć Cztery” podzieliła czytelników. Jedni określają ją jako bogaty i wnikliwy portret japońskiej policji, skupiający się na niuansach relacji między przełożonymi i podwładnymi oraz między funkcjonariuszami i dziennikarzami, inni z kolei uważają, że tytuł można potraktować jako niezbyt fascynujący podręcznik czy instruktaż. Rzeczywiście, autor skupia się na szczegółach, jeśli chodzi o codzienne działania policji i nie omija niczego. Tutaj nie ma śledztwa „na szybkim podglądzie”, reprezentującego najciekawsze czy najmocniej szokujące chwile. „Sześć Cztery” to przede wszystkim wielopłaszczyznowa opowieść, która bada złożone relacje i zależności panujące w świecie prawa i mediów. Mikami staje się naszym przewodnikiem po gąszczu procedur, imion, zależności, gdy wpadamy na plac boju między policjantami i dziennikarzami i kroczymy korytarzami komendy, obserwując ciemne zakamarki policyjnych działań. Z powieści Yokoyamy wyłania się nieciekawy świat, pełen brudnych zagrywek, osób z własną agendą i narastających konfliktów. Świat, w którym na drodze sprawiedliwości stoi władza i biurokracja. I to właśnie ten świat – a nie, jak można by oczekiwać, sprawa kryminalna – jest najważniejszy. Widmo Sześć Cztery oczywiście unosi się nad całą historią, ale śledztwo zdaje się być głęboko pogrzebane pod kolejnymi dokumentami, porozumieniami z dziennikarzami, notatkami służbowymi, sprawozdaniami dla prasy – długo można by wymieniać. Mozolne poszukiwania oraz negocjacje z dziennikarzami mogłyby być zepchnięte gdzieś na margines, zamknięte w kilku ustępach, w których jeden z bohaterów mógłby relacjonować Mikamiemu ich przebieg. Yokoyama jednak tego nie zrobił, bo najwyraźniej nie zależało mu na typowym pojedynku między śledczym a przestępcą oraz efektownych zwrotach akcji. Punkt jego zainteresowań leży gdzie indziej. Bazując na swoim doświadczeniu i przeżyciach reportera kryminalnego, poprzez umysł głównego bohatera autor pochyla się nad moralnością, sprawiedliwością, lojalnością i systemem, który ma je chronić, ale często pozwala, by pożarła je biurokracja. System, w którym zderzają się sprzeczne interesy, tajemnice, błędy, wykorzystuje śledztwa do wewnętrznych rozgrywek. System, w którym jednostka zderza się z organizacją. Jednak Mikami to nie tylko narzędzie w rękach Yokoyamy – to również, a może przede wszystkim, człowiek. Człowiek targany wątpliwościami, mężczyzna pogrążony w rodzinnych problemach, policjant z poczuciem misji zderzający się ze ścianą milczenia. Jego demony nie są mroczne, autor nie kreuje go na twardego glinę, który widział niewyobrażalne. W wywiadzie przeprowadzonym przez Emilię Padoł, Yokoyama powiedział: „Zostałem pisarzem, bo chciałem opisywać prawdę ludzkich uczuć. (…) Dokładam starań, żeby pierwowzorem moich bohaterów był człowiek o „zwyczajnej wrażliwości".”** – i w tych słowach zamyka się postać Mikamiego.
Choć nie można nie docenić drobiazgowości w kreowaniu całego mikroświata komendy, w pewnych momentach ogrom szczegółów w połączeniu z wolnym tempem akcji sprawiają, że lektura zaczyna przytłaczać. Na wewnętrznej stronie okładki umieszczono schemat, który pokazuje powiązania między bohaterami oraz krótko opisuje każdego, dodatkowo przydzielając go do jednej z trzech grup: „klub prasowy kontra biuro prasowe”, „sprawy administracyjne kontra dochodzenie kryminalne” oraz „biurokrata kontra śledczy”. Każda z tych osób odgrywa jakąś rolę, każda ma swoje miejsce w jednym z wielu konfliktów – tyle że niektóre z nich można by rozwiązać wcześniej. Gdy jeden z dziennikarzy mówi „Sądziłem, że ten etap mamy już za sobą…”***, czytelnik kiwa głową na potwierdzenie, bo już dawno dotarł do niego ogrom problemów, z którymi zmaga się biuro prasowe. Policjanci i dziennikarze przeciągają linę zdecydowanie za długo, a powtórzenia zaczynają irytować. Ten czas można by poświęcić na ukazanie wielu innych wątków, a i nie zaszkodziłoby wprowadzenie większego napięcia do śledztwa Mikamiego. Dopiero tuż przed finałem napięcie rośnie, a tempo zdecydowanie przyśpiesza, jednak jak na 750-stronicową powieść to zdecydowanie za późno. Nie można jednak zarzucić Yokoyamie, że nie miał pomysłu na historię, bo właśnie finał sprawy Sześć Cztery udowadnia, że od początku cierpliwie tkał intrygę, która zaskakuje i wynagradza godziny spędzone na mozolnych poszukiwaniach. Czyżby był to rodzaj nagrody za cierpliwość okazaną przez kilkaset wcześniejszych stron?
Milion egzemplarzy sprzedanych w ciągu 6 dni. „Sześć Cztery” podbił Japonię i zawładnął wyobraźnią czytelników, podczas gdy Sześć Cztery uwięził funkcjonariuszy w pułapce własnej zbrodni. Każda z grup, i ta fikcyjna, i ta realna, musi przejść przez piekło śledztwa, nim dotrze do sprawiedliwości – jednak ona, tak samo jak dochodzenie, przynosi zupełnie nieoczekiwane konsekwencje.
Natalia Lena Karolak
___________
* „Sześć Cztery” Hideo Yokoyama, tłum. Łukasz Małecki, s. 592
** Nie ma gwałtowniejszej burzy niż ta w szklance wody: https://kultura.onet.pl/ksiazki/hideo-yokoyama-nie-ma-gwaltowniejszej-burzy-niz-ta-w-szklance-wody-wywiad-wywiad/0jp1016
*** „Sześć Cztery”, s. 635
Oceny
Książka na półkach
- 437
- 328
- 93
- 20
- 14
- 7
- 7
- 7
- 6
- 5
Cytaty
Gdy ja znajduję buty, które mi się podobają, od razu kupuję dwie pary. Tylko że zazwyczaj trochę to trwa, zanim się zużyją, a w tym czasie z...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Ta książka nie jest japońską wersję Millennium, żeby było jasne. To historia o czymś zupełnie innym i kto liczył na azjatyckie Millennium, grubo się rozczaruje.
Mnie zawiodło to porównanie, ale przeczytałem do końca i uważam tę pozycję za naprawdę dobrą i wciągającą.
Ale to nie jest Millennium.
Ta książka nie jest japońską wersję Millennium, żeby było jasne. To historia o czymś zupełnie innym i kto liczył na azjatyckie Millennium, grubo się rozczaruje.
Pokaż mimo toMnie zawiodło to porównanie, ale przeczytałem do końca i uważam tę pozycję za naprawdę dobrą i wciągającą.
Ale to nie jest Millennium.
Japoński pisarz Hideo Yokoyama stworzył niezwykłą powieść "Sześć cztery". To doskonały thriller. Nie znajdziecie tutaj rozlewu krwi. Otrzymacie znakomitą fabułę, wartką akcję i niezwykłego bohatera, który będzie miał ręce pełne roboty. Czy stanie się kozłem ofiarnym?
Biorąc do ręki powieść "Sześć cztery" nie wiedziałam, że tak przez niego przepadnę. Od samego początku fabuła jest mocno wciągająca. Po prostu nie da się od niej oderwać. Poznając głównego bohatera, miałam nadzieję, że wszystko się u niego ułoży i jakoś przetrwa ten trudny okres. Miałam okazję od środka przyjrzeć się pracy policji. Poznałam panujące relacje pomiędzy policją a dziennikarzami. Znalazłam tutaj mocne sceny. Byłam przerażona ich zachowaniem. Często nie rozumiałam ich zachowań.
Czy wyobrażacie sobie, co czują rodzice, których dzieci zostają porwane?
Siedmioletnia dziewczynka Shoko zostaje porwana. Porywacz chce okupu. Przez kilka dni bawi się z jej rodzicami. Pomimo spełnienia warunków porywacz morduje dziewczynkę. To był ogromny cios dla rodziny. Policja robiła wszystko, żeby Shoko wróciła cała i zdrowa. Jej sprawa nosiła nazwę "Sześć cztery". Niestety ta sprawa została odsunięta na bok. Nigdy nie znaleziono mordercy dziewczynki. Dlaczego? Kto popełnił ogromny błąd? Po 14 latach ta sprawa ponownie wypłynie, a to za sprawą wizyty komisarza generalnego policji. Ma zamiar odwiedzić ojca dziewczynki, chce w ten sposób ocieplić wizerunek policji. Oczywiście chce oszukać społeczeństwo, pokazując, że robią coś w tej sprawie. Czy sprawa się wyjaśni przed jej przedawnieniem? Do tego został tylko rok. Dlaczego przez 14 lat nie udało się wyjaśnić tej sprawy? Byłam tego bardzo ciekawa.
Przed wizytą komisarza generalnego policji wypłyną również inne sprawy. Między innymi dowiecie się o zatargach policji z dziennikarzami. Dlaczego policja podpadła prasie? Co takiego się tam wydarzyło, że musiało dojść do bojkotu? Czy nasz główny bohater policjant Yoshinobu Mikami załagodzi całą sytuację, czy raczej doleje oliwy do ognia?
Mikami będzie miał ręce pełne roboty. Uczestniczył w poszukiwaniach Shoko. Teraz musi walczyć z dziennikarzami. Jednocześnie musi zdobyć zgodę ojca dziewczynki na wizytę ważnego człowieka w jego domu. Do tego wszystkiego boryka się z własnymi problemami. Jego córka zaginęła. Wyszła z domu i do tej pory nie wróciła. Pomimo wielu znajomości do tej pory jej nie odnaleziono. Czy dziewczynka powróci do swoich rodziców? Bardzo współczułam temu bohaterowi. Nie wiem, z czego czerpał siły do ciężkiej pracy.
Będziecie mogli uczestniczyć w kolejnym porwaniu. Czy to ten sam sprawca, co ze sprawy "Sześć cztery"? Czy morderca powrócił?
Poznacie mocno pogmatwane śledztwo, w którym jest wiele niewiadomych. Poznacie ciemne strony pracy policji i prowadzonych przez nich spraw. Będziecie mogli zobaczyć od środka, jak wygląda japońskie społeczeństwo. Jednym słowem thriller "Sześć cztery" przeniesie was w bardzo brudny świat. Świat, w którym rządzą kłamstwa.
Moim zdaniem ten thriller powinien poznać każdy czytelnik ceniący wyjątkowych pisarzy. Jeżeli jeszcze nie znacie twórczości Hideo Yokoyama, to koniecznie przeczytajcie powieść "Sześć cztery".
Na podstawie tej powieści powstał film pod tytułem "Rokuyon: Zenpen".
Z całego serca polecam, mommy_and_books.
Japoński pisarz Hideo Yokoyama stworzył niezwykłą powieść "Sześć cztery". To doskonały thriller. Nie znajdziecie tutaj rozlewu krwi. Otrzymacie znakomitą fabułę, wartką akcję i niezwykłego bohatera, który będzie miał ręce pełne roboty. Czy stanie się kozłem ofiarnym?
więcej Pokaż mimo toBiorąc do ręki powieść "Sześć cztery" nie wiedziałam, że tak przez niego przepadnę. Od samego początku...
http://notkioksiazkach.blogspot.com/2022/08/szesc-cztery.html
http://notkioksiazkach.blogspot.com/2022/08/szesc-cztery.html
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka jest całkiem niezła, ale z całą pewnością nie jest to kryminał ani thriller. Osoby, które dały się zwieść opisom z okładki (jak ja :) ) mogą poczuć się rozczarowane, zwłaszcza, że akcja zaczyna się gdzieś około 250 strony, a dochodzenie o którym mowa od początku książki znajduje swój finał dopiero na samym jej końcu.
O czym w takim razie jest "Sześć cztery"? - jak dla mnie to bardziej studium psychologiczne policjanta w średnim wieku, który zmaga się z problemami rodzinnymi oraz zawodowymi. Obserwujemy jak główny bohater przewartościowuje swoje życie, zmienia podejście do kluczowych spraw, nabiera pewności siebie, ewoluuje i potrafi mimo problemów zaznać spokoju umysłu. Dochodzi do porozumienia z samym sobą.
Książka obfita, mnie czytało sie dobrze mimo, że intrygi tutaj przedstawione nie były dla mnie do końca zrozumiałe i ciekawe (zmiany personalne w policji). Z całą pewnością interesujące było poznawanie zachowań Japończyków w pewnych sytuacjach - w naszej kulturze raczej niespotykanych.
Książka jest całkiem niezła, ale z całą pewnością nie jest to kryminał ani thriller. Osoby, które dały się zwieść opisom z okładki (jak ja :) ) mogą poczuć się rozczarowane, zwłaszcza, że akcja zaczyna się gdzieś około 250 strony, a dochodzenie o którym mowa od początku książki znajduje swój finał dopiero na samym jej końcu.
więcej Pokaż mimo toO czym w takim razie jest "Sześć cztery"? - jak...
Bardzo dobra powieść z wątkami kryminalnymi, a przede wszystkim społeczno-obyczajowymi. Mnie ta książka na pewno nie znużyła. Czasami czytałam z lekkim zdziwieniem gdy meandry myślenia Japończyka były takie dziwaczne (dla mnie). Stosunek Japończyków do pracy, do przełożonych troszeczkę różni się od mentalności Europejczyka. Dlatego zaciekawiła mnie ta książka.
Bardzo dobra powieść z wątkami kryminalnymi, a przede wszystkim społeczno-obyczajowymi. Mnie ta książka na pewno nie znużyła. Czasami czytałam z lekkim zdziwieniem gdy meandry myślenia Japończyka były takie dziwaczne (dla mnie). Stosunek Japończyków do pracy, do przełożonych troszeczkę różni się od mentalności Europejczyka. Dlatego zaciekawiła mnie ta książka.
Pokaż mimo toZapewne wielu z Was, sięgając po tę książkę oczekiwało klimatu rodem z azjatyckich horrorów.
To jest zupełnie inna książka, bardzo mocno porusza kwestie społeczno-kulturowe Japonii. Zwrotów akcji nie ma w niej wiele, można wręcz powiedzieć że fabuła toczy się powoli.
Jednak oceniam tę pozycję bardzo wysoko, uważam że dawno nie spotkałem książki, która potrafi w taki sposób pokazać jak naprawdę wygląda społeczeństwo tak wysoko rozwiniętego kraju.
Dużym plusem jest także osobista opowieść bohatera, która dobitnie pokazuje jego codzienne rozterki.
Zapewne wielu z Was, sięgając po tę książkę oczekiwało klimatu rodem z azjatyckich horrorów.
więcej Pokaż mimo toTo jest zupełnie inna książka, bardzo mocno porusza kwestie społeczno-kulturowe Japonii. Zwrotów akcji nie ma w niej wiele, można wręcz powiedzieć że fabuła toczy się powoli.
Jednak oceniam tę pozycję bardzo wysoko, uważam że dawno nie spotkałem książki, która potrafi w taki...
Kryminały z Azji nie cieszą się zbytnią popularnością u naszych rodzimych wydawców i są raczej ewenementem wśród licznych kryminalnych premier. Tym większa szkoda, że tak świetna książka jak „Sześć Cztery” przeszła bez większego echa. Powodu upatrywałabym w fakcie, iż jest to kryminał zupełnie innego typu niż te najbardziej poczytne w naszym kraju autorstwa Cobena czy Tess Geritsen.
To jest w zasadzie powieść obyczajowo społeczna, w której wątek nierozwiązanego od 14 lat śledztwa w sprawie porwania i zabicia dziecka jest dla autora tylko pretekstem do ukazania japońskiego społeczeństwa ze wszystkimi jego problemami wynikającymi ze źle uprawianej polityki, najróżniejszego rodzaju nierówności czy w końcu skomplikowanej historii kraju. Sam wątek kryminalny jest przemyślany, zawiły i nieprzewidywalny, ale logiczny, a rozwiązanie wielce zaskakujące, ale satysfakcjonujące. Autor z zawodu jest dziennikarzem kryminalnym - i to daje się odczuć w tej książce, bowiem bardzo dużo miejsca poświęcone jest relacji mediów z policją. Może się wydawać nudne, ale nic bardziej mylnego - w Japonii kontakty dziennikarzy z komisariatami i prawa obydwu stron wyglądają zupełnie inaczej niż u nas, a niektóre zasady mogą być szokujące i niepojęte dla polskiego czytelnika. Niezmiernie to wszystko ciekawe! W ogóle cała powieść jak na książkę autorstwa Japończyka przystało wypełniona jest niesamowicie interesującymi informacjami o kraju kwitnącej wiśni, o jego kulturze i tradycjach jak i o samym życiu w nim. Dla osób interesujących się Japonią będzie to pasjonująca lektura. I ja się do nich zaliczam, więc nie będzie zaskoczeniem jak napiszę teraz, że porwała mnie totalnie. Jednak przez mnogość wątków i postaci z trudnymi do zapamiętania dla europejskiego czytelnika egzotycznie i nowo-brzmiącymi imionami i nazwiskami czytanie zajęło mi sporo czasu, bo to zdecydowanie książka która wymaga maksymalnego skupienia i koncentracji. Pomimo ogromnej objętości, powolnego tempa historii i znacznej przewagi wątków społeczno-politycznych nad kryminalnymi nie nudziłam się ani przez moment.
Ja „Sześć Cztery” oceniam bardzo dobrze, jednakże muszę podkreślić, że jest to powieść bardzo w moim typie - niby kryminał, ale z obszernie zarysowanym tłem społeczno-obyczajowym, ze sporą dawką polityki i kultury. I czytelnicy o podobnym do mojego guście powinni być równie mocno zachwyceni, natomiast osobom preferującym dynamiczne i nierozwlekle jednowątkowe powieści kryminalne raczej bym lekturę „Sześć Cztery” odradzała - gdyż najzwyczajniej w świecie się wynudzą.
Kryminały z Azji nie cieszą się zbytnią popularnością u naszych rodzimych wydawców i są raczej ewenementem wśród licznych kryminalnych premier. Tym większa szkoda, że tak świetna książka jak „Sześć Cztery” przeszła bez większego echa. Powodu upatrywałabym w fakcie, iż jest to kryminał zupełnie innego typu niż te najbardziej poczytne w naszym kraju autorstwa Cobena czy Tess...
więcej Pokaż mimo toZ punktu widzenia europejskiego czytelnika bardzo specyficzne w klimacie, dokładnie jak można się spodziewać. To zaleta i wada. Pierwszego nie trzeba tłumaczyć. Drugie... To nie Shogun, czy inna pozycja o Japonii napisana przez człowieka Zachodu, lecz hermetyczna emocjonalnie i mentalnie powieść Japończyka. Trudno czasem zrozumieć motywacje bohaterów, wejść w ich skórę, utożsaamić się.
Z punktu widzenia europejskiego czytelnika bardzo specyficzne w klimacie, dokładnie jak można się spodziewać. To zaleta i wada. Pierwszego nie trzeba tłumaczyć. Drugie... To nie Shogun, czy inna pozycja o Japonii napisana przez człowieka Zachodu, lecz hermetyczna emocjonalnie i mentalnie powieść Japończyka. Trudno czasem zrozumieć motywacje bohaterów, wejść w ich skórę,...
więcej Pokaż mimo toTroche nudna była ale niektóre wątki były na tyle ciekawe, że ta książka zasługuje na ocene 6
Troche nudna była ale niektóre wątki były na tyle ciekawe, że ta książka zasługuje na ocene 6
Pokaż mimo toBez wątpienia, plus tej książce należy się za Japonię.
Jeśli chodzi o akcję, to coś zaczęło się w niej dziać dopiero od 280 strony, a później, aż do końca, było naprzemiennie: akcja, nuda... akcja, nuda... Spodziewałem się efektu wow i tego nie ma. Dlatego tylko 5 gwiazdek.
Bez wątpienia, plus tej książce należy się za Japonię.
Pokaż mimo toJeśli chodzi o akcję, to coś zaczęło się w niej dziać dopiero od 280 strony, a później, aż do końca, było naprzemiennie: akcja, nuda... akcja, nuda... Spodziewałem się efektu wow i tego nie ma. Dlatego tylko 5 gwiazdek.