_Misiek_

Profil użytkownika: _Misiek_

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 3 dni temu
20
Przeczytanych
książek
20
Książek
w biblioteczce
8
Opinii
28
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Niemożliwie przegadana, w dodatku przegadana o niczym istotnym, pełna powtórzeń i nadużywająca nawiązań i alegorii do otaczającej nas rzeczywistości. W książkach, zwłaszcza fantastyki, szukamy często eskapizmu, ucieczki do innego świata. A nie walącego z każdej strony podobieństwa i nawiązań do tego co mamy na codzień.

Historia dla samego głównego bohatera miała być momentem przeczekania i odsapnięcia po wydarzeniach z "Ruskiej Trylogii". I w sumie taka była, bo nie dzieje się tu za wiele. Jest bardzo gorąco, o czym Mordimer raczy nam przypominać niemal dosłownie co stronę, a ludzie kaszlą.
Piszę to jako fan serii, ale tej części nijak nie da się obronić i uczciwie z pełnym przekonaniem napisać, że to dobra książka.

Niemożliwie przegadana, w dodatku przegadana o niczym istotnym, pełna powtórzeń i nadużywająca nawiązań i alegorii do otaczającej nas rzeczywistości. W książkach, zwłaszcza fantastyki, szukamy często eskapizmu, ucieczki do innego świata. A nie walącego z każdej strony podobieństwa i nawiązań do tego co mamy na codzień.

Historia dla samego głównego bohatera miała być...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nieco dziwią mnie tak niskie opinie o tej książce. Książka zdecydowanie lepsza niż bardzo rozwleczony i przesadnie pełny odniesień i analogii do rzeczywistości "Dziennik czasu zarazy". Uważam, że książka jest zwyczajnie dobra. Nie wybitna, nie najlepsza w całej twórczości Piekary. Ale dobra. Ale pod jedynym warunkiem. Mianowicie że ktoś jest fanem świata Inkwizytorskiego, w szczególności fanem cyklu "Płomień i krzyż". Łączy wiele wątków, spaja i odsłania kolejne "szkiełka z mozaiki", jak to sam autor obrazowo określił. Jest także klamrą zamykającą "Ruską trylogię", podobnie jak Płomień i Krzyż część III jest po części otwarciem do Ruskiej Trylogii. Jeśli natomiast nie jest fanem cyklu? No cóż, wtedy może wydać się przegadana jeśli ktoś nie zna, albo nie interesują go wątki historii świata widziane z punktu widzenia Wewnętrznego Kręgu Inkwizytorium.

Dowiadujemy się dużo nowych rzeczy o świecie przedstawionym i zaczynamy czuć, że to wszystko zmierza ku jakiejś konkluzji i jakiemuś bliżej nieokreślonemu zakończeniu. Ponadto książka domyka tematy i wyjaśnia końcówkę ostatniego tomu "Ruskiej trylogii". Mam nadzieję, że autor nie znudzi się pisaniem kolejnych części i domknie wszystkie pootwierane wątki, a także wyjaśni świat na tyle na ile można wyjaśnić, zamiast zostawiać fanów w nieukojonym żalu i tęsknocie za zakończeniem, którego będą wyglądać niczym przysłowiowa kania dżdżu :D.

A wszystkim tym którzy tak bardzo narzekają, że czemu autor nie kończy cyklu, czemu tak dużo, czemu nie zarzyna tej złotej kury. Mogę odpowiedzieć tylko tak jak sam autor się wypowiedział w posłowiu: nie chcesz nie czytaj. Dopóki te książki będą w miarę choćby tak dobre jak najlepsze z nich, dopóki kolejne "szkiełka z mozaiki" będą się odsłaniać, dopóki autor ma frajdę z pisania i mam nadzieję zysk, dopóty niech pisze choćby i 100 części. Z chęcią je przeczytam.
Ale nie, Jacku kończ bo mówią że to za dużo, że masz kończyć. Kończ i tyle bo wrażliwość części czytelników nie zniesie jak napiszesz kolejne części. Po prostu ci nie wolno! Bo tak życzą sobie wrażliwi na nadmiar tomów w cyklu fantastycznym niektórzy z czytelników. Kończ, ale nie pisz bo ci nie wolno. ;). A czemu masz kończyć? Bo tak. Bo tak i już. Bo za dużo :D.

Podczas lektury nieraz i nie dwa uśmiechnąłem się pod nosem czytając kolejne wygadywane przez Bohenwalda facecje i krotochwile. Było kilka momentów, w którym nastąpiło to "aha", kiedy kolejne elementy układanki wskoczyły na miejsce niczym te widziane oczami mocną Arnolda trybiki w skomplikowanej maszynie.

Sam cykl "Płomienia" zdaje się być bardziej dojrzały, bardziej przemyślany. Decyzje i wydarzenia w nim tyczą się całego świata wręcz, a nie tylko najbliższego otoczenia Mordimera.
Moim zdaniem dobrze, że autor postawił na rozwój cyklu w formie sagi, w której każda kolejna część jest spójna z wydarzeniami z innych części. Chociaż jak sam autor przyznaje, nie było tak od początku. Budowanie historii w której kolejne części są częścią większej historii moim zdaniem podnosi walory całości. Chociaż jak nieraz można zauważyć, nastręcza to trudności autorowi w lawirowaniu w konieczności spięcia całości w logiczną całość, ponieważ cykl przypomina najpierw mały domek, do którego z czasem zaczęto dobudowywać kolejne ściany, piętra i pomieszczenia. I które nie zawsze łatwo dają się dobudowywać do już istniejącej zabudowy. I nawet część ścian trzeba wyburzyć, a niektóre pomieszczenia uczynić ślepymi zaułkami. Rozumiem to i jest to nieuniknione. Np wątek infantylny nieco z wszechmocnym aniołem stróżem Mordimera, który zjawiał się na ratunek, a który został w nowszych częściach słusznie moim zdaniem wycofany z historii. Ale pewnych rzeczy nie da się uniknąć i są one moim zdaniem na plus.

Podsumowując, książka dobra jako część cyklu "Płomienia" i dobra jako część świata Inkiwzytorskiego, odsłania przed nami kolejne elementy układanki. A sam cykl "Płomienia" myślę, że jest dla wielu osób bardziej interesujący niż cykl główny skupiony wokół Mordimera. Pozycja obowiązkowa dla fanów serii "Płomień i krzyż", ponieważ nic już po tej części nie będzie takie same, podobnie jak po zakończeniu "Łowców dusz".

Nieco dziwią mnie tak niskie opinie o tej książce. Książka zdecydowanie lepsza niż bardzo rozwleczony i przesadnie pełny odniesień i analogii do rzeczywistości "Dziennik czasu zarazy". Uważam, że książka jest zwyczajnie dobra. Nie wybitna, nie najlepsza w całej twórczości Piekary. Ale dobra. Ale pod jedynym warunkiem. Mianowicie że ktoś jest fanem świata Inkwizytorskiego, w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W zasadzie to nie wiem jaką ocenę wystawić tej książce, więc wystawiam coś pośredniego, czyli "dobra". Fakt, jest dobra. Gdybym miał określić ją w jednym słowie, to "dobra" byłoby w zasadzie odpowiednie. Jednak, czytając tę książkę czułem się jakbym zagłębił się w bagnie, gnojówce ludzkiej egzystencji, rzygowinach pijanych i śmierdzących niczym świeżo rozkopana mogiła w upalny dzień meneli. Gnojówce, w której próżno szukać pereł. Nieco karykaturalna, chociaż przecież nie aż tak daleka od rzeczywistości wizja teraźniejszości i dzisiejszej Warszawy goniącej za pieniądzem. Ale mało to..optymistyczne. Nie jestem pewien czy jest jedna pozytywnie przedstawiona strona naszego życia w tej książce. Ale do rzeczy..

Sama historia jest banalna generalnie i dosyć przewidywalna. To co stanowi pozytyw tej książki, to sposób narracji i opowiadania o życiu, przedstawiania, porównań. Zabawa słowem. Te słowne wygibasy czyta się naprawdę, jeśli nie z przyjemnością, to przynajmniej z dużym zainteresowaniem i niejako podziwem dla sposobu operowania ojczystym językiem przez autora. Rzucę paroma przykładami:

"Ale ten tępy, polski ryj, ryj, który wygląda jak komputerowa synteza klasycznej twarzy polskiego trzydziestolatka, jest najnaturalniejszy właśnie w tym stanie, w rozedrganiu i zapoceniu."

"Warszawa jest klatką pełną hodowlanych, przeznaczonych na eksperymenty zwierząt, w której widać to jak na dłoni. Warszawa to diagram przemocy. Każdy egzystuje tutaj po to, aby zdobyć i utrzymać swoje. Stanowisko, pieniądze, mieszkania, kredyty, wygraną, po którą wyciąga się z całych sił, po którą idzie z nożem przez ciemny las, za którą odda wszystko i wszystkich, a gdy już ją ma, gdy ona tkwi w jego śliskiej, zaciśniętej dłoni, ten mały guzik, gówno wart, wtedy opędza się od całej reszty, wymachując tym samym nożem, szczekając i warcząc, drapiąc i gryząc."

"Postująca i zapostowana młodzież. Kontury. Ludzie malowanki. Chodząca prognoza ostatecznego upadku zachodniego systemu. Ci ludzie nie potrafią pomnażać ani inwestować pieniędzy swoich rodziców. Tak jak kiślowaty. Są upośledzeni. Umieją tylko śnić, śnić w złym guście"

"Dzień nie jest dla Warszawy stanem naturalnym. Warszawa w dzień jest jak naga, zawstydzona, stara i brzydka kobieta"

"Dzieci to dla mnie obce istoty. To niby-ludzie, ale w osobliwej wersji, pomniejszonej i oszalałej. Nie mógłbym mieć dziecka. To jak mieć w domu gadającego psa. To specyficzna forma bycia zakładnikiem"

"Miasto jest wyludnione, bo wyjechali z niego ci ludzie, którzy wierzą, że jeszcze mogą się z niego wydostawać, gdy chcą; którzy wierzą, że mają jeszcze nad sobą, nad nim jakąkolwiek kontrolę. Część pojechała odwiedzić swój rodzinny gnój, przejść się po mniejszych lub większych miastach widmach, spotkać swoich przyjaciół z liceum i studiów, dezerterów z Holandii i Wielkiej Brytanii, którzy rozmawiając z nimi i pijąc z nimi wódkę, będą patrzeć na nich z lekką zawiścią, zastanawiając się, dlaczego akurat oni nie musieli stąd wyjeżdżać, aby coś mieć, aby utrzymywać się na powierzchni; będą patrzeć, ale tylko na ich sylwetki, może w oczy, nie będą patrzeć im na ręce, nie będą widzieć rozdrapanych do krwi paznokci. Właśnie ta część pojechała uspokoić rodziców, powiedzieć im, że wszystko jest w porządku, że niedługo awans, że dziecko jeszcze nie w tym roku, że rata kredytu została dodatkowo oprocentowana, ale przecież damy sobie radę"

Co do postaci...no cóż, jeśli takie bestie chodzą wśród nas ulicami, to naprawdę biada tym, którzy wejdą im w drogę. Generalnie polecam, ale nie jest to przyjemna opowiastka, dająca nadzieję, optymizm czy coś takiego. Atmosfera jest ciężka i gęsta jak powietrze średniej jakości warszawskiego klubu gdzie ćpa się zanieczyszczoną świetlówkami kokę po kiblach obok śpiących w pijackim amoku właśnie przelecianych przez paru kolesi nastolatek.

W zasadzie to nie wiem jaką ocenę wystawić tej książce, więc wystawiam coś pośredniego, czyli "dobra". Fakt, jest dobra. Gdybym miał określić ją w jednym słowie, to "dobra" byłoby w zasadzie odpowiednie. Jednak, czytając tę książkę czułem się jakbym zagłębił się w bagnie, gnojówce ludzkiej egzystencji, rzygowinach pijanych i śmierdzących niczym świeżo rozkopana mogiła w...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika _Misiek_

z ostatnich 3 m-cy
_Misiek_
2024-05-08 18:21:24
_Misiek_ ocenił książkę Miecz przeznaczenia na
10 / 10
2024-05-08 18:21:24
_Misiek_ ocenił książkę Miecz przeznaczenia na
10 / 10
Miecz przeznaczenia Andrzej Sapkowski
Średnia ocena:
8.4 / 10
39720 ocen
_Misiek_
2024-05-08 18:19:35
_Misiek_ dodał książkę Ja Inkwizytor. Dziennik czasu zarazy na półkę i dodał opinię:
2024-05-08 18:19:35
_Misiek_ dodał książkę Ja Inkwizytor. Dziennik czasu zarazy na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Niemożliwie przegadana, w dodatku przegadana o niczym istotnym, pełna powtórzeń i nadużywająca nawiązań i alegorii do otaczającej nas rzeczywistości. W książkach, zwłaszcza fantastyki, szukamy często eskapizmu, ucieczki do innego świata. A nie walącego z każdej strony podobieństwa i nawiąz...

Rozwiń Rozwiń
Ja Inkwizytor. Dziennik czasu zarazy Jacek Piekara
Cykl: Cykl Inkwizytorski (tom 16)
Średnia ocena:
5.7 / 10
588 ocen
_Misiek_
2024-05-08 18:13:25
_Misiek_ ocenił książkę Droga Królów na
9 / 10
2024-05-08 18:13:25
_Misiek_ ocenił książkę Droga Królów na
9 / 10
Droga Królów Brandon Sanderson
Seria: Cosmere
Średnia ocena:
8.8 / 10
10384 ocen
_Misiek_
2024-05-08 18:13:12
_Misiek_ ocenił książkę Czarny Pryzmat na
7 / 10
2024-05-08 18:13:12
_Misiek_ ocenił książkę Czarny Pryzmat na
7 / 10
Czarny Pryzmat Brent Weeks
Średnia ocena:
7.9 / 10
2187 ocen
_Misiek_
2024-05-08 18:12:57
_Misiek_ ocenił książkę Pani Jeziora na
10 / 10
2024-05-08 18:12:57
_Misiek_ ocenił książkę Pani Jeziora na
10 / 10
Pani Jeziora Andrzej Sapkowski
Średnia ocena:
8.2 / 10
31019 ocen
_Misiek_
2024-05-08 18:12:44
_Misiek_ ocenił książkę Wieża Jaskółki na
10 / 10
2024-05-08 18:12:44
_Misiek_ ocenił książkę Wieża Jaskółki na
10 / 10
Wieża Jaskółki Andrzej Sapkowski
Średnia ocena:
8.3 / 10
31419 ocen
_Misiek_
2024-05-08 18:12:34
_Misiek_ ocenił książkę Chrzest ognia na
10 / 10
2024-05-08 18:12:34
_Misiek_ ocenił książkę Chrzest ognia na
10 / 10
Chrzest ognia Andrzej Sapkowski
Średnia ocena:
8.4 / 10
35811 ocen
_Misiek_
2024-05-08 18:12:23
_Misiek_ ocenił książkę Czas pogardy na
10 / 10
2024-05-08 18:12:23
_Misiek_ ocenił książkę Czas pogardy na
10 / 10
Czas pogardy Andrzej Sapkowski
Średnia ocena:
8.2 / 10
33229 ocen
_Misiek_
2024-05-08 18:12:04
_Misiek_ ocenił książkę Krew elfów na
10 / 10
2024-05-08 18:12:04
_Misiek_ ocenił książkę Krew elfów na
10 / 10
Krew elfów Andrzej Sapkowski
Średnia ocena:
8.2 / 10
42713 ocen
_Misiek_
2024-05-08 18:11:28
_Misiek_ ocenił książkę Ostatnie życzenie na
10 / 10
2024-05-08 18:11:28
_Misiek_ ocenił książkę Ostatnie życzenie na
10 / 10
Ostatnie życzenie Andrzej Sapkowski
Średnia ocena:
8.4 / 10
47183 ocen

statystyki

W sumie
przeczytano
20
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
28
razy
W sumie
wystawione
19
ocen ze średnią 9,1

Spędzone
na czytaniu
172
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
2
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]