-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
Kiedy zobaczyłam na stronie wydawnictwa tę książkę od razu wpadła mi w ona w oko. Gra w kłamstwa - już sam tytuł brzmi interesująco, a jeśli dodać do tego opis, który przedstawia nam martwa dziewczyna... To dopiero jest coś :) Koniecznie musiałam dowiedzieć się o co w tej książce chodzi.
Emma to (prawie) 18-latka od dzieciństwa snująca się po sierocińcach i rodzinach zastępczych. Nigdy nie rozumiana, nie kochana, nie chciana... Pewnego dnia wredny synalek jej kolejnej przybranej mamy pokazuje jej przedziwny i przerażający filmik na którym jakaś dziewczyna zostaje uduszona, ale tą dziewczyną jest ona sama! Emma wie, że to musi być ktoś inny. Dzięki małemu śledztwu odkrywa, że ma siostrę bliźniaczkę. Pisze więc do niej, umawia się na spotkanie, jednak na miejscu okazuje się, że wszyscy znajomi jej siostry mylą Emmę z Sutton. Tak zaczyna się coś czego nie da się już przerwać. Sutton nie żyje, a jej morderca zmusza Emmę do udawania swojej siostry. Nie byłoby to wcale takie złe ponieważ Sutton wychowała się w luksusach, wśród kochającej rodziny i wspaniałych przyjaciół. Jednak Emmę najbardziej interesuje to kto zabił jej siostrę. Ma zamiar się tego dowiedzieć, nie ważne w jaki sposób, nie ważne jak długo będzie musiała ciągnąć tę maskaradę...
Pierwsze co mi się nasuwa to to, aby powiedzieć Wam, że ta powieść jest naprawdę pomysłowa i interesująca. Wciągnęła mnie od samego początku i trzymała w napięciu aż do samego końca. Odkrywanie po kawałku kolejnych części strasznej układanki to zdecydowana zaleta, ponieważ miałam wrażenie, że sama w tym wszystkim uczestniczę, z każdą kolejną poszlaką coraz bardziej chciałam dowiedzieć się kto stoi za morderstwem i jaki był jego powód. Jednak nie ma tak dobrze, w tej części się tego nie dowiemy. Dlatego ja z niecierpliwością będę próbowała zdobyć kolejną część tej ciekawej serii. Nie wytrzymam długo bez dalszych informacji ;) Co jeszcze mogę Wam powiedzieć? Głównymi bohaterkami oprócz Emmy są tutaj przyjaciółki jej siostry, które podobno wcale nie zdają sobie sprawy z tego, że Sutton to zupełnie ktoś inny. Całe to towarzystwo jest dla mnie irytujące i z całą pewnością na żywo w życiu z takimi dziewczynami bym się nie dogadała... Głośne, bogate, mające wszystko na wolę panienki, które innych traktują jak śmieci. Oj wierzcie mi, podczas czytania nie raz wkurzałam się ich zachowaniem, ale to tak naprawdę jest dosyć ciekawe. To znaczy najciekawsze jest czytanie o tym jak Emma radzi sobie udając jedną z takich własnie dziewczyn, nie znając kompletnie przeszłości swojej siostry, ich wspólnych wyczynów itp. Dziewczyna ma nie lada wyzwanie przed sobą, dlatego tym bardziej jestem ciekawa co też wydarzy się dalej ;) Mi ogromnie spodobała się pierwsza część tej serii, z chęcią chwycę po kolejne. Wam również polecam!
Kiedy zobaczyłam na stronie wydawnictwa tę książkę od razu wpadła mi w ona w oko. Gra w kłamstwa - już sam tytuł brzmi interesująco, a jeśli dodać do tego opis, który przedstawia nam martwa dziewczyna... To dopiero jest coś :) Koniecznie musiałam dowiedzieć się o co w tej książce chodzi.
Emma to (prawie) 18-latka od dzieciństwa snująca się po sierocińcach i rodzinach...
Czekałam na tę książkę z utęsknieniem, a kiedy już została wydana nie mogłam się doczekać kiedy będę miała okazję po nią sięgnąć. I oto jest, moja, przeczytana... Dwie poprzednie części "Dotyk Julii" i "Sekret Julii" były dobre, ale powiem Wam, że ta była świetna. Moim zdaniem zdecydowanie najlepsza! Czuję straszny niedosyt, chciałabym czytać jeszcze, dowiedzieć się co będzie dalej, teraz, zaraz... I strasznie mi smutno, że nie będzie kolejnych części. Słyszałam, że ma wyjść niedługo jakiś dodatek, pamiętnik Julii, opowiadania Adama i Warnera, ale mnie takie rzeczy nie kręcą. Wolałabym kolejną część książki :) Nie jestem jedną z tych zakochanych po uszy w bohaterach małolatek, a mimo wszystko polubiłam tę serię i jakoś tak ciężko mi z myślą, że więcej części nie będzie ;) Trudno, trzeba będzie to przeboleć...
Nie wiem jak opisać treść tej książki , aby nie zdradzić za wiele z tego co było przedtem. Zawsze mam wielki dylemat przy pisaniu recenzji kolejnych części z serii. Po prosty tym, którzy nie czytali jeszcze poprzednich części, a mają na nie ochotę polecam ominięcie poniższego opisu. Będzie bezpieczniej ;)
W poprzedniej części Julia została postrzelona, umierała, a może już umarła... Jednak ktoś ją uratował. Znalazła się w pięknym pokoju, w miękkim łóżku, czystej pościeli... Warner - osoba, której całym sercem nienawidziła, która sprawiła tak wiele bólu i cierpienia nie tylko jej, ale także jej najbliższym, która wraz ze swoim ojcem potworem wywołała okropną wojnę. To właśnie on ją uratował. I teraz to własnie on okażę się jej największym sprzymierzeńcem, a wszystko to co dotychczas o nim sądziła, o co go podejrzewała, za to za kogo go uważała okaże się nieprawdą, fikcją, wyobrażeniem, niesłusznym oskarżeniem... Julia chce obalić Komitet Obrony, chce zabić przywódcę, chce doprowadzić do tego, aby świat zaczął na nowo istnieć, aby ludzie mogli normalnie żyć. Tak, właśnie ona jest do tego zdolna, to własnie ona ma szansę pokonać wszystkich złych ludzi, którzy staną jej na drodze. Jej siła jest naprawdę niewyobrażalna, i jeśli tylko nauczy się nad nią panować może stać się praktycznie niezniszczalna. A jeśli przy jej boku staną jej przyjaciele... Ta wojna może mieć tylko jedno zakończenie...
Nie wiem co mogłabym dodać. Czytałam tę książkę z zapartym tchem, pochłonęłam ją ekspresowo i zdecydowanie czuję niedosyt. Zakończenie było pełne nadziei, chciałabym wiedzieć co wydarzy się dalej. Chciałabym, aby autorka poszerzyła tę trylogię, aby powstała kontynuacja ;)
Ta część podobała mi się zdecydowanie najbardziej. Przedtem główna bohaterka była taka słaba, smutna, nie wierzyła w siebie, chowała się, ukrywała, była przestraszona. Teraz jest zupełnie inna, zaczęła żyć pełnią życia, zaczęła działać, poczuła gniew, chce zemsty, chce pomóc ludziom, wierzy w siebie, w swoje zdolności. Tak, w tej części Julia zaczęła w końcu żyć :) A ja lubię taką Julię, która w końcu odkrywa co czuje i wie co dalej zrobić ze swoim życiem. Cała seria była bardzo ciekawa, polecam jak najbardziej :)
Czekałam na tę książkę z utęsknieniem, a kiedy już została wydana nie mogłam się doczekać kiedy będę miała okazję po nią sięgnąć. I oto jest, moja, przeczytana... Dwie poprzednie części "Dotyk Julii" i "Sekret Julii" były dobre, ale powiem Wam, że ta była świetna. Moim zdaniem zdecydowanie najlepsza! Czuję straszny niedosyt, chciałabym czytać jeszcze, dowiedzieć się co...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Dawno na naszym blogu nie było literatury podróżniczej, więc czas trochę o niej przypomnieć. Ja bardzo lubię takie książki. Dla mnie to nie tylko rozrywka, ale również wspaniałe źródło wiedzy. Lubię poznawać różne zakątki świata. A także czytać o ludziach, którzy sami mieli okazję je zwiedzić. Szczególnie wtedy, gdy robią to ciekawie. Jak będzie tym razem?
Książka Tomasza Michniewcza, który jest podróżnikiem w pełnym tego słowa znaczeniu jest dobrą propozycją do przeczytania dla osób ciekawych świata i zafascynowanych podróżami po różnych zakątkach na ziemi. Autor zabiera trzy wybrane przez siebie osoby w podróż do miejsc które sami sobie wybrali. Tomasz jako przewodnik dla tych osób stara się tak pokierować każdą wyprawą żeby wydobyć z niej dla znajomego, przyjaciela, sedno życia z danego obszaru w którym akurat przebywają.
Autor opisuje w bardzo szczegółowy sposób relacje międzyludzkie i jakie za tym idą konsekwencje dla całych plemion i państw. Również pokazuje nam jakie niewyobrażalne zachodzą zmiany w sposobie postrzegania potrzeb i świata, przykładowo na kontynencie afrykańskim, który zalewany jest kulturą białych. Przybliża relacje człowieka z przyrodą oraz zależności człowieka od grupy, plemienia, którzy tworzą na danym obszarze dżungli swoje prawa i tradycje. Dla zwykłego Europejczyka niektóre prawa plemienne mogą być ekstremalne, ale takie podejście do życia reprezentują niektóre grupy etniczne.
W pierwszej podróży występuje znajomy podróżnika, przepracowany i wciągnięty w rutynę życia, księgowy - Marcin.
Tomek zabiera go do Afryki do plemienia Baka na końcu świata w państwie Kamerun. Obszar życia plemienia Baka jest poza naszym wyobrażalnym światem, nie ma tam komputerów, technologii, masowo produkowanej żywności, sklepów pełnych przepychu. To świat prosty, ale i odpowiedzialny. To świat bez podatków, zimy i innych zmartwień materialnych, jedynym najważniejszym zmartwieniem jest żywność.
Nie ma żywności, nie przeżyjesz. W tej wyprawie doszło nawet do takiego momentu, że podróżnicy zostali skazani przez głód do spożycia białych larw z kory drzew, bo tylko one zapewniały pokarm.
Druga podróż odbywa się z Marianną żoną Tomasza Michniewicza. Tym razem była to podróż do Arabii Saudyjskiej by poznać ten kraj od środka, jak funkcjonuje to państwo jak i życie rodzinne w nim. Poznają również jakie zachodzą zmiany w Arabii Saudyjskiej i nakreśla możliwe scenariusze dla dalszej ewolucji tego społeczeństwa. Autor pokazuje nam tu także jakie mamy stereotypy o Saudyjczykach.
W trzecią podróż Tomasz zabiera swojego ojca do Nowego Orleanu, krainy jazzu i bluesa. Poruszając się pomiędzy knajpkami poznajemy skąd wywodzą się te dwie odmiany muzyki. Dowiadujemy się o ojcu autora, że ma bardzo piękne marzenia na spełnienie których decydował się od kilkunastu lat. A jakie to marzenia to musicie przeczytać sami :)
W książce "Swoją drogą" czytelnik może więc liczyć podczas tej lektury na kilka momentów mrożących krew w żyłach. Żałuję tylko że w drugiej i trzeciej podróży osoby, które Tomasz zabrał ze sobą na wyprawy nie były spoza rodziny podróżnika. Według mnie wtedy historie opowiedziane w tej lekturze mogłyby być znacznie ciekawsze. Jednak nie ukrywam, ze książka ta bardzo wciąga. Autor nie jest typowym gawędziarzem, niekiedy jego opowiadanie było nieco "sztywne". Ale to nie zmienia faktu, ze książkę tę czyta się jednym tchem, a wydarzenia opisane wewnątrz są na tyle interesujące, że trudno jest się od niej oderwać.
Tę podróżniczą lekturę polecam nie tylko ze względu na to że opisuje ciekawe historie z wypraw w nieznane, ale również ze względu na to że próbuje pokazać nam sposób myślenia innych nacji. Można również porównać funkcjonowanie życia rodzinnego innego niż w Polsce. Według mnie to bardzo interesujące :)
Dawno na naszym blogu nie było literatury podróżniczej, więc czas trochę o niej przypomnieć. Ja bardzo lubię takie książki. Dla mnie to nie tylko rozrywka, ale również wspaniałe źródło wiedzy. Lubię poznawać różne zakątki świata. A także czytać o ludziach, którzy sami mieli okazję je zwiedzić. Szczególnie wtedy, gdy robią to ciekawie. Jak będzie tym razem?
Książka Tomasza...
Książka, którą dzisiaj Wam zaprezentuje to romans, młodzieżowy romans o dwójce zakochanych nastolatków. Ale wiecie co? To jest także coś więcej... Coś życiowego, coś smutnego co kilkakrotnie wycisnęło łzy z moich oczu. Z całą pewnością nie jest to zwyczajne romansidło gdzie wszystko kończy się happy endem. Tutaj dużo się dzieje, a tytuł mówi sam za siebie "Hopeless" - bez nadziei. Choć wierzcie mi ta książka z całą pewnością nie jest beznadziejna. Wręcz przeciwnie!
Sky to siedemnastolatka, mieszkająca ze swoją adopcyjną matką. Dotychczas przez całe swoje życie była nauczana w domu, w którym brak telewizora, telefonu, komputera. Mama Sky twierdzi, że jest to źródło wszelkiego zła i nie pozwala na to, by jej córka używała takie rzeczy. W tym roku Sky po raz pierwszy idzie do szkoły. Postanowiła, że ostatnią klasę ogólniaka chce spędzić w normalnej szkole wśród ludzi. Chce chodzić na zajęcia dodatkowe co może pomóc jej w dostaniu się do wymarzonego college'u. Jej najlepszą przyjaciółką jest Six, która mieszka od razu za płotem. Niestety wyjeżdża ona na wymianę zagraniczną, więc nasza główna bohaterka będzie musiała sama poradzić sobie w nowej szkole, wśród nowych ludzi... Pewnego dnia trafia na niezwykle tajemniczego i jednocześnie bardzo przystojnego chłopaka, który na początku myli ją z kimś innym. Sky od razu zaczyna czuć do niego jakiś dziwny pociąg, choć rozum podpowiada jej, że to wcale nie jest dobry pomysł. Holder jest typem rozrabiaki, bardzo trudnego do rozszyfrowania. Ich pierwsze kilka spotkań to nic innego jak ciągłe kłótnie. Jednak z każdym dniem zbliżają się do siebie coraz bardziej. Wszystko pięknie się układa aż pewnego dnia, cała prawda o przeszłości dziewczyny wychodzi na jaw. Jest to dla niej prawdziwy szok, to czego się dowiaduje jest tak okropne, że w dzieciństwie kompletnie wyparła to ze swojego umysłu, teraz wszystko po troszeczku wraca do niej. Holder jest przy niej, wspiera ją, pomaga. Czyżby przeczucie, że znają się całe życie okazało się prawdą? O tym koniecznie przeczytajcie już sami...
Na początku sądziłam, że będzie to typowy młodzieżowy romans. Dwójka młodych osób, spotykają się, zakochują i żyją długo i szczęśliwie, aż tu nagle BAM! Przeszłość głównej bohaterki daje o sobie znać i to w naprawdę okropny sposób. To co przeżyła ta dziewczyna... Ach w głowie człowiekowi nie mieszczą się takie rzeczy...
Jest to książka zarówno dla młodzieży jak i dorosłych, dla tych co lubią romanse i książki życiowe, dla tych co lubią się pośmiać i popłakać. Momentami wesoła, czasem smutna, innym razem podniecająca. Historia o młodej dziewczynie, której życie momentalnie stanęło w gruzach. Historia o wybaczaniu, o nienawiści, miłości, bólu, gdzie każde uczucie odczuwamy razem ze Sky. Historia pełna gwiazd! Wszystko brzmi tajemniczo prawda? Zdecydowanie takie właśnie jest. Zatraciłam się kompletnie podczas czytania. Śmiałam się razem z tą dziewczyną, płakałam także razem z nią. Jest to opowieść niezwykle emocjonująca, poruszająca, pełna szczęścia i jednocześnie wypełniona smutkiem. Zdecydowanie skłania ona do refleksji nad własnym życiem. Ja właśnie coś takiego odczuwałam, z całą pewnością nie prędko o niej zapomnę! Ale powiem Wam, że żałuję... Żałuję tego, że tak szybko się ona skończyła. A teraz z niecierpliwością czekam na ekranizację! Czy będzie? Nie mam pojęcia, ale moim zdaniem na podstawie tej książki powstałby wspaniały film :) Ogromnie polecam, mnie wciągnęła bez reszty, a teraz po zakończeniu czytania czuję... Chyba pewną pustkę. Choć raczej nie zdarza mi się wracać do książek, które już przeczytałam to sądzę, że po tę historię jeszcze kiedyś chwycę. Ale na koniec muszę się również pochwalić. Fragment mojej opinii znajdziecie także na początku tej powieści :)
Książka, którą dzisiaj Wam zaprezentuje to romans, młodzieżowy romans o dwójce zakochanych nastolatków. Ale wiecie co? To jest także coś więcej... Coś życiowego, coś smutnego co kilkakrotnie wycisnęło łzy z moich oczu. Z całą pewnością nie jest to zwyczajne romansidło gdzie wszystko kończy się happy endem. Tutaj dużo się dzieje, a tytuł mówi sam za siebie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Pamiętacie jak pisałam Wam o wspaniałej sadze "Wybrani"? Miałam okazję czytać już dwie części tego cyklu i powiem szczerze, że nie mogłam doczekać się kolejnej. Nie wiedziałam kiedy ma się ukazać i z wielkim zaskoczeniem ale także radością przyjęłam informację, że jest już dostępna :) Dorwałam się do niej jak tylko skończyłam to co akurat czytałam i już, jestem po lekturze i tak naprawdę żal mi, że nie jest ona dłuższa, ponieważ bardzo lubię książki z tej serii. To co, że opowiada ona o szkole, o nastolatkach itd? Wcale nie czuję się za stara na takie książki ;) Wręcz przeciwnie - bardzo je lubię! Choć uwielbiam książki składające się z kilku części to zawsze mam problem przy ich recenzjach... Jak to zrobić, aby opisać o co chodzi, a jednak nie zdradzać zbyt wiele, aby osoby które mają ochotę na ten cykl od razu nie dowiedziały się co będzie dalej... Nie wiem jak Wy, ale ja jeśli wiem, że będę czytała daną serię, a wiadomo będę to robiła od pierwszej części, po prostu nie czytam recenzji kolejnych, żeby właśnie nie wiedzieć co dalej się wydarzy ;) Ale nie o mnie tu miało być lecz o tej książce więc do rzeczy...
Allie to 16-latka, która dziwnym trafem trafiła do elitarnej prywatnej szkoły zwanej Akademią Cimmeria. Tam poznaje wspaniałych ludzi, zawiera kilka przyjaźni, bardzo dużo się uczy, ponieważ poziom jest wysoki, zostaje nawet przyjęta do Nocnej Szkoły czyli bardzo dziwnej i tajemniczej organizacji, w której... Dzieciaki uczą się walki, samoobrony, ataku, ucieczki, skradania się... Po co to wszystko? Ponieważ wszystkim grozi niebezpieczeństwo, okazuje się, że Allie szczególnie. Sprawy rodzinne sprawiają, że to własnie ona staje się celem, a wszyscy dookoła będą jej bronić... W tej części nie zabraknie mnóstwa akcji. Wróg chcący przejąć Cimmerię, pragnący władzy oraz zemsty, zrobi wszystko, aby dopiąć swego. Na dodatek nie wiadomo komu można ufać, ponieważ w szkole znajduje się szpieg, który pomaga Nathanielowi. Nawet najlepsi, wyspecjalizowani ochroniarze nie mogą dość kto to taki... Atmosfera jest naprawdę napięta, z dnia na dzień jest coraz gorzej, aż w końcu wszystko zaczyna nabierać jeszcze większego tempa. Allie wraz z przyjaciółmi musi zacząć działać, biorą sprawy w swoje ręce, jednak czy dadzą sobie radę bez pomocy? Koniecznie przeczytajcie sami!
Świetna, naprawdę świetna powieść. Kolejna część niezwykle ciekawa, trzymająca w napięciu, z mnóstwem akcji. Przy tej książce nie da się nudzić, tutaj ciągle coś się dzieje. Dla osób, które nie wiedzą muszę napisać, że nie jest to żadna książka z serii paranormal romance. Choć takie również uwielbiam to tutaj całkowicie brak jakiegokolwiek paranormal ;) Jest odrobinka romansu, ale w tej części wątek ten jest słabiutki, ledwie go tu widać. Więc całość skupiona zdecydowanie na akcji, sensacji, może nawet nieco kryminału jest tutaj. Wszystko w wersji młodzieżowej, jednak mimo tego bardzo ciekawe i godne uwagi moim zdaniem! A najwspanialsze jest to, że sprawa ta nadal nie jest rozwiązana, że nic się tak naprawdę nie wyjaśniło, że zdecydowanie będzie dalsza część i ja już teraz nie mogę się tego doczekać! Czy ktoś wie kiedy mniej więcej może ukazać się ta książka? Jestem przeogromnie ciekawa :) Nie przedłużając - polecam! Koniecznie od części pierwszej ;)
Pamiętacie jak pisałam Wam o wspaniałej sadze "Wybrani"? Miałam okazję czytać już dwie części tego cyklu i powiem szczerze, że nie mogłam doczekać się kolejnej. Nie wiedziałam kiedy ma się ukazać i z wielkim zaskoczeniem ale także radością przyjęłam informację, że jest już dostępna :) Dorwałam się do niej jak tylko skończyłam to co akurat czytałam i już, jestem po lekturze...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Czytając liczne dobre i bardzo dobre opinie na temat tej książki, nie mogłam się doczekać, kiedy sama będę miała okazję ją przeczytać. A określenie "Indyjskie Przeminęło z wiatrem" jeszcze bardziej podsycało mój apetyt. Kto nie zna historii Scarlett? Kto nie śledził z zapartym tchem jej losów? Jeśli nie w książce to przynajmniej na ekranie TV, ale jestem pewna, że wszyscy doskonale wiedzą o czym mówię. A teraz czas na inną bardzo piękną historię o miłości. Odważę się nawet napisać, że jak dla mnie - piękniejszą niż "Przeminęło z wiatrem".
Tym razem poznamy Dewi. Piękną dziewczynkę, której narodziny zwiastował niezwykły znak. Zanim jej matka poczuła, że maleństwo się rodzi u jej stóp wylądowało wielkie stado czapli. Początkowo byłam przekonana, że dzięki temu dziewczyna będzie miała niezwykłe szczęście. Że jej życie będzie usłane płatkami róż. Ale, najwyraźniej nie jestem dobra w tego typu proroctwach, bo bardzo się pomyliłam. Ale nie tylko o Dewi jest ta książka. Oprócz niej poznamy jeszcze Dewannę. Największego przyjaciela naszej bohaterki. Chłopiec wychowywał się w raz z nią, choć nie są oni spokrewnieni. Jego matka uciekła od męża, gdy Dewanna był jeszcze mały, a następnie popełniła samobójstwo. Dzieci tak bardzo się ze sobą zżyły, że w zasadzie były nierozłączne. Gdzie ona tam i on. I tak przez wiele lat. Lata mijały, a dzieciaki rosły jak na drożdżach. Dewanna okazał się być bardzo inteligentny, więc jego rodzina postanowiła zadbać o jego wykształcenie. Chłopak trafił pod skrzydła pewnego misjonarza, który pokładał w nim wielkie nadzieje. Do tego stopnia, że postanowił wysłać go również do bardzo dobrej szkoły, gdzie jego podopieczny zamieszkał w internacie. Nie były to jednak szczęśliwe lata Dewanny. Niestety słynne kotowanie polegało na znęcaniu się nad chłopcami, a los sprawił, ze nasz bohater był wyjątkowo źle traktowany. Upatrzył go sobie jeden z uczniów starszych klas gnębiąc go niemiłosiernie każdego dnia. Dewanna po męsku znosił wszystkie cierpienia myśląc tylko o swojej Dewi. Chłopak pokochał ją całym swoim sercem i marzył, że gdy tylko zdobędzie wykształcenie - zasłuży sobie na to by zostać jej mężem. Planował oświadczyny tuż po powrocie w rodzinne strony. No właśnie, a Dewi? Nasza śliczna bohaterka w owym czasie upatrzyła sobie zupełnie inny obiekt westchnień. Mając dwanaście lat wzięła udział w tygrysim weselu wyprawionym na cześć mężczyzny, któremu udało się zabić tę bestię. I to właśnie ów bohater wpadł w oko Dewi. Dziewczyna zarzekała się, że tylko on może zostać jej mężem. I choć lata mijały, a pogromca tygrysa nawet nie zauważał istnienia Dewi, ta wierzyła, ze kiedyś się to zmieni. Że są dla siebie stworzeni. Dewi odrzucała więc wszystkie propozycje małżeństwa czekając na swojego ukochanego. Tymczasem Dewanna był przekonany, że jego ukochana czeka tylko na niego.
Nikt jednak nie przewidział jak bardzo los potrafi płatać figle. W dniu, w którym Dewi była pewna miłości swojego wybranka i tylko czekała na dogodny moment by ich miłość została przypieczętowana małżeństwem - Dewanna postanowił przyśpieszyć swój powrót do domu. Nie mógł już dłużej znieść upokorzeń i złego traktowania. Wiedział, że tylko u boku Dewi będzie szczęśliwy. Pobity i w bardzo kiepskim stanie gnał do swojej ukochanej, a gdy ją zobaczył wszystko przestało istnieć. Nie był sobą, gdy wyznawał jej miłość, a jej odmowa nie docierała do jego świadomości. Przecież to była Dewi. JEGO DEWI. I wtedy doszło do nieszczęścia, a marzenia tych młodych ludzi stały się tylko mrzonką... Nie chciałabym jednak opowiadać Wam całej tej historii, choć wierzcie mi, że zrobiłabym to z ogromną przyjemnością. Ale na pewno chętniej poznacie ja sami.
Nie ukrywam, że gdy zaczęłam czytać tę powieść nie było mi łatwo. Na początku w ogóle nie potrafiłam zapamiętać tych ich wszystkich określeń. Czasem gubiłam się w tym o kim w danym momencie czytam itp. Oprócz tego, powieść ta ma dość długi wstęp. A ja nie mogłam się doczekać kiedy książka wreszcie się rozkręci. Ale powiem Wam szczerze, że warto czekać, a wszystkie te nie najlepsze wrażenia z pierwszego spotkania z tą lekturą bardzo szybko minęły. Potem historia tych dwojga młodych ludzi bardzo mnie wciągnęła, i nie potrafiłam się od niej oderwać...
Co mi się w tej książce podobało? Przede wszystkim to niewątpliwie piękna historia o miłości. Smutna, bo to nieszczęśliwa miłość, ale jakże silna i wielka. Aż trudno w to uwierzyć. Podobały mi się również liczne cudne opisy przyrody. Zazwyczaj wolę dialogi, lubię gdy coś się dzieje, ale tutaj nie mogłam oprzeć się pokusie by pobujać odrobinę w obłokach wyobrażając sobie te wszystkie cudowne miejsca, wspaniałe pejzaże itp. Opisy zawarte w tej powieści sprawiają, że oczami wyobraźni widzimy te miejsca, tak jakbyśmy byli tam osobiście. I powiem Wam, że aż żałuje, że tak się nie stało. Jestem również zachwycona fabułą tej powieści. Tu stale coś się dzieje, poznajemy dzieje Dewi i Dewanny od ich narodzin, poprzez dzieciństwo, dorastanie, dojrzałość, aż do momentu, gdy ich dzieci są już dorosłe i mają własne rodziny. Ta książka nie pozostawia w nas w sytuacji kiedy aż nas skręca z ciekawości co było dalej. Nie ma żadnych niedomówień itp. Jest tu wszystko, czego czytelnik oczekuje. I jeszcze jedno. Zakończenie. Zaskakujące i piękne. Bardzo mi się podoba :)
Ta książka naprawdę jest śliczna. Czytałam ją z zapartym tchem i choć od jej przeczytania minęło już trochę czasu, to historia Dewi i Dewanny wciąż zaprząta moje myśli. Na prawdę gorąco polecam :)
Czytając liczne dobre i bardzo dobre opinie na temat tej książki, nie mogłam się doczekać, kiedy sama będę miała okazję ją przeczytać. A określenie "Indyjskie Przeminęło z wiatrem" jeszcze bardziej podsycało mój apetyt. Kto nie zna historii Scarlett? Kto nie śledził z zapartym tchem jej losów? Jeśli nie w książce to przynajmniej na ekranie TV, ale jestem pewna, że wszyscy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nie tak dawno pisałam Wam o pierwszej części z tej sagi, a mianowicie o książce "Wybrani". Już wtedy wiedziałam, że jest to seria, która ogromnie przypadnie mi do gustu. Bo tak naprawdę wbrew pozorom nie jest to książka z literatury fantasy. Choć powiem Wam, że sama na początku myślałam, że jak mroczna szkoła, sekrety rodzinne, dziwne stowarzyszenie to musi się tu dziać coś nadprzyrodzonego, a tu proszę niespodzianka. Choć dzieją się tu momentami naprawdę dziwne i tajemnicze rzeczy to nie są one spowodowane niczym nadnaturalnym. Ale czy to sprawia, że jest ona mniej ciekawa? W żadnym wypadku!
W poprzedniej części mieliście okazje poznać Allie - nastolatkę, której brat zaginął, która kompletnie nie potrafiła dogadać się ze swoimi rodzicami, która popadła w złe towarzystwo przez co niejednokrotnie miała konflikty z prawem, którą wydalili już z dwóch szkół. Rodzice mieli już dość i wysłali ją do niezwykle tajemniczej szkoły znajdującej się gdzieś na odludziu. I tak właśnie zaczęła się przygoda Allie z Akademią Cimmeria. Tam poznaje dwóch niezwykłych chłopaków wiec wiadomo jak to młoda dziewczyna i jej porywy serca ;) Ale jest również pewne dziwne, tajne stowarzyszenie zwane Nocną Szkołą. Allie bardzo chce się dowiedzieć na czym ono polega. Na dodatek na jaw wychodzi tajemnica dotycząca rodziny głównej bohaterki. To wszystko rozwija się oczywiście w tej części. Nie chciałabym Wam za dużo opowiedzieć, bo jeśli ktoś jeszcze nie czytał pierwszego tomu to na pewno nie będzie zadowolony jeśli zacznę zdradzać dalszą część. Właśnie zawsze mam z tym pewien problem. Jak tu opowiedzieć, żeby jednak nie zdradzić zbyt wiele ;) Powiem Wam jednak, że mimo tego, że pewne sprawy staną się dla Allie bardziej jasne to nadal pozostaje mnóstwo niedopowiedzeń i tajemniczych rzeczy, o których dziewczyna chciałaby się dowiedzieć więcej. Nastolatka spotyka się również ze swoim zaginionym bratem, ale tak naprawdę wcale nie będzie to miłe spotkanie. Do tego między jej przyjaciółmi jest szpieg, który donosi o wszystkich poczynaniach szkoły ich wrogowi. Jednak nie wiadomo kto to... Wiadomo jedynie, że z każdym dniem grozi im coraz większe niebezpieczeństwo...
To wszystko może wydawać się dość skomplikowane dla kogoś kto jeszcze nie miał okazji sięgnąć po żadną z tych książek. Jednak powiem Wam, że tak naprawdę podczas czytanie wszytko idealnie do siebie pasuje, układa się powoli w jedną logiczną całość. Na jaw wychodzą coraz to nowe sekrety, choć żeby nie było zbyt nudno dla równowagi dochodzą również kolejne pytania, na które brak odpowiedzi. Są też zawody miłosne oraz kolejne zauroczenia, są ciężkie wybory, trudne decyzje, do tego spotkania Nocnej Szkoły, mnóstwo ćwiczeń i nauki, jest też porwanie, pobicie, impreza... Wierzcie mi, jest tego naprawdę sporo, ale wszystko to jest niezwykle ciekawe i wciągające. Mnie powieść ta porwała tak, że oderwać się nie mogłam :)
Dużo się tutaj dzieje, lektura jest pełna emocji do tego trzyma w napięciu. Moim zdaniem fabula jest bardzo interesująca i pomysłowa, autorka jest pełna pasji i pomysłów. Stworzyła ona naprawdę ciekawe postacie. Jeżeli chodzi o główną bohaterkę to już w pierwszej części bardzo ją polubiłam. Wydaje się mądrą i ogarniętą dziewczyną, sympatyczna, miła, zabawna. Fajnie się o niej czyta, nie jest wcale irytująca, a przecież to bardzo ważne, bo to właśnie ta osoba towarzyszy nam od początku do końca lektury. Wracając to samej książki to nie będę się już za bardzo rozpisywała. Powiem Wam jedynie, że moim zdaniem nie jest to lektura wyłącznie dla młodzieży. Z całą pewnością i starsi czytelnicy spędzą przy tej serii wiele miłych chwil. Jest to po prostu udana kontynuacja więc jak najbardziej polecam - oczywiście najpierw chwyćcie po część pierwszą ;)
Nie tak dawno pisałam Wam o pierwszej części z tej sagi, a mianowicie o książce "Wybrani". Już wtedy wiedziałam, że jest to seria, która ogromnie przypadnie mi do gustu. Bo tak naprawdę wbrew pozorom nie jest to książka z literatury fantasy. Choć powiem Wam, że sama na początku myślałam, że jak mroczna szkoła, sekrety rodzinne, dziwne stowarzyszenie to musi się tu dziać coś...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Już od dawna miałam ogromną ochotę, na przeczytanie tej książki. Chodziła ona za mną i chodziła, że tak się wyrażę i w końcu trafiła do mojego domu i powiem Wam, że jak zaczęłam czytać to nie mogłam przerwać. Zarawałam przy niej dwie noce, może i jestem niewyspana, ale za to jaka zadowolona z lektury ;) Teraz z niecierpliwością czekam na moment kiedy będę mogła chwycić po drugą część tej sagi! Ale do rzeczy...
Allie po zaginięciu swojego ukochanego brata zaczęła popadać w tarapaty. Piła, robiła różne głupoty, niszczyła różne rzeczy. Kilka razy została aresztowana, dwa razy zmieniała już szkołę. Rodzice nie wiedzą co robić. Zdają sobie sprawę z tego, że dziewczyna próbuje w jakiś dziwny sposób odreagować stratę brata, jednak nie nie potrafią sobie z nią poradzić. Podejmują decyzję, że wyjedzie ona do szkoły z internatem. Akademia Cimmeria to niesamowicie tajemnicze miejsce. Bardzo stary, okazały budynek. Szkoła jest niezwykle ekskluzywna, uczęszcza do niej sama bogata elita, poziom jest naprawdę bardzo wysoki. Co więc w takim miejscu robi Aliie? Przecież jej rodzice nie mają wcale wiele pieniędzy, a ona sama nie uczy się jakoś wyjątkowo dobrze. Dziewczyna postanawia znienawidzić tę szkołę, jednak wszystko układa się zupełnie inaczej. Poznaje ona kilkoro świetnych ludzi, zaprzyjaźnia się z miłą dziewczyną, zaczyna spotykać się z niesamowitym chłopakiem Sylvainem, dyrektorka jest wspaniałą kobietą... Oprócz kilku osób, które ewidentnie od samego początku jej nie trawią, wszystko jest naprawdę ok. Do czasu kiedy zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Jej chłopak okazuje się strasznym dupkiem, jej przyjaciółce odbija, w szkole zostaje zamordowana dziewczyna, wybucha pożar, pojawia się tajemniczy i bardzo niebezpieczny mężczyzna, który za cel ma zniszczenie szkoły i Allie. We wszystkim pomaga jej Carter, z którym zaczyna być coraz bliżej...
Ach co to był za mile spędzony czas przy lekturze :) Znajdziemy tutaj i miłość i radość i smutek, do tego mnóstwo tajemnic, odkrywania siebie, morderstwo, podpalenie, surowe reguły, ucieczka, ratunek, pomoc, nauka... Mogłabym tak wymieniać bez końca, ale powiem Wam jedynie, że to wszystko w połączeniu daje nam naprawdę ciekawy kawałek dobrej książki. Moim zdaniem historia Allie jest bardzo dobra patrząc na nią moim czytelniczym okiem :) To co, że to znowu tajemnicza szkoła, to co, że znów miłosny trójkąt. Ja i tak czytałam tę książkę z zapartym tchem ponieważ uwielbiam tego typu lektury. Nawet mimo tego, że to przecież literatura dla młodzieży. Ja też jestem młodzież (no dobra byłam jakiś czas temu, ale jeszcze mi nie minęło jeżeli chodzi o takie książki) :) Powiem Wam, że książkę tą czyta się naprawdę szybciutko, zgrabnie i lekko. Główna bohaterka wydaje się fajną osobą, jest ogarnięta, mądra i potrafi wspaniale poradzić sobie w różnych sytuacjach. Nie jest ani odrobinę irytująca, a każdy zapewne nie raz spotkał się z kimś wkurzającym w książce... Do tego mnóstwo tu tajemnic i niedopowiedzeń dlatego książka ta tak fajnie trzyma w napięciu praktycznie do samego końca. Wątek miłosny jest, ale nie jest on wcale przesłodzony. Jest raczej taki delikatny, bohaterowie nie obnoszą się ze swoim ogromnym uczuciem i nie słodzą sobie na prawo i lewo, a jednak miło się czyta o nich i ich uczuciu ;) No cóż ja jeszcze mogę dodać. Są momenty groźne i mroczne, są też wesołe i zabawne. Ja jestem usatysfakcjonowana. Moim zdaniem autorka stanęła na wysokości zadania. Mam teraz przeogromną ochotę dowiedzieć się co będzie dalej i już nie mogę doczekać się kiedy chwycę po kolejną część z tego cyklu!
Już od dawna miałam ogromną ochotę, na przeczytanie tej książki. Chodziła ona za mną i chodziła, że tak się wyrażę i w końcu trafiła do mojego domu i powiem Wam, że jak zaczęłam czytać to nie mogłam przerwać. Zarawałam przy niej dwie noce, może i jestem niewyspana, ale za to jaka zadowolona z lektury ;) Teraz z niecierpliwością czekam na moment kiedy będę mogła chwycić po...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Tak naprawdę jeszcze zanim skończyłam czytać tę książę już wiedziałam co chcę o niej napisać. Ta lektura wciągnęła mnie bez reszty i nie mogłam się od niej oderwać. W głowie wciąż krążyły mi te same myśli: niesamowita, pasjonująca, tajemnicza, niezwykła... oj mogłabym tak wymieniać bez końca. Bo tak naprawdę zatraciłam się w tej historii bez reszty i żyłam nią tak długo, aż dotarłam do ostatniej strony tej powieści. A gdy już przeczytałam ostatnie zdanie zatęskniłam za chwilami, w których tajemnica rodziny Tremayne'ów jeszcze nie została przeze mnie odkryta. Gdy jeszcze wszystko było przede mną, a ja mogłam z zapartym tchem śledzić przygodę Diany.
Bo "Wyspa Motyli" to nie jakiś ckliwy romans czy zabawny kryminał. To przepiękna opowieść o niezwykle zawiłej historii rodzinnej. O wielkiej miłości, która nie miała szansy na szczęśliwe zakończenie. O czasach, w których młode kobiety musiały podporządkować się woli rodziców, a często na drodze prawdziwej miłości stała obawa o utratę dobrego imienia całego rodu. Jednak nie jest to powieść historyczna, jak można wywnioskować z mojego krótkiego opisu. Tak naprawdę jej akcja toczy się w roku 2008. Gdy Diana dowiaduje się, że jej krewna jest ciężko chora natychmiast udaje się do Anglii by się z nią zobaczyć. Ma nadzieję, że staruszka wyzdrowieje, bo tak naprawdę tylko ona jej została na świecie. Jej rodzice nie żyli, dalsi krewni także. Pozostała jedynie Emmely - kuzynka jej babki. Kobieta, która zawsze była jej bardzo bliska. Niestety życie nie zawsze układa się tak jak byśmy sobie tego życzyli. Emmely umiera, ale pozostawia naszej bohaterce dość nietypowe zadanie. Twierdzi, że na ich rodzinie ciąży klątwa i by ją zdjąć, Diana musi rozwikłać pewną tajemnicę. Musi odkryć co wydarzyło się przed stu laty. Dowiedzieć się, dlaczego prababka Diany została wydziedziczona przez ojca. Co oznacza tajemniczy list z obietnicą niesienia pomocy wszystkim krewnym odtrąconej przez rodzinę kobiety i co kryje w sobie tajemnicza skrytka ukryta w posiadłości Emmely. Zapowiada się ciekawie prawda? I wierzcie mi, że tak jest do samego końca.
Diana postanawia spełnić ostatnią wolę ciotki. W tym celu udaje się do Cejlonu. Na wyspę Sri Lanka zwaną inaczej Wyspą Motyli. Tam poznaje Jonathana, który postanawia pomóc jej w odkryciu tajemnicy rodzinnej. A jest co, bowiem sekret ten składa się z wielu elementów i aby rozwikłać tę zagadkę czeka ich sporo pracy. Jednak obydwoje nie poddają się do samego końca, a my przez cały ten czas śledzimy ich poczynania. I z zapartym tchem odkrywamy poszczególne elementy tej układanki nie mogąc się doczekać, aż wszystko się wyjaśni :)
Powiem Wam, że ta książka jest po prostu niesamowita. Choć na początku myślałam, że w moje ręce wpadł jakiś zwykły romansik, zaraz po przeczytaniu pierwszych kilkunastu stron zmieniłam całkowicie zdanie. "Wyspa Motyli" to jedna wielka zawiła i niezwykle wciągająca tajemnica, którą za wszelką cenę chcielibyśmy rozwikłać. Pomalutku odkrywamy poszczególne karty, które z czasem zaczynają układać się w całość. Jednak zanim do tego dojdzie czeka nas niezwykła przygoda. W tej lekturze jest w zasadzie wszystko. Miłość, przyjaźń, zdrada, uczciwość, pożądanie, a nawet morderstwo. Autorka w bardzo obrazowy sposób snuła opowieść, a ja czytając ją miałam okazję przenieść się w czasie i przestrzeni. Podziwiałam herbaciane pola i wdychałam powietrze o zapachu cynamonu. Czułam wiatr na skórze i zachwycałam się magią barw na piórach wrzaskliwych papug. Ta książka pochłania czytelnika bez reszty i sprawia, że długo nie potrafimy o niej zapomnieć. Mnie szalenie się podobała, zatem gorąco polecam!
Tak naprawdę jeszcze zanim skończyłam czytać tę książę już wiedziałam co chcę o niej napisać. Ta lektura wciągnęła mnie bez reszty i nie mogłam się od niej oderwać. W głowie wciąż krążyły mi te same myśli: niesamowita, pasjonująca, tajemnicza, niezwykła... oj mogłabym tak wymieniać bez końca. Bo tak naprawdę zatraciłam się w tej historii bez reszty i żyłam nią tak długo, aż...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Czy widzicie tą okładkę? Mnie przyciągnęła, zahipnotyzowała, oczarowała. Ogromnie mi się podoba... Moim zdaniem jest piękna! Jakiś czas temu opowiadałam Wam o pierwszej części pt. "Dotyk Julii". Zarówno pierwsza i druga część jak i ich okładki zdecydowanie mają w sobie to coś :)
Julia to 17-latka, jednak ani odrobinę zwyczajna. Ma w sobie pewną moc. Tą mocą jest jej dotyk. Dotyk, który doprowadza ludzi do śmierci. W poprzedniej części mogliśmy przeczytać o tym, że Julia została zamknięta w zakładzie, że na świecie zapanował jeden wielki chaos, że bardzo źli ludzie postanowili użyć jej i jej "daru" do torturowania i zabijania. Poznała ona jednak Adama, młodego żołnierza, który mógł jej dotknąć nie ginąć przy tym, który się w niej zakochał, który pomógł jej uciec z okropnego miejsca. Trafili oni do podziemia, do punktu Omega, gdzie oprócz nich jest jeszcze wielu innych ludzi o nadzwyczajnych zdolnościach. Tutaj są bezpieczni, tutaj wszystko się ułoży. Jednak to wcale nie prawda. Na powierzchni dzieje się coraz gorzej, wojna wisi w powietrzu. Na dodatek Adam coś przed nią ukrywa, okazuje się, że i on ma moc. Niestety sekret, który odkrywa Julia zniszczy wszystko. Przekreśli ich wspólne życie, ich przyszłość, ich szczęście. Niestety nie da się kochać mniej. Dziewczyna nie możne zapomnieć dotyku jedynej osoby, która przez całe życie mogła ją dotknąć. Jednak tym razem uczucia muszą zostać odsunięte, Julia musi dać z siebie wszystko...
Powiem Wam jak najbardziej szczerze, że nie tylko okładka oczarowuje. Treść jest równie fantastyczna. Podziemne stowarzyszenie, ludzie mający niesamowite moce, dary, zdolności, treningi, ćwiczenia, niebezpieczeństwo, groźba wojny, chwile szczęścia, chwile smutku, ból, rozstanie, zazdrość, miłość, przyjaźń... Tyle zwrotów można by użyć do opisania tej powieści, mogłabym tak wymieniać bez końca. Ale te pojedyncze nie powiedzą Wam jaka naprawdę jest ta książka. Każdy może odczuwać ją inaczej, każdy może co innego myśleć na jej temat...
Ja osobiście jestem poruszona, zaciekawiona, a jednocześnie czuje niedosyt, chce wiedzieć co będzie dalej, chciałabym już teraz przeczytać część kolejną, która z pewnością się ukaże, jednak kiedy będzie w Polsce? Nie mam pojęcia... Powieść ta jest pełna dramatu, pełna fantazji, pełna przeróżnych emocji. Narratorem jest tutaj główna bohaterka, dzięki temu przeczytamy nie tylko o tym co się dzieje, ale również poznamy jej uczucia, jej myśli. Często tak bardzo skrajne... Momentami miałam ochotę wstrząsnąć tą dziewczyną, bywa naprawdę irytująca, ale czasami ma ona naprawdę niezłe "jaja". Wtedy zdecydowanie jest niesamowita. Jednak mimo wszystko bardzo smutna, zagubiona, nieufna, z małym mniemaniem o sobie... Dlatego ta historia przepełniona jest jej emocjami. Książka trzyma w napięciu, sądzę że nie da się przewidzieć co się wydarzy dalej, jakie będą kolejne posunięcia bohaterów, a to jest zdecydowanie plusem. Jest wciągająca i ekscytująca, jest dynamiczna i nietypowa, jest głęboka i tajemnicza... Jeżeli czytaliście pierwszą część i spodobała Wam się ona to koniecznie sięgnijcie również po tę. Jeżeli nie czytaliście to polecam zacząć od "Dotyku Julii". Ja już teraz z niecierpliwością czekam na część kolejną i mam ogromną nadzieję, na ekranizacje tych powieści!
Czy widzicie tą okładkę? Mnie przyciągnęła, zahipnotyzowała, oczarowała. Ogromnie mi się podoba... Moim zdaniem jest piękna! Jakiś czas temu opowiadałam Wam o pierwszej części pt. "Dotyk Julii". Zarówno pierwsza i druga część jak i ich okładki zdecydowanie mają w sobie to coś :)
Julia to 17-latka, jednak ani odrobinę zwyczajna. Ma w sobie pewną moc. Tą mocą jest jej dotyk....
W dzisiejszych czasach internet - to podstawa. Większość z nas nie wyobraża sobie życia bez możliwości serfowania w sieci. W ten sposób opłacamy rachunki, kontaktujemy się ze znajomymi, poznajemy najważniejsze wydarzenia z kraju i ze świata, sprawdzamy prognozę pogody, program telewizyjny, a nawet robimy zakupy. Ja często przeglądam internet w poszukiwaniu inspiracji do zabaw z dzieckiem lub nowych ciekawych przepisów, by nasze posiłki były urozmaicone. Są też tacy, którzy dzięki sieci zarabiają lub internet sprawia, że zdobywają popularność. Niektórzy także odnajdują w ten sposób swoją drugą połówkę. Wszyscy więc doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że internet daje wiele możliwości. Sieć niesie ze sobą także wiele zagrożeń, ale ci którzy z niej korzystają dobrze o tym wiedzą. Internet kusi, czasem nawet uzależnia. Jednak bez niego, znacznie trudniej byłoby nam żyć. Jeszcze nie tak dawno był to rarytas, dziś codzienność.
Żona_22 jest powieścią bardzo współczesną. Bowiem historia w niej opowiedziana to w większości zlepek wiadomości email oraz rozmów na czacie. Poznajemy tu pewną kobietę, żonę z prawie dwudziestoletnim stażem oraz matkę dwójki dorastających dzieci. Alice - nasza główna bohaterka - stale zagląda na facebooka, przegląda liczne i bardzo różnorodne strony internetowe oraz na bieżąco sprawdza pocztę. Jednym słowem, spędza przy komputerze dużo czasu, a wkrótce zacznie spędzać znacznie więcej. Bowiem pewnego razu na jej pocztę email trafia wiadomość z Ośrodka Badań Netherfield z zaproszeniem do badań nad małżeństwem. Kobieta zgadza się na tę propozycję, jak twierdzi - z nudów. Ale to wydarzenie zmieni bardzo wiele w jej życiu. Jak i dlaczego? O tym dowiecie się z książki.
Jak wiemy każde małżeństwo w pewnym momencie przechodzi pewnego rodzaju kryzys. Część z nas potrafi sobie z nim poradzić i zapanować nad emocjami, inni potrzebują pomocy z zewnątrz. Czasem dochodzi do rozwodów, ale przecież życie to nie bajka, mężowie nie są książętami, a ich małżonki to nie księżniczki. Małżeństwo nie chroni przed nieszczęściami, ani nie gwarantuje życia długiego i szczęśliwego. Bywa, że i w związku potrafimy czuć się samotni i niedoceniani... Tak też czuje się Alice. Kobieta potrzebuje więcej uwagi i zainteresowania ze strony swojego męża. Tymczasem dokładnie to czego szuka odnajduje w sieci, w postaci mężczyzny, którego poznaje jako Żona_22. Uczestniczka badania nad małżeństwem.
Czytając tę książkę nie możemy oprzeć się wrażeniu, że na bieżąco obserwujemy prawdziwe życie. Jakbyśmy stali z boku i patrzyli na to, co dzieje się tu i teraz. Wszystko o czym czytamy, to nie jakaś fikcja literacka. To sytuacje, które mogłyby się przytrafić każdej z nas. Alice opowiada o swoim życiu, o mężu i o małżeństwie. W książce oprócz tego, że śledzimy to co się dzieje na bieżąco, to także dzięki pytaniom Asystenta_101 poznajemy jej życie dawniej. Czytamy o tym jak poznała swojego męża, jak rozkwitała ich miłość, jak na świecie pojawiły się dzieci. Szalenie podoba mi się sposób postrzegania świata głównej bohaterki. Jej poczucie humoru i błyskotliwość.
Mimo bardzo nietypowego sposobu przedstawienia treści tejże powieści czyta się ją szybko i z przyjemnością. Na początku drażnił mnie fakt, że niektóre rozdziały to jedynie odpowiedzi głównej bohaterki na pytania Agenta_101. Trudno mi było się zorientować, o co chodzi. Gdy jednak zorientowałam się, że na końcu książki umieszczone są wszystkie pytania, było mi znacznie łatwiej. Uważam, że informacja o tym powinna być zmieszczona przed rozpoczęciem powieści bądź w przypisach. A niczego takiego nie znalazłam. To typowe babskie czytadło, które na pewno spodoba się paniom w różnym wieku. Spokojna treść, bez większych porywów akcji daje nam wiarę w to, że szczęście i harmonie możemy odnaleźć zawsze i wszędzie. Mnie bardzo się podobała zatem zachęcam do lektury :)
W dzisiejszych czasach internet - to podstawa. Większość z nas nie wyobraża sobie życia bez możliwości serfowania w sieci. W ten sposób opłacamy rachunki, kontaktujemy się ze znajomymi, poznajemy najważniejsze wydarzenia z kraju i ze świata, sprawdzamy prognozę pogody, program telewizyjny, a nawet robimy zakupy. Ja często przeglądam internet w poszukiwaniu inspiracji do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
"Mój dotyk zabija Mój dotyk to moja siła". Takie właśnie zdania możemy zobaczyć na okładce tej książki. I tak, właśnie to idealnie opisuje tę opowieść... Opowieść o dziewczynie, o chłopaku, o miłości, strachu, samotności, pomocy, ucieczce... Naprawdę niesamowita książka, zaraz opowiem Wam o niej parę słów więcej.
Julia 17-letnia dziewczyna od prawie roku nie widziała na oczy innego człowieka, nie wypowiedziała ani jednego słowa, nie poczuła powiewu świeżego powietrza na swojej skórze. Julia od prawie roku siedzi w zamknięciu, odosobnieniu, w zakładzie psychiatrycznym, chociaż tak naprawdę nie jest ona wariatką. Od zawsze chciała być normalna, taka jak inne dzieciaki, chciała być kochana przez rodziców, akceptowana przez znajomych ze szkoły. Jednak nie było jej to dane. Julia od małego była inna. Ma ona pewien dar przekleństwo. Jej dotyk zabija. Setki różnych lekarzy, specjalistów, profesorów... Nikt nie wie dlaczego tak się dzieje. Świat się sypie, gospodarka upadła, ludzie umierają z głodu, nie ma ani jedzenia, ani pracy. Środowisko wariuje. Komitet Odnowy chce zawładnąć światem, chcą stworzyć wszystko od nowa, wszystko na swoich warunkach. Chcą Julii, aby móc zmuszać ludzi do uległości. Jednak ona się buntuje, nie chce stać się maszyną do zabijania. Na szczęście nie jest sama. W jej życiu zjawia się ktoś, kto obdarzy ją miłością, kogo ona obdarzy miłością... W jej życiu zjawia się Adam. Razem przeciwstawią się światu!
Powiem Wam jak najbardziej szczerze, że jestem tą książką oczarowana! Bardzo, bardzo wciągająca fabuła, moim zdaniem niesamowicie ciekawa. Taka inna niż wszystko co dotychczas czytałam. Fakt, że dotyk odbierający życie kojarzyć się może nieco z X-menami. W końcu tam Rogue również przejmowała przez dotyk energie życiową przez co doprowadzała do śmierci... Ale moim zdaniem to nic. Bardzo lubię X-menów i pewnie też dlatego tak spodobała mi się ta opowieść o Julii :) Czytając tę książkę można poczuć wiele emocji, a bohaterowie z całą pewnością zapadną nam w pamięć... Ta historia z jednej strony jest nieco dramatyczna, ponieważ to co przeżywać musi ta biedna dziewczyna jest straszne. Ale z drugiej strony, w końcu pierwszy raz w życiu spotyka kogoś kto chce jej pomóc, kto ją kocha, kto może ją dotknąć...
Moim zdaniem jest to naprawdę ciekawa i wciągająca powieść. A na dodatek ta okładka... Urzekła mnie ona zanim jeszcze zdążyłam dowiedzieć się o czym jest ta książka :) Jest jeszcze coś co bardzo odróżnia ją od innych. A mianowicie to, że znajdziemy tutaj naprawdę sporo przekreślonego tekstu. To takie urywane myśli głównej bohaterki. Sądzę, że jest to ciekawa odmiana i ani trochę nie przeszkadzało mi to w czytaniu. Sami widzicie, że jestem tą książka zachwycona. Hmmm skończyła się w taki sposób jakby miało być jeszcze coś dalej... Mam ogromną nadzieję, że będzie kontynuacja :) Gorąco polecam osobom, które lubią właśnie takie klimaty. Trochę fantasy w połączeniu z romansem. Naprawdę super!
"Mój dotyk zabija Mój dotyk to moja siła". Takie właśnie zdania możemy zobaczyć na okładce tej książki. I tak, właśnie to idealnie opisuje tę opowieść... Opowieść o dziewczynie, o chłopaku, o miłości, strachu, samotności, pomocy, ucieczce... Naprawdę niesamowita książka, zaraz opowiem Wam o niej parę słów więcej.
Julia 17-letnia dziewczyna od prawie roku nie widziała na...
Boicie się czegoś? Z pewnością się boicie... Gdybyście zdecydowali się zagrać w panikę to nieuniknionym byłoby stawienie przez was czoła swoim lękom. W tej grze nie jest ani trochę bezpiecznie, w tej grze jest strasznie, a każda chwila wahania może się skończyć dla uczestników tragicznie... Każdy błąd prowadzi w najlepszym wypadku do dyskwalifikacji... Może macie ochotę w to zagrać? W jakim celu zapytacie? Pewnie, że dla kasy, choć są i tacy co robią to z zupełnie innych pobudek...
Pewnie zastanawiacie się co to za dziwny wstęp? To właśnie o tym jest książka, którą dzisiaj Wam prezentuje. Jest o Panice, czyli o grze wymyślonej przez nastolatków, grze w którą gra się od lat w wakacje, grze która jest jedyną ciekawą rozrywką w tej zapyziałej dziurze, jaką jest Carp w stanie Nowy Jork. Uczestniczyć mogą w niej jedynie uczniowie ostatniej klasy, którzy właśnie odebrali swoje dyplomy. Dzień po rozdaniu dyplomów rozpoczyna się Panika. Przez całe wakacje uczestnicy muszą wykonywać dziwne, niebezpieczne zadania. Wysokości, ciemności, głębokości, włamania, wyścigi, zadania grupowe, indywidualne... Zadania te wymyślają sędziowie, jednak zupełnie nikt nie wie kim oni są. Zasady są proste - rób swoje i przechodź dalej. Każdy błąd lub stchórzenie kończy się automatyczną dyskwalifikacją. Wygrywa najlepszy, najodważniejszy, a może najbardziej głupi? Zdesperowany? Nagroda jest wysoka więc warto ryzykować, jednak stawką może być życie...
Heather nigdy nie chciała grać w Panikę, zawsze uważała, że ludzie którzy w to grają są kompletnie głupi i nieodpowiedzialni. Jednak coś pchnęło ją do tego by przystąpić do gry, kompletny impuls pod wpływem tego, że chłopak zostawił ją dla innej. Żałowała, że to zaczęła, jednak wciągnęło ją. Była przy niej jej najlepsza przyjaciółka, był także przyjaciel. Była też młodsza siostra, którą Heather musiała wyciągnąć z bagna jakim była ich przyczepa, w której mieszkali wraz z matką alkoholiczką. Heather postanowiła wygrać, postanowiła zrobić to, aby wyrwać się z tej bezdennej dziury jaką jest ich beznadziejne miasteczko... Podczas gry dziewczyna odkrywa w sobie coraz większe pokłady pewności siebie. Kiedyś załamana, pewna, że nic dobrego jej w życiu nie spotka, bojąca się o to, że utknie w tym miejscu na zawsze, staje się coraz pewniejsza swojej wartości, wie, że ma dla kogo walczyć, że ma u boku przyjaciół, że są ludzie którym na niej zależy...
Jest też Dodge. On także gra w Panikę. Jednak dla niego pieniądze nie grają zbyt wielkiej roli, dla niego liczy się coś innego, a mianowicie zemsta. Jego siostra także grała w tę grę, w wypadku samochodowym straciła władzę w nogach, teraz jeździ na wózku, bez szans na wyzdrowienie. Dodge ma zamiar ją pomścić, ma zamiar wygrać niszcząc przy tym swojego największego wroga. Zrobi wszystko, by do teg
o doszło...
Jesteście ciekawi co przeżyje Heather oraz Dodge? Jakie zadania ich czekają? Jakie niebezpieczeństwa na nich czyhają? Jakie lęki będą musieli pokonać? Kto wygra ostateczne starcie? Jeśli tak to koniecznie chwyćcie po tę książkę! Ja czytałam ją z ogromnym zainteresowaniem, nie mogłam się od niej oderwać. Przez pewien czas dosyć opornie szło mi czytanie książek, przy tej było jednak zupełnie inaczej. Jest ona ciekawa, dzieje się w niej wiele i wciąga to czytelnika na maksa. Kilka wątków sprawia, że nie ma szans na nudę. Niebezpieczeństwo, domowe dramaty, śmierć, kłótnie, pocałunki, nadzieje, strach, złość, determinacja, zemsta, miłość, nienawiść to tylko część tego co tutaj znajdziemy. I chociaż głównymi bohaterami są nastolatki to ich życie nie jest różowe, a problemy błahe. Dlatego też powieść ta jest taka prawdziwa, życiowa... Ja jestem ogromnie zadowolona z lektury tej powieści i jedyne co mnie zawiodło to to, że tak szybko się ona skończyła! Temat książki jest naprawdę oryginalny, pomysłowy. Mam nadzieję, że na jej podstawie powstanie film. Jestem pewna, że zrobi on furorę :)
Boicie się czegoś? Z pewnością się boicie... Gdybyście zdecydowali się zagrać w panikę to nieuniknionym byłoby stawienie przez was czoła swoim lękom. W tej grze nie jest ani trochę bezpiecznie, w tej grze jest strasznie, a każda chwila wahania może się skończyć dla uczestników tragicznie... Każdy błąd prowadzi w najlepszym wypadku do dyskwalifikacji... Może macie ochotę w...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to