Cytaty
-Nie zakochałeś się jeszcze we właściwiej osobie? -Niestety, moją jedyną miłością pozostaję ja sam. -Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem, chłopcze. -Niekoniecznie. Od czasu do czasu się odtrącam, żeby było ciekawiej.
Kochać to niszczyć, a być kochanym, to zostać zniszczonym
-Musimy być razem - nalegał. -Dlaczego?- spytałam miękko. Usłyszał, choć gniewne podmuchy wiatru zagłuszyły moje słowa. -Bo cię pragnę. Posłałam mu smutny uśmiech, zastanawiając się, czy spotkamy się jeszcze w krainie zmarłych. -Zła odpowiedź - odparłam. (...) Spojrzałam mu w oczy. -Zawsze będe cię kochać - szepnęłam, po czym wbiłam ostrze w jego pierś.(...) Dymitr przestał wal...
RozwińOkej. To ja sobie teraz zemdleję.
Mam niewielu przyjaciół. Myślę, że jestem typem samotnika. Tyle tylko, że to była nudna samotność. Można też na to spojrzeć z innej strony, nie wiążąc się z nikim, oszczędzasz sobie w życiu cierpienia.
Nie ufaj nikomu i niczemu. Nawet własnym uczuciom.
Wyjdź za mnie, Tess. Wyjdź za mnie i bądź Tessą Herondale. Albo Tessą Gray, jakkolwiek chcesz się nazywać, ale wyjdź za mnie i nigdy nie opuszczaj, bo nie mógłbym znieść kolejnego dnia mojego życia bez ciebie.
Czasami, kiedy muszę zrobić coś, na co nie mam ochoty, udaję postać z książki. Łatwiej mi wtedy podejmować decyzje.
Life is a book and there are a thousand pages I have not yet read.
Chwyciła go za ręce i wysłała swoje myśli ku niemu. Nic. Nawet iskierki życia. Oddał jej zbyt wiele mocy. Oddał jej wszystko. Przesunęła drżącymi palcami po jego twarzy, pochyliła się i ucałowała jego pozbawione życia usta. Objęła go ramionami i wybuchnęła płaczem.
,,Ave in perpetum, frater, ave atque vale." - (,,Bądź pozdrowiony na wieki, bracie, witaj i żegnaj.") Will do Jem'a
Moja córeczka - mruknął. - Zaledwie osiemnastolatka, a już została oskarżona o popełnienie morderstwa, pomagała kryminalistom i ma na koncie więcej ofiar niż większość strażników przez całe życie. - Urwał. - Nie mógłbym być bardziej dumny.
Czasami odpowiednio odmierzona prawda jest lepsza niż stuprocentowe kłamstwo.
- Co to jest? - spytałam, krztusząc się. Wiktoria odparła: - Wódka. Spojrzałam w swoje naczynie. - Na pewno nie. Piłam już wódkę. - Nie piłaś rosyjskiej.