Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Ta książka ma mocne i słabe strony. Zwroty akcji są fajne, pomysł jest fajny, ale słownictwo użyte w tej książce irytuje. Niby bohaterka jest zakochana w Arku, ale mówi co drugi raz Arkadiusz. Jak na lekcji polskiego, kiedy trzeba napisać rozprawkę, a nie można powtórzyć szósty raz słowa "pies". Strasznie to wytrąca z empatycznej więzi z główną bohaterką. Albo kiedy opisuje niby osobiste i bardzo intymne doświadczenia z wspomnianym "Arkadiuszem" a używa terminologii stricte medycznej. Odartej z intymności i uczucia. Przecież zakochana kobieta może powiedzieć penis, wacek, pała, a nie musi mówić prącie, albo to strasznie żałosne słowo "męskość" jako opis genitaliów....

Ta książka ma mocne i słabe strony. Zwroty akcji są fajne, pomysł jest fajny, ale słownictwo użyte w tej książce irytuje. Niby bohaterka jest zakochana w Arku, ale mówi co drugi raz Arkadiusz. Jak na lekcji polskiego, kiedy trzeba napisać rozprawkę, a nie można powtórzyć szósty raz słowa "pies". Strasznie to wytrąca z empatycznej więzi z główną bohaterką. Albo kiedy opisuje...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Jakoś to będzie. Szczęście po polsku Beata Chomątowska, Dorota Gruszka
Ocena 5,7
Jakoś to będzi... Beata Chomątowska,&...

Na półkach:

Trafiłam ta książkę przypadkiem. Po angielsku. I przy kula mnie. Trochę przy uda momentami, ale ma wiele tych rzeczy w sobie, które niejednokrotnie tłumaczyłam za granicą ludziom, których irytuje praca z Polakami. Naród, który żyje z kalendarzem w ręku nie rozumie nieodpowiedzialności i braku rozumu u naszych rodaków. Ta książka mówi o tym, że to coś dobrego. Ludzie w długach, bez edukacji bo od małego jakoś to będzie i nie przykładają się. Dzieci w domach bez pracy. Auto ponad stan. Drogie ubrania, gdy na koncie debet. Tak żyją Polacy. Jakoś to będzie. Nie widzę tu nic do naśladowania. W książce za to nie ma słowa o brzmieniu komunizmu. Nieufności. Obrazalstwu. Wrogości do autorytetów w pracy i na ulicy. Tłumaczeniu sobie kradzieży (kradzione nie tuczy, okazja czyni złodzieja). Sąsiad to wróg. Z każdym trzeba rywalizować. Jeśli się zaś ta rywalizację przegrywa to winić trzeba wszystko dookoła. Książka płytka, zwybiorcza i ma ilustracje na całą stronę jak album dla dzieci. Ale dam później znajomym, skoro po angielsku i zobaczę, co oni powiedzą. Na pewno prseplacilam za tą książke bo widzę że chodzi nawet za 17zl I tyle by była pewnie normalnie warta. Ja dałam 40. Niepotrzebnie dałam się zauroczyc pierwszemu rozdziałowi.

Trafiłam ta książkę przypadkiem. Po angielsku. I przy kula mnie. Trochę przy uda momentami, ale ma wiele tych rzeczy w sobie, które niejednokrotnie tłumaczyłam za granicą ludziom, których irytuje praca z Polakami. Naród, który żyje z kalendarzem w ręku nie rozumie nieodpowiedzialności i braku rozumu u naszych rodaków. Ta książka mówi o tym, że to coś dobrego. Ludzie w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeszcze nigdy opis książki tak mnie nie zniechęcał do jej czytania. Gdybym też widziała najpierw film, po książkę bym nie sięgnęła, bo jest zwyczajnie nieinteresujący. Po książkę sięgnęłam zaś będąc daleko od domu i mając ją jako jedyną możliwość czytania w języku ojczystym. Wciągnęła, pokazała świat, który doskonale znam i który rozumiem. Wreszcie coś bliskiego mi. Nie opisywałabym jednak tej książki jako lektury o gwałcie czy macierzyństwie. Dla mnie to przede wszystkim historia o pokoleniach, które tracą nadzieję, radość i zapał do życia. O własnych żalach, które niszczą relację z najbliższymi, o rozgoryczeniu. O tym, że nigdy nie będziemy szczęśliwi. Mocna książka.

Jeszcze nigdy opis książki tak mnie nie zniechęcał do jej czytania. Gdybym też widziała najpierw film, po książkę bym nie sięgnęła, bo jest zwyczajnie nieinteresujący. Po książkę sięgnęłam zaś będąc daleko od domu i mając ją jako jedyną możliwość czytania w języku ojczystym. Wciągnęła, pokazała świat, który doskonale znam i który rozumiem. Wreszcie coś bliskiego mi. Nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nigdy nie sądziłam, że polska książka może być aż tak dobra. Słuchałam audiobooka, jak zwykle w pracy, aby zająć czymś głowę podczas automatycznych ruchów i złapałam się na tym, że to, o czym słucham jest dla mnie ważniejsze niż to, co robię. Dlatego przesłuchałam tę książkę dwukrotnie i nie znalazłam niczego, co by mi się w niej nie spodobało. Być może zasługa to lektora - pana Krzysztofa Gosztyły, bo przeczytana jest rewelacyjnie, ale i sama historia, szczegóły i postacie naprawdę wpisują się w wyobraźnie wyraźnymi obrazami. Chętnie złapię kiedyś wersję papierową i przypomnę sobie tą niezwykłą przygodę!

Nigdy nie sądziłam, że polska książka może być aż tak dobra. Słuchałam audiobooka, jak zwykle w pracy, aby zająć czymś głowę podczas automatycznych ruchów i złapałam się na tym, że to, o czym słucham jest dla mnie ważniejsze niż to, co robię. Dlatego przesłuchałam tę książkę dwukrotnie i nie znalazłam niczego, co by mi się w niej nie spodobało. Być może zasługa to lektora -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rzetelny zbiór faktów i małych okruchów wiedzy, które zaprowadzą ostatecznie do celu. Każdy szczegół, każdy rozdział pozornie nie ma nic wspólnego z całością, a polityka czasem przynudza, ale ostatecznie to wszystko tworzy świetne tło do głównych informacji, jakie chcemy poznać.

Rzetelny zbiór faktów i małych okruchów wiedzy, które zaprowadzą ostatecznie do celu. Każdy szczegół, każdy rozdział pozornie nie ma nic wspólnego z całością, a polityka czasem przynudza, ale ostatecznie to wszystko tworzy świetne tło do głównych informacji, jakie chcemy poznać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Poddaje się i zgadzam z niektórymi z napisanych tutaj opinii. Książka ma niejasną fabułe, co pewnie jest jej plusem, ale ciężko mi się przebić przez masę nieistotnych dla głównego bohatera i jego historii, detali, nawiązań, opowieści i dialogów. Każda napotkana postać uporczywie zadręcza bohatera swoimi problemami i dylematami oraz wciąga go w swoją błahą przygodę, a on zamiast robić to, co planował, jest bierny i poddaje się wszystkiemu. W efekcie nie dzieje się nic. Dosłownie nic. Poznajemy multum faktów, które nie wnoszą nic do fabuły.

Po przeczytaniu połowy książki [w strasznych męczarniach] uznaję, że nie mam ochoty drążyć dalej i czekać, aż się coś wydarzy. Dawno nie miałam w ręku nic, co równie mocno by mnie znudziło jak i zmęczyło.

Nie polecam.

Poddaje się i zgadzam z niektórymi z napisanych tutaj opinii. Książka ma niejasną fabułe, co pewnie jest jej plusem, ale ciężko mi się przebić przez masę nieistotnych dla głównego bohatera i jego historii, detali, nawiązań, opowieści i dialogów. Każda napotkana postać uporczywie zadręcza bohatera swoimi problemami i dylematami oraz wciąga go w swoją błahą przygodę, a on...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Co zrobić, gdy życie wydaje się nazbyt poukładane, nie zaskakuje, a nasz umysł ciągnie gdzieś daleko? Należy poszukać inspiracji! Ta książka zdecydowanie nadaje się na ucieczkę mentalną od własnego życia i popycha do snucia fantazji o tym, czego byśmy naprawdę chciały.

Główna bohaterka myśląc, że ma wszystko poukładane, nagle staje na rozdrożu. Opuszczona, rzuca resztę swojego zawodowego i rodzinnego majdanu i wyrusza w trekking w Himalaje, gdzie na nowo odkrywa, co docenia w swoim życiu, a co było jej kompletnie zbędne. Z szerszej perspektywy ocenia swoje życie, przyjaźnie i niepewny związek, a także - zakochuje się.

Historia naiwna jak wiele innych, ale chyba nie potrzeba nam epopei, aby puścić wodze fantazji i poczuć w sobie taką superbohaterkę, wędrowca, Martynę Wojciechowską? Ta historia to doskonały pretekst, aby pomarzyć o otwartych przestrzeniach, lodowatym wietrze wysokich gór i polan oraz zastanowić się nad swoimi priorytetami.

Czytelniczko - co byś spakowała do plecaka? Telefon, gdy nie będzie zasięgu? Tablet, gdy skończy się bateria? Książkę, gdy zmarzną Ci ręce i nie będziesz mogła jej utrzymać? A może termos z grzańcem?

Książkę polecam tym z Was, które lubią lekturę szybką, wesołą, wciągającą i sprawiającą, że usiądziesz gdziekolwiek z uśmiechem delikatnym , jak Mona Lisa, czytając tych kilkaset stron.

Co zrobić, gdy życie wydaje się nazbyt poukładane, nie zaskakuje, a nasz umysł ciągnie gdzieś daleko? Należy poszukać inspiracji! Ta książka zdecydowanie nadaje się na ucieczkę mentalną od własnego życia i popycha do snucia fantazji o tym, czego byśmy naprawdę chciały.

Główna bohaterka myśląc, że ma wszystko poukładane, nagle staje na rozdrożu. Opuszczona, rzuca resztę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeszcze nigdy się tak nie wynudziłam. Książka napisana bardzo ślimaczo, bardzo oderwanie od rzeczywistości. Masa upiększeń i język ciężki. Źle się czytało i obym więcej tak źle nie trafiała wypożyczając książki.

Jeszcze nigdy się tak nie wynudziłam. Książka napisana bardzo ślimaczo, bardzo oderwanie od rzeczywistości. Masa upiększeń i język ciężki. Źle się czytało i obym więcej tak źle nie trafiała wypożyczając książki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nawet czytając płytko, bez analizowania i porównywania do polityki i społeczeństw, książka jest ciekawa czyta się ją szybko i emocjonująco.

Nawet czytając płytko, bez analizowania i porównywania do polityki i społeczeństw, książka jest ciekawa czyta się ją szybko i emocjonująco.

Pokaż mimo to