rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Darię Orlicz kocham za odwagę - tematy, które porusza w książkach do łatwych nie należą, a na dodatek eksperymentuje z językiem, który oddaje w sposób rzeczywisty świat bandytów i przestępców, a także policji. I choć uśmierciła jednego z moich ulubionych literackich bohaterów - to po jej książki dalej chętnie sięgam :)



W ośrodku wczasowym dochodzi do porwania ciężarnej kobiety. Okoliczności są dość tajemnicze, bowiem małżeństwo uchodzi za wręcz idealne. Początkowo policja podejrzewa, że mąż być może jest zamieszany w porwanie... Jednocześnie Jeremi zostaje poproszony przez swoich starych znajomych o pomoc. Przyrodnia siostra jego kumpla została pobita, a Mateusz jako główny podejrzany trafił do aresztu. Jednak czy na pewno on pobił dziewczynę?

W czwartej swojej książce o policjantach z Trójmiasta, Daria Orlicz troszeczkę szerzej przedstawia bohaterów i ich historie życia. Ponadto autorka powraca do wcześniej poruszanych tematów, co może nasuwać wniosek, że nie jest to ostatni tom serii. Sama nie mogłam oderwać się od lektury i powieść, podobnie jak poprzednie mnie naprawdę zachwyciła.

Jeśli lubicie dobrą sensację i szukacie czegoś mrocznego na jesienne, listopadowe wieczory to książka Darii Orlicz będzie idealnym wyborem.

Darię Orlicz kocham za odwagę - tematy, które porusza w książkach do łatwych nie należą, a na dodatek eksperymentuje z językiem, który oddaje w sposób rzeczywisty świat bandytów i przestępców, a także policji. I choć uśmierciła jednego z moich ulubionych literackich bohaterów - to po jej książki dalej chętnie sięgam :)



W ośrodku wczasowym dochodzi do porwania ciężarnej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Są takie thrillery, które zapadają nam na dłużej w pamięć. Powieść Laury Lippman jest jedną z takich książek. I chociaż w klimat książki musiałam się wkręcić to mam bardzo pozytywne odczucia po lekturze tej historii.



Adam i Polly przypadkowo poznają się w kawiarni. Oboje błyskawicznie się w sobie zakochują, ale każde ma swoje mroczne tajemnice z przeszłości. W okolicy dochodzi do podejrzanych wypadków i oboje ze szczerych i oddanych sobie kochanków, stają się sobie coraz bardziej obcy i podejrzliwi względem siebie. Co takiego kryje Polly, o czym nie chce powiedzieć Adamowi? I kim tak naprawdę jest Adam? Dowiecie się z lektury tej pasjonującej historii.

Przypadkowe znajomości są z reguły bardzo intensywne i szybko się rozwijają. Jednak obcej osobie wszystkiego nie mówimy, przez co żyjemy w tajemnicy i ukrywamy swoje prawdziwe ja. Podstawą sukcesu w uczuciach jest szczera rozmowa o wszystkim, jeśli coś ukrywa oddalamy się od siebie i popełniamy błędy. Wzbudzamy podejrzliwość u drugiej osoby, a kłamstwo okazuje się, że ma bardzo krótkie nogi.

Powieść mnie zachwyciła, co napisałam we wstępie. Chociaż początkowo ciężko było się wkręcić w historię, gdyż jest ona troszkę zawiła to jednak warto dać historii szansę do samego końca. Naprawdę mocna pozycja - idealna na jesienny wieczór. Zachęcam Was do sięgnięcia po nią - nie będziecie żałować.

Są takie thrillery, które zapadają nam na dłużej w pamięć. Powieść Laury Lippman jest jedną z takich książek. I chociaż w klimat książki musiałam się wkręcić to mam bardzo pozytywne odczucia po lekturze tej historii.



Adam i Polly przypadkowo poznają się w kawiarni. Oboje błyskawicznie się w sobie zakochują, ale każde ma swoje mroczne tajemnice z przeszłości. W okolicy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czarna loteria to kolejny tytuł fenomenalnej autorki bestsellerów, po który sięgnęłam. I przepadłam - totalnie ;) Muszę przyznać, że bardzo żałuję, że dopiero teraz odkrywam jej twórczość, ale wierzę, że to nie ostatnia jej książka, którą w tym roku jeszcze przeczytam.



Kate Chasne jest młodą lekarką anestezjologiem, która pracuje przy operacji jednej z pielęgniarek szpitala. To miał być rutynowy zabieg - jednak coś poszło nie tak i kobieta zmarła na stole operacyjnym. Kate jest główną podejrzaną, ale dziewczyna wie, że to nie jej wina. Za wszelką cenę próbuje się dowiedzieć, kto stoi za tajemniczą śmiercią pacjentki.

Jeśli kochacie thrillery medyczne to jest to dla Was must-read. Jeśli nie, to macie doskonałą okazję je pokochać. Autorka pokazuje jak bardzo łatwo zakamuflować jest w dzisiejszych czasach zbrodnię i umyć od niej ręce. Od historii naprawdę jest się trudno oderwać i połknęłam ją w jeden wieczór. Chylę czoła przed takim talentem do pisania, jaki ma Tess Gerritsen.

Polecam ją Wam na jesienne wieczory. Myślę, że w ponury weekend przyda się Wam idealnie jako urozmaicenie czasu. :)

Czarna loteria to kolejny tytuł fenomenalnej autorki bestsellerów, po który sięgnęłam. I przepadłam - totalnie ;) Muszę przyznać, że bardzo żałuję, że dopiero teraz odkrywam jej twórczość, ale wierzę, że to nie ostatnia jej książka, którą w tym roku jeszcze przeczytam.



Kate Chasne jest młodą lekarką anestezjologiem, która pracuje przy operacji jednej z pielęgniarek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Twórczości Tess Gerritsen wstyd jest nie znać, dlatego postanowiłam naprawić mój wielki błąd i w końcu zapoznać się z jej twórczością. Pomijam drobny fakt, że na półce stoi piękna kolekcja, którą kilka latem temu zbierałam i cały czas czeka, aż po nią sięgnę, ale coś czuję, że już długo nie poczeka :)



Sarah zostaje obudzona w środku nocy telefonem. Jest przekonana, że dzwoni jej mąż. Niestety pracownik Departamentu Stanu przekazuje jej smutną informację, że jej mąż zginął w pożarze hotelu w Berlinie. Jednak przeświadczenie podpowiada kobiecie, że jej mąż nie umarł. Kobieta na własną rękę próbuje prowadzić śledztwo, które ukazuje brutalną prawdę o jej mężu...

Przyznam szczerze, że Tess Gerritsen pisze wręcz obłędnie i na pewno dołączy do grona moich ulubionych autorów. Książka trzyma w napięciu i nie mogłam się od niej oderwać. Poza tym autorka porusza ważny problem dzisiejszych związków małżeńskich, które bywają po prostu nieprzemyślane i są bardzo szybko zawierane. Często zdarza się, że wiele o sobie nie wiemy.

Polecam Wam lekturę tej książki. Będzie idealna na ponure, jesienne wieczory.

Twórczości Tess Gerritsen wstyd jest nie znać, dlatego postanowiłam naprawić mój wielki błąd i w końcu zapoznać się z jej twórczością. Pomijam drobny fakt, że na półce stoi piękna kolekcja, którą kilka latem temu zbierałam i cały czas czeka, aż po nią sięgnę, ale coś czuję, że już długo nie poczeka :)



Sarah zostaje obudzona w środku nocy telefonem. Jest przekonana, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piotr Górski powrócił w tym roku z kolejną częścią historii o fenomenalnym komisarzu Sławomirze Kruku. Książka porywa od pierwszych stron i trzyma w napięciu do samego końca.



Sławomir Kruk dostaje wezwanie do morderstwa młodej dziewczyny. Zabójca był wyjątkowo perfidny, bowiem odciął jej dłoń, którą następnie umył i wyczyścił. Komisarz dochodzi do wniosku, że kobieta najprawdopodobniej odkryła jakąś tajemnicę przed śmiercią. Jednak krewni ofiary milczą i próbują sami dojść do prawdy. Policjant musi zrobić wszystko by nie doszło do samosądu.

Seria o Kruku jest jedną z moich ulubionych polskich serii thrillerów. Książki Górskiego wciągają od samego początku i nie sposób jest się od nich oderwać. Autor pokazuje realny świat polskiej policji, a także w tej książce pokazał, jak trudno czasami jest dojść do porozumienia z rodziną ofiary.

Polecam Wam ten tytuł na jesienne wieczory. Myślę, że wciągnie Was idealnie w ponury wieczór.

Piotr Górski powrócił w tym roku z kolejną częścią historii o fenomenalnym komisarzu Sławomirze Kruku. Książka porywa od pierwszych stron i trzyma w napięciu do samego końca.



Sławomir Kruk dostaje wezwanie do morderstwa młodej dziewczyny. Zabójca był wyjątkowo perfidny, bowiem odciął jej dłoń, którą następnie umył i wyczyścił. Komisarz dochodzi do wniosku, że kobieta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Są książki, obok których przejść obojętnie się nie da. Już sama gra słów z tytułem książki nawiązującym do "My, dzieci z Dworca ZOO" sugeruje, że historia opisana w książce pozostanie z nami na długo. I gdyby w szkole był czas na czytanie lektur na historii, nie wahałabym się zaproponować tego tytułu.



Anka, Priska i Rachela - trzy Żydówki, które wiodą wspaniałe życie i mają plany na przyszłość, zakładają tuż przed wojną albo na jej początku własne rodziny. Wszystkie trzy zachodzą w ciążę niestety już w czasie wojny. Choć się nie znają trafiają w podobnym czasie do Auschwitz, gdzie muszą ukryć swoje ciąże przed czujnym wzrokiem kata - Jozefa Mengele, który posłałby je na pewną śmierć, a wcześniej eksperymentowałby na ich ciele i ich nienarodzonych jeszcze dzieciach. Po wielu latach po zakończeniu wojny ich dzieci spotykają się w miejscu, gdzie cudem uszły z życiem.

Dawno nie płakałam nad książką. Wendy Holden stworzyła niesamowite dzieło, które powinien znać każdy. W książce zostały dokładnie opisane wspomnienia Żydów z obozów koncentracyjnych, metody uśmiercania, a także emocje jakie im towarzyszyły. Nie sposób nie zapłakać.

Jeśli jesteście bardzo wrażliwi to też spróbujcie przeczytać tę książkę. Uważam, że powinna zagościć na półkach każdego. Nie możemy dopuścić do tego, żeby kiedykolwiek ta historia zatoczyła koło i się powtórzyła.

Są książki, obok których przejść obojętnie się nie da. Już sama gra słów z tytułem książki nawiązującym do "My, dzieci z Dworca ZOO" sugeruje, że historia opisana w książce pozostanie z nami na długo. I gdyby w szkole był czas na czytanie lektur na historii, nie wahałabym się zaproponować tego tytułu.



Anka, Priska i Rachela - trzy Żydówki, które wiodą wspaniałe życie i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na Pomorzu dochodzi do brutalnego morderstwa na dziewczynie ze skazą na twarzy. Jednak z racji tego, że była alienowana, nikt nie zauważył tego, co się stało. Pewnego dnia wraca do niej jej znajomy i odkrywa, że dziewczyna nie żyje. Czy sprawcy posuną się do jeszcze jednego zabójstwa?

Pierwszy raz spotkałam się z tym, że mimo śmierci głównego bohatera, seria książek jest nadal kontynuowana. Muszę przyznać, że podziwiam autorkę za ten powiew świeżości i odwagę. To jeszcze bardziej potwierdza, że jej książki są dopracowane i mówią o szarej, policyjnej rzeczywistości. Książkę czyta się bardzo dobrze, jak poprzednie części i podobnie zaskakuje. Z pewnością znajdą się osoby, które stwierdzą, że jest ona brutalna i wulgarna, ale wydaje mi się, że miłośnicy gatunku powinni poznać całą serię.

Polecam Wam lekturę tej pozycji, jak i również poprzedniej. Doradzam czytanie po kolei, żeby zorientować się dokładnie w fabule. Daria Orlicz dołącza do moich ulubionych autorek na stałe. :)

Na Pomorzu dochodzi do brutalnego morderstwa na dziewczynie ze skazą na twarzy. Jednak z racji tego, że była alienowana, nikt nie zauważył tego, co się stało. Pewnego dnia wraca do niej jej znajomy i odkrywa, że dziewczyna nie żyje. Czy sprawcy posuną się do jeszcze jednego zabójstwa?

Pierwszy raz spotkałam się z tym, że mimo śmierci głównego bohatera, seria książek jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tytułowa Maria Fiodorowna to matka ostatniego cara Rosji - Mikołaja II. Na dwór rosyjski trafiła jako Maria Zofia Fryderyka Dagmara, duńska księżniczka, nie zdając sobie sprawy w jak ważnym momencie dziejowym się znajdowała. Została odsunięta od władzy jako wdowa po Aleksandrze III i obserwowała upadek carskiej Rosji. Mimo nacisków na swojego syna, nie miała szansy uratować dorobku Romanowów.

To jak Gortner pisze biografie jest dla mnie mistrzostwem świata. Od jego książek nie sposób się oderwać. I chociaż wielką zwolenniczką właśnie czytania biografii nie jestem, tak w tych się wręcz zaczytuję. Nie ukrywam, że postać Marii Fiodorownej oraz czasy, o których mowa są mi bardzo bliskie, bowiem swoją pracę licencjacką poświęciłam rewolucji październikowej, więc tym chętniej czytałam książkę. Mimo obszernego rozmiaru, historię się dosłownie połyka.

Polecam Wam tego grubaska na wakacje - wierzcie mi, że historia potrafi być ciekawa i pasjonująca. Ta książka to udowadnia i chociażby już tylko z tej przyczyny warto po nią sięgnąć.

Tytułowa Maria Fiodorowna to matka ostatniego cara Rosji - Mikołaja II. Na dwór rosyjski trafiła jako Maria Zofia Fryderyka Dagmara, duńska księżniczka, nie zdając sobie sprawy w jak ważnym momencie dziejowym się znajdowała. Została odsunięta od władzy jako wdowa po Aleksandrze III i obserwowała upadek carskiej Rosji. Mimo nacisków na swojego syna, nie miała szansy uratować...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Erika Fatland zaczęła swoją podróż od wyprawy przez Morze Barentsa, po czym dopłynęła do Czukotki. Kolejnym przystankiem były takie kraje jak Korea Północna, Chiny, Mongolia, Kazachstan, kraje Kaukazu, a potem europejskie państwa jak Ukraina, Białoruś, Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia i sama Norwegia (tak, ten kraj także graniczy z Rosją). Norweżka skupiła się na pokazaniu codziennego życia, a także skomplikowanych dziejów tych krajów w kontekście tak potężnego sąsiada, jakim była i jest Rosja.

Autorka poruszyła problem trzymania w garści krajów sąsiadujących z potężną Federacją Rosyjską poprzez polityczne i gospodarcze powiązania. Ciekawe są fragmenty dotyczące zależności krajów, które należą dzisiaj do Unii Europejskiej.

Bardzo podobała mi się ta praca. Uważam, że Polacy powinni się z nią zapoznać. Chociaż nie ukrywam: fragmenty o Polsce są mocne i pewnej grupie społecznej mogą się nie spodobać. Z drugiej strony ta książka pokazuje, że wbrew temu co sądzimy - problem Rosji to nie jest tylko nasz problem i jest więcej krajów, również bardzo bogatych, które z tak potężnym i nieprzewidywalnym sąsiadem muszą być bardzo ostrożni w prowadzeniu swojej polityki.

Polecam Wam lekturę tej książki. Myślę, że to doskonała praca dla studentów studiów politologicznych, stosunków europejskich, a także dziennikarskich czy europeistyki. To też doskonała książka dla każdego Polaka, który chciałby zrozumieć powagę sytuacji w stosunkach z Moskwą.

Erika Fatland zaczęła swoją podróż od wyprawy przez Morze Barentsa, po czym dopłynęła do Czukotki. Kolejnym przystankiem były takie kraje jak Korea Północna, Chiny, Mongolia, Kazachstan, kraje Kaukazu, a potem europejskie państwa jak Ukraina, Białoruś, Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia i sama Norwegia (tak, ten kraj także graniczy z Rosją). Norweżka skupiła się na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przy niedzieli przychodzę do Was z postem o kolejnym ciekawym kryminale. Tym razem są to "Martwe dziewczyny". Początkowo troszkę się zmartwiłam, że jest to druga część, a nie czytałam poprzedniej, jednakże szybko zorientowałam się o co chodzi.



Alisha Green zostaje postrzelona w trakcie policyjnej obławy na psychopatę. Po dwumiesięcznej przerwie próbuje złapać człowieka, który próbował ją zabić. Niestety postrzał spowodował zaniki pamięci, co utrudnia jej pracę, a także wiele jej wniosków staje się niewiarygodnych...

Martwe dziewczyny to dobrze napisany thriller, który wciąga od pierwszych stron. Nie jest to może mistrzostwo gatunku, jednak wydaje mi się, że propozycja jest godna uwagi. Poruszany jest temat, o którym czasami się zapomina. Amnezja po wypadku nie musi być trwała, choć w społeczeństwie cały czas tkwi przekonanie, że nigdy dokładnie pamięć o tym, co się wydarzyło nie wróci. Mózg jest najmniej przez nas poznaną częścią organizmu i dalej nas czymś potrafi zaskoczyć, dlatego cieszę się, że autorka poruszyła ciekawy temat.

Polecam Wam lekturę tej książki. Jest to z pewnością idealna propozycja na wiosenne dni na powietrzu.

Przy niedzieli przychodzę do Was z postem o kolejnym ciekawym kryminale. Tym razem są to "Martwe dziewczyny". Początkowo troszkę się zmartwiłam, że jest to druga część, a nie czytałam poprzedniej, jednakże szybko zorientowałam się o co chodzi.



Alisha Green zostaje postrzelona w trakcie policyjnej obławy na psychopatę. Po dwumiesięcznej przerwie próbuje złapać człowieka,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Problem nielegalne emigracji jest dzisiaj szeroko dyskutowany. Kilka lat temu Stary Kontynent zmagał się z falą uchodźców i nielegalnych imigrantów, którzy wędrowali z Bliskiego Wschodu. Natomiast nieustannie od wielu lat Ameryka żyje emigrantami z Południowej i Środkowej części kontynentu, którzy za wszelką cenę chcą się dostać najpierw do Meksyku, a potem do USA.



Óscar Martinez postanowił poruszyć problem, który może nie jest przemilczany, ale chyba nie do końca rozumiany na całym świecie. Poza słynnym murem prezydenta Donalda Trumpa, niewiele informacji dokładnych do nas dociera. Tytułowa Bestia to pociąg, który jedzie z południa na północ w kierunku granic. Niestety nie każdego stać na bilet, więc gapowicze ryzykują jeżdżąc na dachu pociągu, bądź trzymając się różnych jego elementów. Niestety dochodzi do licznych, śmiertelnych wypadków. Podróż przez granicę to ogromny koszt, który trzeba zapłacić policjantom czy przemytnikom, często zgadzając się na przewożenie m.in. narkotyków. O tym, jak to wszystko wygląda dowiecie się czytając ten niesamowity reportaż.

Osobiście bardzo mi się ta książka podobała i żałuję, że podobnych tytułów jest tak niewiele. To książka, która pokazuje problem, który narastał przez wieki i najlepiej unaocznia problem podziału na biedne Południe i bogatą Północ. I tak jak imigranci z Bliskiego Wschodu ryzykują życie płynąc pontonem przez Morze Śródziemne, tak imigranci z Południowej i Środkowej Ameryki ryzykują swoje życie, jadąc na dachu rozpędzonego pociągu.

Bardzo Wam polecam ten tytuł. Myślę, że to doskonała lektura, która skłania do przemyśleń na temat, który w Polsce jest zbyt mocno dyskutowany, a za mało działa się, żeby nieść pomoc potrzebującym.

Problem nielegalne emigracji jest dzisiaj szeroko dyskutowany. Kilka lat temu Stary Kontynent zmagał się z falą uchodźców i nielegalnych imigrantów, którzy wędrowali z Bliskiego Wschodu. Natomiast nieustannie od wielu lat Ameryka żyje emigrantami z Południowej i Środkowej części kontynentu, którzy za wszelką cenę chcą się dostać najpierw do Meksyku, a potem do USA.



Óscar...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W tej książeczce mamy historię Kostka, który marzy by wziąć udział w zawodach sportowych: Wielkim Dniu Fantastycznych Sportów. Wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie fakt, że złodzieje ukradli puchar! Kostek rzuca się na ratunek i robi wszystko, żeby odbić z rąk rabusiów cenne trofeum.

Historia Kostka jest przezabawna. Naprawdę jako osoba dorosła sama świetnie się przy niej bawiłam i mam nadzieję, że będzie mi dane przeczytać inne części. Z pewnością też swoim przyszłym dzieciom także będę ją czytać. Książeczka ma sporo tekstu, więc z pewnością nie nadaje się na pierwszą książkę do nauki czytania, ale do wspólnego czytania na dobranoc jak najbardziej. Zwłaszcza jeśli nasza pociecha przejawia zainteresowania sportem to ta część będzie dla niej fantastyczna.

Polecam rodzicom zaopatrzenie biblioteczki swoich dzieci w tę pozycję. Spędzicie razem bardzo miło czas, a być może rozwiniecie też pasję Waszych dzieci do uprawiania sportu.

W tej książeczce mamy historię Kostka, który marzy by wziąć udział w zawodach sportowych: Wielkim Dniu Fantastycznych Sportów. Wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie fakt, że złodzieje ukradli puchar! Kostek rzuca się na ratunek i robi wszystko, żeby odbić z rąk rabusiów cenne trofeum.

Historia Kostka jest przezabawna. Naprawdę jako osoba dorosła sama świetnie się przy niej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To było moje drugie spotkanie z twórczością Dana Simmonsa i chyba niestety ostatnie. Raczej twórczość tego autora mi nie podpasowała. Wcześniej miałam styczność z Terrorem, nad którym wszyscy się zachwycają, ale ja sama ledwo tę książkę zmęczyłam.



Lata 60. XX wieku, stan Illinois w USA. Zaczynają się wakacje w jednej z mniejszych miejscowości w stanie. Stary budynek szkoły ma zostać zamknięty, a dzieci od nowego roku szkolnego mają zacząć naukę w innym miejscu. Jednak w mieście zaczyna dochodzić do dziwnych zjawisk paranormalnych. Grupka chłopców odkrywa, że w mieście zamieszkały siły zła. Niestety po kolei jedno dziecko znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Czy dzieciaki pokonają siły zła?

Dla mnie to książka to przelanie na papier takich dziecięcych sennych koszmarów i robienie ich na styl Stephena Kinga. Jak sami wiecie ja sama reprezentuję #StephenKingteam, więc wszystko, co jest robione na styl Mistrza Grozy jest po prostu dla mnie marną podróbką. Niestety Letnia noc do tego się zalicza. Nie chcę powiedzieć, że ta książka jest totalnie zła i nie znajdzie swoich miłośników. Myślę, że wśród młodszych czytelników może mieć więcej zwolenników.

Właśnie dlatego polecam książkę dla dwudziestolatka, który jest miłośnikiem grozy lub zaczyna przygodę z gatunkiem. Natomiast starzy wyjadacze gatunku po prostu będą się nudzić i powieść będzie dla nich przewidywalna. Sama nie wiem czy dam jeszcze jedną szansę autorowi, bowiem słynny Terror też nie przypadł mi zbytnio do gustu.

To było moje drugie spotkanie z twórczością Dana Simmonsa i chyba niestety ostatnie. Raczej twórczość tego autora mi nie podpasowała. Wcześniej miałam styczność z Terrorem, nad którym wszyscy się zachwycają, ale ja sama ledwo tę książkę zmęczyłam.



Lata 60. XX wieku, stan Illinois w USA. Zaczynają się wakacje w jednej z mniejszych miejscowości w stanie. Stary budynek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Debiuty bywają różne - nie każdy ma talent do pisania książek. Jednak Katarzyna Grzegrzółka to nazwisko, o którym na pewno jeszcze dużo dobrego usłyszymy.



Jan Bury dostaje trudne zlecenie. Grupa chłopców znalazła w lesie zmasakrowane zwłoki młodej kobiety. Jedynym tropem jest kartka z tajemniczym napisem. W międzyczasie sam boryka z problemami osobistymi, które utrudniają mu prowadzenie śledztwa. Czas ucieka, a Bury dowiaduje się o kolejnej zbrodni...

Odium to niezwykle ciekawy i wciągający thriller. Zakończenie mnie zaskoczyło, mimo, że spodziewałam się, że tak to może się potoczyć. W książce poruszony został także temat istoty utrzymywania więzi rodzinnych i tego, że gdy znika najbliższa osoba trzeba natychmiast reagować. Warto też rozmawiać ze sobą, bo być może w ten sposób unikniemy większego konfliktu.

Osobiście polecam Wam tę książkę. Myślę, że nadaje się idealnie na zimowy wieczór, ale pewnie też sprawdzi się na słonecznej plaży. Wydaje mi się, że mamy do czynienia tutaj z naprawdę dobry debiutem. Na pewno będę śledzić dalsze poczynania mojej imienniczki, bo coś czuję, że może być odkryciem tego roku.

Debiuty bywają różne - nie każdy ma talent do pisania książek. Jednak Katarzyna Grzegrzółka to nazwisko, o którym na pewno jeszcze dużo dobrego usłyszymy.



Jan Bury dostaje trudne zlecenie. Grupa chłopców znalazła w lesie zmasakrowane zwłoki młodej kobiety. Jedynym tropem jest kartka z tajemniczym napisem. W międzyczasie sam boryka z problemami osobistymi, które...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Peter Robinson dołączył do grona moich ulubionych pisarzy. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać wszystkie jego książki, bowiem druga pozycja również mnie oczarowała. Przy okazji te pozycji poruszony został, wydaje mi się, dość istotny problem, ale o tym za chwilę.



Juliet Doyle znalazła pistolet w rzeczach córki, która przyjechała do rodziców w odwiedziny. Z problemem udaje się do Alana Banksa, ale ten przebywa na urlopie. Sprawą zajmuje Annie Cabbot, która staje przed bardzo trudnym zadaniem. Akcja przejęcia broni ma tragiczny finał, a córka Alana, notabene przyjaciółka Erin, córki Juliet, ucieka z najprawdopodobniej właścicielem broni - młodym chłopakiem, który okazuje się być prawdziwym gangsterem. Czy Annie uda się ocalić córkę Alana? Czy ojciec sam będzie musiał wkroczyć do tej niezwykle trudnej sprawy?

Peter Robinson to moje odkrycie tego roku. Naprawdę podoba mi się jak autor pisze swoje książki i wydaje mi się, że za mało się o nim u nas mówi. Wiem, że na podstawie jego książek stworzono serial, który emitował BBC i mam nadzieję, że będziemy mieli szansę go obejrzeć.

Książka porusza też ważny temat, na co zwróciłam Waszą uwagę od razu we wstępie. Chodzi o kwestię łatwego dostępu do broni oraz tego jakie może przynieść to tragiczne skutki. Niestety nie każdy na tym świecie powinien mieć do niej dostęp. Jestem zdania, że zaostrzone reguły, kontrola rynku i testy psychologiczne są konieczne do tego, żebyśmy mogli czuć się bezpiecznie.

Polecam Wam tę pozycję. Sama zaś postanowiłam, że postaram się w tym roku przeczytać kolejne książki tego autora.

Peter Robinson dołączył do grona moich ulubionych pisarzy. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać wszystkie jego książki, bowiem druga pozycja również mnie oczarowała. Przy okazji te pozycji poruszony został, wydaje mi się, dość istotny problem, ale o tym za chwilę.



Juliet Doyle znalazła pistolet w rzeczach córki, która przyjechała do rodziców w odwiedziny. Z problemem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy raz zetknęłam się z tym autorem, ale było to bardzo udane spotkanie i na pewno będę do niego jeszcze wracać. Peter Robinson tworzy bowiem świat bardzo realistycznie i akcja powieści jest przemyślana.



W dwóch miasteczkach oddalonych od siebie o kilka kilometrów dochodzi do dwóch, brutalnych morderstw. W jednym ginie starsza kobieta, która zostaje znaleziona martwa na wózku tuż przy klifie, a w drugim młoda dziewczyna, która wracając z imprezy traci życie w zaułku ulicy. W drugim wypadku wygląda to na brutalny gwałt, jednak czy na pewno oba morderstwa są dwiema oddzielnymi sprawami? Sprawdzą to Annie Cabbot i Alan Banks.

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autora, ale na pewno nie ostatnie. Jak napisałam we wstępie, świat stworzony przez autora jest bardzo realistyczny. Widać, że autor precyzyjnie starał się oddać klimat brytyjskich śledztw. Od początku nie mogłam się oderwać od książki - akcja jest w niej wartka i bardzo chciałam wiedzieć jak cała historia się skończy.

Polecam Wam ten kryminał na zimowe wieczory - idealna propozycja na ferie zimowe i kiepską aurę za oknem. Myślę, że podobnie jak ja nie będziecie w stanie się od niej oderwać.

Pierwszy raz zetknęłam się z tym autorem, ale było to bardzo udane spotkanie i na pewno będę do niego jeszcze wracać. Peter Robinson tworzy bowiem świat bardzo realistycznie i akcja powieści jest przemyślana.



W dwóch miasteczkach oddalonych od siebie o kilka kilometrów dochodzi do dwóch, brutalnych morderstw. W jednym ginie starsza kobieta, która zostaje znaleziona...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Literatura kobieca z reguły należy do lekkich i przyjemnych historii z happy endem. Czasami jednak poruszają pewne tematy, które z utopijną, bezgraniczną miłością nie mają nic wspólnego. I właśnie do takich książek należy Przerwa.



Amy i Hugh są szczęśliwym małżeństwem. Chociaż swoje w życiu przeszli i nie jest to ich pierwszy związek to wydaje się, że nic spokoju zakłócić nie może. Pewnego dnia Hugh oznajmia jednak, że chce sobie zrobić przerwę od małżeństwa i wyjeżdża do Azji Południowo-Wschodniej. Amy początkowo wpada w szał, bowiem musi na nowo nauczyć się żyć samej. Do tego ma pod opieką trzy nastolatki, które przechodzą fazę buntu. Czy odnajdzie się w nowej roli? A może sama skorzysta z okazji pauzy od bycia żoną?

Przerwa to zabawnie napisana powieść, ale poruszająca tak naprawdę bardzo trudny temat, który mam wrażenie, że dzisiaj zamiatany jest pod dywan. Wiele par rozstaje się i zakłada nowe rodziny. Dzieci muszą dogadać się ze swoim przyszywanym rodzeństwem, a rodzice dogadywać się co do kwestii opieki. Modne też stały się właśnie przerwy w związkach. I jak widać po powieści nie ma problemu z tym nawet w małżeństwach. Jednak wiele problemów dzisiejszych związków, rozstań, rozwodów i kłótni bierze się z braku rozmowy. W swoim życiu pędzimy, nie zważając na problemy drugiej połówki. Łatwiej jest nam wysłać SMSa z listą zakupów, niż zadzwonić i o nie poprosić, a przy okazji dowiedzieć się jak mija dzień drugiej osoby. Kiedy mija faza zauroczenia, druga osoba nie wzbudza w nas już takiego zainteresowania, a wręcz staje się nam wroga. Wychodzimy z założenia, że po co się starać, po co mówić, skoro i tak na pewno nas nie zrozumie. I bardzo często się w tym przypadku mylimy.

Polecam Wam tę książkę na zimowe wieczory. Myślę, że będzie to nie tylko przyjemna lektura, ale także skłoni ona Was do refleksji. Myślę, że czas walentynkowy jest dla niej idealny.

Literatura kobieca z reguły należy do lekkich i przyjemnych historii z happy endem. Czasami jednak poruszają pewne tematy, które z utopijną, bezgraniczną miłością nie mają nic wspólnego. I właśnie do takich książek należy Przerwa.



Amy i Hugh są szczęśliwym małżeństwem. Chociaż swoje w życiu przeszli i nie jest to ich pierwszy związek to wydaje się, że nic spokoju...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Osoby zmagające się z depresją bardzo często są nierozumiane w świecie. Nawet dla najbliższych stanowią ciężar. W swoim zawodowym życiu nie raz spotkałam się z problemem depresji, więc wiem, jak ją odróżnić. Dzisiaj z pewnością możemy ją zaliczyć do chorób cywilizacyjnych.




Kate Wolfe jest młodym lekarzem psychiatrą i ma na swoim koncie pierwsze sukcesy. Opiekuje się młodą pacjentką Nikki, która ma zdiagnozowaną depresję. Jednocześnie planuje urlop ze swoim partnerem. Nieoczekiwanie na początku urlopu dostaje informację o śmierci Nikki. Kate niezwykle mocno przeżywa pierwszą śmierć swojej pacjentki. Jednakże intuicja podpowiada jej, że Nikki była w zbyt dobrym stanie, żeby targnąć się na swoje życie...

Głód zabijania to mocny thriller, który pokazuje, że łatwo jest oskarżyć kogoś o czyny, mając jedynie nikłe poszlaki. To także książka pokazująca, że ludzie zmagający się z chorobami psychicznymi bardzo często są odrzucani przez najbliższych, ale także są bardzo słabi i potrzebują naszej pomocy.

Polecam Wam tę książkę. Myślę, że zimowy wieczór spędzony w jej towarzystwie będzie ciekawszy i szybciej minie. Doskonała propozycja na ferie zimowe dla starszych czytelników.

Osoby zmagające się z depresją bardzo często są nierozumiane w świecie. Nawet dla najbliższych stanowią ciężar. W swoim zawodowym życiu nie raz spotkałam się z problemem depresji, więc wiem, jak ją odróżnić. Dzisiaj z pewnością możemy ją zaliczyć do chorób cywilizacyjnych.




Kate Wolfe jest młodym lekarzem psychiatrą i ma na swoim koncie pierwsze sukcesy. Opiekuje się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na Darię Orlicz zwracałam Waszą uwagę już jakiś czas temu. Właśnie ukazała się kolejna jej książka i przekonałam się, że naprawdę jest jednym z najlepszych odkryć 2018 roku.

Krzysztof Bugaj musi sprostać kolejnym zawirowaniom w swoim rewirze. Mimo problemów rodzinnych, do których dołączył bunt syna, prowadzi skomplikowane dochodzenie tajemniczej śmierci miejscowej pielęgniarki. Wielu osobom przeszkadzał fakt, że po rozstaniu z mężem prowadziła bardzo luźne relacje z mężczyznami, często wdając się w jednorazowe przygody. W międzyczasie dochodzi do kolejnego zabójstwa. Czy za morderstwem obu kobiet stoi ten sam morderca czy może jest to tylko okrutny zbieg okoliczności?

Krzysztof Bugaj to z pewnością nie jest bohater, który jest godny naśladowania, jednakże mimo swoim wad potrafi stanąć na wysokości zadania. Nie jest z pewnością policjantem idealnym, ale myślę, że obraz idealnych policjantów po prostu nam się przejadł. Brakowało w polskich kryminałach i thrillerach właśnie takiego kontrowersyjnego bohatera. Daria Orlicz zrobiła niesamowitą pracę wchodząc w atmosferę i klimat dzisiejszej policji.

Książkę czyta się łatwo i z pewnością należy do grupy książek "jeszcze tylko jeden rozdział i..." :) Nie sposób się od niej oderwać. Jedno jest pewne, że końcówka jest bardzo intrygująca i jestem niezwykle ciekawa czy będą kolejne tomy serii o Krzysztofie Bugaju.

Polecam wam ten thriller. Jest to idealna powieść na zimowy wieczór, ale także do czytania na plaży latem. Nie będziecie się przy niej nudzić!

Na Darię Orlicz zwracałam Waszą uwagę już jakiś czas temu. Właśnie ukazała się kolejna jej książka i przekonałam się, że naprawdę jest jednym z najlepszych odkryć 2018 roku.

Krzysztof Bugaj musi sprostać kolejnym zawirowaniom w swoim rewirze. Mimo problemów rodzinnych, do których dołączył bunt syna, prowadzi skomplikowane dochodzenie tajemniczej śmierci miejscowej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli nie jesteście zadowoleni ze swojego życia i chcielibyście coś w nim zmienić, ale macie obawy, jeden z najlepszych praktyków i teoretyków wydał dla Was mały poradnik, jak zmienić siebie i zostać zwycięzcą.



W poradniku znajdziemy masę porad, jak zmienić siebie i swoje nastawienie do świata, żeby zostać zwycięzcą. Uczy jak podchodzić do porażek, a także podkreśla, że nielogicznym jest stwierdzanie, że spróbuje się coś zrobić. Ponadto uczy jak szybko podejmować decyzje i jak ważna jest to umiejętność.

Myślę, że poradnik jest godny uwagi. Co prawda część treści odnosi się do osób prowadzących swoje własne działalności gospodarcze, ale myślę, że część zagadnień jestem nawet w stanie podsunąć uczniom jako wskazówka do tego, żeby się nie poddawali tylko walczyli o jak najlepsze wyniki w nauce. Uważam, że jest to bardzo uniwersalny poradnik, który być może znaczna część z nas powinna przeczytać.

Jedynym minusem jest wydanie książki, które troszkę odstrasza. I absolutnie nie mam nic przeciwko białym kartkom, ale dzisiejsze poradniki przykuwają wzrok wielobarwnością. Zasady zwycięzców przywodzą na myśl nudny podręcznik akademicki. Szkoda, bo treść jest naprawdę interesująca.

Polecam Wam lekturę tej książki, bowiem sądzę, że wyniesiecie z niej całkiem niezłe wnioski. Mimo, że autor jest Niemcem i zdecydowanie żyje w innych realiach niż te nasze nad Wisłą, to jednak myślę, że mamy coś takiego w sobie, że ciągle przegrywamy. Mimo potencjału jaki w nas jest, nie jesteśmy krainą mlekiem i miodem płynącą i może warto byłoby zastanowić się, dlaczego tak się dzieje.

Jeśli nie jesteście zadowoleni ze swojego życia i chcielibyście coś w nim zmienić, ale macie obawy, jeden z najlepszych praktyków i teoretyków wydał dla Was mały poradnik, jak zmienić siebie i zostać zwycięzcą.



W poradniku znajdziemy masę porad, jak zmienić siebie i swoje nastawienie do świata, żeby zostać zwycięzcą. Uczy jak podchodzić do porażek, a także podkreśla, że...

więcej Pokaż mimo to