rozwińzwiń

Martwe dziewczyny

Okładka książki Martwe dziewczyny Graeme Cameron
Okładka książki Martwe dziewczyny
Graeme Cameron Wydawnictwo: HarperCollins Polska kryminał, sensacja, thriller
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Dead Girls
Wydawnictwo:
HarperCollins Polska
Data wydania:
2019-02-20
Data 1. wyd. pol.:
2019-02-20
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327637673
Tłumacz:
Danuta Fryzowska
Średnia ocen

5,2 5,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,2 / 10
65 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
970
79

Na półkach:

Na końcu książki pisze, że to kontynuacja "Zwykłego człowieka".
Wymęczyłam tą książkę. Była przekombinowana, chaotyczna. Chwilami nie wiedziałam, z czyjej perspektywy pisane.

Na końcu książki pisze, że to kontynuacja "Zwykłego człowieka".
Wymęczyłam tą książkę. Była przekombinowana, chaotyczna. Chwilami nie wiedziałam, z czyjej perspektywy pisane.

Pokaż mimo to

avatar
103
98

Na półkach: ,

Wypadek policjantki Ali Green, w skutego którego ma problemy z pamięcią i nie zawsze wie co jest rzeczywistością, a co wytworem jej wyobraźni i jednocześnie bestialskie morderstwa kobiet. Ali Green mimo swojego stanu zdrowia postanawia wyruszyć w pościg za psychopatycznym mordercą. Czy uda jej się ocalić życie innych zagrożonych kobiet kiedy morderca i na nią poluje? I czy uda jej się oczyścić z podejrzeń Ericę Shaw, na którą wszelkie dowody wskazują, choć sama policjantka jest przekonana o niewinności dziewczyny? Przeczytajcie, a się dowiecie.

Wypadek policjantki Ali Green, w skutego którego ma problemy z pamięcią i nie zawsze wie co jest rzeczywistością, a co wytworem jej wyobraźni i jednocześnie bestialskie morderstwa kobiet. Ali Green mimo swojego stanu zdrowia postanawia wyruszyć w pościg za psychopatycznym mordercą. Czy uda jej się ocalić życie innych zagrożonych kobiet kiedy morderca i na nią poluje? I czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
442
401

Na półkach:

Przez całą książkę czułem że coś mi umyka, akcja zaczęła się jakoś z niczego w dziwnym punkcie, i nie mogłem się jakoś wczuć w historię.
Druga sprawa, że pisana jest strasznie chaotycznie, fabuła jest absurdalna, a postępowania bohaterów irracjonalne.

Teraz już wiem że jest to ciąg dalszy poprzedniej książki autora, tyle że nigdzie to nie jest wspomniane, a w opisie poprzedniej próżno szukać głównej bohaterki tej pozycji. Pozostaje mi jedynie przeczytać teraz poprzednią pozycję, żeby dowiedzieć się początku.

Przez całą książkę czułem że coś mi umyka, akcja zaczęła się jakoś z niczego w dziwnym punkcie, i nie mogłem się jakoś wczuć w historię.
Druga sprawa, że pisana jest strasznie chaotycznie, fabuła jest absurdalna, a postępowania bohaterów irracjonalne.

Teraz już wiem że jest to ciąg dalszy poprzedniej książki autora, tyle że nigdzie to nie jest wspomniane, a w opisie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
459
326

Na półkach:

Przeczytałam niezbyt pochlebne recenzje tej książki i z pewną rezerwą zaczęłam ją czytać. I zupełnie niepotrzebnie, bo książka mi się podobała. Szybka akcja, ciekawe wątki, może czasami zbyt przewidywalna, ale mnie wciągnęła. Zupełnie mi nie przeszkadzało to, że jest to kolejna książka o Ali Green i tylko w jednym momencie nie do końca wiedziałam, o którym bohaterze aktualnie autorka pisze. Poza tym, uważam ją za całkiem dobrą książkę, może nie z najwyższej póki, ale na pewno nie była to strata czasu.

Przeczytałam niezbyt pochlebne recenzje tej książki i z pewną rezerwą zaczęłam ją czytać. I zupełnie niepotrzebnie, bo książka mi się podobała. Szybka akcja, ciekawe wątki, może czasami zbyt przewidywalna, ale mnie wciągnęła. Zupełnie mi nie przeszkadzało to, że jest to kolejna książka o Ali Green i tylko w jednym momencie nie do końca wiedziałam, o którym bohaterze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
411
410

Na półkach: , ,

Dawno tak bardzo nie zmęczyła mnie książka i dawno nie wystawiłam tak kiepskiej oceny. Nie bardzo wiem jak opisać uczucia targające mną w trakcie lektury... Powieść mnie znudziła i pomimo potencjału, jaki niewątpliwie był ukryty w tej fabule, całość nie była ani trochę porywająca.

Dawno tak bardzo nie zmęczyła mnie książka i dawno nie wystawiłam tak kiepskiej oceny. Nie bardzo wiem jak opisać uczucia targające mną w trakcie lektury... Powieść mnie znudziła i pomimo potencjału, jaki niewątpliwie był ukryty w tej fabule, całość nie była ani trochę porywająca.

Pokaż mimo to

avatar
271
15

Na półkach: ,

Szczerze mówiąc książka mnie nie powaliła. Zbyt dużo wątków na raz, za dużo zwłok na raz i ciężko połapać się kto, co i jak. Również nie zapałałam miłością do żadnego z bohaterów, brak mi troszkę większej ich charakterystyki. Można powiedzieć że szybkie czytadło które równie szybko zostanie zapomniane.

Szczerze mówiąc książka mnie nie powaliła. Zbyt dużo wątków na raz, za dużo zwłok na raz i ciężko połapać się kto, co i jak. Również nie zapałałam miłością do żadnego z bohaterów, brak mi troszkę większej ich charakterystyki. Można powiedzieć że szybkie czytadło które równie szybko zostanie zapomniane.

Pokaż mimo to

avatar
660
487

Na półkach:

Powieści kryminalne przeżywają istny renesans. Codziennie na rynku literackim pojawiają się kolejne premiery należące do gatunku, a miłośników tej literatury przybywa. Nie łatwo więc obecnie zachwycić i usatysfakcjonować czytelników kryminałów. Potrzeba czegoś więcej niż sprawnie napisanej historyjki o morderstwie, dlatego już od pierwszych stron „Martwych dziewczyn” miałam mieszane uczucia, które nie zmieniły się niestety po skończonej lekturze.

Nie wiem czy „Martwe dziewczyny” autorstwa Graeme’a Cameron są kontynuacją jego pierwszej książki pod tytułem „Zwykły człowiek”, bo nie łatwo znaleźć jednoznaczne potwierdzenie, że tak jest, choć opis na IV stronie okładki pierwszej książki oraz treść drugiej wskazują na to, że „Martwe dziewczyny” to bezpośrednia kontynuacja. Mogłabym więc stwierdzić, że do zrozumienia tej książki brakuje mi znajomości „Zwykłego człowieka”, ale to chyba nie do końca tak bowiem Graeme Cameron, choć posługuje się prostym językiem przy opisywaniu swojej historii, to jednak miał koszmarny pomysł na narrację, która jest tak chaotyczna, że w zasadzie aż do końca uniemożliwia łatwe zrozumienie fabuły, a brak związków przyczynowo-skutkowych pomiędzy wydarzeniami pogłębia wrażenie totalnego chaosu zawartego na kartach „Martwych dziewczyn”.

Detektyw Ali Green, podczas policyjnej obławy, wpadła w łapska seryjnego mordercy kobiet i tylko cudem uniknęła śmierci z jego rąk. Po dwóch miesiącach rekonwalescencji wraca do pracy, a jej głównym celem staje się schwytanie jej niedoszłego kata. Jednak od czasu tamtego zdarzenia Ali nie jest sobą, nie wróciła też do pełni zdrowia i wszystko to utrudnia nie tylko pracę, ale też codzienne funkcjonowanie. Wkrótce granica między urojeniami a rzeczywistością zaczyna się zacierać…

Plusem tej historii są na pewno bohaterowie, jednak nie pierwszoplanowi, jak można by się spodziewać, a drugoplanowi. Tym głównym brakuje głębi, autor nie poświęca ich charakterom zbyt wiele uwagi, co pozwala z kolei błyszczeć tym, którzy stanowią ich tło. Niewiele dowiadujemy się też o samych motywach mordercy, który gra przecież w tej powieści bardzo ważną rolę, ale być może właśnie wszystko to wyjaśnia pierwsza książka autora. Tak czy siak właśnie tego brakuje. Wszystko w tej powieści wydaje się nieco niedopracowane. Mniej więcej w połowie lektury udaje się przyzwyczaić do dziwacznego i mało logicznego sposobu prezentacji oraz specyficznego stylu autora i wtedy nadchodzi finał, który choć jest całkiem interesujący, nie przynosi satysfakcji.

Autorowi zdecydowanie brakuje warsztatu. Pisze trochę jakby dla siebie (podejrzewam, że dla niego to co wymyślił, i jak przedstawił, jest całkowicie jasne i klarowne),ale przecież w pisarstwie chodzi właśnie o to, żeby tak prezentować swoje myśli, aby czytelnikom pojawiały się przed oczami obrazy, by wciągać ich w wyimaginowany świat i pobudzać wyobraźnię, a nie serwować semantykę porównywalną do próby rozwikłania istoty czarnej dziury, a mniej więcej tak abstrakcyjne bywały dla mnie niektóre fragmenty tej książki. A z drugiej strony przeczytałam „Martwe dziewczyny” od tzw. deski do deski, więc nie można powiedzieć, że to całkowicie zmarnowany potencjał literacki, jednak sięgacie na własną odpowiedzialność, bo trudno mi się z całkowicie czystym sumieniem polecić tę powieść.

Powieści kryminalne przeżywają istny renesans. Codziennie na rynku literackim pojawiają się kolejne premiery należące do gatunku, a miłośników tej literatury przybywa. Nie łatwo więc obecnie zachwycić i usatysfakcjonować czytelników kryminałów. Potrzeba czegoś więcej niż sprawnie napisanej historyjki o morderstwie, dlatego już od pierwszych stron „Martwych dziewczyn” miałam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
194
193

Na półkach: ,

Czy można być detektywem mając zaniki pamięci?
Pierwsza strona książki „Martwe dziewczyny” wprowadza nas od razu w sam środek śledztwa. Wcześniej z okładki dowiadujemy się, że główną bohaterką tej pozycji będzie Detektyw Alisha Green. Od razu jesteśmy rzuceni na głęboką wodę, gdy sierżant Eli Diaz próbuje złapać seryjnego mordercę i wpada w pułapkę, która może się skończyć tragicznie. I dla niego i dla obecnej na miejscu zbrodni detektyw Green. Jako czytelnik potrzebuję kilku chwil, aby odnaleźć się w fabule i zrozumieć, co się właśnie dzieje oraz co wydarzyło się chwilę wcześniej.

Książka jest podzielona na części i rozdziały, co pozwala nam na śledzenie wydarzeń krok po kroku i bycie z detektyw Green podczas kolejnych dni jej służby w policji. W wyniku obławy na mordercę Alisha zostaje ranna i częściowo traci pamięć. Nie jest jej łatwo wrócić do pracy, gdy niewiele pamięta z poprzednich tygodni, a wszyscy czekają na jej wskazówki. Czy powinno się pracować jako detektyw, od którego zależy życie innych osób, gdy nie jest się w pełni sprawnym umysłowo?

Policja próbuje rozwikłać tajemnicę porwań młodych dziewcząt z okolicy, gdy nagle okazuje się, że dwóch policjantów zostaje zamordowanych. Śledztwo, choć na początku poszlakowe, pozwala detektyw Green upewnić się, że za wszystkimi wydarzeniami ostatnich tygodni stoi ta sama osoba – tamten mężczyzna. Facet, który próbował pozbawić Alishę życia i który sprytnie zniknął, by w odpowiednim momencie powrócić do życia detektyw i dołączyć ją do kolekcji zmarłych kobiet.

W książce brakuje mi lepszej kreacji bohaterów. Coś tam o nich wiemy, choć niewiele, niewystarczająco, by móc jednoznacznie powiedzieć czy ich polubiliśmy. O samej detektyw Green możemy powiedzieć tyle, że jeździ czerwonym autem, ma dziewczynę i zaniki pamięci, które powodują, że nie jest w stanie określić nawet jaką kawę lubi. Pozostałe postaci wśród policjantów również są dość nijakie i trudno byłoby mi teraz przyporządkować sylwetki do imion. Brakuje mi na komendzie kogoś z jajami, kto będzie potrafił potrząsnąć policjantami i nadać prawidłowy bieg śledztwu. Mam wrażenie, że większość z nas, czytelników, lepiej dałaby radę poprowadzić działania operacyjne niż komendant w książce. Nawet sam morderca, tamten mężczyzna, nie ma ani wielkiego motywu, ani modus operandi, który byłby dokładnie opisany dla wszystkich ofiar. Wspomniane jest, że tamten mężczyzna zbiera trofea, ale są one dość nijakie. Tamten mężczyzna nie fascynuje jak inni seryjni zabójcy, można się go bać, więzi ofiary zanim je zabije, ale potrafię wymienić co najmniej 5 innych bohaterów kryminałów, którzy swoją psychiką i zachowaniem opisanym w książce przerażali mnie bardziej. Najbardziej wyrazistą postacią w tej książce była Erica, jedna z dziewczyn porwana przez Tamtego mężczyznę. Do końca zastanawiałam się, jaka jest jej rola w tej całej sprawie i nie zawiodła mnie.

Kilka sytuacji w książce przypominało mi inne kryminały. Niestety „Martwe dziewczyny” nie są tak dobre jak żaden z nich. Może to kwestia ilości przeczytanych publikacji czy obejrzanych filmów o mordercach. Może osobom, które dopiero zaczynają przygodę z kryminałami ta pozycja spodobałaby się bardziej. Książkę czyta się łatwo, szczególnie po pierwszych kilku rozdziałach, gdy już rozróżniamy sylwetki poszczególnych bohaterów. Niestety, jeśli mam ocenić całokształt ten pozycji, to jest przeciętnie. Spodziewałam się czegoś znacznie lepszego po Harper Collins, który do tej pory nie zawiódł mnie żadną z wydanych książek.

Czy można być detektywem mając zaniki pamięci?
Pierwsza strona książki „Martwe dziewczyny” wprowadza nas od razu w sam środek śledztwa. Wcześniej z okładki dowiadujemy się, że główną bohaterką tej pozycji będzie Detektyw Alisha Green. Od razu jesteśmy rzuceni na głęboką wodę, gdy sierżant Eli Diaz próbuje złapać seryjnego mordercę i wpada w pułapkę, która może się skończyć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
541
492

Na półkach: , ,

Pierwsze strony intrygujące, kolejnych kilkadziesiąt wymagały ode mnie uwagi i skupienia, było dużo wątków, informacji i momentami wkradał się chaos. Później było już tylko lepiej, szybka akcja, dużo intryg, czytało się naprawdę super. Polecam!

Pierwsze strony intrygujące, kolejnych kilkadziesiąt wymagały ode mnie uwagi i skupienia, było dużo wątków, informacji i momentami wkradał się chaos. Później było już tylko lepiej, szybka akcja, dużo intryg, czytało się naprawdę super. Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
643
598

Na półkach:

Odpuściłem.
Nie moja bajka
Nuda

Odpuściłem.
Nie moja bajka
Nuda

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    120
  • Przeczytane
    84
  • Posiadam
    15
  • 2019
    11
  • Legimi
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • 2019
    2
  • Ebook
    1
  • 52 książki w 2019
    1
  • Moi mali książęta :)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Martwe dziewczyny


Podobne książki

Przeczytaj także