Lyrk

Profil użytkownika: Lyrk

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 3 lata temu
175
Przeczytanych
książek
390
Książek
w biblioteczce
5
Opinii
22
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

Książka, którą zachwala połowa (jak nie większość) internetu, jak i moi znajomi. Słysząc tyle pochlebnych recenzji zdecydowałam się na kupno. Czy żałuję?
Właściwie nie. Czytać zaczęłam na wakacyjnym wyjeździe. Przeczytałam ponad sto stron i mimochodem ją odłożyłam. Niektórym wyjazdy służą czytaniu, ja natomiast pogrążyłam się w korzystaniu z pogody i zwiedzaniu, a może tak by się nie stało, gdyby nie początek, a precyzując - owe sto parę słów, przez które przebrnęłam.
Najbardziej uderzył mnie schemat. Niepopularny chłopak, który przenosi się do innej szkoły, w której poznaje super ciekawych ludzi i, a jakże, super fascynującą dziewczynę. Pomysł banalny, że aż boli, ale cóż, pieniądze wydane, więc trzeba dać sobie szansę, i pan Green ową szansę dostaje (na jego korzyść zadziałał fakt, iż wcześniej zapoznałam się z "Gwiazd naszych wina"). I nie żałuję, że jednak, w noworocznym postanowieniu, ponownie zabrałam się za tę książkę. Początek trochę zatarł się w pamięci i to wyszło na plus. Czyta się lekko i szybko, dialogi na szczęście, jako że jest to w końcu książka dla młodzieży, nie składały się ze slangu (oksy, dzięks, nara i inne dziadostwa), właściwie bohaterowie wypowiadali się z sensem i podejmowali filozoficzne tematy (szczególnie PO). Pojawiły się także "smaczki" autora, w tym przypadku hobby głównego bohatera w postaci ostatnich słów sławnych ludzi. Wtrącane przez niego cytaty były ciekawym urozmaiceniem książki. Jednak najbardziej do powieści przekonało mnie wydarzenie, do i od którego w każdym rozdziale było umieszczone odliczanie. Stanowi ono pień książki, bez którego byłaby ona po prostu mdła i o niczym i cieszę się, że autor postawił na takie rozwiązanie, bo dodaje ono realizmu całej historii i bez którego byłaby ona bezsensowna.
Jest to lektura lekka, głównie dzięki stylowi pisania Johna Greena, który jednak pozostawia mi jakiś niedosyt, jakby w niektórych momentach odbierał głębię wydarzeniom, ale to moje subiektywne poczucie, że jednak jest w nim "coś nie tak" i które nie powinno mieć znaczenia dla potencjalnych czytelników. Książka jest dobra i mimo swej lekkości (na pozór) zostawia coś w pamięci. A każda książka, która może coś po sobie pozostawić, jest warta przeczytania.

Ps: Nieco zabawny jest zbieg okoliczności, że skończyłam ją w dniu, kiedy zdarzyło się TO.

Książka, którą zachwala połowa (jak nie większość) internetu, jak i moi znajomi. Słysząc tyle pochlebnych recenzji zdecydowałam się na kupno. Czy żałuję?
Właściwie nie. Czytać zaczęłam na wakacyjnym wyjeździe. Przeczytałam ponad sto stron i mimochodem ją odłożyłam. Niektórym wyjazdy służą czytaniu, ja natomiast pogrążyłam się w korzystaniu z pogody i zwiedzaniu, a może tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Daję tak wysoką ocenę nie z powodu samej historii ani stylu pisania (który, zważając na wiek powieści, naturalnie jest męczący), ale z powodu właśnie tak znienawidzonych wynurzeń głównego bohatera. Gdzie inni wzdychają ze znużenia, ja pochłaniałam, nie, to nie jest dobre słowo - wczytywałam się byłoby bardziej odpowiednie(tej książki się nie da pochłaniać) w każde jego spostrzeżenie na temat jego samego lub otaczających go ludzi. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z bohaterem, który tak trafnie potrafił odzwierciedlić mój punkt widzenia na większość rzeczy, pomijając przede wszystkim kompletny obłęd z miłości, choć kto wie co mnie jeszcze w życiu czeka.
Zdecydowanie jestem postacią werteryczną, pytanie tylko, czy jest to powód do radości czy, co bardziej prawdopodobne, do smutku?

Daję tak wysoką ocenę nie z powodu samej historii ani stylu pisania (który, zważając na wiek powieści, naturalnie jest męczący), ale z powodu właśnie tak znienawidzonych wynurzeń głównego bohatera. Gdzie inni wzdychają ze znużenia, ja pochłaniałam, nie, to nie jest dobre słowo - wczytywałam się byłoby bardziej odpowiednie(tej książki się nie da pochłaniać) w każde jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z całego serca chcę podziękować Biedronce za ich czytelniczy kącik. Najlepiej wydane 24zł w moim życiu.

Z całego serca chcę podziękować Biedronce za ich czytelniczy kącik. Najlepiej wydane 24zł w moim życiu.

Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Lyrk

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [3]

Trudi Canavan
Ocena książek:
7,2 / 10
20 książek
6 cykli
Pisze książki z:
2729 fanów
Suzanne Collins
Ocena książek:
7,9 / 10
10 książek
3 cykle
3757 fanów
Michael Grant
Ocena książek:
7,9 / 10
18 książek
4 cykle
572 fanów

Ulubione

Wisława Szymborska - Zobacz więcej
Cassandra Clare Miasto Kości Zobacz więcej
Cassandra Clare Miasto popiołów Zobacz więcej
Cassandra Clare Miasto Kości Zobacz więcej
Cassandra Clare Miasto szkła Zobacz więcej
Cassandra Clare Miasto Kości Zobacz więcej
Suzanne Collins Igrzyska śmierci Zobacz więcej
John Green Gwiazd naszych wina Zobacz więcej
Cassandra Clare Miasto popiołów Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
175
książek
Średnio w roku
przeczytane
11
książek
Opinie były
pomocne
22
razy
W sumie
wystawione
167
ocen ze średnią 6,8

Spędzone
na czytaniu
985
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
11
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]