-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2014-05-12
2014-05-09
2014-05-06
2014-05-15
2014-05-20
2014-03-01
2014-02-10
Generalnie nie czytam biografii, głównie z tego względu, że wydają mi się okropnie nudne. Brak dialogów i akcji zdecydowanie zniechęca mnie do tego gatunku. Po biografię Heleny Rubinstein sięgnałam zupełnym przypadkiem. Zaskoczyło mnie to, że Helena pochodziła z Krakowa i miała polskie korzenie. Z pewną dozą nieufności zaczęłam czytać i po paru stronach zupełnie przepadłam. Historia tej genialnej i jednocześnie przerażającej kobiety jest tak dobrze napisana, że zupełnie nie zauważa się tego, że nie jest to powieść z wartką akcją. Nie raz gasiłam światło grubo po północy, żałując, że nie mogę dalej czytać. Uwielbiam historie ludzi „od zera do bohatera”, którzy ciężką pracą odnoszą wspaniałe sukcesy. Biografia Heleny dodała mi sił i pozwoliła uwierzyć, że jeśli czegoś bardzo mocno się pragnie, to można to osiągnąć.
Zdecydowanie polecam wszystkim, nawet tym którzy –tak jak ja- szerokim łukiem omijali tego typu książki.
Generalnie nie czytam biografii, głównie z tego względu, że wydają mi się okropnie nudne. Brak dialogów i akcji zdecydowanie zniechęca mnie do tego gatunku. Po biografię Heleny Rubinstein sięgnałam zupełnym przypadkiem. Zaskoczyło mnie to, że Helena pochodziła z Krakowa i miała polskie korzenie. Z pewną dozą nieufności zaczęłam czytać i po paru stronach zupełnie przepadłam....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-02-03
Mam wrażenie, ze może autor i miał fajny pomysł na powieść, ale gdzieś po drodze stracił koncepcję. Zdecydowaną wadą książki są nużące opisy włoskich zabytków, które dość niefortunnie przecinają rozpędzającą się akcję. Męczy zbyt staranna analiza historii, a sam Robert nie jest już tak pociągający jak kiedyś.
Książkę męczyłam prawie miesiąc, co praktycznie nigdy mi się nie zdaża. Na domiar złego zdażyło mi się zasnąć na 2 rozdziały przed zakończeniem, co w sumie jest idealnym podsumowaniem historii.
Zdecydowanie nie polecam nawet najbardziej zagorzałym fanom Browna.
Mam wrażenie, ze może autor i miał fajny pomysł na powieść, ale gdzieś po drodze stracił koncepcję. Zdecydowaną wadą książki są nużące opisy włoskich zabytków, które dość niefortunnie przecinają rozpędzającą się akcję. Męczy zbyt staranna analiza historii, a sam Robert nie jest już tak pociągający jak kiedyś.
Książkę męczyłam prawie miesiąc, co praktycznie nigdy mi się nie...
To chyba pierwszy tytuł od dawna, który przyciągnął moją uwagę podczas błądzenia w księgarni.
Do biblioteki czy księgarni zazwyczaj przychodzę z misją, tym razem jednak spontaniczna wizyta sprawiła, że kupiłam książkę nieznanego, debiutującego autora.
Tytuł Crazy, rich Asians wydaje się zwiastować coś egzotycznego. To tajemnicze połączenie kultury zachodniej ze wschodnią tradycją gdzie wywrócony zostaje mój porządek widzenia świata. Dotychczas to Manhattan w wielu filmach i powieściach był postrzegany jako centrum świata, był kolebką biznsesu, mody, sztuki , przepełniony bogactwem i historią wielu kopciuszków szukających swojego księcia.
W tej książce główni bohaterowie opuszczają Manhattan, a akcja przenosi się do Singapuru, miejsca któremu- według opisów- Manhattan nie dorasta do pięt, bo to ezgotyczna i daleka Azja Południowo-Wschodnia jest miejscem, w którym skupiona jest największa ilość miliarderów żyjących na ziemi.
Akcja powieści zawiązuje się w momencie kiedy Rachel Chu i Nick Young, na co dzień mieszkający w Nowym Jorku, wybierają się na wakacje do Singapuru, gdzie Nick ma zamiar przedstawić dziewczynę swojej obrzydliwie bogatej rodzinie. Rachel oczywiście nie zdaje sobie sprawy o tym jak dobrze sytuowany jest jej wybranek, za to plotkarski świat Singapuru prześwietla dziewczynę wzdłuż i wszerz na parę tygodni przed jej przyjazdem i cóż.. gotowy jest na wybicie Nickowi miłostki z głowy.
Liczyłam na fajną- troszkę inną od tych już przeczytanych- historię na zimowe popołudnie i taką rolę powieść spełnia. Książka pokazuje jak okrutna i bezwzględna potrafi być matka jedynego syna, który zakochał się w dziewczynie spoza „elity” oraz jak nieszczęśliwi potrafią być ludzie, którzy teoretycznie mają wszystko. Jest i trochę humoru i przerażającej prawdy, że niezależnie od miejsca na ziemi, koloru skóry czy przekonań, pieniądze i władza przewracają ludziom w głowach.
Niewybaczalnym minusem książki jest jej zakończenie. Po drodze wydarza się coś, co nie może zostać rozwiązane na zaledwie paru stronach. Drugi wątek rozwijający się równolegle do głównego, zostaje porzucony w kluczowym momencie, a ja mam wrażenie, że autor potraktował ostatnich parę stron po macoszemu, bez pomysłu zupełnie pomijając punkt kulminacyjny, i prawdopodobnie pozostawiając sobie otwarte pole na drugą część.
Podsumowując, książka fajna jeśli nie liczymy na coś wybitnego. Do przeczytania i zapomnienia.
To chyba pierwszy tytuł od dawna, który przyciągnął moją uwagę podczas błądzenia w księgarni.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDo biblioteki czy księgarni zazwyczaj przychodzę z misją, tym razem jednak spontaniczna wizyta sprawiła, że kupiłam książkę nieznanego, debiutującego autora.
Tytuł Crazy, rich Asians wydaje się zwiastować coś egzotycznego. To tajemnicze połączenie kultury zachodniej ze...