Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Dla mnie osobiście mocno odświeżająca lektura romance fantasy. Nie chodzi nawet o fabułę, ale o ciekawy styl pisania - lekki i bliski czytelnikowi. Nie ma tu niepotrzebnego patosu, za to jest sporo dobrego humoru. Z początku bohaterka wydaje się taka jakich wiele, czyli do bólu altruistyczna, ale to tylko pozory, jest zwykłą dziewczyną, jak trzeba, to stawia swoje potrzeby na pierwszym miejscu i nie jest ślepa na zło w innych ludziach. Pewnie, są też sztampy, takie jak TEN ZŁY - przystojny do bólu, człowiek z przeszłością, choć inną, niż zwykle o dziwo, ale to nie przeszkadza, bo sytuacja się broni (no i ustalmy, dużo przyjemniej czyta się kobietom, jak facet jest przystojny). Lekturę przeczytałam z przyjemnością i z niecierpliwością czekam na kolejną część.

Dla mnie osobiście mocno odświeżająca lektura romance fantasy. Nie chodzi nawet o fabułę, ale o ciekawy styl pisania - lekki i bliski czytelnikowi. Nie ma tu niepotrzebnego patosu, za to jest sporo dobrego humoru. Z początku bohaterka wydaje się taka jakich wiele, czyli do bólu altruistyczna, ale to tylko pozory, jest zwykłą dziewczyną, jak trzeba, to stawia swoje potrzeby...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moja pierwsza przeczytana książka Remigiusza Mroza, ale na pewno nie ostatnia.
Do lektury zachęciły mnie zapowiedzi serialu tworzonego na podstawie cyklu o adwokat Joannie Chyłce. Nie będę zdradzać samych szczegółów fabuły tomu pierwszego, czyli omawianej "Kasacji", wspomnę tylko, że jest intryga, jest świetna para głównych bohaterów, którzy nie są nieomylni (to dobrze, dzięki temu są naturalni i uczłowieczeni), a także widać, że autorowi tematyka i zawiłości prawne są znane. Książka świetnie się czyta, końcówka zaskakuje (choć dla mnie jest ciut, dosłownie minimalnie naciągana) i zostawia zdrowy niedosyt, a co za tym idzie apetyt rośnie na kolejny tom, który na pewno zakupię i przeczytam.

Moja pierwsza przeczytana książka Remigiusza Mroza, ale na pewno nie ostatnia.
Do lektury zachęciły mnie zapowiedzi serialu tworzonego na podstawie cyklu o adwokat Joannie Chyłce. Nie będę zdradzać samych szczegółów fabuły tomu pierwszego, czyli omawianej "Kasacji", wspomnę tylko, że jest intryga, jest świetna para głównych bohaterów, którzy nie są nieomylni (to dobrze,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka idealnie wpasowuje się w klimat young-adult. Fajny pomysł, może trochę z bardzo przewidywalna intryga, ale powieść zainteresowała mnie na tyle, że kupiłam i kontynuowałam ją w kolejnych tomach.

Książka idealnie wpasowuje się w klimat young-adult. Fajny pomysł, może trochę z bardzo przewidywalna intryga, ale powieść zainteresowała mnie na tyle, że kupiłam i kontynuowałam ją w kolejnych tomach.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Uważam, że książka jest niezła, ale wątki z różnymi środkami na zmniejszenie agresji, utratę pamięci z ostatnich 30 dni czy antidotum na to ostatnie, wyprodukowanym w garażu... troszkę za wiele. Dodatkowa gwiazdka była za to, że zwrot akcji mnie zaskoczył, a to zawsze niewątpliwy plus.

Uważam, że książka jest niezła, ale wątki z różnymi środkami na zmniejszenie agresji, utratę pamięci z ostatnich 30 dni czy antidotum na to ostatnie, wyprodukowanym w garażu... troszkę za wiele. Dodatkowa gwiazdka była za to, że zwrot akcji mnie zaskoczył, a to zawsze niewątpliwy plus.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Osobiście uważam, że to jak do tej pory najsłabsza część z cyklu. Byłam przekonana, że będzie ostatnią i wdzięcznie zakończy wszystkie poruszane wątki, a tymczasem nie dość, że nie zakończyła "starych", to otworzyła sporo nowych. Boję się, że autorka wykazuje syndrom wydojenia krowy na śmierć, w związku z czym pojawi się nie tylko szósty tom, ale może i siódmy, albo dziesiąty... Przykre.
Wracając jednak do samej fabuły: Aelin zrobiła się nudna, jej historia miłosna trochę męcząca (naprawdę liczyłam na coś więcej w tym względzie, a dostałam opisy niczym z najbardziej różowego Harlequina), poziom trzyma Abraxos. Sam finał - rozczarowujący.

Osobiście uważam, że to jak do tej pory najsłabsza część z cyklu. Byłam przekonana, że będzie ostatnią i wdzięcznie zakończy wszystkie poruszane wątki, a tymczasem nie dość, że nie zakończyła "starych", to otworzyła sporo nowych. Boję się, że autorka wykazuje syndrom wydojenia krowy na śmierć, w związku z czym pojawi się nie tylko szósty tom, ale może i siódmy, albo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka aż się prosi o komentarz. Ogólnie dla mnie, to główny bohater, to Dexer Morgan z serialu sprzed kilku lat "Dexter": psychopatyczny seryjny morderca, który czuje wewnętrzną potrzebę mordowania, przynosi mu to ulgę i zaspokojenie, a przede wszystkim "poluje" na swój gatunek, czyli tych złych, przed śmiercią uświadczy ich rachunkiem sumienia, a później precyzyjnie kroi i pozbywa się dowodów. Różnice są doprawdy subtelne. Książka ma jednak narrację prowadzoną z perspektywy zarówno bohaterki (ofiary), jak i oprawcy, ale podobnie jak w serialu nie mamy na koniec cudownego "ozdrowienia" bohatera, nie staje się przykładnym i prawym bohaterem. Znajduje w sobie jakieś uczucia do dziewczyny (trudno mi mówić o miłości, kiedy mamy do czynienia z psychopatą, który postrzega siebie jako nieludzkiego człowieka), ale zakończenie nawet nie sugeruje, że od tej pory będą żyli długo i szczęśliwie pomagając w resocjalizacji trudnego społeczeństwa (to jest akurat plus, bo nie sięgamy tutaj do abstrakcyjnych rozwiązań). Główna bohaterka oprócz tego, że ma ewidentne skłonności do tego zabójczego półboga, to wyraźnie od początku wykazuje preferencje w klimacie krępowania i poddaństwa, a tym samym znowu zakończenie nie wydaje się z księżyca.
Powieść polecam, można spokojnie przeczytać na jednym posiedzeniu, bo czyta się przyjemnie.

Książka aż się prosi o komentarz. Ogólnie dla mnie, to główny bohater, to Dexer Morgan z serialu sprzed kilku lat "Dexter": psychopatyczny seryjny morderca, który czuje wewnętrzną potrzebę mordowania, przynosi mu to ulgę i zaspokojenie, a przede wszystkim "poluje" na swój gatunek, czyli tych złych, przed śmiercią uświadczy ich rachunkiem sumienia, a później precyzyjnie kroi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mój komentarz na koniec: "O ku***". Ja wiem, że niezbyt oryginalny, ale zrozumie mnie ten, kto też ją przeczyta. Książka przez całą fabułę trzyma w napięciu, aż naprawdę ma się dość i aż chce się kilku stron spokoju, ale nie... Co chwila jakiś konflikt, problem, a końcówka miażdży, szczególnie jak ma się świadomość, że właśnie przeczytało się "Koniec części pierwszej", a wszystko jest w totalnej... i tutaj znowu niecenzuralne wyrażenie.
Jedyny minus powieści, to aktualny sposób jej dostępności, czyli czytanie online na portalu Wattpad, co jest dość męczące dla wzroku, a uwierzcie, że jak zaczniecie, to w najlepszym wypadku uda się Wam zrobić przerwę na toaletę.

Mój komentarz na koniec: "O ku***". Ja wiem, że niezbyt oryginalny, ale zrozumie mnie ten, kto też ją przeczyta. Książka przez całą fabułę trzyma w napięciu, aż naprawdę ma się dość i aż chce się kilku stron spokoju, ale nie... Co chwila jakiś konflikt, problem, a końcówka miażdży, szczególnie jak ma się świadomość, że właśnie przeczytało się "Koniec części...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Może zacznę od tego, że jestem wielką fanką romansów historycznych, szczególnie tych z czasów napoleońskich. Czasami jednak przesyt tego typu lekturą powoduje, że jedna powieść zlewa się z kolejną, nie zapamiętuję tytułów i zwyczajnie muszę zrobić sobie porządny wielki post od gatunku. Tytułu powieści "Książę" nie zapomnę z kilku powodów. Po pierwsze nie mamy tutaj do czynienia z naiwną panienką, chronioną na wszelkie możliwe sposoby, której największym przewinieniem jest czytanie powieści Jane Austin. Bel jest piękną, młodą kobietą, z zasadami, ale przede wszystkim, jest kurtyzaną. Główny bohater to niewątpliwie idiota. Doprawdy, gdyby nie ostatnie strony, to chyba bym faceta zastrzeliła, jakbym dorwała. Intryga też nie najwyższych lotów: czytelnik wie kto stoi za morderstwem od samego początku, choć cały przebieg zbrodni i motyw, jest niewątpliwie zaskakujący. Tymczasem to, co mnie najbardziej uderzyło, to to, że autorka wprowadza naszą bohaterkę w brutalny świat londyńskiego półświatka nie szczędząc jej cierpienia, bólu i poniżenia, a Bel mimo to nie traci swojej godności i walczy o lepszą i bezpieczną przyszłość.
Polecam

Może zacznę od tego, że jestem wielką fanką romansów historycznych, szczególnie tych z czasów napoleońskich. Czasami jednak przesyt tego typu lekturą powoduje, że jedna powieść zlewa się z kolejną, nie zapamiętuję tytułów i zwyczajnie muszę zrobić sobie porządny wielki post od gatunku. Tytułu powieści "Książę" nie zapomnę z kilku powodów. Po pierwsze nie mamy tutaj do...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zanim weźmiesz się za lekturę "Dziewczyny o kruchym sercu" to:
1. Przygotuj sobie porządne pudełko z chusteczkami.
2. Miej pod ręką przynajmniej 1.5L wody mineralnej.
A później delektuj się historią niemożliwej miłości Janka i Uli, miłości silniejszej niż choroba i śmierć, miłości tak pięknej, że może zdarzyć się tylko w książkach.
Ja przepłakałam większość z tych 372 stron. Pewnie nigdy więcej nie sięgnę drugi raz po tą książkę, bo naiwnie i do końca liczyłam na inny happy end, ale ten jeden raz było naprawdę warto.

Zanim weźmiesz się za lekturę "Dziewczyny o kruchym sercu" to:
1. Przygotuj sobie porządne pudełko z chusteczkami.
2. Miej pod ręką przynajmniej 1.5L wody mineralnej.
A później delektuj się historią niemożliwej miłości Janka i Uli, miłości silniejszej niż choroba i śmierć, miłości tak pięknej, że może zdarzyć się tylko w książkach.
Ja przepłakałam większość z tych 372...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po książkę "Chłopak na zastępstwo" sięgnęłam, kiedy szukałam czegoś na półgodzinną jazdę tramwajem do domu po pracy i stwierdziłam, że przejrzę może coś z propozycji nominowanych do książek roku 2016. W dziale literatury dla młodzieży znalazłam tą niepozornie wyglądającą pozycję, mimo że, nie ukrywajmy, w moim wieku raczej tego typu literatury, podobnie jak promieni słonecznych, raczej się unika.
Wsiadając do tramwaju zaczęłam czytać książkę. Na zakupach w biedronce dalej ją czytałam, wracając z przystanku do domu nie przestawałam czytać. Kilka godzin później, w domu, leżę na kanapie, głodna, bolą mnie plecy, bo ta kanapa wcale taka wygodna nie jest, głodny kot miauczy non stop i po mnie skacze, ale... skończyłam. I chyba to, że naprawdę nie mogłam się oderwać od czytnika świadczy najlepiej o tym, że naprawdę warto przeczytać tą powieść (normalnie jest mi trudno zignorować mruczenie lodówki, dzisiaj byłam na nie totalnie głucha). Wszystkim, którzy się odważą i sięgną po "Chłopaka na zastępstwo", życzę bardzo przyjemnej lektury.

Po książkę "Chłopak na zastępstwo" sięgnęłam, kiedy szukałam czegoś na półgodzinną jazdę tramwajem do domu po pracy i stwierdziłam, że przejrzę może coś z propozycji nominowanych do książek roku 2016. W dziale literatury dla młodzieży znalazłam tą niepozornie wyglądającą pozycję, mimo że, nie ukrywajmy, w moim wieku raczej tego typu literatury, podobnie jak promieni...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę dobrze się czytało. Osobiście uważam, że mimo że traktowała o tych samych wydarzeniach, co pierwsza część, to ukazanie z historii z perspektywy Nixona, Chase'a i Phoenixa (narracji Taxa było niewiele i dotyczyła ona jednak głównie jego zaangażowania uczuciowego z Monroe) wiele zmieniło (coraz bardziej kibicuję Chase'owi i odkryłam w sobie pokłady współczucia dla Phoenixa). Idealnym rozwiązaniem byłoby jednak gdyby tomy 1 i 1.5 stanowiły całość, bo nie ukrywajmy, czytanie identycznych dialogów dwukrotnie (w moim wypadku tego samego dnia), było dość męczące i przyznaję się otwarcie, że zdarzyło mi się czasami tylko przelecieć wzrokiem po kolejnych wymianach zdań, tylko po to, żeby upewnić się, że treść jest mi znana.
Podsumowując - dla mnie tom odrobinę ciekawszy od swojego analogu, choć momentami irytujące było takie idealizowanie przez wszystkich osoby Tracy.

Książkę dobrze się czytało. Osobiście uważam, że mimo że traktowała o tych samych wydarzeniach, co pierwsza część, to ukazanie z historii z perspektywy Nixona, Chase'a i Phoenixa (narracji Taxa było niewiele i dotyczyła ona jednak głównie jego zaangażowania uczuciowego z Monroe) wiele zmieniło (coraz bardziej kibicuję Chase'owi i odkryłam w sobie pokłady współczucia dla...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Coś mnie drażniło w sposobie pisania, co jest mega dziwne, bo czytałam już książki Pani Agnieszki i wtedy wszystko było w porządku, stąd 6 gwiazdek.
Niemniej warto dodać, że główna bohaterka mi się spodobała - jak chłopak nagadał pierdół, złamał jej serce i później chciał to cofnąć, to ona nie rzuciła mu się w ramiona i nie udawała, że sprawy nie było, tylko powiedziała mu, że nie chce go widzieć i odeszła. Ma 18 lat, ale zachowuje się naturalnie i dojrzale. Nie dziwi mnie to. Autorka nie raz udowodniła, że potrafi wykreować naprawdę ciekawe i silne bohaterki, które może i są naiwne, ale do czasu, a kiedy trzeba, walczą o swoje i nie dają sobą pomiatać. Książkę polecam.

Coś mnie drażniło w sposobie pisania, co jest mega dziwne, bo czytałam już książki Pani Agnieszki i wtedy wszystko było w porządku, stąd 6 gwiazdek.
Niemniej warto dodać, że główna bohaterka mi się spodobała - jak chłopak nagadał pierdół, złamał jej serce i później chciał to cofnąć, to ona nie rzuciła mu się w ramiona i nie udawała, że sprawy nie było, tylko powiedziała...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam już kilka książek dotyczących romansów w mafijnym świecie, głównie związanych ze wschodnimi układami, ale ta książka wyróżnia się na ich tle niebanalnym podejściem. Przede wszystkim główną bohaterkę nie poznajemy jako przyszłą narzeczoną bossa z półświatka, ale jako kilkunastoletnią uczennicę, która zostaje przyjęta do elitarnej szkoły Eagle Elite. Wydaje się być to wygraną na loterii, bo zostanie absolwentem tej placówki, otwiera każde drzwi w przyszłości zawodowej dziewczyny, ale w rzeczywistości zamienia życie nastolatki w koszmar, do którego dziewczyna do tej pory uczona w domu, nie nawykła.
Nie powiem, żeby książka zawierała zwroty akcji, których się nie spodziewałam i nie powiem, żeby trzymała w napięciu, a finał mnie zaskoczył. Bądźmy szczerzy - to nie Grisham, nie ten gatunek zwyczajnie. Mimo to czyta się ją dobrze, kończy się tak, że chce się przeczytać kolejny tom, a to najważniejsza informacja dla potencjalnych czytelników serii. Intrygują nieoczywiste wątki i ich przyszła realizacja (relacja Tracy/Chase, Sycylijczycy). Jednym słowem, książka jest dobra i polecam fanom gatunku.

Czytałam już kilka książek dotyczących romansów w mafijnym świecie, głównie związanych ze wschodnimi układami, ale ta książka wyróżnia się na ich tle niebanalnym podejściem. Przede wszystkim główną bohaterkę nie poznajemy jako przyszłą narzeczoną bossa z półświatka, ale jako kilkunastoletnią uczennicę, która zostaje przyjęta do elitarnej szkoły Eagle Elite. Wydaje się być...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekka, niewymagająca lektura na nudne popołudnie, albo jak w moim przypadku, zasmarkany poranek, który z przyczyn zdrowotnych spędziłam w łóżku. Na pewno nie wymaga skupienia i zbytniej błyskotliwości od czytelnika, właściwie niezbędna jest tylko umiejętność czytania, ale z racji momentami wulgarnego języka, nie polecam dla czytelników poniżej 16 roku życia (jestem dość konserwatywna pod tym względem;P).

Lekka, niewymagająca lektura na nudne popołudnie, albo jak w moim przypadku, zasmarkany poranek, który z przyczyn zdrowotnych spędziłam w łóżku. Na pewno nie wymaga skupienia i zbytniej błyskotliwości od czytelnika, właściwie niezbędna jest tylko umiejętność czytania, ale z racji momentami wulgarnego języka, nie polecam dla czytelników poniżej 16 roku życia (jestem dość...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobrą książkę poznaję po tym, że pierwsze 300 stron potrafię przeczytać "na raz", wybitną, że nawet jak liczy sobie 600 stron, to się od niej nie oderwę, nie prześpię nocy, ale wchłonę ją jednym tchem.
"Uwięziona w bluszczu" nie miała 300 stron, a mimo to dzieliłam ją na kilka podejść i to z długimi przerwami. Książka jest naiwna, opisuje relację mężczyzny, który ma potrzebę kontroli i zdominowanej kobiety, ale jest to rozpatrywane bardziej w kategoriach Kopciuszka, mimo dość konkretnych scen erotycznych. Sam fakt, że 5-letnią różnicę wieku rozpatruje się w kategoriach romansu ze starszym mężczyzną (dodajmy, że dziewczyna miała 22 lata). Dość niepokojące. No mnie książka nie porwała na tyle, żeby podjąć wyzwanie drugiego tomu, przynajmniej tymczasowo.

Dobrą książkę poznaję po tym, że pierwsze 300 stron potrafię przeczytać "na raz", wybitną, że nawet jak liczy sobie 600 stron, to się od niej nie oderwę, nie prześpię nocy, ale wchłonę ją jednym tchem.
"Uwięziona w bluszczu" nie miała 300 stron, a mimo to dzieliłam ją na kilka podejść i to z długimi przerwami. Książka jest naiwna, opisuje relację mężczyzny, który ma...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jako fanka romansów historycznych, polecam. Jest niebanalny.

Jako fanka romansów historycznych, polecam. Jest niebanalny.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Właśnie skończyłam czytać i jestem skołowana. Co się właściwie tutaj stało? Czy to była love story w niedalekiej przyszłości, w postapokaliptycznym świecie ogarniętym epidemią zombie i bear-rexów? A może zwyczajnie przedawkowałam coca-colę? Zawsze byłam wrażliwa na kofeinę... Ale nie, wracam do książki i to jednak nie kofeina...
No to może skupmy się na zaletach. Książka to niewątpliwie bardziej nowelka niż powieść, jeśli chodzi o ilość stron, także kilka zdesperowanych godzin wystarczy. Poza tym, na pewno nie ma w niej zbędnych opisów. Tutaj wielki plus dla autorki: nie guzdra się i nie celebruje, pisze konkretami i co by nie powiedzieć, fabuła pre na przód wyjątkowo wartko. Dodatkowo mamy tutaj motyw walki z dyskryminacją homoseksualistów, więc "dzieło" to porusza istotne kwestie. Oprócz tego motyw mamy-zombie, a także próby ponownego zaludnienia planety Ziemi (tutaj myślę, że należało podjąć temat 500+).
Niemniej jest historia, jest przepowiednia, jest intryga, zazdrość i oczywiście seks (duuuużo seksu)... Szczerze? Polecam, na takie depresyjne wieczory. Bardzo poprawia nastrój:)

Właśnie skończyłam czytać i jestem skołowana. Co się właściwie tutaj stało? Czy to była love story w niedalekiej przyszłości, w postapokaliptycznym świecie ogarniętym epidemią zombie i bear-rexów? A może zwyczajnie przedawkowałam coca-colę? Zawsze byłam wrażliwa na kofeinę... Ale nie, wracam do książki i to jednak nie kofeina...
No to może skupmy się na zaletach. Książka to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra książka, język był momentami dość wulgarny, ale też sceny, które były nim opisywane nie traktowały o krainie tęczy i jednorożców. Brak klasycznego happy endu. Właściwie biorąc pod uwagę klasyczną definicję happy endu, to tutaj naprawdę trudno się go doszukać, ale to dobrze, bo dzięki temu powieść zyskuje.
Żałuję tylko jednego, cała fabuła jest dość bogata w szczegóły, ale końcówka jest przeprowadzona szybko i dość niedbale, tak jakby zabrakło tych klasycznych 20 stron charakterystycznych dla romansów (bo to mimo wszystko był romans), ale może właśnie dlatego nie miałam poczucia "i żyli długo i szczęśliwie" na koniec. Aż trudno mi uwierzyć, że to piszę, ale kurczę, naprawdę skłania do refleksji...

Bardzo dobra książka, język był momentami dość wulgarny, ale też sceny, które były nim opisywane nie traktowały o krainie tęczy i jednorożców. Brak klasycznego happy endu. Właściwie biorąc pod uwagę klasyczną definicję happy endu, to tutaj naprawdę trudno się go doszukać, ale to dobrze, bo dzięki temu powieść zyskuje.
Żałuję tylko jednego, cała fabuła jest dość bogata w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Okładka nie kłamie, książka jest zbudowana na podobnej kanwie fabularnej jak "50 twarzy Greya". On - miliarder z problemami, ale przede wszystkim ze skomplikowaną przeszłością i Ona - inteligentna i piękna (jakżeby inaczej). Niemniej w porównaniu do Grey'a, mam wrażenie, że historia jest bardziej autentyczna i mniej naiwna (wiem, że historia o współczesnym Kopciuszku już sama z siebie nie może być wiarygodna, a jednak).
Nikki jest znacznie bardziej ciekawą bohaterką od Any. To znająca swoją wartość kobieta, która nie jest naiwną pruderyjną cnotką, tylko świadomą swojej urody i inteligencji bizneswoman. Nie żyje w świecie bajek, ale ma cele i twardo do nich dąży. Damien to także coś więcej nić Christian. Fakt, Stark ma fioła na punkcie kontroli, ale jest zdecydowanie bardziej ludzki.
Podsumowując, książkę czyta się dobrze (dla mnie kilka godzin nocnych), ale nie powoduje, że popada się w jakieś "ochy" i "achy", bo podobnie jak Trylogia Greya, jest to klasyka Disney'oweskiego Kopciuszka, tylko tym razem nasza księżniczka nie bawi się w czyszczenie kominków, ale grzebie się w kodach programów komputerowych, a książę nie bryka na białym koniu, tylko zasuwa pięknym, wiśniowym bugatti veyron (sprawdziłam i rzeczywiście, jest piękny).

Okładka nie kłamie, książka jest zbudowana na podobnej kanwie fabularnej jak "50 twarzy Greya". On - miliarder z problemami, ale przede wszystkim ze skomplikowaną przeszłością i Ona - inteligentna i piękna (jakżeby inaczej). Niemniej w porównaniu do Grey'a, mam wrażenie, że historia jest bardziej autentyczna i mniej naiwna (wiem, że historia o współczesnym Kopciuszku już...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przez trzy tomy autorka budowała intrygę, stopniowała napięcie tylko po to, żeby całe rozwiązanie zagadki było cukierkowe i "z du**". W ogóle się to niczego nie trzymało. Z tym, że jak powiedziało się A i B (przeczytało tom 1 i 2), to zwyczajnie wypada przeczytać i trzeci, a że ma tylko ok. 100 str. to aż tak nie boli.

Przez trzy tomy autorka budowała intrygę, stopniowała napięcie tylko po to, żeby całe rozwiązanie zagadki było cukierkowe i "z du**". W ogóle się to niczego nie trzymało. Z tym, że jak powiedziało się A i B (przeczytało tom 1 i 2), to zwyczajnie wypada przeczytać i trzeci, a że ma tylko ok. 100 str. to aż tak nie boli.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to