Całkiem ciekawa historia, chociaż zachowanie głównej bohaterki nie raz mnie irytowało. Szybko się wciągnęłam, gdybym zaczęła czytać rano, skończyłabym tego samego dnia. Przyjemna i lekka. Polecam :)

Całkiem ciekawa historia, chociaż zachowanie głównej bohaterki nie raz mnie irytowało. Szybko się wciągnęłam, gdybym zaczęła czytać rano, skończyłabym tego samego dnia. Przyjemna i lekka. Polecam :)

Wow mega mi się podobała, akcja goniła akcje, nienawiść przeplatna z miłością, długo zostanie w mojej pamięci, napewno będę chciała mieć ją w papierze i zabieram się za czytanie reszty książek tej autorki.

Wow mega mi się podobała, akcja goniła akcje, nienawiść przeplatna z miłością, długo zostanie w mojej pamięci, napewno będę chciała mieć ją w papierze i zabieram się za czytanie reszty książek tej autorki.

Wypisz wymaluj jest tu wszystko co powinno się znaleźć w melodramatycznym romansie. Powiało "Wichrowymi Wzgórzami".

Bawiłam się względnie dobrze, ale te stałe wzloty i upadki w relacji między głównymi bohaterami zaczęły mnie momentami męczyć. Ciągle się kłócili, dosłownie jak dzieci. Największym dzieckiem była główna bohaterka i w sumie nie mogę mieć pretensji, bo faktycznie dzieckiem była i tak została przedstawiona.
Czasem podziwiałam Brennę za jej upór i to jak potrafiła iść na przekór wszystkiemu, ale najczęściej ta kobieta nie rozumiała nic i miała dużo szczęścia. Taka mała Mary Sue.
Muszę jednak przyznać, że postacie rozrysowane bardzo wyraźnie. Pasowali do siebie jak diabli. Albo się pokochają z niepohamowaną namiętnością, albo się pozabijają.

W tej historii było po prostu wszystko. Czy mi to przeszkadzało? Ostatecznie nie, ale w trakcie czytania musiałam odrywać się od tej książki, aby oczyścić myśli.
Książkę wchłonęłam w wolny weekend, w dwa dni. Od samego rana jak się tylko do niej dorwałam, musiałam ją na jednym wdechu dokończyć. Mimo tego że irytowała i książka nie raz odstawiona była na stół, to za chwilę czytałam ją dalej.

Oburzały mnie sceny gwałtu. Jak gwałt może być ukazany jako coś przyjemnego. Przecież w większej mierze seks jest czymś emocjonalnym, a nie tylko czymś mechanicznym. Nie rozumiałam czemu bohaterka trzęsąca się ze strachu w trakcie aktu odczuwa przyjemność z tego, że ktoś bierze sobie twoje ciało wbrew twojej woli. Nie pasowało to mi do jej uporu, nawet jeżeli została błędnie wyedukowana w tym kierunku.

Czytałam lepsze pozycje Pani J. Lindsey, ta jest typowa, sztampowa i przeciętna. Liczyłam na większe uniesienia, tym bardziej, że to jeden z moich lubianych tematów - wikingowie. Oceny tutaj i opinie, jak dla mnie zbyt przereklamowane w porównaniu do zawartości książki. Każdy ma prawo do swoich ulubieńców, nie zrozumcie mnie źle, ale oceny wprowadziły mnie w błąd.

Wypisz wymaluj jest tu wszystko co powinno się znaleźć w melodramatycznym romansie. Powiało "Wichrowymi Wzgórzami".

Bawiłam się względnie dobrze, ale te stałe wzloty i upadki w relacji między głównymi bohaterami zaczęły mnie momentami męczyć. Ciągle się kłócili, dosłownie jak dzieci. Największym dzieckiem była główna bohaterka i w sumie nie mogę mieć pretensji, bo...

Wiele lat temu czytała pierwszy raz, może to nawet od tej książki kiedyś miałam etap czytania romansów historycznych. Zamierzam przypomnieć sobie kolejne książki tej autorki

Wiele lat temu czytała pierwszy raz, może to nawet od tej książki kiedyś miałam etap czytania romansów historycznych. Zamierzam przypomnieć sobie kolejne książki tej autorki

Kolejny fajny romans Pani Lindsey. Szybko i przyjemnie się czyta, fajne charaktery i ciekawy świat wikingów. Polecam

Kolejny fajny romans Pani Lindsey. Szybko i przyjemnie się czyta, fajne charaktery i ciekawy świat wikingów. Polecam

Bardzo fajna książka jak na romansidło. Była to jedna z pierwszych książek tego typu co przeczytałam i mi się spodobala.

Bardzo fajna książka jak na romansidło. Była to jedna z pierwszych książek tego typu co przeczytałam i mi się spodobala.

Bardzo dobry romans historyczny osadzony w mroźnej Norwegii. Wartka akcja, ciekawi bohaterowie. Nawet chwilami trzyma w napięciu. Szybko i przyjemnie się czyta.Można się odstresować i odmóżdżyć. To moje pierwsze spotkanie z autorką ale na pewno chętnie sięgnę po jej inne powieści .

Bardzo dobry romans historyczny osadzony w mroźnej Norwegii. Wartka akcja, ciekawi bohaterowie. Nawet chwilami trzyma w napięciu. Szybko i przyjemnie się czyta.Można się odstresować i odmóżdżyć. To moje pierwsze spotkanie z autorką ale na pewno chętnie sięgnę po jej inne powieści .

Cóż. Czasami lubię się odmóżdżyć przy romansie historycznym i zazwyczaj sięgam po książki pani Lindsey. Są do tego celu idealne. Jeśli jesteś w stanie nie analizować zbytnio zachowań bohaterów, odłożyć na bok fakt, że związki w książkach tej autorki są problematyczne i masz ochotę po prostu przeczytać sobie romans z całkiem przyzwoicie namalowanym tłem nie-współczesnym to polecam. Jeśli masz jakiekolwiek oczekiwania lub wymagania albo nie lubisz romansów historycznych i myślisz, że ta książka to zmieni - daruj sobie.

Cóż. Czasami lubię się odmóżdżyć przy romansie historycznym i zazwyczaj sięgam po książki pani Lindsey. Są do tego celu idealne. Jeśli jesteś w stanie nie analizować zbytnio zachowań bohaterów, odłożyć na bok fakt, że związki w książkach tej autorki są problematyczne i masz ochotę po prostu przeczytać sobie romans z całkiem przyzwoicie namalowanym tłem nie-współczesnym to...

Zaczęło się obiecująco, ale do końca dobrnęłam na siłę. Nie polubiłam bohaterów, nie nawiązałam z nimi żadnej więzi. Ona była dziecinna i irytująca z tymi swoimi krzykami i kłótniami, on ciągle biadolił nad utraconym zaufaniem do kobiet z winy swojej byłej i bezcelowo plątał się ze strony na stronę. Ich relacja była jakaś nijaka. To kolejny z przeczytanych romansów, w którym nie bardzo rozumiem, dlaczego bohaterowie w ogóle się w sobie zakochali - w przypadku Brenny wygląda na to, że wystarczyło jej po prostu to, że Garrick jest przystojny, bo o żadnych innych aspektach nie ma mowy.

Zaczęło się obiecująco, ale do końca dobrnęłam na siłę. Nie polubiłam bohaterów, nie nawiązałam z nimi żadnej więzi. Ona była dziecinna i irytująca z tymi swoimi krzykami i kłótniami, on ciągle biadolił nad utraconym zaufaniem do kobiet z winy swojej byłej i bezcelowo plątał się ze strony na stronę. Ich relacja była jakaś nijaka. To kolejny z przeczytanych romansów, w...

Jestem pod wrażeniem, tak samo jak książka "Białe noce" Catherine Coulter, ta pozycja literacka porwała mnie bez reszty. Dosłownie oszczędzałam ją i ociągałam się z czytaniem mimo ogromnej chęci, bo tak wdrożyłam się w świat Garrick'a i Lady Brenny. Jest tutaj mnóstwo zwrotów akcji, mnóstwo cierpienia, skrywanych uczuć, ale najwięcej zdecydowanie jest tutaj dumy i zawziętości.
Kocham książki historyczne, a najmocniej te o wikingach. Tak dobrze napisane opowieści to dla mnie relaks oraz pobudzenie wyobraźni do granic możliwości, w jednym.
Serdecznie polecam!

Jestem pod wrażeniem, tak samo jak książka "Białe noce" Catherine Coulter, ta pozycja literacka porwała mnie bez reszty. Dosłownie oszczędzałam ją i ociągałam się z czytaniem mimo ogromnej chęci, bo tak wdrożyłam się w świat Garrick'a i Lady Brenny. Jest tutaj mnóstwo zwrotów akcji, mnóstwo cierpienia, skrywanych uczuć, ale najwięcej zdecydowanie jest tutaj dumy i...