-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2024-06-14
2024-06-12
2024-06-06
2024-05-30
2024-05-31
2024-05-27
2024-05-24
2024-05-21
2024-05-21
2024-05-08
2024-04-14
2024-04-15
2024-04-23
2024-04-22
2024-04-07
2024-04-06
2024-04-05
2024-04-02
2024-03-27
2024-03-24
Lubię twórczość Rileya Sagera i jak do tej pory na na żadnej książce się nie zwiodłam, na "Jedynych ocalałych" również. Historia jest bardzo wciągająca, zwłaszcza druga połowa. Pierwsza, może ze względu na debiut autora, jest trochę przeciągnięta, choć nie powiedziałabym, że coś tam było zbędne.
Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło, nie spodziewałam się takiego rozwoju wydarzeń i choć faktycznie jest nierealne, przypadkowe to mój czytelniczy głód został zaspokojony.
Lubię twórczość Rileya Sagera i jak do tej pory na na żadnej książce się nie zwiodłam, na "Jedynych ocalałych" również. Historia jest bardzo wciągająca, zwłaszcza druga połowa. Pierwsza, może ze względu na debiut autora, jest trochę przeciągnięta, choć nie powiedziałabym, że coś tam było zbędne.
Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło, nie spodziewałam się takiego rozwoju...
"Generał i panna" to na ten moment moja najmniej ulubiona powieść Daphne du Maurier, choć sam warsztat pisarki nadal mnie zachwyca.
Główna bohaterka bardzo mi się podobała i te fragmenty, które dotyczą niej samej mnie wciągały np. miesięczne wydarzenia w Menabilly. Jej postać była ciekawa, dobrze napisana i na pewno zapadnie mi w pamięć. Natomiast rozczarowałam się, bo nie był to jeden z najpiękniejszych romansów. Główni bohaterowie bardzo źle na siebie oddziaływali, głównie on na nią, a ich relacja była toksyczna. Generała nie polubiłam, bo nie jest to postać, do której da się czuć jakąkolwiek sympatię, współczucie. Jeżeli to chciała osiągnąć autorka to udało jej się to doskonale.
Doskonale też du Maurier udało się oddać kornwalijski klimat oraz wojnę domową w XVII-wiecznej Anglii i jak w jej czasie wyglądała codzienność dworskiej społeczności. Za to uwielbiam jej książki i chętnie sięgnę po kolejne.
"Generał i panna" to na ten moment moja najmniej ulubiona powieść Daphne du Maurier, choć sam warsztat pisarki nadal mnie zachwyca.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGłówna bohaterka bardzo mi się podobała i te fragmenty, które dotyczą niej samej mnie wciągały np. miesięczne wydarzenia w Menabilly. Jej postać była ciekawa, dobrze napisana i na pewno zapadnie mi w pamięć. Natomiast rozczarowałam się, bo nie...