Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zmęczyłam, nie chciałam wydawać powierzchownej opinii po przeczytaniu jednej strony ale okazuje się,ze dalej wcale nie jest lepiej. Nie rozumiem zachwytu nad metafizyką przemyśleń autora bardziej jak splecenie "złotych myśli" żula spod budki z piwem, Anii z Zielonego Wzgórza i nieasertywnego, niemrawego urzędnika Czechowa. Pojawia się kilka ładnych sentencji ale wszystko moznaby skrócić dosłownie jak równanie i nawet by zyskało bo czytelnik otrzymałby skoncetrowaną myśl opakowaną w opowiadania a nie tak rozwleczone, powtórzone kilka razy, rozmemłany monolog o niczym.

Zmęczyłam, nie chciałam wydawać powierzchownej opinii po przeczytaniu jednej strony ale okazuje się,ze dalej wcale nie jest lepiej. Nie rozumiem zachwytu nad metafizyką przemyśleń autora bardziej jak splecenie "złotych myśli" żula spod budki z piwem, Anii z Zielonego Wzgórza i nieasertywnego, niemrawego urzędnika Czechowa. Pojawia się kilka ładnych sentencji ale wszystko...

Nie dotrwałam do końca ;)

Nie dotrwałam do końca ;)

Kupiłam książkę na Woodstocku, ale mnie okradli... ;(
Więc cały następny dzień z koleżanką przesiedziałyśmy z namiocie NGO o spektrum autyzmu.

Ciekawe zorganizowana prelekcja nt. Aspergera i pokrewnych. Tak samo jak książka. Zarówno dla osób mających kogoś w rodzinie jak i zastanawiających się nad swoją odmiennościa.

Kupiłam książkę na Woodstocku, ale mnie okradli... ;(
Więc cały następny dzień z koleżanką przesiedziałyśmy z namiocie NGO o spektrum autyzmu.

Ciekawe zorganizowana prelekcja nt. Aspergera i pokrewnych. Tak samo jak książka. Zarówno dla osób mających kogoś w rodzinie jak i zastanawiających się nad swoją odmiennościa.

Ambiwaletnie mi... z jednej strony świetne tło historczne,rozbudowane postacie, sekrety i realizm,otwierający oczy jak wyglądały kiedyś stosunki na włościach a z drugiej wkurzanie się raz zarazem na postacie, na akcję.

Ambiwaletnie mi... z jednej strony świetne tło historczne,rozbudowane postacie, sekrety i realizm,otwierający oczy jak wyglądały kiedyś stosunki na włościach a z drugiej wkurzanie się raz zarazem na postacie, na akcję.

<3

<3

Gdyby nie wstęp ,że opisane wydarzenia są fikcyjne, dawno by ją pozwali. A najsmutnijesze jest to ,że wiele z wymienionych afer naprawdę miało miejsce i nadal trwa...może nie ma tak spektakularnych pościgów, mini grupki decydującej o wszystkim, czy tajemniczych loż, ale z pewnością istnieją ludzie, którzy tylko dążą do władzy i większego zarobku. Nie wiem , poc o skoro za parę lat i tak sai będą musieli to jeść, przyjmować, ale kto z nich myśli o przyszłości.

Smutne, że niektórzy uważają ta ksiązkę za zwykły thriller, teorie spiskowe i znów ci źli ekolodzy...kurde ekolog to naukowiec a obrońca środowiska to aktywista środowiskowy nie ekologiczny. CO nie znaczy,że niektórzy nie zrobili biznesu z "bioekoorganicznenaturalne".

Ksiązka ma solidne podstawy naukowe. Widać,że autorka się przygotowała. Parę kwestii pozostaje nie rozwiązanych ale o nie jes najważniejsze. Ksiązka ukazuje zbliżający się obraz. To było w 2011, dołózmy do tego afery informacyjne, czy dotyczące koncernów farmaceutycznych i nowych afer...przerażająca perspekywa ale niestety, idziemy w tym kierunku.

Gdyby nie wstęp ,że opisane wydarzenia są fikcyjne, dawno by ją pozwali. A najsmutnijesze jest to ,że wiele z wymienionych afer naprawdę miało miejsce i nadal trwa...może nie ma tak spektakularnych pościgów, mini grupki decydującej o wszystkim, czy tajemniczych loż, ale z pewnością istnieją ludzie, którzy tylko dążą do władzy i większego zarobku. Nie wiem , poc o skoro za...

Można poczytać jeśli ktoś potraktuje to jako szmirowaty śmieszny-horror.

Lol
Lel
Lelek wrózebnik.


Znam mnóstwo innych o wiele lepiej napisanych fanfików a musieli wydać akurat ten. Forma dramatu mi nie przeszkadzała, raczej fakt zidiocenia postaci, wywalenia kanonu i pocięcią i próby zaszycia czymś mało przekonującym. Nie. Pomijam już co wykombinowali z tym ptakiem i jak zgapili od innych autorów tworząc miszmasz bo kiedyś komus nie chciało się przeczytac genezy "nobopoco"

Dobrze,że nie kupiłam poczekam na HG/SS, może ktoś przekona J.K.R. do zasygnowania.

Można poczytać jeśli ktoś potraktuje to jako szmirowaty śmieszny-horror.

Lol
Lel
Lelek wrózebnik.


Znam mnóstwo innych o wiele lepiej napisanych fanfików a musieli wydać akurat ten. Forma dramatu mi nie przeszkadzała, raczej fakt zidiocenia postaci, wywalenia kanonu i pocięcią i próby zaszycia czymś mało przekonującym. Nie. Pomijam już co wykombinowali z tym ptakiem i...

Bardzo realistycznie napisana ksiązka, czasami aż za, tak że musiałam odłożyć bo tak obrzydliwe to było.

Bardzo realistycznie napisana ksiązka, czasami aż za, tak że musiałam odłożyć bo tak obrzydliwe to było.

Pozycja bardzo ciekawa, napisana łatwym, zrozumiałym językiem (co jest dobre dla laików) ale z drugiej strony pozostawiająca niedosyt i chęć douczenia się ;)

Wyjaśnia wiele codziennych procesów, których mogliśmy być nieświadomi i otwiera oczy na nasze codzienne zachowania. Dzięki Turniejowi Psychologicznemu organizowanego przez "Charaktery", miałam możliwość zapoznanania się z tą książką ( o wiele taniej), której normalnie raczej bym nie tknęła.

Pozycja bardzo ciekawa, napisana łatwym, zrozumiałym językiem (co jest dobre dla laików) ale z drugiej strony pozostawiająca niedosyt i chęć douczenia się ;)

Wyjaśnia wiele codziennych procesów, których mogliśmy być nieświadomi i otwiera oczy na nasze codzienne zachowania. Dzięki Turniejowi Psychologicznemu organizowanego przez "Charaktery", miałam możliwość zapoznanania...

Wspomnienia z dzieciństwa ;)

Wspomnienia z dzieciństwa ;)

Trochę wkurzająca i mdła. Ale duży plus za kwestie medyczne.

Trochę wkurzająca i mdła. Ale duży plus za kwestie medyczne.

9 lat mieszkałam w Gdańsku i nieskromnie mogę przyznać, że potrafię oprowadzić lepiej niż niejeden przewodnik, właśnie dzięki tej pozycji. ;D

Lektura obowiązkowa dla mieszkańców czy osób, które zamierzają brać udział w Olimpiadzie wiedzy o Gdańsku. Koniecznie!

Tyle ciekawych opowiastek i legend dotyczących zarówno tych znanych i popularnych miejsc jak i zakamarków oraz zaułków.

9 lat mieszkałam w Gdańsku i nieskromnie mogę przyznać, że potrafię oprowadzić lepiej niż niejeden przewodnik, właśnie dzięki tej pozycji. ;D

Lektura obowiązkowa dla mieszkańców czy osób, które zamierzają brać udział w Olimpiadzie wiedzy o Gdańsku. Koniecznie!

Tyle ciekawych opowiastek i legend dotyczących zarówno tych znanych i popularnych miejsc jak i zakamarków oraz...

Uwielbiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa(a)m. Była jednym wielu bodżców (w tym czasie też pojawiały się doniesienia o wykopaliskach w Egipcie Zahi Hawass/ Hawassa (nie wiem jak i czy to się odmienia) czy o pracach prof. Michałowskiego a i jeszcze Indiana Jones :P) by zainteresować się się historią i archeologią.
Do dzisiaj mam głód wiedzy historycznej a właściwie przyczynowo-skutkowej.
A tu mamy połączenie w przystępnej formie + akcja. To powinno być obowiązkową lekturą szkolną. ;)

Uwielbiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa(a)m. Była jednym wielu bodżców (w tym czasie też pojawiały się doniesienia o wykopaliskach w Egipcie Zahi Hawass/ Hawassa (nie wiem jak i czy to się odmienia) czy o pracach prof. Michałowskiego a i jeszcze Indiana Jones :P) by zainteresować się się historią i archeologią.
Do dzisiaj mam głód wiedzy historycznej a właściwie...

To nie jest do końca to co lubię ale było mnóstwo ciekawych wątków.

To nie jest do końca to co lubię ale było mnóstwo ciekawych wątków.

Książka, która odkrywa co nieco postać Marilyna Mansona - Antychrysta. Muzyka i artystę. Człowieka - Brian Hugh Warner.
Pozycja obowiązkowa dla każdego fana, więc i ja ją przeczytałam. Nie ja przez nią przebrnęłam i to z trudem. Problem nie tkwił w "okultyzmie i innych niesztampowych rzeczach" ale w właśnie w naturalizmie - niektóre sceny, wręcz obrzydliwe. Jednak to pozwala zrozumieć przez co przechodził jeden z bardziej kontrowersyjnych muzyków tzw. "goth-shock-rocker".
Można poznać genezę stojącą za wieloma utworami, symbolikę i odniesienia. Ale ciężko mi ją ocenić. Jest specyficzna.

Książka, która odkrywa co nieco postać Marilyna Mansona - Antychrysta. Muzyka i artystę. Człowieka - Brian Hugh Warner.
Pozycja obowiązkowa dla każdego fana, więc i ja ją przeczytałam. Nie ja przez nią przebrnęłam i to z trudem. Problem nie tkwił w "okultyzmie i innych niesztampowych rzeczach" ale w właśnie w naturalizmie - niektóre sceny, wręcz obrzydliwe. Jednak to...

To jest coś co lubię elementy fantastyczne umieszczone w naszym świecie + twórczość E.A. Poe <3

Problem z tym, że nie uosabiam się z żadnym z bohaterów ale z zaciekawieniem śledzę ich losy. Przez nią zarwałam noc, gdy następnego trzeba było wcześnie wstać. Mimo, że wszystko mówiło idź spać, to "Ale tylko jeszcze jeden rozdział". Kto tego nie zna ;D Nie tylko ja zarwałam noc, moje znajome po dorwaniu się do niej też straciły kilka godzin swojego życia przy niej. Dobra, lecę szukać Varena.

To jest coś co lubię elementy fantastyczne umieszczone w naszym świecie + twórczość E.A. Poe <3

Problem z tym, że nie uosabiam się z żadnym z bohaterów ale z zaciekawieniem śledzę ich losy. Przez nią zarwałam noc, gdy następnego trzeba było wcześnie wstać. Mimo, że wszystko mówiło idź spać, to "Ale tylko jeszcze jeden rozdział". Kto tego nie zna ;D Nie tylko ja zarwałam...

Uwielbiam! Byłam w podstawówce, gdy się do tego dorwałam, miny nauczycieli gdy po skończonym zadaniu wyjmowałam książkę i zagłębiałam się w treść. Och, te emocje i ile wybuchów śmiechu.

Jeśli masz bardzo zły humor, koniecznie sięgnij po tą pozycję. Ból brzucha gwarantowany! :)

Kiedyś jeszcze do niej wrócę.

Uwielbiam! Byłam w podstawówce, gdy się do tego dorwałam, miny nauczycieli gdy po skończonym zadaniu wyjmowałam książkę i zagłębiałam się w treść. Och, te emocje i ile wybuchów śmiechu.

Jeśli masz bardzo zły humor, koniecznie sięgnij po tą pozycję. Ból brzucha gwarantowany! :)

Kiedyś jeszcze do niej wrócę.

Biografia Alexandra Yersina, całkowicie zapomnianego i jeśli już to kojarzonego tylko i wyłącznie z Yesinia pestis. A to zdecydowanie za mało, nikt go nie kojarzy z odkryciami geograficznymi czy rozwojem kolonii. Warto sięgnąć po tą pozycję bo Deville nie tylko przedstawia fakty z życia i ujmuje w jakieś ogólnie przyjęte ramy gatunku biograficznego, ale też przedstawia aspekt historyczny, który ma ogromny wpływ na wydarzenia. Autor stara się wejść jak najgłębiej w materię ( i to mi się podoba) oraz barwnie przedstawia A Yersina. Historia jest prowadzona w konwencji powieści przygodowej z wieloma dygresjami, pomieszaną chronologią i specyficznym językiem.

Na początku trudno było mi się przebić przez to, nie jest to typowa biografia. Musiałam się przyzwyczaić, bo w końcu ważniejsza stała się dla mnie treść. Jednak pod koniec zaczęłam doceniać ten specyficzny język - z jednej strony poetycki, z drugiej typowo informatywny. Jest coś specyficznego w tej książce. Mam ochotę do nie wracać czasem, czytać na wyrywki i delektować się inspirującymi sentencjami.

Gdzieś udało mi się to przeczytać - i to jest to, ta specfika tej książki. Podpisuję się wszystkimi kończynami pod tym:
- "Deville używa języka nie po to, by coś nam po prostu zakomunikować - on wyciąga przy ich pomocy esencję z rzeczywistości, ujmuje ludzki życiorys w ramach nieograniczonych przez czas, a nawet jej własną biografię, wreszcie - daje odczuć wspólnotę duchową ludzi, którzy - tak jak Yersin - podążyli własną drogą."

Biografia Alexandra Yersina, całkowicie zapomnianego i jeśli już to kojarzonego tylko i wyłącznie z Yesinia pestis. A to zdecydowanie za mało, nikt go nie kojarzy z odkryciami geograficznymi czy rozwojem kolonii. Warto sięgnąć po tą pozycję bo Deville nie tylko przedstawia fakty z życia i ujmuje w jakieś ogólnie przyjęte ramy gatunku biograficznego, ale też przedstawia...

Ach ta ilość stron <3

Ach ta ilość stron <3

Jako Potterhead 10/10 jako fangirl S. Snape'a oraz za uśmiercenie większości bohaterów -2.

Jako Potterhead 10/10 jako fangirl S. Snape'a oraz za uśmiercenie większości bohaterów -2.