Opinie użytkownika
PRL Chmielewskiej służył. A jak się skończył: pojawiły się wulgaryzmy i jakieś dziwne niby-erotyczne wstawki. Bohaterki "Byczków" nieustannie tylko jedzą (a raczej obżerają się), chleją ponad miarę i wyśmiewają się z mężczyzn, a także tych kobiet, które nie należą do ich kółeczka. Jak dla mnie śmierdzi frustracją, nadwagą i mentalnością rozwodową. Zbyt niesmaczne jak na...
więcej Pokaż mimo toDoskonała powieść. Bohaterowie jak żywi, Chiny - jakby się je oglądało samemu, porywająca historia. A przede wszystkim: głębokie zrozumienie człowieka, narodów, polityki, i współczucie dla nędzy bez epatowania drastycznością. I lepsze zrozumienie Rosji i natury ludzkiej niż u Dostojewskiego. Dostojewski chętnie portretował histeryków obu płci i wszelkich typów. Bohaterowie...
więcej Pokaż mimo toZiemkiewicz twierdzi, że proza Conrada to "odtrutka na gębę Gombrowicza" - i rzeczywiście, to jest odtrutka. Nie tylko na Gombrowicza. Tutaj nie ma kobiet ani dzieci, chemii ani biologii, tylko siła ludzkiego ducha, męskość, dojrzałość, cudowne panowanie nad sobą i odrzucenie egoizmu. Żadnych zboczeń, żadnych wulgarnych zachowań ani ordynarnych słów. Ta proza ma sens, ma...
więcej Pokaż mimo toBardzo przyjemna powieść przygodowa, napisana żywo i barwnie. Ukazała się w 1928 roku i z dzisiejszego punktu widzenia jest jednocześnie bardzo niepoprawna politycznie i bardzo poprawna. Poprawna - bo pokazuje silne, dzielne, inteligentne kobiety (główna piękność robi DOKTORAT z archeologii). Niepoprawna - bo te kobiety zostają porwane do haremu i ocalić je może tylko...
więcej Pokaż mimo toWciągająca historia rozwoju cywilizacji - ale pod jednym względem trochę głupkowata. Asimov, wybitnie inteligentny i - zdaje się - przyzwoity, tolerancyjny człowiek, był ateistą. To niestety rzutuje na rozumienie (a raczej nierozumienie) religii przez niego. "Fundacja" pokazuje religię jako narzędzie władzy i opresji, czary-mary wymyślone przez sprytne elity do...
więcej Pokaż mimo toKsiędzu Oko się ta książka nie udała. Widać, że była pisana w pośpiechu, jest w niej mnóstwo powtórzeń i trochę niezręczności językowych. Mój główny zarzut jest taki, że autor przywołuje zbyt mało faktów (najciekawsze informacje są w przypisach), a koncentruje się na ocenach. Czytając książkę miałam wrażenie, że odkręciłam kran, z którego leją się emocje. Rozumiem, że celem...
więcej Pokaż mimo toPo wspaniałym reportażu "Na tropach Smętka" wiem, na co stać Wańkowicza, więc tak naprawdę powinnam dać ocenę 2. "Tędy i owędy" to właściwie historia życia autora poprzez robione przez niego kawały i zasłyszane anegdoty. Większość z nich odbieram jako wulgarne, złośliwe, okrutne albo podłe, albo w najlepszym razie głupie. To element postoświeceniowej krucjaty przeciwko...
więcej Pokaż mimo toTen libertyński i głęboko antyreligijny autor (typowy zachodni intelektualista pokolenia rewolucji '68), bez namysłu przeciwstawiający wierze i rozum, i wolność, z lubością opisujący akty najwstrętniejszych profanacji, a Kościół jako wiecznie spiskującego agenta papiestwa, zaś każdy szczery objaw pobożności jako bigoterię i nerwicę wynikającą z jezuickiego wychowania, ten...
więcej Pokaż mimo toTa książka nie ma wad. Przez lata unikałam Wańkowicza - teraz widzę, że pozbawiłam się w ten sposób tego, co najbardziej lubię: pięknej, żywej i pomysłowej polszczyzny i erudycyjnej historycznej relacji o polskości, która łączy reportaż z poezją i humorem, a dziś ma również wartość źródła historycznego. Wańkowicz jest rodzinny, ale nigdy nie ekshibicjonistyczny, z jego...
więcej Pokaż mimo toMam dystans do pozostałych dwóch Inklingów, Tolkien zawsze mnie nudził, CS Lewis, może i jest chrześcijański, ale kiedy przeczytałam niemal wszystko, co napisał, uznałam, że w gruncie rzeczy jest trochę płytki. Williams natomiast fenomenalnie rozumie dobro i zło, jego teologia zdaje się poprawna i poparta osobistym doświadczeniem. A przy tym jest dowcipny. Jak to...
więcej Pokaż mimo toSpodziewałam się ramoty dla dzięwiętnastowiecznej młodzieży, a tymczasem to rozkoszna powieść. Wiele osób drażnią zwroty do czytelnika w stylu "myślisz, drogi czytelniku, że nasz bohater wyjechał? mylisz się", ale według mnie ma to swój urok. Trzeba przyznać, że jak na powieść przygodową z początku niezbyt wiele się dzieje (przez pierwszych sto stron "nasz...
więcej Pokaż mimo toLektura tej powieści sprawiła mi taką przyjemność, że sama się dziwię. Autorka przenika ludzkie słabostki jak rentgen albo Jane Austen, ale nie jest jak Austen rozsmakowana w plotkach i żarciki z bohaterów nie robią wrażenia obmowy. Powieść jest dowcipna i bogata, jakby mówiła nie tyle o ludziach prawdziwych, co nawet o znajomych. Psychologiczna celność i dbałość o...
więcej Pokaż mimo to
Sięgnęłam po tę powieść po przeczytaniu wywiadu z tłumaczem śp. Andrzejem Polkowskim, który mówił, że po tej lekturze przestał pisać, bo uznał, że książka, którą chciałby napisać, już została napisana. Po takiej rekomendacji zaczęłam z entuzjazmem, mimo że "Tylko Beatrycze" nie udało mi się zmęczyć, zbyt sztuczna.
Do "Końca Zgody narodów" mam inny zarzut. Mianowicie ogromny...
Wspaniale opowiedziana historia. Przyznaję, że trochę zaniżyłam ocenę ze względu na zakończenie, które wydało mi się mało dojrzałe. Ale naprawdę nie mogłam oderwać się od czytania, co w zasadzie mi się nie zdarza nawet w przypadku lepszych powieści. Ostatnio z takimi wypiekami na twarzy czytałam chyba jako nastolatka "Szklany klosz" Sylvii Plath. Ale podczas gdy Sylvia...
więcej Pokaż mimo toNiestety nie potrafię docenić mistrzostwa Toni Morrison, o którym tyle słyszę. Moja siostra, która w przeciwieństwie do mnie jest osobą dobrze wykształconą o wyrafinowanym guście, twierdzi, że to jedna z najlepszych powieści, jakie w ogóle napisano. To pewnie zniewaga dla autorki (niezamierzona), ale dla mnie ta powieść zbytnio ociera się o realizm magiczny i prezentuje...
więcej Pokaż mimo toBardzo ciekawa książka. Gen. Haller rzeczywiście miał wyjątkowo dobrą pamięć (jakim cudem pamiętał te wszystkie nazwiska, miejscowości czy nazwy restauracji?!), a także i talent do oddawania atmosfery danego czasu, miejsca, położenia. Lektura daje wrażenie, jakby prawdziwy, żywy człowiek siedział obok i opowiadał, jestem pod jego urokiem, chociaż musiał być trudny w...
więcej Pokaż mimo to
Ta powieść jest jednocześnie okropnie nudna i urocza. Czytałam ją w wersji angielskiej, więc nie wiem, jak wypada w przekładzie, ale w oryginale główny bohater mówi językiem tak pretensjonalnym, że chciałoby się go chlusnąć zimną wodą, żeby się trochę wziął w garść.
Przyznaję, że zupełnie nie interesowało mnie rozwiązanie zagadki, według mnie najciekawsze były rozmowy...
Bardzo dobra książka dla sadownika amatora. Niestety wydanie tragiczne; takie klejenie, że wszystkie kartki są luzem.
Pokaż mimo toKsiążka w dużej części już nieaktualna (w końcu minęło 50 lat, przez ten czas zmieniły się choćby środki ochrony roślin), ale jaka piękna! Tego właśnie oczekiwałabym zawsze od podręcznika: pogłębienia, wszechstronności, prostego języka i klarownego ułożenia materiału. Nie każdy profesor ogrodnictwa napisałby, że do zbioru owoców potrzebny jest koszyk... mnie to cieszy i...
więcej Pokaż mimo to