rozwińzwiń

Tędy i owędy

Okładka książki Tędy i owędy Melchior Wańkowicz
Okładka książki Tędy i owędy
Melchior Wańkowicz Wydawnictwo: Wydawnictwo Iskry literatura piękna
473 str. 7 godz. 53 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Iskry
Data wydania:
1971-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1971-01-01
Liczba stron:
473
Czas czytania
7 godz. 53 min.
Język:
polski
Tagi:
reportaż
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
883
581

Na półkach:

Kolejna książka Melchiora Wańkowicza, może trochę mniej ciekawa niż ,,Na tropach Smętka'' czy ,,Ziele na kraterze ", ale nadal jest to wyborna lektura. ,,Tędy i owędy" jest zbiorem opowieści, anegdot i wspomnień z życia autora. Taki literacki misz masz. Tędy i owędy podążamy za autorem śladami jego dzieciństwa, czasów szkolnych i studenckich, towarzyszymy mu w dziewiczym rejsie na statku Batory i na szlaku bojowym wiodącym przez Blisko Wschód. Mnie najbardziej podobała się opowieść o wnuczkach Wańkowicza , Ewie i Ani mieszkających w Stanach , bardzo wzruszająca i pełna miłości. ,, Tędy i owędy " to książka pełna humoru, wywołuje uśmiech pomimo, że niektóre anegdoty zdezaktualizowały się przez upływ czasu, niemniej Wańkowicz jest rewelacyjnym pisarzem ,szkoda tylko, że zapomnianym i niedocenionym.

Kolejna książka Melchiora Wańkowicza, może trochę mniej ciekawa niż ,,Na tropach Smętka'' czy ,,Ziele na kraterze ", ale nadal jest to wyborna lektura. ,,Tędy i owędy" jest zbiorem opowieści, anegdot i wspomnień z życia autora. Taki literacki misz masz. Tędy i owędy podążamy za autorem śladami jego dzieciństwa, czasów szkolnych i studenckich, towarzyszymy mu w dziewiczym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
123
79

Na półkach:

Melchior Wańkowicz opisuje etapy swojego życia i rozwoju; od dzieciństwa, przez szaloną młodość, dorosłość i starość (chyba równie zwariowaną jak młodzieńcze lata). Nie powiedziałabym, że wszystkie rozdziały ciekawiły mnie w równym stopniu, były lepsze i gorsze, ale całokształt książki- arcydzieło! Śmiałam się bardzo dużo, a moim ulubionym rozdziałem jest „Nasza kamienica”. Kunszt stylu i lekkość pisania pana Wańkowicza zupełnie mnie urzekły. ❤️❤️❤️

Melchior Wańkowicz opisuje etapy swojego życia i rozwoju; od dzieciństwa, przez szaloną młodość, dorosłość i starość (chyba równie zwariowaną jak młodzieńcze lata). Nie powiedziałabym, że wszystkie rozdziały ciekawiły mnie w równym stopniu, były lepsze i gorsze, ale całokształt książki- arcydzieło! Śmiałam się bardzo dużo, a moim ulubionym rozdziałem jest „Nasza kamienica”....

więcej Pokaż mimo to

avatar
762
38

Na półkach: ,

Jeśli kto czytał „Szczenięce lata” albo „Ziele na kraterze” i pokochał gawędziarski styl autora to znajdzie go tutaj jeszcze więcej. Jeśli kto nie czytał, również powinien być zadowolony, bo to niezwykle barwny zbiór anegdot. W przeciwieństwie do tamtych pozycji jest tu więcej momentów mocno nieprzyzwoitych, więc raczej dla starszych czytelników.

Jeśli kto czytał „Szczenięce lata” albo „Ziele na kraterze” i pokochał gawędziarski styl autora to znajdzie go tutaj jeszcze więcej. Jeśli kto nie czytał, również powinien być zadowolony, bo to niezwykle barwny zbiór anegdot. W przeciwieństwie do tamtych pozycji jest tu więcej momentów mocno nieprzyzwoitych, więc raczej dla starszych czytelników.

Pokaż mimo to

avatar
765
148

Na półkach:

Miejscami ciężko się czyta , ten język trochę jest trudny w odbiorze,ale mimo tego można się co nieco dowiedzieć o czasach , w których żył autor. I nie do końca nasi " bracia" byli naszymi braćmi, jak to się teraz usiłuje nam wmawiać na siłę. Warto czytać, warto znać naszą niełatwą historię....

Miejscami ciężko się czyta , ten język trochę jest trudny w odbiorze,ale mimo tego można się co nieco dowiedzieć o czasach , w których żył autor. I nie do końca nasi " bracia" byli naszymi braćmi, jak to się teraz usiłuje nam wmawiać na siłę. Warto czytać, warto znać naszą niełatwą historię....

Pokaż mimo to

avatar
65
47

Na półkach:

Jedna z moich najukochańszych książek, czytam przynajmniej dwa-trzy razy rocznie.
Arcymistrz języka, mistrz humoru, człowiek niesamowity pięknie pisze o swoim niesamowitym życiu :)

Jedna z moich najukochańszych książek, czytam przynajmniej dwa-trzy razy rocznie.
Arcymistrz języka, mistrz humoru, człowiek niesamowity pięknie pisze o swoim niesamowitym życiu :)

Pokaż mimo to

avatar
1173
1149

Na półkach:

Jedna z książek mojej młodości. Wtedy te wszystkie facecje, żarty, anegdoty śmieszyły. W zgrzebno-nudnym brzydkim PeeReL-u były oddechem dawno zamordowanej kultury, kolorowego świata - choć perspektywa autora pomijała całe obszary rzeczywistości.

Przejrzane dziś, są raczej mało śmieszne. Stanowią wykwit ówczesnej obyczajowości obowiązującej w warstwie, z której pochodził Wańkowicz, czyli ziemiaństwie - w dodatku bardzo kresowym, bo z bardzo dalekiej Białorusi pod Mińskiem. W tym sensie są ważnym zapisem tamtych czasów, tamtej mentalności i poczucia humoru.

Z dzisiejszej perspektywy Wańkowicz jawi się w tej akurat książce jako klasyczny "dziaders". Pełno tu jawnej mizoginii, poczucia wyższości, wyniosłego paternalizmu, przekonania o wyjątkowości swego środowiska, zarozumialstwa etc. etc.

A o tym, że do końca autor nie stracił swoistego poczucia humoru, świadczy pytanie "To co, donosiłeś?", zadane ciężko już choremu Pawłowi Jasienicy - po słynnej mowie Gomułki, który w 1968 r. niedwuznacznie zarzucił mu donoszenie na "Łupaszkę"...

Jedna z książek mojej młodości. Wtedy te wszystkie facecje, żarty, anegdoty śmieszyły. W zgrzebno-nudnym brzydkim PeeReL-u były oddechem dawno zamordowanej kultury, kolorowego świata - choć perspektywa autora pomijała całe obszary rzeczywistości.

Przejrzane dziś, są raczej mało śmieszne. Stanowią wykwit ówczesnej obyczajowości obowiązującej w warstwie, z której pochodził...

więcej Pokaż mimo to

avatar
127
36

Na półkach:

Zapomniany Autor, zapomniany mistrz slowa sypiący anegdotami jak z rękawa. Polski czytelnik MUSI przeczytać chociaż 1 książkę Wańkowicza.

Zapomniany Autor, zapomniany mistrz slowa sypiący anegdotami jak z rękawa. Polski czytelnik MUSI przeczytać chociaż 1 książkę Wańkowicza.

Pokaż mimo to

avatar
1984
907

Na półkach: ,

Im dalej w las... tym mniej sympatii mam do autora. Pod względem literackim - pierwsza klasa. Ale poza tym - niekoniecznie.

Im dalej w las... tym mniej sympatii mam do autora. Pod względem literackim - pierwsza klasa. Ale poza tym - niekoniecznie.

Pokaż mimo to

avatar
278
274

Na półkach:

Bardzo ciekawa książka w, której autor opowiada o różnych etapach swojego życia.

Bardzo ciekawa książka w, której autor opowiada o różnych etapach swojego życia.

Pokaż mimo to

avatar
650
645

Na półkach:

Po powrocie do kraju Wańkowiczowi już nie pozwolono na wydanie żadnej nowej książki reportażowej dlatego to co wówczas wydawano to były gównie przeróbki wcześniejszych książek oraz kompilacje różnych wcześniejszych tekstów. I taką kompilacją jest ta książka z 1961 roku. A jednak Pan Melchior nawet z takiej kompilacji zrobił coś bardzo zabawnego! Uśmiech nie schodził mi z twarzy przez 400 stron. Przegląd różnych dykteryjek, wiców ale także i refleksji z całego życia. Nie da się nie zazdrościć Wańkowiczowi zarówno przeżyć jak i poczucia humoru.

Ale można też poznać go jako człowieka swoimi "practical jokes" jadącego "po bandzie" a nawet tę bandę przekraczającego. Wiemy skądinąd, że w kilku momentach życia były z tego poważne problemy: przed wojną obrazili się na niego adwokaci-obrońcy docenta Cywińskiego i pewnie zrujnowaliby go, gdyby nie to, że wojna wybuchła zanim rozpoczął się proces; wiadomo też, że jedno nieprzemyślane pytanie Wańkowicza wpędziło do grobu Pawła Jasienicę... No tak, czasami przesadzał, ale to była nieodłączna część jego charakteru co czyniło go postacią wyjątkową a do tego dziedzicem wielowiekowej tradycji dowcipów wykręcanych przez szlachtę kresową.

Napisałem, że Wańkowiczowi nie pozwolono już pisać reportaży? No tak. Ale Pan Melchior nie byłby sobą, gdyby nie kombinował: czymże jest bowiem końcówka tej książki zatytułowana "Nasza kamienica" jeśli nie reportażem? Niby nic, wspomnienia emeryta po powrocie do kraju. A jednak jest to genialny reportaż o życiu w Polsce na przełomie lat 50 i 60, którego to reportażu bohaterami stają się niepostrzeżenie dzieci. Dzieci których wówczas "było pełno".

Jeśli Wańkowicz potrafił ugotować zupę na gwoździu to jest właśnie ta książka. Nomen omen kilka lat później wydał także i prawdziwą "Zupę na gwoździu".

Po powrocie do kraju Wańkowiczowi już nie pozwolono na wydanie żadnej nowej książki reportażowej dlatego to co wówczas wydawano to były gównie przeróbki wcześniejszych książek oraz kompilacje różnych wcześniejszych tekstów. I taką kompilacją jest ta książka z 1961 roku. A jednak Pan Melchior nawet z takiej kompilacji zrobił coś bardzo zabawnego! Uśmiech nie schodził mi z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    170
  • Przeczytane
    159
  • Posiadam
    58
  • Literatura polska
    6
  • Ulubione
    6
  • Teraz czytam
    6
  • Lektury
    4
  • Literatura polska
    3
  • Skup makulatury
    2
  • Reportaż
    2

Cytaty

Więcej
Melchior Wańkowicz Tędy i owędy Zobacz więcej
Melchior Wańkowicz Tędy i owędy Zobacz więcej
Melchior Wańkowicz Tędy i owędy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także