Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Piękna, obyczajowa powieść w duchu Steinbecka. :)

Piękna, obyczajowa powieść w duchu Steinbecka. :)

"Cały ten Raymond" i "Krwiodawcy" to szczególnie dobre opowiadania ze zbioru, może ze względu na sporą dawkę humoru, którą zaserwował w nich Grisham. :)

"Cały ten Raymond" i "Krwiodawcy" to szczególnie dobre opowiadania ze zbioru, może ze względu na sporą dawkę humoru, którą zaserwował w nich Grisham. :)

Książka strasznie wciąga, jak zwykle u Carrolla, ale w tym wypadku czuję pewien niedosyt - spodziewałem się mocniejszego zakończenia.

Książka strasznie wciąga, jak zwykle u Carrolla, ale w tym wypadku czuję pewien niedosyt - spodziewałem się mocniejszego zakończenia.

W tej części sagi tempo i napięcie trochę spada, ale ogólnie dalej na plus.

W tej części sagi tempo i napięcie trochę spada, ale ogólnie dalej na plus.

"Mali ludzie w żółtych płaszczach" i "Serca Atlantydów" bardzo na plus. Pozostałe nowele bez większych emocji.

"Mali ludzie w żółtych płaszczach" i "Serca Atlantydów" bardzo na plus. Pozostałe nowele bez większych emocji.

W tej książce jest wszystko co trzeba - charakterni bohaterowie, intrygująca fabuła, świetny klimat. Nie widzę niczego, do czego mógłbym się przyczepić.

W tej książce jest wszystko co trzeba - charakterni bohaterowie, intrygująca fabuła, świetny klimat. Nie widzę niczego, do czego mógłbym się przyczepić.

Mam problem z Vonnegutem. Jego styl w ogóle do mnie nie przemawia. Zwykle odbijam się od lektury po kilku stronach. Tym razem też tak było. :(

Mam problem z Vonnegutem. Jego styl w ogóle do mnie nie przemawia. Zwykle odbijam się od lektury po kilku stronach. Tym razem też tak było. :(

Najlepsza część Trylogii Pogranicza... Fajnie spotkać Johna Grady'ego i Billy'ego Parhama na kartach jednej powieści i dowiedzieć się, jak potoczyły się ich losy :) Wrażenia bardzo pozytywne.

Najlepsza część Trylogii Pogranicza... Fajnie spotkać Johna Grady'ego i Billy'ego Parhama na kartach jednej powieści i dowiedzieć się, jak potoczyły się ich losy :) Wrażenia bardzo pozytywne.

Ta książka rozkręca się dość powoli, jak na McCarthy'ego. Ale jak już się rozkręci... bomba. :)

Ta książka rozkręca się dość powoli, jak na McCarthy'ego. Ale jak już się rozkręci... bomba. :)

"Szeherezada" i "Zakochany Samsa" to jedne z najlepszych opowiadań, jakie kiedykolwiek przeczytałem - trzeba być po prostu genialnym, żeby tworzyć takie teksty. :) 10/10

"Szeherezada" i "Zakochany Samsa" to jedne z najlepszych opowiadań, jakie kiedykolwiek przeczytałem - trzeba być po prostu genialnym, żeby tworzyć takie teksty. :) 10/10