Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Kiedy wiele lat temu przeczytałam jedyne wydane po polsku książki Eleny Poniatowskiej "Kochany Diego, całuję Quiela" oraz "Do sępów pójdę" nie mogłam o nich zapomnieć. Były niesamowite - poruszające, świeże i emocjonalne. Z wielką przyjemnością sięgnęłam więc po biografię autorki i nie mogłam się oderwać. Niesamowity życiorys kobiety - dziennikarki i pisarki, która wybrała Meksyk na swoją ojczyznę i pokochała go głęboko. Znała i przyjaźniła się z wielkimi pisarzami jak Octavio Paz, Carlos Fuentes, Gabriel Garcia Marquez, wśród jej znajomych nie brakowało znanych artystów i polityków. Jednak nie oni byli najważniejsi w jej twórczości - wybrała bycie głosem zwykłych ludzi, pozbawionych praw, biednych, prześladowanych i zabijanych przez kolejne rządy. Notowała świadectwa uczestników strajków, manifestacji, na których mordowano protestujacych, ofiar trzęsienia ziemi, pozbawionych pomocy nieudolnego rządu. Wybitna, odważna kobieta, która mimo że pochodząca z książęcej rodziny Poniatowskich, niejedno przeżyła. Nigdy nie ukrywała się za swoim tytułem ani nie zamykała w klasie uprzywilejowanych. Zawsze była blisko ludzi. Warto poznać tę niezwykłą kobietę i sięgnąć po książkę Magdy Melnyk.

Kiedy wiele lat temu przeczytałam jedyne wydane po polsku książki Eleny Poniatowskiej "Kochany Diego, całuję Quiela" oraz "Do sępów pójdę" nie mogłam o nich zapomnieć. Były niesamowite - poruszające, świeże i emocjonalne. Z wielką przyjemnością sięgnęłam więc po biografię autorki i nie mogłam się oderwać. Niesamowity życiorys kobiety - dziennikarki i pisarki, która wybrała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Piękna, poetycka książka o dojrzewaniu, szukaniu samej siebie, sile miłości i kobiecej solidarności.

Piękna, poetycka książka o dojrzewaniu, szukaniu samej siebie, sile miłości i kobiecej solidarności.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Norwegowie byli w szoku, gdy jeden z nich przeprowadził zamach bombowy z rządowej dzielnicy w Oslo i wystrzelał jak kaczki dzieciaki na obozie młodzieżówki Partii Pracy na wyspie Utoya. Anders Breivik niczym szczególnym się nie wyróżniał, przeciętny człowiek, trochę outsider, trochę samotnik, trochę dziwak. Odrzucenie, którego doświadczał od dziecka zmieniło go i sprawiło, że zupełnie odkleił się od rzeczywistości. Asne Guldahl nie próbuje go tłumaczyć, ale próbuje zrozumieć, co doprowadziło do tego, że Breivik stał się mordercą. Jednak nie on jest głównym bohaterem jej książki, ale dzieciaki, które brały udział w obozie AUF. Siostry z Kurdystanu, które w Norwegii znalazły swój dom i miejsce, a także chłopcy z Tromso na północy Norwegii. Mądra, odpowiedzialna, działająca na rzecz innych i radosna młodzież straciła życie, bo Breivik uznał ją za swoich wrogów.
Asne Guldahl opowiada też o naiwności Norwegów jako społeczeństwie, o kompletnym braku przygotowania na sytuację kryzysową, o niezorganizowaniu służb. I o tym, że rodziny ofiar masakry zostały same, Norwegia odwróciła się od nich, bo ich żałoba i smutek nie pasują do optymistycznej i przebaczającej Norwegii. Wstrząsająca relacja i głęboka analiza niemocy Europy, która w gruncie rzeczy jest bezbronna i nieprzygotowana na tak tragiczne wydarzenia.

Norwegowie byli w szoku, gdy jeden z nich przeprowadził zamach bombowy z rządowej dzielnicy w Oslo i wystrzelał jak kaczki dzieciaki na obozie młodzieżówki Partii Pracy na wyspie Utoya. Anders Breivik niczym szczególnym się nie wyróżniał, przeciętny człowiek, trochę outsider, trochę samotnik, trochę dziwak. Odrzucenie, którego doświadczał od dziecka zmieniło go i sprawiło,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szybko przeczytałam i odłożyłam na półkę z mieszanymi uczuciami. Niczego, czego już bym nie wiedziała o Szwecji nie znalazłam w tej książce. Za to doszłam do wniosku, że autorka lubi się "lansić" - a to, że w "Wysokich Obcasach" wywiad, czy tekścik zamieściła. Książka bardzo chaotyczna, źle zredagowana, pełna powtórzeń i truizmów. Może być, ale nie wrócę do niej.

Szybko przeczytałam i odłożyłam na półkę z mieszanymi uczuciami. Niczego, czego już bym nie wiedziała o Szwecji nie znalazłam w tej książce. Za to doszłam do wniosku, że autorka lubi się "lansić" - a to, że w "Wysokich Obcasach" wywiad, czy tekścik zamieściła. Książka bardzo chaotyczna, źle zredagowana, pełna powtórzeń i truizmów. Może być, ale nie wrócę do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wspaniała, pełna rozmachu epicka książka o kobietach żyjących w ubiegłym wieku na północy Norwegii. To nie jest powieść historyczna, ale psychologiczna o braku wyboru, o tęsknocie za lepszym życiem. Być kobietą w XIX wieku nie było łatwo. Narzucone przez społeczeństwo i rodzinę role i obowiązki nie pozwalały na chwile dla siebie, na oddech i refleksję. Młoda kobieta wchodziła prosto z dzieciństwa w rolę żony i matki. Rzadko mogła sama wybrać męża. Rodzicom zależało na tym, by córkę jak najszybciej wydać za mąż i pozbyć się gęby do żywienia w domu. A potem zaczynał się kierat - praca, rodzenie dzieci, wielu dzieci. Jedna z bohaterek praktycznie przez pół życia była w ciąży! W tym świecie miłość jest luksusem i przegrywa z prozą życia. Prowadzi do trudnych wyborów - żeby walczyć o zdrowie męża trzeba oddać dzieci. Cztery kobiety, cztery losy. Niełatwe losy. Tęsknota za czymś, czego nie potrafią nazwać - może za własnym intymnym światem, do którego nie mają prawa... Genialna książka.

Wspaniała, pełna rozmachu epicka książka o kobietach żyjących w ubiegłym wieku na północy Norwegii. To nie jest powieść historyczna, ale psychologiczna o braku wyboru, o tęsknocie za lepszym życiem. Być kobietą w XIX wieku nie było łatwo. Narzucone przez społeczeństwo i rodzinę role i obowiązki nie pozwalały na chwile dla siebie, na oddech i refleksję. Młoda kobieta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo smutna opowieść o tym jak niewiele potrzeba, by znaleźć się w grupie wykluczonych, pozbawionych nadziei na lepszą przyszłość i zmianę. Tytułowa rodzina Jołtyszewów to typowa radziecka rodzina - on milicjant pracujący na izbie wytrzeźwień, okradający pijanych nieszczęśników, ona bibliotekarka. Mają dwóch dorosłych synów-nierobów. Żyją na względnie przyzwoitym poziomie aż do dnia, kiedy arogancka i nieprzemyślana decyzja Jołtyszewa zmienia los całej jego rodziny. By siebie ocalić decydują się na powrót w rodzinne strony. Jednak życie na wsi ma niewiele z sielanki - straszliwa postkołochozowska wieś, bieda i okropne warunki życia przypominają polskie realia we wsiach popegeerowskich po transformacji. Jednak po upadku dawnego ZSRR nic nie zmienia się na lepsze. Nad Jołtyszewami ciąży fatum, wielka historia zadrwiła sobie z całego narodu, a z Jołtyszewów najbardziej. Nie będzie tu szczęśliwego zakończenia, będzie za to wielka tragedia. Ogromnie dołująca książka.

Bardzo smutna opowieść o tym jak niewiele potrzeba, by znaleźć się w grupie wykluczonych, pozbawionych nadziei na lepszą przyszłość i zmianę. Tytułowa rodzina Jołtyszewów to typowa radziecka rodzina - on milicjant pracujący na izbie wytrzeźwień, okradający pijanych nieszczęśników, ona bibliotekarka. Mają dwóch dorosłych synów-nierobów. Żyją na względnie przyzwoitym poziomie...

więcej Pokaż mimo to