Opinie użytkownika
Re-read po latach.
Nie zawiodłam się. Tak samo dobra, równa przez całą swoją majestatyczną grubość. Martinowi należy oddać jedną rzecz: potrafi wykreować bohatera w taki sposób, że czytelnik będzie dążył go sympatią bez względu na wady. Bardzo wyraźnie rysuje się to w postaci Tyriona.
Jedna rzecz się zmieniła na przestrzeni lat. Wątek Daenerys, który kiedyś był dla mnie...
Zrażona lekturą innej książki z siódemką i Evelyn w tytule, nie spodziewałam się po lekturze tej książki niczego. Ot, chciałam zobaczyć o co było tyle szumu kilka lat temu, gdy wychodziła. No i przepadłam.
Świat wykreowany w "siedmiu mężach,...." jest tak żywy, że momentami zapominałam, że nie jest to autentyczna biografia jakieś gwiazdy filmowej. W bohaterów się wierzy, a...
Re-read po wielu latach.
Czytając "Grę o tron" po raz pierwszy byłam sporo młodsza (zdecydowanie poniżej granicy wieku, który przydałoby się osiągnąć, by czytać książki Martina) byłam oczarowana. Bogate charaktery, cięte dialogi, naturalizm scen, piękne opisy.
Przynajmniej tak to zapamiętałam.
Teraz dochodzę do wniosku, że pierwsza część sagi jest książką przeciętną. O...
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony byłam ciekawa rozwiązania całej zagadki. Nie zawiodło mnie samo rozwiązanie zagadki kto jest mordercą, ale wyjaśnienie nadnaturalności było takie hmmm niesatysfakcjonujące. Książkę trochę się męczy, szczególnie niektóre momenty. Generalnie książka była nudna. Dopiero Ostatnie sto stron czyta się za jednym zamachem.
Pokaż mimo toEh… pierwszy tom mnie zmęczył. Właściwie pierwsze półtora tomu. Druga połowa drugiego tomu dała mi nadzieje, że zrozumiem dlaczego pół internetu tak uwielbia te serie. Trzeci tom pozbawił mnie złudzeń. Znowu mam problem z dłużyznami, pseudofilozoficznych dywagacjami w których autorka w tym tomie rozkochała się w zupełności. Ilość zdrad i niepowodzeń, jakie spadają na główną...
więcej Pokaż mimo toPo niesamowicie męczącej części pierwszej i połowie części drugiej (które w mojej opinii ciągną się w nieskończoność jak przydługi, nudnawy prolog), drugą połowa Republiki Smoka czyta się jednym tchem. Napięcie jest, akcja jest, czuć stawkę wydarzeń. Tylko co z tego, jeśli ostateczny zwrot akcji, nie zaskakuje już zupełnie, bo bohaterkę spotkało tyle nieszczęść, zdrad i...
więcej Pokaż mimo toZachęcona tym, że pół internetu (conajmniej) zachwyca się „wojną makową” sięgnęłam po te książkę w dobrej wierze. No i się mocno zawiodłam. Dawno już nie męczyłam się tak okrutnie. Opowieść jest bardzo nie równa - raz czyta się ekspresowo, akcja jest wartka, ciekawa, by następne sto stron zajęło trzy dni. Rin jako bohaterka jest postacią bardzo ludzką - wiele rzeczy jej...
więcej Pokaż mimo toPo drugiej części, niezbyt porywającej w porównaniu do pierwszej, nie spodziewałam się za wiele. Ale o matko. Finał jest zdecydowanie najlepszą częścią trylogii. Akcja niemal nie hamuje, trzyma równe tempo. Wzrusza, wkurza i zaskakuje. Zakończenie historii w pełni mnie zadowoliło.
Pokaż mimo toIgrzyska pokochałam od pierwszych stron. Z "Balladą" musiałam się dotrzeć. Jest to książka dużo spokojniejsza niż oryginalna trylogia. w końcu nikt nie wpycha narratora na arenę na której walczy o życie. Jest to ciekawe spojrzenie na przeszłość Snowa, ale nie tylko jego, bo i samych igrzysk. Nie umiem określić, czy była to książka potrzebna do dopełnienia trylogii. Na...
więcej Pokaż mimo toCzyta się bardzo przyjemnie. Od tej autorki nie wymagam poezji. Nie piszę ona wybitnej literatury, ale pełną akcji o mocno zarysowanych bohaterach. No i jak tu nie kochać Adrianna? Polecam
Pokaż mimo to
Czasami, gdy zaczynam czytać książkę, robię to ot tak, z nudów. Tę zaczęłam, by na chwilę oderwać się od lektury cyklu, który akurat czytałam. I tak się składa, że coś, co miało być krótkim przerywnikiem, wciągnęło mnie dl tego stopnia, że przeczytałam wszystkie trzy części hurtem.
Książka początkowo za bardzo przypominała mi Igrzyska Śmierci ( bohaterka biegająca z...
Czy ta książka zmieniła moje życie? Niespecjalnie
Czy żałuję że ją przeczytałam? Nie
Momentami zabawna, chwilami wzruszająca i porywająca, czasami nudna. Może nie zabrałabym się za nią drugi raz, jednak perypetie Katy i Daemona są na tyle interesujące, że warto skończyć. Także wątek istot pozaziemskich jest rozwiązany tu niezwykle ciekawie. Nie odepchnął mnie, chociaż...
Zaczynając czytać tą serię, nie ukrywam, nie byłam zachwycona. Momentami treść zamieniała się w opis sytuacji, straszliwie irytowała mnie także matka głównej bohaterki. Jednak w miarę rozwoju akcji coraz bardziej zakochiwałam się w głównej bohaterce, co nie zdarza mi się często. Suzanne Ee stworzyła coś niezwykłego, co zapadnie mi w pamięć na długie lata. Związki między...
więcej Pokaż mimo to