Opinie użytkownika
Prawdopodobnie książka bardziej mi się podobała z powodu zrobieniu sobie bardzo długiej przerwy od poprzedniego tomu. Tym razem całość dzieje się z perspektywy syna naszego głównego bohatera — Jasona.
W zasadzie nie ma za dużo na temat tej pozycji do powiedzenia. To jest to samo co już było i co będzie w przyszłości. Wszystko się bardzo śpieszy (choć w tym przypadku mało...
Powiedziałbym, że średni wypełniacz cyklu. Fabularnie średnio. Cała wataha porwana? Pfff. Ale nie było tak źle jak z żoną Adama (we wcześniejszych i późniejszych tomach też) czy 6 tomem.
Pokaż mimo to
Jest to druga znana mi książka gdzie pająki są przedstawione jako kolejna cywilizacja. Jest to ciekawy motyw. W tej książce zdecydowanie mocniej zostało pokazane, że to są pająki. W tej o której wspominam — Głębia w niebie — czasem czytając jakiś rozdział można było całkowicie zapomnieć, że ów rozdział jest z perspektywy pająków, a nie ludzi.
Fabuła trochę za bardzo się...
Jestem rozczarowany tym, czym ta książka jest. Spodziewałem się coś ala „całej” wiki wojowników skondensowanej do książki. Czyli chociażby przedstawienie każdego z kotów który pojawił się w cyklach 1-2. Jego opis, wygląd, czyny i tak dalej. Jest to, ale w bardzo małym stopniu. Tylko po kilka kotów.
Spora część książki jest też strasznie infantylna. Np gdzie jakiś kot...
Niestety zawsze musi być jakieś ALE i tak też jest w tym przypadku.
W ogóle fabuła tego tomu jest… nawet nie tomu a całej serii Burza wspomaganych… z jednej strony bardzo ciekawa a z drugiej tragicznie zła. Całość powinna się skupiać przede wszystkim na delfiniej załodze. I identyczne zarzuty mam do poprzednich tomów tego cyklu. Nie potrafię ubrać w słowa frustracji jaką...
Książkę można podzielić na dwie części.
Jedna część to kontynuacja poprzedniego tomu, czyli opowiada o tym co dzieje się na planecie Jijo.
Druga część to kontynuacja losów załogi Streakera.
Chociaż im dalej, tym bardziej wszystko zaczyna się, że sobą łączyć, a szczególne pod koniec.
Obie części się co jakiś czas zmieniają. Raz widzimy rozdział o tych, a następnie o...
Za książkę zabierałem się dwa razy.
Przy pierwszym podejściu poddałem się dosyć szybko. Uważałem książkę za nudną i zostawiłem ją, chcąc poznać resztę cyklu.
Po zapoznaniu się z cyklem wróciłem tu ponownie, aby jeszcze raz spróbować przeczytać to "dzieło". Niestety i tym razem nie dałem rady.
Przeczytałem jakieś 450 stron i mam dość. W tej książce NIC A NIC się nie...
Mogłom, wzięłom, rozważałom.
Najbardziej to mnie rozwaliło WIERZYŁUM.
Tyle w temacie. Nie da się tego przyjemnie czytać. Kto w ogóle wpadł na tak GENIALNY pomysł, aby specjalnie utrudnić innym życie.
Niech wydawnictwo wyda poprawną gramatycznie wersję.
Ocena dotyczy tylko i wyłącznie opowiadania Naomi Novik.
Kolejna alternatywna wersja spotkania Temerairego z Laurencem.
Niestety muszę przyznać, że jest to słabe opowiadanie. Świat średnio logiczny, opowiadanie samo w sobie infantylne. Bohaterowie prawie od razu się zaprzyjaźniają bez powodu. Sam Temeraire jest za bardzo przyjacielski. Wygląda to tak jakby całą ich...
Od razu przejdźmy do najważniejszej rzeczy. Smoki. Z tego powodu po tę książkę sięgnąłem. I być może część ludzi też. Czy przedstawione smoki są satysfakcjonujące? No... i tak i nie, ale raczej nie do końca. Ale to po kolei. Świat jest bardzo interesujący. Nie ma za wiele książek, gdzie smoki żyją we współczesnym świecie. Albo prawie współczesnym, bo jednak książka dzieje...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa bazie książki powstał serial - https://www.filmweb.pl/serial/Koniec+dzieci%C5%84stwa-2015-726429
Pokaż mimo to
Ciężko jest mi tę książkę ocenić. Uważam, że książka była dobra. Lecz z drugiej strony nie czuję najmniejszej potrzeby, aby jeszcze raz ją przeczytać w przyszłości. Co też jest istotną rzeczą w ocenie dla mnie. Zwykle książki które mi się podobają czytałem po kilka razy.
Drugą rzeczą jest to, że liczyłem, wręcz oczekiwałem, że będzie to kontynuacja delfiniej załogi. Chyba...
Świetna! Przedstawienie książki z perspektywy inteligentnych delfinów z pewnością jest czymś bardzo niespotykanym w literaturze. W dodatku te delfiny mają swój własny statek kosmiczny. Czy to nie jest na tyle zachęcające, aby przeczytać tę książkę?
Powiedziałbym, że jest ponadczasowa pod względem pomysłów i przedstawienia. Nie czuć, że to coś starszego jak z niektórymi SF....
Nie planowałem tutaj nic pisać, ale chyba jednak muszę.
Tom pierwszy nie ma prawie nic wspólnego fabularnie z kolejnym. Akcja drugiego tomu dzieje się 200 lat po pierwszym.
Słoneczny nurek w *ostateczności* może być prologiem i wstępem do tego uniwersum, gdyż praktycznie cała część historii nie ma znaczenia w kolejnej książce. Z wyjątkiem poznania samego świata i kilku...
Książka składa się z dwóch perspektyw które co kilka rozdziałów skaczą między sobą. Pierwsza perspektywa to perspektywa ludzi — Queng Ho i Emergentów. Bardziej Queng Ho bo Emergenci raczej przedstawieni są jako ci źli. Oraz część bohaterów należy do Queng. Jest to również ta perspektywa która jest większa, dłuższa.
Druga perspektywa to perspektywa mieszkańców planety...
SF pełną parą, gdzie przedstawione są różne dziwne gatunki obcych które to różnią się bardzo od ludzi. (Dla przykładu roślina doniczkowa na kółkach) Także nie są to tylko „ludzie, ale z marsa”. Dostajemy również POV tych obcych. Obcy są ciekawi i nie są to również typowi obcy, którzy różnią się w zasadzie kolorem skóry. Jest to zdecydowanie ciekawiej zrobione. Był to mój...
więcej Pokaż mimo to
Po przeczytaniu 2/3 stwierdziłem, że mam dość. Strasznie mnie to wymęczyło, nie mam ochoty kontynuować. Ciągle seria skupia się na łowcach niewolników których to mam już dość. Ciągle to samo. Może i Karl jest baronem, cesarzem, królem.. czy kim tam to w zasadzie nie ma znaczenia dla cyklu. Wszystko już było i nic się nie zmienia.
Aktualnie stwierdzam, że smok jest...
Czuje się trochę oszukany przez autorkę. Liczyłem na gryfy i gryfią przygodę. Czy coś w tym typie. W końcu hej, na okładce mamy gryfa. W tytule też jest coś o gryfach. No to przygoda jest o gryfach. Nie dostałem zbytnio tego. Sceny z gryfami były... ale też były mierne i nie było ich wiele. Same gryfy też nie są jakoś interesujące.
Ilość dialogów jest przerażająco niska....
Książka ma duży problem z tym jak zostały napisane dialogi. Cytując recenzję 'jakub2z':
"W lekturze przeszkadzało mi to że często można było się pomylić kto w danej chwili mówi. Jedna osoba mówi, druga myśli, trzecia przekazuje coś myślami do smoka, a do tego wszystkiego jeszcze smok dorzuca swoje trzy grosze. Powstaje przez to chaos i trzeba się skupić, żeby ogarnąć, kto...