Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Największy zawód literacki ever. Papierowi bohaterowie. Papierowa fabuła. Powieść na miarę czasów. God damn. Przebacz im bo nie wiedzą co piszą.

Największy zawód literacki ever. Papierowi bohaterowie. Papierowa fabuła. Powieść na miarę czasów. God damn. Przebacz im bo nie wiedzą co piszą.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie zasłużyłem sobie na to, żeby kończyć tę powieść.

Nie zasłużyłem sobie na to, żeby kończyć tę powieść.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta historia nie ma końca.

Ta historia nie ma końca.

Pokaż mimo to


Na półkach:



Na półkach:

Skisłem w drugiej połowie.
Czarne słońce to popkulturowy gangbang.

Skisłem w drugiej połowie.
Czarne słońce to popkulturowy gangbang.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Skończyłem ten reportaż wczoraj, ale te liczby i historia wciąż są ze mną. Bardzo podobało mi się to, że autorka jest daleka od subiektywizmu. Przedstawienie historii z perspektywy obu stron konfliktu, brak opowiedzenia się po którejkolwiek ze stron to postawa prawdziwie profesjonalna.
Co mną wstrząsnęło i co naprawdę mnie poraziło w tym reportażu, to liczby. Osobiście, uważam, że ten reportaż właśnie ich dotyczy. Liczb, bo koniec końców, tym stały się ofiary Wojny Domowej w Hiszpanii. Szacowaną liczbą ofiar. Szacowaną liczbą mogił. Szacowaną liczbą kości.

Skończyłem ten reportaż wczoraj, ale te liczby i historia wciąż są ze mną. Bardzo podobało mi się to, że autorka jest daleka od subiektywizmu. Przedstawienie historii z perspektywy obu stron konfliktu, brak opowiedzenia się po którejkolwiek ze stron to postawa prawdziwie profesjonalna.
Co mną wstrząsnęło i co naprawdę mnie poraziło w tym reportażu, to liczby. Osobiście,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak można zarzucić coś autorowi z literackiego panteonu? Jak wymienianej na każdej z możliwych zestawień, list pozycji można zarzucić, że to nie jej miejsce? Jak można autora Drogi nie docenić?

Słyszę wszystkie te zarzuty i wystawiam ocenę bez oceny.

Powieść wydmuszka.
Autorowi nie można zarzucić braku literackich umiejętności. Bogate i liczne opisy przyrody Dzikiego Zachodu. Plastyczne, sugestywne przedstawienie dokonywanych w powieści zbrodni, rzezi, mordów. Filozoficzne dywagacje o istocie rzeczy, wciśnięte w usta jednej z postaci.
Można powiedzieć, że powieść ta ma wszystkie atuty, by zajmować miejsce w panteonie literatury.
Dlaczego więc czytanie jej jest zajęciem tak żmudnym, dlaczego powieść takich rozmiarów i o takiej opinii jest tak płaska i jednowymiarowa?
Bohaterowie to zgraja szubrawców i kanalii, zło wcielone, tyle, że to zło nie ma w kogo się wcielać, bo bohaterowie to woskowe figury, przesuwane po kartach powieści.
Nieliczne dialogi, czynią powieść surową, a brak psychologicznego zarysu czyni bohaterów postaciami.

Jak można zarzucić coś autorowi z literackiego panteonu? Jak wymienianej na każdej z możliwych zestawień, list pozycji można zarzucić, że to nie jej miejsce? Jak można autora Drogi nie docenić?

Słyszę wszystkie te zarzuty i wystawiam ocenę bez oceny.

Powieść wydmuszka.
Autorowi nie można zarzucić braku literackich umiejętności. Bogate i liczne opisy przyrody Dzikiego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Próbuje napisać coś na usprawiedliwienie książki i swojej oceny.
Przychodzą mi do głowy hasła, frazesy.
Gatunkowy kogel moogel.
Reporterski kryminał z paranormal activity w tle.

Historii jest tu tyle, że starczyło by na dwie powieści, mimo tego, że dzieje się tak wiele, że wątki mnożą się i wiją, to uważam, że jest to proza przegadana. Niektóry fragmenty przeskakiwałem znudzony, zamęczony zadając sobie pytanie dlaczego autorka umieściła w tej powieści tak wiele wypełniaczy.

Zatrzymałem się w połowie. Odłożyłem na bok, zły, że straciłem wieczór.

Przerysowane postaci, karykaturalni wręcz bohaterowie. Kociary, prorocy, transbibliotekarka- jak pisze sama autorka.

Moim zdaniem brakuje tu redaktorskiego rozsądku, twardej ręki.

Próbuje napisać coś na usprawiedliwienie książki i swojej oceny.
Przychodzą mi do głowy hasła, frazesy.
Gatunkowy kogel moogel.
Reporterski kryminał z paranormal activity w tle.

Historii jest tu tyle, że starczyło by na dwie powieści, mimo tego, że dzieje się tak wiele, że wątki mnożą się i wiją, to uważam, że jest to proza przegadana. Niektóry fragmenty przeskakiwałem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałem w jeden wieczór zachęcany napięciem, niepokojem, który książka we mnie wzbudzała. Narracja wzbudziła we mnie oczekiwanie, oczekiwanie na coś.. no właśnie na COŚ. Zakończenie było dla mnie o tyle spodziewane co nie. Pozostałem z uczuciem niedosytu. Zjadłem, ale wciąż jestem głodny.
Nie pojmuje jej fenomenu.
Brakuje mi fabularnej osi, cezury dla postępującej degradacji, wynaturzeń.
Jej alegoryczność jest rozdmuchana, dziś nawet przebrzmiała.

Przeczytałem w jeden wieczór zachęcany napięciem, niepokojem, który książka we mnie wzbudzała. Narracja wzbudziła we mnie oczekiwanie, oczekiwanie na coś.. no właśnie na COŚ. Zakończenie było dla mnie o tyle spodziewane co nie. Pozostałem z uczuciem niedosytu. Zjadłem, ale wciąż jestem głodny.
Nie pojmuje jej fenomenu.
Brakuje mi fabularnej osi, cezury dla postępującej...

więcej Pokaż mimo to