Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

+ Przepiękne, wartościowe zdjęcia i filmy dołączone do książki.
+ Początek i zakończenie książki: to tam znajdujemy sporo o samych Indiach oraz cenne refleksje autorki. Wiele z nich zaznaczyłam kolorowymi flamastrami.
+ Generalnie wciąga.

- Środkowa część opisująca pobyt pani Pawlikowskiej na kursie. Fajnie, że zostało to opowiedziane. Ciekawe przeżycie, interesujące przemyślenia. Ale błagaaaam - to się ciągnęło w nieskończoność. Można by skrócić historię przynajmniej o połowę. Nie stałoby się nic złego. Zamiast tego - więcej Indii!
- No właśnie. Za mało Indii. :(

+ Przepiękne, wartościowe zdjęcia i filmy dołączone do książki.
+ Początek i zakończenie książki: to tam znajdujemy sporo o samych Indiach oraz cenne refleksje autorki. Wiele z nich zaznaczyłam kolorowymi flamastrami.
+ Generalnie wciąga.

- Środkowa część opisująca pobyt pani Pawlikowskiej na kursie. Fajnie, że zostało to opowiedziane. Ciekawe przeżycie, interesujące...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pan Maciej w bardzo zabawny sposób pisze o poważnych problemach. Baaardzo miła lektura. :) Książkę można skubać sobie po trochu w wolnych chwilach ogromną z przyjemnością. Żal połykać ją w całości, chociaż ma się na to wielką ochotę. +!

Pan Maciej w bardzo zabawny sposób pisze o poważnych problemach. Baaardzo miła lektura. :) Książkę można skubać sobie po trochu w wolnych chwilach ogromną z przyjemnością. Żal połykać ją w całości, chociaż ma się na to wielką ochotę. +!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z moich ulubionych książek dzieciństwa. Kiedyś interesowała mnie głównie barwna i mistrzowsko wykonana szata graficzna, ale treść też jest wyjątkowa. Zawsze i do dziś chcę być jak dziewczynki z małego, leśnego domku. :)

Jedna z moich ulubionych książek dzieciństwa. Kiedyś interesowała mnie głównie barwna i mistrzowsko wykonana szata graficzna, ale treść też jest wyjątkowa. Zawsze i do dziś chcę być jak dziewczynki z małego, leśnego domku. :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Frances Hodgson Burnett to żyjąca na przełomie XVIII i XIX wieku angielka, powieściopisarka. W wieku młodzieńczym przeprowadziła się do Stanów Zjednoczonych. W latach 1898-1907 mieszkała w dworze Great Maytham Hall. Znalazła tam piękny, lecz zaniedbany ogród. Opisała całe to niezwykłe miejsce w swojej książce, wymyślając wspaniałą historię gromadki dzieci.

Jestem w gimnazjum. Już dawno opuściłam lektury typowo dziecięce czy młodzieżowe. Zasięgnęłam po "poważniejsze" dzieła i spodobało mi się to. Z czasem zauważyłam jednak, że większości po prostu nie rozumiem, a niektóre mnie nudzą. W końcu to były niebanalne dzieła, o których dzieciom się nie śniło. Przez to zniechęciłam się do książek, chociaż zawsze tak chętnie po nie sięgałam.

W pewnym momencie pomyślałam o "Tajemniczym ogrodzie". Znałam tylko tytuł, w końcu to znany utwór, ale nic poza tym. Dziwne? Nie przerabialiśmy tego w podstawówce, ani nigdy nie dowiedziałam się, o czym tak na prawdę jest książka. Postanowiłam to sprawdzić.

Mary Lennox - wątłe, chude, egoistyczne, nieznośne dziecko, urodzone w Indiach. Jej rodzice, upojeni bogatym życiem towarzyskim, nie interesują się zbytnio córką. Wychowuje ją hinduska służba. Pewnego dnia rodzice Mary umierają przez epidemię cholery. Osierocone dziecko przyjmuje do swojego domu w Yorkshire bogaty pan Craven, krewny dziewczynki.
Ogromny, stary dom kryje w sobie wiele tajemnic. Rozległe wrzosowiska i cudowne ogrody wokół także. Mary zaczyna je odkrywać, a wszystkie te rzeczy przemieniają ją w śliczną, pogodną, miłą i radosną dziewczynkę. Zaczyna kochać życie, przekonuje się, jak może być niezwykłe i piękne. Swoim uśmiechem i życzliwym słowem sprawia, że inni też zaczynają dostrzegać piękno, które ich otacza oraz którym SĄ.

Od pierwszych stron nie mogłam pohamować zachwytu. W miarę upływu czasu, gdy coraz bardziej zagłębiałam się w lekturę, czułam, że się zmieniam. W pełni przeżywałam i uczestniczyłam we wszystkich przeżyciach bohaterów, całe uczucia i emocje przechodziły prosto ze stron na mnie samą. W momentach, gdy nie czytałam i byłam sama, starałam się wczuć w bohaterów. Zaczęłam przechadzać się na spacery, głównie do lasu. Podskakiwałam, zachwycałam się każdym robaczkiem i krzaczkiem, wąchałam kwiatki, nieraz podśpiewywałam. Byłam szczęśliwym dzieckiem. Wszędzie, gdzie było tak pięknie i spokojnie - uważałam za swój własny, Tajemniczy Ogród. Książka tak bardzo mnie przejęła, tak wielki wywarła na mnie wpływ. Nie raz łzy spływały po zarumienionych od wrażeń policzkach. Czasem ze smutku, czasem z radości. Ostatnie strony wycisnęły z moich oczu maksimum łez. Gdy skończyłam, miałam ochotę czytać więcej, i więcej, i więcej.

"Tajemniczy ogród" pokazuje, jak wspaniała i piękna może być natura. Przedstawia całe piękno przyrody, zachęca nas do jej poznania. Mary daje przykład prawdziwej przyjaźni oraz tego, co może ona zdziałać. Jak wielkie cuda mogą się stać dzięki niej.

Te arcydzieło sprawiło, że znów poczułam się dobrze, znów odnalazłam wartości życiowe, znów zdobyłam chęć pochłaniać książek, jak wcześniej.
Książka należy do literatury dziecięcej, ale polecam ją każdemu, kogo znużyło monotonne i zasypane problemami życie dorosłego człowieka. Gwarantuję, że dzięki "Tajemniczemu ogrodowi" wróci do nas radość życia i przypomni nam o wielkich wartościach, które należy szanować i traktować jak najcenniejszy skarb.

"Gdzie zasadzisz, chłopcze, róże - oset nie wyrośnie."

Frances Hodgson Burnett to żyjąca na przełomie XVIII i XIX wieku angielka, powieściopisarka. W wieku młodzieńczym przeprowadziła się do Stanów Zjednoczonych. W latach 1898-1907 mieszkała w dworze Great Maytham Hall. Znalazła tam piękny, lecz zaniedbany ogród. Opisała całe to niezwykłe miejsce w swojej książce, wymyślając wspaniałą historię gromadki dzieci.

Jestem w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Opowiada o mitycznych istotach i potworach przywracanych do życia przez naukowców (tych dobrych i złych). Fajna książka, dość ciekawa. Co prawda nie jest jakaś genialna, jest sporo niedociągnięć, ale warto przeczytać. Nie spodobało mi się szybkie, dziwne i dość banalne zakończenie. Ale ogółem raczej na plus.

Opowiada o mitycznych istotach i potworach przywracanych do życia przez naukowców (tych dobrych i złych). Fajna książka, dość ciekawa. Co prawda nie jest jakaś genialna, jest sporo niedociągnięć, ale warto przeczytać. Nie spodobało mi się szybkie, dziwne i dość banalne zakończenie. Ale ogółem raczej na plus.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie mam zamiaru się rozpisywać. Po prostu z podziwu nie potrafię napisać nic innego, jak to, że Stephen jest wybitnym pisarzem z niepojęcie bogatą, barwną i chyba nieograniczoną wyobraźnią. Gdybym nie znała autora, pomyślałabym, że napisała to sama Dolores Clairborne.
Jestem pełna fascynacji.

Nie mam zamiaru się rozpisywać. Po prostu z podziwu nie potrafię napisać nic innego, jak to, że Stephen jest wybitnym pisarzem z niepojęcie bogatą, barwną i chyba nieograniczoną wyobraźnią. Gdybym nie znała autora, pomyślałabym, że napisała to sama Dolores Clairborne.
Jestem pełna fascynacji.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza połowa - totalny zachwyt i zaskoczenie. Bardzo mnie wciągała i gdy już zaczynałam czytać, ciężko mi było się oderwać.
Druga połowa mniej fascynująca i odrobinę rozczarowująca. Wszystko mi się zlewało, powtarzało. Ciągle jakby tylko o jednym. No i jakoś nie mogłam wtedy skupić swojej uwagi na czytaniu, czasem nawet cicho rosnący kaktus w niebieskiej doniczce, którego widzę codziennie od kilku lat - wydawał się ciekawszy. No ale i przez to przebrnęłam.

Ogólnie książka bardzo mi się podobała, ale pierwsza część, przed listem Wiktora, była jednak ciekawsza. W sumie zrozumiałe - czytanie o bezpośrednich przeżyciach nałogu i tych wszystkich okrucieństwach jest bardziej ekscytujące i intrygujące, niż o samym wychodzeniu z uzależnienia i rozpoczynaniu "normalnego" życia, bardziej na spokojnie.

Z chęcią sięgnę po inne dzieła Rosiek.

Pierwsza połowa - totalny zachwyt i zaskoczenie. Bardzo mnie wciągała i gdy już zaczynałam czytać, ciężko mi było się oderwać.
Druga połowa mniej fascynująca i odrobinę rozczarowująca. Wszystko mi się zlewało, powtarzało. Ciągle jakby tylko o jednym. No i jakoś nie mogłam wtedy skupić swojej uwagi na czytaniu, czasem nawet cicho rosnący kaktus w niebieskiej doniczce,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka faktycznie dobra, jednak rewelacji nie było. Spodziewałam się czegoś odrobinę lepszego.

Książka faktycznie dobra, jednak rewelacji nie było. Spodziewałam się czegoś odrobinę lepszego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka ciekawa i wciągająca. Z pewnością polecam na samotne wieczory.

Książka ciekawa i wciągająca. Z pewnością polecam na samotne wieczory.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z najlepszych książek mojego dzieciństwa. :) Chętniej wracam do niej nawet teraz.

Jedna z najlepszych książek mojego dzieciństwa. :) Chętniej wracam do niej nawet teraz.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczynając czytać początek spodziewałam się czegoś lepszego. Tak jak pisze Pennywise, koniec rozczarowujący. Książka jako tako w miarę dobra, jednak jako horroru spodziewałam się czegoś lepszego.

Zaczynając czytać początek spodziewałam się czegoś lepszego. Tak jak pisze Pennywise, koniec rozczarowujący. Książka jako tako w miarę dobra, jednak jako horroru spodziewałam się czegoś lepszego.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to