rozwińzwiń

Przyczajeni

Okładka książki Przyczajeni Guy N. Smith
Okładka książki Przyczajeni
Guy N. Smith Wydawnictwo: Phantom Press Seria: Horror [Phantom Press] horror
174 str. 2 godz. 54 min.
Kategoria:
horror
Seria:
Horror [Phantom Press]
Tytuł oryginału:
Lurkers
Wydawnictwo:
Phantom Press
Data wydania:
1991-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1991-01-01
Liczba stron:
174
Czas czytania
2 godz. 54 min.
Język:
polski
ISBN:
8385432515
Tłumacz:
Zdzisław Browarczyk
Tagi:
Przyczajeni
Średnia ocen

4,7 4,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Widma nad Innsmouth Ramsey Campbell, Adrian Cole, Basil Copper, Neil Gaiman, David Langford, D.F. Lewis, H.P. Lovecraft, Brian Lumley, Brian Mooney, Kim Newman, Nicholas Royle, Guy N. Smith, Michael Marshall Smith, Brian Stableford, David A. Sutton, Peter Tremayne, Jack Yeovil
Ocena 7,3
Widma nad Inns... Ramsey Campbell, Ad...
Okładka książki Sabat. Antologia. Tom 1 Wojciech Chmielarz, Marta Guzowska, Łukasz Orbitowski, Łukasz Radecki, Guy N. Smith, Robert Ziębiński
Ocena 7,2
Sabat. Antolog... Wojciech Chmielarz,...
Okładka książki Sabat. Antologia. Tom 2 Wojciech Chmielarz, Marta Guzowska, Łukasz Orbitowski, Łukasz Radecki, Guy N. Smith, Robert Ziębiński
Ocena 7,2
Sabat. Antolog... Wojciech Chmielarz,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,7 / 10
148 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
171
82

Na półkach:

Peter Fogg wraz z rodziną przenoszą się na wieś. Mężczyzna chce odpocząć od miejskiego zgiełku licząc, że cisza i spokój pomogą mu w dokończeniu powieści. Zakupiony dom znajduje się w sporym odosobnieniu od reszty wioski. Mieszkańcy nie są przyjaźnie nastawieni do posiadłości, ani jej nowych właścicieli. Prawdziwe problemy zaczynają się jednak, gdy rodzina dowiaduje się, o starożytnym kręgu druidów, zbudowanym na szczycie pobliskiego wzgórza. To miejsce miało od lat pozostawać opuszczone, jednak wydarzenia, jakie zaczynają spotykać rodzinę, wymykają się zbiegowi tragicznych wypadków.

Motyw przeorany jak asfalt na krakowskich alejach, klimat subtelny jak walnięcie cepem, a zakończenie zaskakujące jak każdy odcinek Scooby-Doo. Ale Guy to Guy, więc „klasykę” znać warto. Trochę już tego autora przegryzłem, wciąż jeszcze sporo przede mną, jednak w tym kontekście mogę z całą mocą powiedzieć, że „Przyczajeni” nie wybijają się w żadną stronę na tle innych jego książek. Nie jest ani tragicznie ani absurdalnie cudownie. Ot prosta jak piszczel nowelka z wątkiem druidów w tle. Dobry, klasyczny Guy. Jak jesteście akurat po czymś mocniejszym – śmiało, jak najbardziej, przy tym sobie odpoczniecie.


https://skoliotyk.pl/recenzje/115-przyczajeni-guy-n-smith.html

Peter Fogg wraz z rodziną przenoszą się na wieś. Mężczyzna chce odpocząć od miejskiego zgiełku licząc, że cisza i spokój pomogą mu w dokończeniu powieści. Zakupiony dom znajduje się w sporym odosobnieniu od reszty wioski. Mieszkańcy nie są przyjaźnie nastawieni do posiadłości, ani jej nowych właścicieli. Prawdziwe problemy zaczynają się jednak, gdy rodzina dowiaduje się, o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2303
2125

Na półkach: , ,

Kolejna opowieść Smitha mocno inspirowana american horror stories. Mamy prześladowania w stylu południowym, school bullies, farmerów, małe miasteczko. Całość przypomina odcinek scooby-doo minus dzieciaki, z Kingowym motywem pisarza, ale tym razem w dobrym znaczeniu - zakończenie satysfakcjonujące i odświeżające, ta niehorrorowość. ;)

Kolejna opowieść Smitha mocno inspirowana american horror stories. Mamy prześladowania w stylu południowym, school bullies, farmerów, małe miasteczko. Całość przypomina odcinek scooby-doo minus dzieciaki, z Kingowym motywem pisarza, ale tym razem w dobrym znaczeniu - zakończenie satysfakcjonujące i odświeżające, ta niehorrorowość. ;)

Pokaż mimo to

avatar
289
59

Na półkach:

W tej opowieści nie ma nic ciekawego, ani strasznego...

W tej opowieści nie ma nic ciekawego, ani strasznego...

Pokaż mimo to

avatar
140
103

Na półkach:

Przywita pozycja, okładka Phantompress'a kolejny raz przekłamuje ale i tak uwielbiam te grafiki.

Przywita pozycja, okładka Phantompress'a kolejny raz przekłamuje ale i tak uwielbiam te grafiki.

Pokaż mimo to

avatar
30
9

Na półkach: ,

Na pewno jest to Thriller a nie horror. Środek książki jest naprawdę ciekawie napisany lecz niektóre wydarzenia w zakończeniu są zbyt słabo opisane. Uważam, że ostatnie kartki tej książki z wyjaśniające całą sytuację zostały napisane pod presją czasową i autor nie posiadał czasu aby to wszystko dobrze zakończyć i dlatego te ostatnie 7 stron wyglądają jak wyglądają.
Dla mnie lekkim minusem w tej książce jest brak flaków oraz gore( cecha charakterystyczna Guy'a),lecz nikt nie powiedział, że w tej książce te elementy będą się znajdować.
Książka jest całkiem dobra i nie żałuję jej przeczytania głównie ze względu na to, że chcę w pełni zapoznać się z twórczością Guy N. Smith'a.

Na pewno jest to Thriller a nie horror. Środek książki jest naprawdę ciekawie napisany lecz niektóre wydarzenia w zakończeniu są zbyt słabo opisane. Uważam, że ostatnie kartki tej książki z wyjaśniające całą sytuację zostały napisane pod presją czasową i autor nie posiadał czasu aby to wszystko dobrze zakończyć i dlatego te ostatnie 7 stron wyglądają jak wyglądają.
Dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
194
91

Na półkach:

Miałem napisać, że książka "Przyczajeni" za bardzo podobna jest do "Smętarzu Zwierząt" Kinga. Czyli: do małego miasteczka przyjeżdża małżeństwo wraz z synem. Zamieszkują wynajęty dom w pobliżu którego jest stara świątynia. W pobliżu domu dzieją się dziwne rzeczy. W między czasie syna o mało co nie rozjechał motor, ktoś zabił kota. Lecz Smętarz powstał rok po książce Guya. Tego się nie spodziewałem :)

"Przyczajeni" to kolejny horror z Phantom Press, który nie jest horrorem :) dobry thriller, elementów horroru niestety zabrakło. Szkoda, że Guy nie postarał się jej trochę rozbudować. Nim się coś zaczęło, po kilku stronach się kończyło. Zakończenie płaskie, szybkie, marne. Dobra podstawa na bardzo dobry horror.

Okładka jak na Phantom Press bardzo dobra, niestety wogóle nie nawiązująca do książki :/

Miałem napisać, że książka "Przyczajeni" za bardzo podobna jest do "Smętarzu Zwierząt" Kinga. Czyli: do małego miasteczka przyjeżdża małżeństwo wraz z synem. Zamieszkują wynajęty dom w pobliżu którego jest stara świątynia. W pobliżu domu dzieją się dziwne rzeczy. W między czasie syna o mało co nie rozjechał motor, ktoś zabił kota. Lecz Smętarz powstał rok po książce Guya....

więcej Pokaż mimo to

avatar
243
44

Na półkach: , , , ,

Jest to bardziej thriller, niż horror. Przerażenie bohaterów jest czasem tak irytujące, że ma się ochotę nimi potrząsnąć. Zakończenie rozczarowuje.

Jest to bardziej thriller, niż horror. Przerażenie bohaterów jest czasem tak irytujące, że ma się ochotę nimi potrząsnąć. Zakończenie rozczarowuje.

Pokaż mimo to

avatar
469
48

Na półkach: , ,

Trzeba uprzedzić, że to thriller a nie horror i okładka nie ma zupełnie nic wspólnego z treścią :) Nie są to oczywiście wyżyny literatury, ale całkiem przyjemnie się czytało, lekka rozrywka na kilka godzin.

Trzeba uprzedzić, że to thriller a nie horror i okładka nie ma zupełnie nic wspólnego z treścią :) Nie są to oczywiście wyżyny literatury, ale całkiem przyjemnie się czytało, lekka rozrywka na kilka godzin.

Pokaż mimo to

avatar
1356
756

Na półkach: , , ,

Kolejny mój powrót do książek Guy N. Smitha objął thriller Przyczajeni, który przeczytałem lata temu na mocy szału jaki ogarnął mnie na punkcie horrorów. Wydawnictwo Phantom Press w swojej ofercie horrorów dorzucało też thrillery rzeczonego autora. Sięgając po Przyczajonych nie spodziewałem się dostać coś dobrego, ale bardziej miłą lekturę na dwa wieczory, przy której można spędzić miło czas. Dlatego pomimo pewnych obaw zabrałem się do czytania książki.
Dopiero raczkujący pisarz, mający na swoim koncie jedną książkę, która stała się bestselerem przyjeżdża do małej miejscowości walijskiej Horde wraz z rodziną w celu napisanej następnej powieści. Miejscowi opowiadają dziwne historie o tym miejscu, mające swoje korzenie w legendach o druidach i otaczającym lesie. Zaczynają się dziać dziwne rzeczy wokół nich i nic nie wiadomo kto za wszystkim stoi.
Książka Przyczajeni ma świetną okładkę, zachęcającą do sięgnięcia i powodującą skojarzenie z horrorem. Niestety wszyscy spodziewającej się w tym przypadku właśnie takiej historii mogą poczuć się zawiedzeni, bo autor stworzył thriller osadzając ją w małym miasteczku i posiadłości Horde, gdzie lokalni mieszkańcy znają się ze sobą i niektórzy nie pałają sympatią do obcych. Dla mnie było dobrym pomysłem wybranie takiego miejsca, które stwarzało wiele możliwości do zbudowania nie tylko klimatu grozy, ale również osaczenia przez odizolowanie mieszkańców domu w odludnym miejscu. Początkowo historia zapowiada się ciekawie, bo wątki dotyczące druidów i pojawiające się momenty z dreszczykiem dawały dowód, że może dostanę horror z nimi w roli głównej lub jakiegoś kultu ukryty w małej miejscowości. Będzie krwawo i pojawiające sie postacie będą ginąć w różny sposób jak u niego często bywa. Jednak zamiast właśnie takich momentów autor skupia się na kreacji upiornej atmosfery i trzymających w napięciu momentów. Przyznaje, że nie spodziewałem się tego, chociaż pojawiają się mistyczne bajdurzenia o miejscu, gdzie druidzi składali swoje ofiary. Nie znajdziemy tutaj za wiele makabry, nawet scen seksu lub pojawiających się znikąd bohaterów. Wszystko jest skupione wokół narastających z rozdziału na rozdział klimatu osaczenia. Bohaterowie stają twarzą w twarz z czymś nieprawdopodobnym i dziwnym, czego nie udaje się wytłumaczyć w racjonalny sposób. Nie wiadomo do końca czy za wszystkim stoją ludzie, a może siły zła znane z legend dotyczące tego miejsca. Dochodzi również niechęć niektórych mieszkańców do pojawienia się obcych i prześladowanie ich z powodu nienawiści jaka czują do nich. W połowie książki historia zaczyna skręcać w różne rejony, a to w stronę grozy za sprawą wątku druidów lub thrillera za sprawą sensacyjnego wątku, jakby nie do końca było wiadomo, w którą stronę ma pójść opowieść. Zakończenie jakie dostałem jest niezłe, ale spodziewałem się po nim jakiegoś demona lub czegoś bardziej przerażającego niż dostałem. Sam motyw z druidami i budowanie klimatu sprzyjał przez cały czas właśnie takiemu zakończeniu, ale dostałem dość przeciętne wyjaśnienie wszystkiego, co wydarzyło się w małej walijskiej miejscowości Horde.
Postacie jakie dostałem należą do nieźle stworzonych, ale nie można po nich za dużo oczekiwać podczas czytania, bo czuć w nich pewną schematyczność. Najlepiej wypada sam pisarz, który początkowo nie wierzy we wszystko i nie podziela zdania o tajemniczej sile. Pojawiają się wtedy dramatyczne chwile i klimat osaczenia. Pozostałe postacie jak na autora wypadają nieźle, ale zazwyczaj mają do odegrania swoją rolę w historii, popchnięcia jej do przodu i nie są nakreślone, aby posiadły większą głębie. Nieraz w kilku zdaniach lub w trakcie rozmowy dowiadujemy się o nich co nieco i tyle musi nam wystarczyć. Same relacje łączące poszczególnych bohaterów sprawiają niezłe wrażenie. Jeśli chodzi o Petera i jego rodzina są dobrze ukazane, ale brakuje w nich dawki emocji w czasie czytania. Dialogi są sztampowe i kojarzące się z tanim filmem grozy, thrillerem lub sensacją.

Książka Przyczajeni jest kolejną pozycją autora, do której powróciłem spodziewając się niezłego horroru, ale dostałem bardziej thriller. Autor zbudował swoją historie na koncepcji małego miasteczka skrywającego nie jedną tajemnice, gdzie nadal żywe są legendy o druidach i ich wyczynach. Mającą spory potencjał na horror dziejący się w małych miejscowościach i mieszkańców skrywających wiele sekretów, nie mogących ujrzeć światła dziennego. Pomysł ciekawy i mogła z tego wyjść straszna historia. Jednak autor bardziej postawił na kreacje klimatu, odizolowania i osaczenia przez nieznaną siłę bohaterów zmagających się z nią. Dlatego dostałem thriller z pojawiającymi się czasami momentami grozy. Do tego miejsce zabite dechami, trudno dostępne, nie przyjazne i ze swoją mroczną legendą. Dom w jakim mieszkają bohaterowie staje się z każdym rozdziałem bardziej mroczny i przecież powinien dawać poczucie bezpieczeństwa, czego nie uświadczymy w czasie rozwinięcia akcji. Nie pozbawiona swoich wad jaką jest możliwość odgadnięcia, w którą stronę zmierza historia, brak lepszego nakreślenia postaci i pogłębienia ich rysu psychologicznego. Trochę tego znalazło się, ale nie można oczekiwać czegoś lepszego niż zazwyczaj otrzymałem w jego wydaniu. Dlatego nie zawiodłem się w czasie czytania, bo dostałem właśnie takie czytadło na dwa, góra trzy wieczory w zależności od czasu jaki mamy. Thriller czytający się dobrze i strasznie szybko mimo występowania nieraz opisów, które nie przynudzają. Napisana zastała pod względem języka i stylu przystępnie, prosto i przyjemnie. W sam raz sprawdza się jako nie zobowiązująca lektura. Nie mamy tutaj wiele zwrotów akcji mogących zaskoczyć, bo historia jest prosta jak budowa cepa, z niezłymi bohaterami, pojawiającym się motywem legendy związanych z druidami, ale nie można jej odmówić własnego klimatu i tego, ze trzyma w napięciu przez cały czas. Dlatego połyka się kolejne strony w zastraszającym tempie. Guy N. Smith jako pisarz z pogranicza klasy b i c, o zmutowanych zwierzyńcu, kanibalach, mordercach, nadprzyrodzonych siłach zła i demonach jest przykładem niezłych czytadeł, nieraz pulpowych horrorów, które mogą przynieść chwilę rozrywki po czymś bardziej wymagającym. Zaserwował w przypadku Przyczajonych historie z pogranicza horroru i thrillera. Przyjemną i klimatyczną opowieść, przy której można spędzić miło czas. Na pewno sięgnę po inne powieści autora w niedługim czasie. Dla fanów pulpowych horrorów lub thrillerów.

Kolejny mój powrót do książek Guy N. Smitha objął thriller Przyczajeni, który przeczytałem lata temu na mocy szału jaki ogarnął mnie na punkcie horrorów. Wydawnictwo Phantom Press w swojej ofercie horrorów dorzucało też thrillery rzeczonego autora. Sięgając po Przyczajonych nie spodziewałem się dostać coś dobrego, ale bardziej miłą lekturę na dwa wieczory, przy której można...

więcej Pokaż mimo to

avatar
440
122

Na półkach: , ,

To nie tylko pierwszy horror, jaki przeczytałem, ale też pierwsza książka w moim życiu, którą świadomie kupiłem. Pamiętam, jakby to było wczoraj. Miałem 11 lat. Poszedłem do antykwariatu sprawdzić, czy pojawiły się jakieś nowe komiksy. Po przejrzeniu stosu Batmanów i Spider-Manów mój wzrok padł na półkę wyżej. Stały tam małe książeczki kuszące kolorowymi okładkami. I wtedy pojawiła się ta myśl: a może by tak kupić sobie jakąś książkę? Była w stanie niemal idealnym, tylko kartki już lekko zżółkły. Cena: 3 złote. Przeczytałem tę mikropowieść jeszcze tego samego wieczora. A na drugi dzień, zaraz po przebudzeniu, nie wstając w ogóle z łóżka, zapoznałem się z nią drugi raz. Po upływie ponad 20. lat nie pamiętam prawie nic z jej treści, ale nadal mam do niej ogromny sentyment. Wiem, że ta książka nie zasługuje na 10 gwiazdek, ale nic na to nie poradzę, że przez przypadek stała się ona jedną z najważniejszych w moim życiu.

Dzięki, Guy.

To nie tylko pierwszy horror, jaki przeczytałem, ale też pierwsza książka w moim życiu, którą świadomie kupiłem. Pamiętam, jakby to było wczoraj. Miałem 11 lat. Poszedłem do antykwariatu sprawdzić, czy pojawiły się jakieś nowe komiksy. Po przejrzeniu stosu Batmanów i Spider-Manów mój wzrok padł na półkę wyżej. Stały tam małe książeczki kuszące kolorowymi okładkami. I wtedy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    247
  • Chcę przeczytać
    89
  • Posiadam
    63
  • Horror
    13
  • Teraz czytam
    3
  • Horrory
    3
  • Guy N. Smith
    3
  • Książki
    2
  • 2020
    2
  • 2012
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Przyczajeni


Podobne książki

Przeczytaj także