Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

„Asystentka szefa” to niezwykle wciągająca historia rodem wyjęta z pełnometrażowego filmu o barwnym tle romansu biurowego.

Weronika to dziewczyna nieznosząca mężczyzn o wybujałym ego, do tego bajecznie bogatych. Pewnego razu zostaje poproszona przez koleżankę, a właściwie przez swoją współlokatorkę o pewną przysługę. Mianowicie ma iść za nią na rozmowę kwalifikacyjną do prestiżowej firmy na dobrze płatne stanowisko asystentki. Już pierwsze dni okazują się dla Weroniki pechowe, ponieważ buty, które pożyczyła niemiłosiernie obdzierają jej pięty, spódnica natomiast wydaje się o dwa rozmiary za wąska w biodrach.

Miejsce pracy Pana Wolfa to ogromny przeszklony budynek w nadmorskim mieście. Idąc tam Weronika nie jest pozytywnie nastawiona, ponieważ od samego początku nie podoba jej się wspaniały pomysł koleżanki. Po pierwsze podstawione CV, po drugie za mała spódnica, a po trzecie i najważniejsze, prezes firmy to młody mężczyzna, który nie wydaje się być najmilszym na świcie.

Już pierwsza wizyta w budynku okazuje się być pechowa. Weronika kieruje się do biura swojego przyszłego pracodawcy i niestety zostaje powitana dość gorszącą, wręcz niestosowną propozycją. Przystojny mężczyzna siedzący za biurkiem na pierwszy rzut oka dziewczyny wydaje się być bardzo pewny siebie. Po dość szokującym dla Weroniki powitaniu, ta wypada z budynku jak burza kierując się na pobliską plażę. Jednak ze zgrozą spostrzega, iż za jej plecami wybiega Pan Wolf, który w ręku trzyma jej zgubiony wcześniej but. Ta piękna scena rodem ze współczesnego Kopciuszka zostaje zrujnowana wypadkiem Weroniki. Przy okazji przekleństw szef na spódnicy dziewczyny nagle pęka.

„Asystentka szefa” to erotyk, który tak jak autorka go określiła okazuje się być "kulturalnym romansem". Dlaczego? Bowiem opisy różnych scen łóżkowych są ujęte w bardzo delikatny sposób. Ogólnie cała historia Weroniki zostaje przedstawiona aż przesadnie pozytywnie w pewnych momentach. Chociaż niektóre z wątków fabularnych wydają się być inspirowane „50 twarzami Greya”, to książkę bardzo przyjemnie się czyta.
Polecamy: Dobre Recenzje

„Asystentka szefa” to niezwykle wciągająca historia rodem wyjęta z pełnometrażowego filmu o barwnym tle romansu biurowego.

Weronika to dziewczyna nieznosząca mężczyzn o wybujałym ego, do tego bajecznie bogatych. Pewnego razu zostaje poproszona przez koleżankę, a właściwie przez swoją współlokatorkę o pewną przysługę. Mianowicie ma iść za nią na rozmowę kwalifikacyjną do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W ostatnim tomie z serii „Owoce zatrutego drzewa” akcja powieści przenosi się do romantycznego Paryża. Kinga przeprowadza się tam za namową swojego kuzyna – Zbyszka. Stolica Francji zachwyca dziewczynę pod każdym względem, piękna architektura, inne zwyczaje ludzi. Ta podróż na zawsze zmienia jej sposób patrzenia na świat.

Pewnego razu Kinga usłyszała od Zbyszka "Najpiękniejsze lata młodości zmarnowałaś w jakimś składziku, pochylona nad papierzyskami. Przynajmniej teraz korzystaj z życia i baw się dobrze”. To jedno zdanie wydaje się wpłynąć na podejmowanie przyszłych decyzji przez dziewczynę. Chociaż początki w Paryżu bywały bardzo trudne, Kinga początkowo złościła się na Zbyszka z powodu obietnic, które jej składał w Krakowie, że z pewnością uda się dla niej znaleźć jakieś zajęcie we Francji, że czeka ją nowe życie i wiele możliwości, które są niedostępne w Krakowie. Byle tylko odważyła się opuścić ten zaścianek i wypłynąć na szerokie wody.

Tymczasem te obietnice nie mają jakiegokolwiek pokrycia, kiedy dziewczyna zamieszkuje w Paryżu. Ostatecznie znajduje zajęcie w pracowni u Madame Lestiger, Zbyszek natomiast odwiedza ją z bardzo ciekawą propozycją, mianowicie chce jej się oświadczyć. Małżeństwo to ostatnia rzecz, którą Kinga pragnie, przecież tak bardzo walczyła wbrew ciotce, która chciała ją wydać za mąż za znajomego. Teraz miałaby poświęcić swoją niezależność na rzecz wygodnego życia w Paryżu?

Niespodziewanie wybucha wojna. Zbyszek zaciąga się do wojska polskiego, na terenie Francji do tzw. Błękitnej Armii. On, który sceptycznie w przeszłości wyrażał się o polskich powstaniach, teraz łapie za broń, aby walczyć w obronie swojego kraju. Jaką cenę zapłaci?

Wszystkie trzy tomy serii „Owoce zatrutego drzewa” złożone w całość dają obraz bardzo pięknej historii obyczajowej z zabarwieniem historycznym. Począwszy od pierwszego tomu, którego akcja toczy się w Krakowie, a skończywszy na trzecim, gdzie główna bohaterka zamieszkuje w Paryżu. Dodatkowo czas akcji datowany jest na XIX wiek. Autorce bardzo dobrze udało się oddać tło oraz klimat, który panował w tamtym czasie. Nie brakuje tutaj ani romansu, ani momentów wzruszeń czy chociażby nawet chwil przepełnionych strachem.

Trylogia „Owoce zatrutego drzewa” naprawdę warta jest przeczytania. W szczególności, gdy główna bohaterka okazuje się być silną osobowością.
Polecamy: Dobre Recenzje

W ostatnim tomie z serii „Owoce zatrutego drzewa” akcja powieści przenosi się do romantycznego Paryża. Kinga przeprowadza się tam za namową swojego kuzyna – Zbyszka. Stolica Francji zachwyca dziewczynę pod każdym względem, piękna architektura, inne zwyczaje ludzi. Ta podróż na zawsze zmienia jej sposób patrzenia na świat.

Pewnego razu Kinga usłyszała od Zbyszka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy pamiętacie Kingę z pierwszego tomu „Owoce zatrutego drzewa”? Tym razem Agnieszka Janiszewska wciąga czytelnika w kontynuację poprzedniej historii. Otóż Kinga jest już dorosłą dziewczyną, wyprowadziła się od wujostwa do Krakowa. Dotychczas mieszkała pokątnie u ciotki Amelii, jednak pewnego dnia dostaje całkowicie nową ofertę pracy.

To wydarzenie wydaje się być przełomowym, ponieważ dzięki samowystarczalności i niezależności Kinga bardzo szybko "wyprowadza się na swoje" i kupuje małe mieszkanie. Od zawsze było to jej małym marzeniem – bycie silną kobietą. Podjęła taką decyzję, ponieważ chciała uniknąć dalszego zamieszkiwania pod wspólnym dachem z ciotką i nie chciała wyjść za mąż za pana Milewicza.

Pewnego razu ciotka Amelia zdradza dziewczynie tajemnicę z przeszłości, która sprawia, że Kinga pragnie poznać więcej szczegółów na temat tej historii. Od wuja Stefana już się tego nie dowie bowiem wuj zmarł. Ponadto dostaje listy z przeszłości, które bardzo ją indagują, ponieważ to korespondencja dwojga zakochanych, których drogi w końcu się rozeszły, są one niejako utrwalonym świadectwem wielkiej namiętności. Czas pokazał, że tajemnica ta miała się położyć cieniem nie tylko na ich życiu, ale także na losach pozostałych członków rodziny.

„Owoce zatrutego drzewa. Tom 2” to miła lektura na długie wieczory. Niektóre z wątków tomu pierwszego są kontynuowane, niektóre zaczynają się na nowo. Zasada, która odnosi się do tego, iż tom drugi zawsze musi być gorszy niż pierwszy nie ma tutaj jakiegokolwiek zastosowania, ponieważ autorka w dalszym ciągu stara się utrzymać ten samym styl i tę samą technikę zaciekawienia czytelnika.

Zachęcam Was ponownie, Moi Drodzy czytajcie o dalszych losach sieroty Kingi, która musi zmierzyć się z nieznanymi emocjami, aby wyzwolić się z sideł przeszłości, by do końca życia na niej nie ciążyły. Czas zagłębić się w atmosferę krakowskiej bohemy!
Polecamy: Dobre Recenzje

Czy pamiętacie Kingę z pierwszego tomu „Owoce zatrutego drzewa”? Tym razem Agnieszka Janiszewska wciąga czytelnika w kontynuację poprzedniej historii. Otóż Kinga jest już dorosłą dziewczyną, wyprowadziła się od wujostwa do Krakowa. Dotychczas mieszkała pokątnie u ciotki Amelii, jednak pewnego dnia dostaje całkowicie nową ofertę pracy.

To wydarzenie wydaje się być...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Agnieszka Janiszewska łączy pasję z zawodem, zaraża miłością do historii jako pisarka i nauczycielka. Jest znana z takich powieści jak: „Taniec pszczół”, „Aż po horyzont”, „Pamiętam”, a teraz ukazała się również jej najnowsza powieść obyczajowa, napisana w trzech tomach „Owoce zatrutego drzewa”.

Kinga osiemnastoletnia dziewczyna nie pamięta rodziców, od zawsze opiekował się nią dziadek. To on pomagał jej w rozwiązywaniu dziecięcych problemów i rozterek, odpowiadał na wszystkie trudne pytania, był po prostu namiastką kochającej się rodziny dla małej dziewczynki. Jako jedyny nigdy nie okazywał wnuczce zniecierpliwienia. Jak to możliwe, że mogło go zabraknąć?

Po paru latach poczciwy dziadek zmarł, a mała Kinga została sama jak palec na świecie. Opiekę nad nią przejęli ciotka z wujem Stefanem, którego dziewczyna bardzo lubiła. Za to ciotka szczerze nienawidziła Kingi, w jakiejkolwiek sprawie starała się skutecznie utrudnić dziewczynie życie. Dlatego aby pozbyć się jej z domu kobieta wymyśliła pewien sposób. Po osiągnięciu pełnoletniości Kinga jak najszybciej ma znaleźć sobie męża i wyprowadzić się z domu. Specjalnie na tę okazję postarała się o pierwszego kandydata – pana Milewicza, który mieszkał na prowincji. Ma ładny kawałek ziemi i od czasu do czasu przyjeżdża w interesach do Warszawy.

Akcja powieści „Owoce zatrutego drzewa” toczy się w drugiej połowie XIX wieku w Warszawie. To przepiękna historia obyczajowa, gdzie wątek miłosny miesza się ze wspomnieniami przedwojennej Warszawy i Krakowa. Autorka prezentuje czytelnikowi stare, mieszczańskie kamienice, sztywne konwenanse i proszone herbatki jako echo minionych lat. Książka ta, to także opowieść o sierocie, która dana pod opiekę wujostwa nie czuła się szczęśliwa. Wkrótce przekona się, że życie stawa jej trudne wyzwania, o których nie miała pojęcia.

Zachęcam was, Moi Drodzy przeczytajcie tę książkę, jej objętość jest niewielka aczkolwiek historia bardzo wciąga. To przeniesienie się w czasie do wieku XIX, a także poznanie przedwojennej Warszawy, czyli miasta, które dzisiaj nie jest już takie samo jak kiedyś. Seria „Owoce zatrutego drzewa” zawiera trzy tomy o tym samym tytule, dlatego nie sposób pomylić się w kolejności.
Przepiękna historia, a to dopiero początek!
Polecamy: Dobre Recenzje

Agnieszka Janiszewska łączy pasję z zawodem, zaraża miłością do historii jako pisarka i nauczycielka. Jest znana z takich powieści jak: „Taniec pszczół”, „Aż po horyzont”, „Pamiętam”, a teraz ukazała się również jej najnowsza powieść obyczajowa, napisana w trzech tomach „Owoce zatrutego drzewa”.

Kinga osiemnastoletnia dziewczyna nie pamięta rodziców, od zawsze opiekował...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Jak komunikować się efektywnie, paszport do komunikacji globalnej Dan Bullock, Raúl Sánchez-Serrano
Ocena 8,2
Jak komunikowa... Dan Bullock, Raúl S...

Na półkach:

Książka „Jak komunikować się efektywnie” w nowatorski sposób ukazuje nabywanie kompetencji w komunikacji. Prezentuje zestaw praktycznych wzorców, które można wykorzystać do nawiązywania kontaktów z profesjonalistami z innych kultur świata. Autorzy korzystając ze swojej nabytej wiedzy starają się zapełnić lukę pomiędzy teorią skutecznego porozumiewania się oraz jej praktycznemu zastosowaniu na całym świecie.

„Jak komunikować się efektywnie” można czytać na wiele sposobów, zapoznawać się z kolejnymi rozdziałami, albo wybrać ten, który mówi o komunikacji potrzebnej w danej sytuacji. Sześć pierwszych sekcji tekstu zawiera łatwe wzory komunikacji, kreatywne ćwiczenia, ilustracje, przewodnik po regionach świata oraz różnego rodzaju załączniki. Natomiast ukazana w niej treść jest łatwo przyswajalna dla każdego, kto zawodowo działa na obszarze całego świata, a także dla tych, którzy poszukują sprawdzonych metod doskonalenia globalnej komunikacji.

Czytelnik dowie się z niektórych rozdziałów np. co to jest moc przemówienia, jak poprawnie nawiązać kontakt ze słuchaczami występując na scenie, jak sprawić, że prezentacja stanie się ważnym obiektem wizualnym oraz ciekawym nośnikiem informacji czy chociażby jak zaangażować biernych słuchaczy do czynnego udziału w dyskusji. Autorzy prezentując różne techniki komunikacji nauczą Cię jak należy budować sieci głębokich relacji, które służą wyższym celom – hojności, odkryciom i współpracy. Podzielą się nabytą wiedzą, która przy dobrym wykorzystaniu zmieni się w prawdziwe złoto. Otrzymasz paszport do porozumienia się ze wszystkimi na globie.

Oprócz tego, książka oferuje także wyjaśnienie terminu networking oraz praktyczne porady jak skutecznie przeprowadzić negocjacje. Pomimo, iż wszystko to brzmi niczym wykład dla studentów wydziału marketingu, to autorzy starają się niektóre ważne pojęcia czy techniki ugryźć z innej strony – tej łatwiejszej dla czytelnika. Wszystkie prezentowane tutaj informacje opierają się na badaniach naukowych bowiem Raúl Sánchez oraz Dan Bullock to wysokiej klasy specjaliści. Raúl jest profesorem Uniwersytetu Nowojorskiego, projektuje i prowadzi szkolenie w takich firmach jak: Deloitte czy Pfizer, zaś Dan wykłada na Wydziale Programów Biznesowych Uniwersytetu Nowojorskiego i szkoli m.in. pracowników Google'a.
Polecamy: Dobre Recenzje

Książka „Jak komunikować się efektywnie” w nowatorski sposób ukazuje nabywanie kompetencji w komunikacji. Prezentuje zestaw praktycznych wzorców, które można wykorzystać do nawiązywania kontaktów z profesjonalistami z innych kultur świata. Autorzy korzystając ze swojej nabytej wiedzy starają się zapełnić lukę pomiędzy teorią skutecznego porozumiewania się oraz jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Maye Musk od pięćdziesięciu lat jest modelką, występuje na okładkach magazynów „Time" oraz „Vogue'a”. Pomimo swojego wieku nadal jest kobietą bardzo aktywną zawodowo. W wolnych chwilach pełni rolę dietetyczki z Kanady. W wieku 70 lat napisała książkę „Kobieta z planem na życie”, która jest swego rodzaju autobiografią o jej przygodach, wyzwaniach zawodowych i przede wszystkim życiu osobistym. Autorka postanowiła pokazać swoje życie z dystansu, popatrzeć na swoje osiągnięcia zawodowe oraz te na polu prywatnym. Maye Musk postanowiła ukazać siebie jako kobietę, która miała plan na życie i co najlepsze – spełniła go.

"Jako kobieta możesz planować różne rzeczy, ale gdy zostaniesz zmieciona z toru, musisz stworzyć nowy plan (chociaż to samo przytrafia się również mężczyznom)”. Wielokrotnie zaczynała swoje życie od nowa, a jako dorosła osoba mieszkała w dziewięciu miastach i trzech krajach. Często ryzykowała, choć było jej bardzo ciężko, lecz nie ustawała w wysiłkach aż wreszcie odnosiła sukces w życiu prywatnym i zawodowym. W momentach, gdy było jej bardzo ciężko lubiła czytać romanse i poradniki. Te książki dawały jej nadzieję. Ta fantastyczna kobieta przeżyła 70 lat, zrobiła karierę w dwóch zawodach i sama wychowała trójkę dzieci. Ostatnio ma duże wzięcie jako modelka i propagatorka zdrowego odżywiania się.

Autorka dzieli się dobrymi radami i doświadczeniem również jeśli chodzi o mężczyzn. "Bądź miła dla ludzi, słuchaj ich uważnie i staraj się być pozytywnie nastawiona do życia. Nie opowiadaj innym jak jest ci źle. (...) Pielęgnuj też poczucie humoru i nie bierz do siebie tego, co mówią inni. Jeśli potrafisz żartować, śmiać się z siebie i mówić lekkim tonem, ludzie będą cię odbierać jako fajną osobę”. W książce „Kobieta z planem na życie” opisuje różne historie, aby pokazać czytelnikom, że warto przyjmować pomoc od życzliwych i nieznajomych ludzi. "Doceniaj miłe rzeczy, które dzieją się w twoim życiu. Kiedy jest ci ciężko, szukaj wsparcia u rodziny, przyjaciół, a nawet obcych. I sama również bądź miła dla nieznajomych”.

Maye Musk jako dietetyk ma dużą wiedzę na temat żywności "Ostatnio dużo się mówi o super żywności. Jednocześnie wszyscy zaczęli bać się chleba. Unikają też mleka. Martwią się, że jedzą za mało białka. Kupują białko w proszku, nie mam pojęcia dlaczego to robią. Prowadząc poradnię dietetyczną przez 45 lat, nigdy nie spotkałam nikogo, kto miałby niedobór białka. Ale ludzie nie chcą słuchać głosu zdrowego rozsądku. Pragną magicznej pigułki”.

Pod koniec pisze o przesłaniu do czytelniczek "Jeśli miałabyś się ode mnie czegoś nauczyć, niech to będzie to: nie bój się starości i przyjaźnij się z ludźmi, którzy również się jej nie boją. Słuchaj innych i bądź dla nich dobra, bez względu na to ile mają lat”. Cudowną kobietą jest autorka tej książki, jej postawa życiowa nadal inspiruje młode umysły, które pragną po prostu żyć szczęśliwie – zupełnie jak Maye Musk.
Polecamy: Dobre Recenzje

Maye Musk od pięćdziesięciu lat jest modelką, występuje na okładkach magazynów „Time" oraz „Vogue'a”. Pomimo swojego wieku nadal jest kobietą bardzo aktywną zawodowo. W wolnych chwilach pełni rolę dietetyczki z Kanady. W wieku 70 lat napisała książkę „Kobieta z planem na życie”, która jest swego rodzaju autobiografią o jej przygodach, wyzwaniach zawodowych i przede...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor książki David Omand to były pracownik brytyjskiego wywiadu. Pisząc książkę „Jak nie dać się zmanipulować i okłamać”, postawił sobie jeden cel – chce wyposażyć ludzi w narzędzia, umożliwiające podejmowanie lepszych decyzji, co jednocześnie ma służyć do zapoznania się ze sposobem myślenia analityków informacji. Autor przedstawia różne sytuacje z przeszłości, z których wypływa nauka wskazująca, iż to z czym obecnie mierzy się ludzkość jest pewnego rodzaju "powtórką z rozrywki". Tym razem jednak wiemy o wiele więcej niż nasi przodkowie, nasze wyjaśnienia mogą być pełniejsze, a oczekiwania śmielsze.

Wszyscy jesteśmy zmuszeni do podejmowania decyzji i dokonywania wyborów w domu, pracy czy nawet w trakcie zabawy. Mamy dziś coraz mniej czasu na zastanawianie się. Żyjemy w erze cyfrowej i zewsząd jesteśmy zalewani fałszywymi informacjami. Te podawane poprzez media społecznościowe oddziałują na nas i są skierowane przeciwko naszym interesom. Czy przytłoczeni tymi wszystkimi informacjami wiemy mniej czy więcej niż w czasach minionych? Obecnie bardziej niż kiedykolwiek lekcje z przeszłości mogą okazać się przydatne.

Praca oficerów wywiadu wiąże się z kradzieżą tajemnic dyktatorów, terrorystów i przestępców, którzy mają wobec danego społeczeństwa złe zamiary. Zadaniem agenta wywiadu jest powiedzieć władzom, jak się sprawy mają, niczego tym samym nie ukrywając. Autor pisze, że z jego doświadczenia wynika, iż w procesie dokonywania oceny sytuacji pomaga systematyczne podejście i ustalenie właściwego poziomu zaufania do własnych osądów. Ta sama technika ma także przełożenie na nasze prywatne życie, w chwili kiedy zastanawiamy się czy nasza decyzja nie zaszkodzi nam, nie bierzmy pod uwagę również innych czynników pobocznych?

David Omand w swojej książce „Jak nie dać się zmanipulować i okłamać” opracował pewien system – SEES, który prowadzi przez cztery typy informacji, składających się na produkt pracy wywiadowczej: świadomość sytuacyjna, czyli zrozumienie co się dzieje i w obliczu czego stoimy, wyjaśnianie dlaczego widzimy to, co widzimy i jakie są motywy wszystkich zainteresowanych, ocena sytuacji i prognoza rozwoju wypadków oraz wnioski strategiczne dotyczące przyszłych problemów. Tak więc w książce znajdziemy cztery rozdziały, w tym ponad połowa jest poświęcona wytłumaczeniu roli SEES.

Natomiast część druga ma trzy rozdziały, z których nauczymy się zachowywania trzeźwości umysłu oraz kontrolowania swojego zachowania w stresowych momentach. Następnie autor przeprawia czytelnika przez trzy dziedziny życia, które domagają się wykorzystania informacji wywiadowczych. Lekcje zawarte w tej książce składają się na plan działania otaczającego nas świata oraz możliwości dokonania wolnych i świadomych wyborów. Ucząc się na błędach i wyciągając wnioski możemy żyć bezpiecznie w otaczającej nas wirtualnej rzeczywistości.
Polecamy: Dobre Recenzje

Autor książki David Omand to były pracownik brytyjskiego wywiadu. Pisząc książkę „Jak nie dać się zmanipulować i okłamać”, postawił sobie jeden cel – chce wyposażyć ludzi w narzędzia, umożliwiające podejmowanie lepszych decyzji, co jednocześnie ma służyć do zapoznania się ze sposobem myślenia analityków informacji. Autor przedstawia różne sytuacje z przeszłości, z których...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Earl Hipp to psycholog, psychoterapeuta oraz autor poradnika „Stres out! Jak przejąć kontrolę nad stresem”, w której podpowiada młodym czytelnikom jak w łatwy sposób ograniczyć nadmierną ilość stresu. "Kiedy w nasze życie wkrada się stres, czujemy jakbyśmy byli przyparci do muru, a stąd nie ma drogi ucieczki”. Nie tylko młodych ludzi dopada napięcie, lecz także tych w średnim wieku czy starszych, będących przed emeryturą. Jednak to właśnie młodym autor postanowił poświęcić ten poradnik.

Stres przybiera różną formę, czy to będą egzaminy, klasówki, nadmiar zadań domowych czy też sprzeczka z kolegami, lub nękanie przez rówieśników. Ciągłe martwienie się o to, co się jeszcze wydarzy jest wyczerpujące. A jeśli taki stan się przedłuża może doprowadzić do katastrofy fizycznej i emocjonalnej. Stresu niestety nie da się wyeliminować, ale można go skutecznie pokonać.

Z tego poradnika na pewno nauczysz się jak radzić sobie z trudnymi doświadczeniami oraz wygrasz walkę z niewidzialnymi tygrysami, gdy tylko się pojawią. Autor przedstawia sprawdzone sposoby, które pozwolą Ci pokonać stres, sprostać wyzwaniom, czuć się dobrze z samym sobą i czerpać zadowolenie z życia. Przedstawia również dużo praktycznych informacji, które pozwolą zrozumieć stres oraz jak sobie z nim poradzić.

Autor opisuje 11 technik, które uodparniają na ataki tygrysów – 1. Zacznij się ruszać (pomysły na aktywność fizyczną), 2. Zwalczaj stres zdrową dietą (informacje na temat odżywiania), 3. Znajdź spokój wewnętrzny (techniki relaksacyjne), 4. Postaw się (jak być asertywnym), 5. Stwórz siatkę bezpieczeństwa (jak budować silne relacje z rodziną i przyjaciółmi), 6. Decyduj o sobie (jak realizować marzenia), 7. Zaplanuj czas (jak zarządzać czasem), 8. Nie bój się ryzyka (jak się rozwijać), 9. Stwórz solidną bazę (jak podejmować właściwe decyzje), 10. Myśl pozytywnie (jak się uczyć myśleć), 11. Pokonaj cyfrowe tygrysy (jak korzystać z technologii cyfrowej i nie dać się przez nią pochłonąć).

Każdy z tych rozdziałów jest opisany bardzo szczegółowo. Wiedza zdobyta w tym poradniku pomoże Ci uporać się z trudnościami i zdobędziesz wszystko, czego zapragniesz. „Stres out! Jak przejąć kontrolę nad stresem” to skarbnica wiedzy dla nastolatków, więc należy z niej czerpać "pełnymi garściami".
Polecamy: Dobre Recenzje

Earl Hipp to psycholog, psychoterapeuta oraz autor poradnika „Stres out! Jak przejąć kontrolę nad stresem”, w której podpowiada młodym czytelnikom jak w łatwy sposób ograniczyć nadmierną ilość stresu. "Kiedy w nasze życie wkrada się stres, czujemy jakbyśmy byli przyparci do muru, a stąd nie ma drogi ucieczki”. Nie tylko młodych ludzi dopada napięcie, lecz także tych w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kasia Bigos to mistrzyni Polski i Europy w Pole Sport w kategorii duety, jednak oprócz tego jest także szkoleniowcem w Polskim Centrum Fitness. Poradnik „Pośladki w górę!” to książka, którą Kasia stworzyła dla czytelników, aby podzielić się z nimi wiedzą na temat mięśni, diet czy różnego rodzaju ćwiczeń. Autorka przedstawia tutaj kompleksowy trening, dzięki któremu nasza kondycja ulegnie znacznej poprawie.

„Pośladki w górę!” powstała z myślą o kobietach, które urodziły się, jak to Kasia określa z "płaskim tyłkiem". Praca, która została zaprezentowana na kartach poradnika utwierdza czytelnika w przekonaniu, iż tak naprawdę dzięki ciężkiej pracy oraz przede wszystkim systematyczności każdej kobiecie uda się osiągnąć zamierzony cel – w tym przypadku pośladki niczym Jennifer Lopez. Cała wiedza bazuje na doświadczeniu autorki, ponieważ jak sama zdradza, ona także urodziła się z "niekształtnym tyłkiem".

Lata ciężkiej pracy, samozaparcie oraz żelazne trzymanie się diety doprowadziły sylwetkę Kasi Bigos do kobiecego ideału. Dlatego również w tej książce znajdziesz całą bibliotekę ćwiczeń na pośladki. Dowiesz się jak je ujędrnić, wzmocnić i unieść. Autorka opisuje w dość łatwo przyswajalny sposób jak działają mięśnie pośladków i dlaczego są takie ważne. Co się dzieje, gdy nie pracują tak, jak powinny oraz jaki to ma wpływ na kondycję pleców czy kolan. Przecież piękna, jędrna pupa jest marzeniem wielu kobiet.

Niestety siedzący tryb życia oraz brak sportu oznaczają, że pośladki i całe ciało trudno jest utrzymać w dobrej kondycji. Bierność mięśni pośladkowych to częsty problem w szczególności u żeńskiej części społeczeństwa. Te czynniki niestety przekładają się na wygląd sylwetki oraz słabsze rezultaty treningowe, ale także na brak poprawnej techniki wykonania danego ćwiczenia czy wręcz komplikacje zdrowotne. Twoja postawa ciała i codzienne nawyki mają jednak największe znaczenie.

Kiedy dużo przebywasz w świecie online i spędzasz godziny za biurkiem, aktywność fizyczna spada niemal do zera. Dlaczego autorka o tym wspomina? Ponieważ stara się uświadomić czytelnikowi, iż codzienne nawyki, chwile relaksu spędzone przy laptopie mają swoje negatywne przełożenie na wygląd sylwetki. To samo dzieje się z mięśniami pośladkowymi, które w dzisiejszych czasach są często wysyłane na urlop i w ostateczności stają się obiektem dość dużych kompleksów.

Książka zawiera aż 40 ćwiczeń głównych, z którymi warto się zapoznać jeśli chcemy skutecznie pracować nad wyglądem swoich pośladków. Każde z zadań jest podzielone na pięć modułów: ćwiczenia w pozycji stojącej, ćwiczenia w klęku podpartym, ćwiczenia w pozycji leżącej, ćwiczenia z wykorzystaniem ławeczki oraz ćwiczenia złożone. Planując swój trening możesz wybierać ćwiczenia z poszczególnych modułów lub łączyć je w jeden plan treningowy. Warto więc ćwiczyć systematycznie, a ta książka skutecznie zmobilizuje Cię do systematycznej pracy nad swoimi pośladkami. Aktywne mięśnie pośladków będą Ci potrzebne zawsze i praca nad nimi wyjdzie Ci na zdrowie!
Polecamy: Dobre Recenzje

Kasia Bigos to mistrzyni Polski i Europy w Pole Sport w kategorii duety, jednak oprócz tego jest także szkoleniowcem w Polskim Centrum Fitness. Poradnik „Pośladki w górę!” to książka, którą Kasia stworzyła dla czytelników, aby podzielić się z nimi wiedzą na temat mięśni, diet czy różnego rodzaju ćwiczeń. Autorka przedstawia tutaj kompleksowy trening, dzięki któremu nasza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Wewnętrzne dziecko" to pojęcie w psychologii i definiuje się je na dwa sposoby. Praca nad wewnętrznym dzieckiem skutkuje lepszym zrozumieniem i efektowniejszym gojeniem się ran z przeszłości, odczuwanie lęku, ciągłe zamartwianie się, niskie poczucie własnej wartości. Z drugiej zaś strony dziecko jest nośnikiem zmiany. W miarę jak pogłębia się zrozumienie i poszanowanie siebie samego, lepiej jest rozpoznać swoje mocne strony, co jest w życiu ważne, co się liczy, a co chroni od toksycznych czynników, co dostarcza przyjemności.

Autorka wymienia pięć ran emocjonalnych wewnętrznego dziecka: niesprawiedliwość, odrzucenie, opuszczenie, zdrada i upokorzenie. Kiedy mówimy o wewnętrznym dziecku, myślimy o emocjonalnych śladach wytworzonych w dzieciństwie, które bardzo silnie wpływają na sposób zachowania i samoocenę jednostki. Zwykle nie pamięta się tych doświadczeń, lecz są one mocno wpojone w umysł, mieszają się w nich lęki i cierpienia, ale też zasoby i talenty, zdolność do radości, zachwytu, wdzięczności i kontemplacji.

Autorka w swej książce – „Jak ukoić swoje wewnętrzne dziecko” uczy nas jak poznawać siebie. Jeśli już się tego nauczymy będziemy lepiej rozpoznawać swoje potrzeby, zasoby, doceniać siebie i mniej zależeć od opinii. Taka mentalność znacząco wpłynie na samoocenę i przede wszystkim samopoczucie. Nauczymy się – "Co konkretnie mogę zrobić ja sama, aby przyczynić się do tego, co wydaje mi się właściwe?", "Co mogę budować aby uczestniczyć w tworzeniu lepszego świata?".

Charakter to nabyta część osobowości. Kształtowany jest przez nieświadome uczenie się, przyswajanie przekonań i wartości. Możemy też z prostotą dziecka poczuć się częścią natury i wszechświata, rozwijać duchową akceptację z dala od materializmu, a także odczuwać szczęście i zdolność zachwytu. Dlatego potrzeba zatrzymać się i obserwować co się stanie, gdy przestaniemy się kontrolować, łatwiej przyjdzie doskonalenie życiowych poczynań i patrzenie w zdumieniu, jak nadchodzi szczęście. Każdy bowiem kryje w sobie wewnętrzne dziecko, bo wszyscy kiedyś oglądaliśmy świat właśnie takimi oczami.

Zachęcam was, Moi Drodzy sięgnijcie po tę książkę, bo jest nie tylko mądra i pouczająca lecz także płynie z niej przepiękna nauka, iż wewnętrzne dziecko i jego wrażliwość wiodą prosto do zachwytu nad życiem.
Polecamy: Dobre Recenzje

„Wewnętrzne dziecko" to pojęcie w psychologii i definiuje się je na dwa sposoby. Praca nad wewnętrznym dzieckiem skutkuje lepszym zrozumieniem i efektowniejszym gojeniem się ran z przeszłości, odczuwanie lęku, ciągłe zamartwianie się, niskie poczucie własnej wartości. Z drugiej zaś strony dziecko jest nośnikiem zmiany. W miarę jak pogłębia się zrozumienie i poszanowanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wenecja jest znanym na całym świecie ośrodkiem turystycznym i kulturalnym, patronem tego miasta jest Św. Marek. Jednak najlepszy w tym wszystkim jest środek lokomocji – gondole, zawód takiego przewoźnika jest bardzo szanowany w weneckiej społeczności. Autorka Rhys Bowen napisała bestsellerową powieść pt. „Wenecki szkicownik”. To opowieść, w której są ukazane dwie strefy czasowe –Wenecja z lat czterdziestych i Anglia z czasów współczesnych.

Główna bohaterka jest osobą, która zawsze jasno określała swoje cele w życiu, od dzieciństwa marzyła by pracować w domu mody. Podczas kursu projektowania w Anglii poznała Josha, który zrobił na niej piorunujące wrażenie i od razu zakochała się w nim. Natychmiast się pobrali. On podjął pracę w komercyjnym domu mody, projektował na rynek masowy, z górnej półki. Ona też miała wielkie plany, ale…

Urodziła Tediego i została w domu, dopóki potrzeby finansowe nie zmusiły jej do poszukiwania pracy jako asystentka redaktora w kobiecym czasopiśmie. To zajęcie było poniżej ambicji dziewczyny, jaką kiedyś była, ale musiała przecież płacić rachunki. Później było już tylko gorzej, Josh znalazł sobie kochankę i zażądał rozwodu. Caroline w weekendy zabierała syna i uciekała do domu, gdzie mieszkała jej babcia.

Parterowy domek sprawiał wrażenie przyjemnego oraz bezpiecznego miejsca, w którym kobieta mogła się skryć przed problemami w życiu. Duży ogród z drzewami owocowymi, przepiękna rabatka z kwiatami sprawiały, iż miała w co włożyć ręce, aby ciągle nie myśleć o nadchodzącym rozwodzie. Jednak w pewnym momencie jej babcia mocno podupadła na zdrowiu i na łożu śmierci przekazała Caroline trzy bardzo tajemnicze rzeczy – stary szkicownik, klucze orz słowo Wenecja. Dziewczyna dostała tak mało informacji, lecz mimo to postanowiła rozwikłać niezwykle intrygującą zagadkę.

Książka „Wenecki szkicownik” to ciepła i przepełniona skrywanymi tajemnicami opowieść sprzed lat, zwłaszcza wojennych, gdzie miłość miesza się z niebezpieczeństwem utraty życia. Skutki tamtych wydarzeń odbijają się również na głównej bohaterce, ale w taki sposób którego nigdy by się nie spodziewała. To powieść, od której nie sposób się oderwać, atmosfera która towarzyszy czytaniu jest ciepła oraz bardzo romantyczna bowiem w niektórych momentach czytelnik ma do czynienia z dość ciekawym wątkiem miłosnym. A wszystko to na tle pięknej Wenecji...
Polecamy: Dobre Recenzje

Wenecja jest znanym na całym świecie ośrodkiem turystycznym i kulturalnym, patronem tego miasta jest Św. Marek. Jednak najlepszy w tym wszystkim jest środek lokomocji – gondole, zawód takiego przewoźnika jest bardzo szanowany w weneckiej społeczności. Autorka Rhys Bowen napisała bestsellerową powieść pt. „Wenecki szkicownik”. To opowieść, w której są ukazane dwie strefy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

My, współczesne kobiety szukamy wzorców, aby móc się na nich oprzeć. Jesteśmy przecież tak różne – panny, mężatki, siostry zakonne, każda kobieta z osobna ma swoją własną historię. Jednak wszystkie razem mamy wspólny cel – bronienie swojego rodzinnego ogniska oraz dbanie o to żeby dzieci były szczęśliwe.

Autorka książki „Opowieści biblijne oczami kobiet” – Joanna Osesik to nie tylko pisarka, tłumaczka ale także wykładowczyni na Uniwersytecie Warszawskim. W swojej książce opisuje, co mogły czuć biblijne matki, jakie emocje i rozterki przeżywały, martwiąc się o swoje dzieci. Jest to także zachęta dla nas – kobiet i matek oraz inspiracja, aby korzystać z ich doświadczenia. Niejedna kobieta z Biblii ma nam coś ważnego do przekazania. W jednym z rozdziałów czytelnik ma szansę poznać historię matki Kaina, zabójcy swojego młodszego brata. Co wtedy czuła ich rodzicielka? Wyrzucała sobie, że nie podjęła wysiłku aby dowiedzieć się jakie mają problemy jej synowie? Nie mogła uwierzyć, że jej synowie stanęli naprzeciwko siebie i to sprawiło jej największy ból.

Pomimo, iż chłopcy dorastali razem to każdy chadzał własnymi drogami. Może nie bawili się zbyt często razem, ale nigdy nie wdawali się w bójki, nie obrzucali wyzwiskami i ich matka nie musiała słuchać kłótni. Zresztą nie miała przecież czasu, ponieważ wychowywała jeszcze inne swoje dzieci.

A co czuła Sara? Wszak urodziła Izaaka, kiedy już była w podeszłym wieku. Sara wraz z Abrahamem mieli mieć potomstwo jak gwiazdy na niebie, a tu Bóg chce pozbawić ich jedynego syna. Co w takim wypadku czuje matka, która tak długo czekała na swoje jedyne dziecko. Przecież wraz z mężem bardzo długo nie mogli się doczekać jakiegokolwiek potomka. To jakże okrutne żądanie od Boga nagle zmienia życie Sary, wszak Biblia opisuje tutaj tylko uczucia Abrahama.

„Opowieści biblijne oczami kobiet” to książka, która porusza temat macierzyństwa w czasach Chrystusa, a nawet jeszcze wcześniej. Autorka posługując się odpowiednimi fragmentami, które zaczerpnęła z Biblii poddaje analizie pewne zachowania kobiet w odległych czasach. W porównaniu z XXI wiekiem można by stwierdzić, że coś zmieniło się w mentalności matek, jednak czy aby na pewno? Obecnie również kobiety na całym świecie mają te same problemy, troski i zmartwienia jak i te, żyjące ponad dwa tysiące lat temu. Tę książkę powinna przeczytać każda kobieta, obojętnie w jakim jest wieku. To literatura z gatunku tych, które inspirują.
Polecamy: Dobre Recenzje

My, współczesne kobiety szukamy wzorców, aby móc się na nich oprzeć. Jesteśmy przecież tak różne – panny, mężatki, siostry zakonne, każda kobieta z osobna ma swoją własną historię. Jednak wszystkie razem mamy wspólny cel – bronienie swojego rodzinnego ogniska oraz dbanie o to żeby dzieci były szczęśliwe.

Autorka książki „Opowieści biblijne oczami kobiet” – Joanna Osesik...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mamo, nie krzycz Jeannine Mik, Sandra Teml-Jetter
Ocena 7,1
Mamo, nie krzycz Jeannine Mik, Sandr...

Na półkach:

Każdy z nas chce, być jak najlepszym rodzicem, a mimo to czasami bywamy bezradni i nie spełniamy oczekiwań dzieci oraz przede wszystkim swoich. Często gdzieś w głębi nas kryje się obawa przed okazywaniem prawdziwej miłości najbliższym, wolimy skryć się i powoli zapomnieć o jakichkolwiek pozytywnych emocjach. Co powstrzymuje nas przed tym, żeby żyć i kochać tak, jak naprawdę chcemy?

Może problem leży w naszym dzieciństwie, w pierwszych latach życia, w innych ludziach a może to wina gorszego dnia, czy po prostu nadmierna ilość stresu w pracy. Jak sobie z tym wszystkim poradzić? Autorki „Mamo, nie krzycz” przychodzą z pomocą poprzez podsunięcie paru praktycznych wskazówek, kiedy oraz najważniejsze – jak wypracować u siebie równowagę emocjonalną.

Wydawać by się mogło, że w Internecie wiele jest złotych porad odnośnie pozbycia się negatywnych skutków stresu aczkolwiek w tym, konkretnym poradniku autorki świadomie bazują na własnym doświadczeniu oraz problemach. Ma to za zadanie pokazać, że słowa zawarte w „Mamo, nie krzycz” mają pokrycie w prawdziwym życiu. Celem tych dwóch kobiet było, aby rodzic towarzyszył swojemu dziecku podczas procesu dorastania w atmosferze pełnej miłości i zrozumienia. Wszystkie te rozważania mają za zadanie podjęcie spokojnych, pełnych zaufania działań nakierowanych na znalezienie rozwiązania w konflikcie.

W tej książce czekają na ciebie, Droga Czytelniczko/Drogi Czytelniku dwie rzeczy: po pierwsze obserwacja sytuacji, które są powodem rodzicielskiej złości i innych nieprzyjemnych emocji, po drugie przyjrzymy się warunkom, w jakich żyjesz i twojemu związkowi. Rodzicielstwo to proces, droga, która powstaje gdy się nią idzie. Ta książka krzyczy: "Użyj mnie!”. Znajdziesz w niej wiele impulsów, przykładów, myśli i ćwiczeń, z których możesz skorzystać. Możesz według swojego uznania kreślić tutaj ołówkiem, robić notatki oraz pisać swoje odpowiedzi na zadane pytana.

„Mamo, nie krzycz” to poradnik, który jest jak najlepszy terapeuta, uświadamia czytelnikowi co jeszcze trzeba naprawić w życiu. Jednakże najlepsze w tym wszystkim jest to, iż to Ty sam masz "zdiagnozować" swój problem. W momencie, kiedy dojdziesz do prawdziwego problemu, to najcięższe wyboje za Tobą, potem będzie z górki.

Rolą rodziców jest kochać swoje dzieci, zapewniać im bezpieczeństwo i wskazywać im kierunek, według którego mają podążać. Jednak i nasze dzieci uczą nas jak autentycznie, radośnie i spontanicznie traktować życie wraz z jego wszystkimi wzlotami i upadkami. Książka „Mamo, nie krzycz” jest nie tylko dla rodziców, ale i także dla osób planujących dzieci, czyli przyszłych rodziców. Chciałabym bardzo, abyście wzięli do ręki tę książkę i wraz z autorkami przeszli niezwykłą drogę, podczas której otworzy się dla Was niezwykła przestrzeń, w której rodzić i dziecko zawiązują niezwykłą więź.
Polecamy: Dobre Recenzje

Każdy z nas chce, być jak najlepszym rodzicem, a mimo to czasami bywamy bezradni i nie spełniamy oczekiwań dzieci oraz przede wszystkim swoich. Często gdzieś w głębi nas kryje się obawa przed okazywaniem prawdziwej miłości najbliższym, wolimy skryć się i powoli zapomnieć o jakichkolwiek pozytywnych emocjach. Co powstrzymuje nas przed tym, żeby żyć i kochać tak, jak naprawdę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lady Glenconner zdała sobie sprawę, jak wyjątkowe było jej życie i postanowiła napisać książkę „Dama dworu”, w której odsłania pikantne szczegóły i tajemnice z prywatnego życia brytyjskiej rodziny królewskiej. Tytuł odnosi się do oficjalnej pozycji Glenconnera, fabuła natomiast wypełniona jest wspaniałymi podróżami, przepiękną biżuterią i cudownymi sukniami. Arystokratyczne było wychowanie Anne bowiem jej ojciec był piątym hrabią Leicester. Spędziła dzieciństwo bawiąc się z księżniczką Małgorzatą i pozostała jej przyjaciółką oraz damą dworu aż do jej śmierci.

Dzieciństwo Anne było ciekawą mieszanką beztroskich przygód w pięknej okolicy, ale także uporczywego strachu przed II wojną światową. Wyszła za mąż za niezwykle porywczego i wybuchowego lorda Colina Tennanta, z którym miała piątkę dzieci. Jednocześnie była druhną na ślubie królowej Elżbiety II, podczas którego wypowiadała słowa: "królowa uroczyście obiecuje, że poświęci swoje życie krajowi". To przysięga, która została wiernie wypełniona, jest najwspanialszą władczynią, która naprawdę oddała życie narodowi.

„Dama dworu” to szczery i bardzo intymny pamiętnik. Autorka opisała swoje życie niezwykle dokładnie, nie pomijając żadnego szczegółu, co jest dodatkowym atutem tej książki. Anne była damą dworu księżniczki Małgorzaty, aż do jej śmierci, to znaczy przez trzydzieści lat łącząc przyjaźń z obowiązkami. To wspaniała książka, którą należy przeczytać, jest szczera, opowiada o wzlotach i upadkach księżniczki Małgorzaty, a także o pięknych i czasem bardzo trudnych chwilach Anne Glenconner.

Na koniec przytoczę słowa autorki: "Osiemdziesiąt siedem lat na tej ziemi przyniosło mi wiele zdarzeń, dobrych i złych, ale przede wszystkim nadzwyczajnych. Przez całe życie musiałam się dostosowywać, ale też mogę się zrelaksować i choć może to zaskakujące, niczego nie żałuję. W znacznej mierze to najszczęśliwszy okres mojego życia, zamierzam dożyć do setki i ciągle się zastanawiam – Co dalej?”
Polecamy: Dobre Recenzje

Lady Glenconner zdała sobie sprawę, jak wyjątkowe było jej życie i postanowiła napisać książkę „Dama dworu”, w której odsłania pikantne szczegóły i tajemnice z prywatnego życia brytyjskiej rodziny królewskiej. Tytuł odnosi się do oficjalnej pozycji Glenconnera, fabuła natomiast wypełniona jest wspaniałymi podróżami, przepiękną biżuterią i cudownymi sukniami. Arystokratyczne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Dziwnie żyje się w mieście, w którym w codzienność wciąż wplata się dramatyczna przeszłość..."

„Słoikami” nazywani są ludzie, głównie młodzi studenci, którzy przeprowadzili się do dużych miast w celu pracowania lub studiowania. Tak więc nazwa ta wywodzi się ze zwyczajów studenckich. Józia – główna bohaterka książki jest takim właśnie słoikiem. W Warszawie mieszka dopiero od trzech miesięcy i pracuje w redakcji czasopisma dla kobiet pt. „Przemiany”.

Pewnego dnia okazuje się, że wszyscy współpracownicy Józi ćwiczą jogę więc i ona również nie chciała być gorsza i odstawać od reszty, dlatego postanowiła uczęszczać na sesje. Szkoła jogi Przemka była znana na całą Warszawę, zresztą sam właściciel to według niektórych uczennic "niezłe ciacho w każdym calu". Wszystkie kobiety codziennie rano wodziły za nim rozmarzonym wzrokiem.

Tam Józia poznaje pewnego mężczyznę, który ją z jednej strony fascynuje, z drugiej niestety irytuje. Te niekończące się rozkazy oraz roszczeniowa postawa są naprawdę męczące. "Jedz to, ubieraj się w tamto, maluj się tak, a nie inaczej, nadążaj za trendami, bo tylko wtedy będziesz szczęśliwa”.

W podobnej sytuacji jest jej redakcyjna koleżanka Julka, która też jest słoikiem. Przyjechała a właściwie uciekła z domu przed ojcem tyranem oraz przeszłością. Dziewczyna wielokrotnie zarzekała się, że nie ma szans aby spotkała mężczyznę, z którym chciałaby zamieszkać. A jednak…. Jak potoczą się losy Józi i Julii?

„Słoiczki” to pokaz bardzo dobrego warsztatu pisarskiego autorki. Fabuła zabarwiona nutką miłości, wydaje się być rozrywką dla czytelnika. Książka Mai Jaszewskiej to powieść obyczajowa z przesłaniem. Oprócz delikatnego wątku miłosnego autorka prowadzi czytelnika ulicami przedwojennej Warszawy, gdzie przepiękne kamienice i wytworne pałace zostały zniszczone w czasie wojny. "Tylko szkoda, że nie wszyscy mieszkańcy Warszawy chcą pamiętać, że to miasto dwóch powstań. Ale z drugiej strony serce się raduje, ilu młodych ludzi co roku przypina sobie do ubrań żółte żonkile 19 kwietnia”.

Poznajcie stolicę, jakiej jeszcze nie znano, literackie anegdoty, które dziś smakują jak pudełko czekoladek…
Polecamy: Dobre Recenzje

"Dziwnie żyje się w mieście, w którym w codzienność wciąż wplata się dramatyczna przeszłość..."

„Słoikami” nazywani są ludzie, głównie młodzi studenci, którzy przeprowadzili się do dużych miast w celu pracowania lub studiowania. Tak więc nazwa ta wywodzi się ze zwyczajów studenckich. Józia – główna bohaterka książki jest takim właśnie słoikiem. W Warszawie mieszka dopiero...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Dlaczego się udało. Filozofia i strategie twórcy Comarchu Krzysztof Domaradzki, Janusz Filipiak
Ocena 7,3
Dlaczego się u... Krzysztof Domaradzk...

Na półkach:

Janusz Filipiak to polski naukowiec, informatyk, biznesmen, a także nauczyciel akademicki i działacz sportowy. Od lat ludzie zadają mu pytanie: Jak udało się rozwinąć tak dużą firmę jak Comarch? Otóż firmę pan Janusz utworzył wraz z żoną, gdy był profesorem Akademii Górniczo-Hutniczej. Zamiarem było tworzenie własnych produktów, rozwijanie kapitału ludzkiego oraz pozyskiwanie nowych klientów.

Obecnie Comarch zajmuje się oprogramowaniem, które jest przeznaczone dla firm. Dzięki tym produktom przedsiębiorcy wydajniej zarządzają swoimi biznesami, bankierzy mogą sprawnie obsługiwać korporacje, handlowcy skuteczniej sprzedawać, emeryci dostawać emerytury na czas, a klienci sieci spożywczych i linii lotniczych otrzymują stosowne oferty marketingowe.

Książka „Dlaczego się udało. Filozofia i strategie twórcy Comarchu” jest jednocześnie biografią mężczyzny, który odniósł nieziemski sukces na arenie międzynarodowej. Skłania czytelnika do głębokiej refleksji na temat marketingu. Przeznaczona jest dla tych ludzi, którzy tworzą i rozwijają własne przedsiębiorstwa, ponieważ obranie godnego wzoru do naśladowania w życiu jest najważniejsze. Dlaczego więc nie obrać sobie na cel osoby niezwykle ambitnej, potentata handlowego, który dzięki swoim ambicjom oraz pracowitości odniósł niewyobrażalny sukces?

Według Janusza Filipiaka w życiu każdego handlowca najważniejsza jest codzienna, ciężka praca, bardzo duża odporność psychiczna, która pozwala wytrzymać życie w ciągłym stresie, a także wytrwałość w dążeniu do celu, pomimo ciągłych niepowodzeń. Autor jednocześnie oferuje odbiorcy zestaw wskazówek jak świadomie zarządzać swoją karierą oraz jak odnaleźć się w prawdziwej rzeczywistości przedsiębiorcy. Efektywna praca to najmilej widziany wynik w życiu prawdziwego biznesmena, bądź bizneswoman.

Autor książki prawdziwym bossem został po czterdziestce, a milionerem po pięćdziesiątce. Dzisiejszy Comarch jest zatrudniającą sześć i pół tysiąca pracowników korporacją informatyczną z przychodami na poziomie 1,5 miliarda złotych i wyceną sięgającą 2 miliardów złotych. W ciągu trzydziestu lat zarządzający poznali urok prowadzenia biznesu w Polsce i nauczyli się go budować na całym świecie. Swoje produkty sprzedają w ponad stu krajach, a po drodze weszli na giełdę, przetrwali kilka globalnych kryzysów, zostali właścicielami najstarszego klubu piłkarskiego w Polsce. Zarządzanie firmą zawsze jest wyzwaniem, ale na każdy biznes są sposoby. Niektóre z nich sprawdzają się we wszystkich rodzajach działalności.

„Comarch jest firmą wiedzy. To ludzkie mózgi, a nie kontakty i dojścia do władzy stanowią nasz najważniejszy zasób.” – Ta książka jest jednocześnie wędrówką w głąb umysłu, ale również potrafi prowokować do myślenia.
Polecamy: Dobre Recenzje

Janusz Filipiak to polski naukowiec, informatyk, biznesmen, a także nauczyciel akademicki i działacz sportowy. Od lat ludzie zadają mu pytanie: Jak udało się rozwinąć tak dużą firmę jak Comarch? Otóż firmę pan Janusz utworzył wraz z żoną, gdy był profesorem Akademii Górniczo-Hutniczej. Zamiarem było tworzenie własnych produktów, rozwijanie kapitału ludzkiego oraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W każdym człowieku kryje się mechanizm, który nieustannie pracuje i łączy się z komórką ludzkiego ciała, oczyszcza je, jest źródłem sił witalnych i filarem promiennego zdrowia. To układ limfatyczny zwany układem chłonnym. Limfa inaczej chłonka zapewnia nieustanną odnowę organizmowi. Autorka książki „Limfa. Źródło energii i zdrowia” specjalizuje się w uzdrawiających właściwościach masażu poprawiającego nadszarpnięte zdrowie klienta.

Ludzie zgłaszają się do niej z różnymi problemami: zespół chronicznego zmęczenia, nowotwory, zaburzenia jelitowo-żołądkowe, egzema, trądzik, borelioza czy nawet ból głowy. Dlatego zabiegi, które proponuje autorka mają naukowe podstawy, są także niesamowicie odprężające. Automasaż limfatyczny wspomaga wydalanie toksyn, a jeśli jest wykonywany systematycznie przeciwdziała się ich nagromadzeniu w organizmie. Kiedy już zaczniesz go regularnie stosować, zachwycisz się dobrym samopoczuciem. Zauważysz, że praktykowanie automasażu poprawia nastrój i łagodzi takie dolegliwości jak bóle głowy, ucha czy zatrzymywanie wody w organizmie.

Ten poradnik przedstawia korzyści zdrowotne dla każdego czytelnika. Płyną z niego same plusy np. pomaga w zgubieniu kilku kilogramów, radzi w jaki sposób można wypłukać toksyny z organizmu czy wskazuje jak zredukować cellulit na ciele. Zamysłem autorki było stworzenie poradnika, który posłuży odbiorcy jako kompendium wiedzy na temat ciała człowieka. Składa się z trzech części: pierwsza to podstawowe wiadomości na temat układu limfatycznego, druga zawiera wskazówki jak wykonać automasaż limfatyczny wraz ze zdjęciami i ostatnia, gdzie autorka prezentuje holistyczne podejście do zdrowia, które stanowi dopełnienie automasażu.

„Limfa. Źródło energii i zdrowia” zawiera również informacje na temat pielęgnacji skóry, zabiegów kosmetycznych i ćwiczeń fizycznych. Autorka z wielką radością dzieli się wiedzą i wskazówkami, które pomogą Ci zadbać o układ chłonny, dlatego nie zwlekaj, czytaj, stosuj i ciesz się pełnią życia.
Polecamy: Dobre Recenzje

W każdym człowieku kryje się mechanizm, który nieustannie pracuje i łączy się z komórką ludzkiego ciała, oczyszcza je, jest źródłem sił witalnych i filarem promiennego zdrowia. To układ limfatyczny zwany układem chłonnym. Limfa inaczej chłonka zapewnia nieustanną odnowę organizmowi. Autorka książki „Limfa. Źródło energii i zdrowia” specjalizuje się w uzdrawiających...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Kłamstwa splamione prawdą” to historia rodzeństwa, która ukazuje rodzinę jako najwyższą z wartości w życiu człowieka. Wydawać by się mogło, że tragedia nie może dotknąć szczęśliwych i kochających się ludzi. Jednak życie pisze przeróżne scenariusze, a raczej jak sama autorka określa prawdziwym pisarzem jest Bóg. To On każdemu z osobna przypisuje cel życia i patrzy w spokoju jak Jego dziecko zapełnia karty książki.

Cathy to kobieta, która w przeszłości bardzo dużo straciła. Na skutek pewnego niefortunnego zbiegu okoliczności jej narzeczony umiera. Joe zostaje postrzelony jako funkcjonariusz pełniący czynną służbę. Dla kobiety, która na tamten czas jeszcze prowadziła praktykę adwokacką to zdarzenie okazuje się kroplą przelewającą czarę goryczy. Cierpienie jakie Cathy doznaje wydaje się nie do zniesienia. Trauma jaką zafundował jej los w przeszłości kolejny raz dochodzi do głosu. Obie tragedie, odejście ojca oraz śmierć narzeczonego nagle nakładają się na siebie w jednym czasie.

Na domiar złego kobieta nagle dostaje telefon od policji, która informuje ją o przestępstwie jakie miało miejsce w domu jej brata. W miejscu, gdzie jej mały bratanek dorastał, gdzie niegdyś jej brat mieszkał i był szczęśliwy ze swoją żoną. Nagle ten piękny obrazek, który Cathy wykreowała sobie na temat rodziny Jaya rozpada się w nicość. Przybywając na miejsce szybko dowiaduje się, że bratowa została zamordowana, a pierwszym podejrzanym jest niestety jej młodszy braciszek.

Miejsce zbrodni wygląda okropnie, niegdyś piękny dom, teraz jawi się jako nieczyste miejsce, grobowiec dla matki małego dziecka. Jednak najgorsze w tym wszystkim jest to, że zeznania Jaya wcale nie wypadają wiarygodnie. Mężczyzna z całym przekonaniem twierdzi, iż w momencie w którym postawił nogę na trawniku posesji frontowe drzwi nagle się otworzyły i wyszedł z nich klaun. Peruka, biały makijaż i ubranie w czerwone kropki to atrybuty prawie każdego klauna. Policja nie wierzy zeznaniom mężczyzny, a przypieczętowuje to niestety fakt odcisków palców Jaya na broni, z której zginęła kobieta.

Sprawa wygląda krytycznie, dlatego też Cathy podejmuje się śledztwa na własną rękę wraz z zaprzyjaźnionym detektywem. Jednak nie sprzyja im czas, ponieważ Jay zostaje zatrzymany w areszcie, a mały Jackson trafia pod opiekę niedołężnej babci, która niestety choruje na raka i wątpliwe jest czy poradzi sobie z opieką nad pięciolatkiem.

„Kłamstwa splamione prawdą” to niezwykle wstrząsająca historia, która na pierwszym planie przedstawia rodzinę jako nadrzędną wartość w życiu. Pomimo, iż jest to kryminał i wyznaczniki tego gatunku literackiego są bardzo widoczne w fabule, autorka pomiędzy wierszami zawarła bardzo mądrą naukę. Ta książka to nie tylko opowieść, gdzie są dobrzy i źli bohaterzy. Na końcu czytelnik otrzymuje pewnego rodzaju list, w którym zostaje przedstawiona wartość wiary w Boga jaką powinien posiadać człowiek. Ostatnie strony książki to bardzo przejmujący przekaz, który myślę, że trafi dogłębnie do każdego. Każde kłamstwo zawsze nosi znamiona prawdy.
Polecamy: Dobre Recenzje

„Kłamstwa splamione prawdą” to historia rodzeństwa, która ukazuje rodzinę jako najwyższą z wartości w życiu człowieka. Wydawać by się mogło, że tragedia nie może dotknąć szczęśliwych i kochających się ludzi. Jednak życie pisze przeróżne scenariusze, a raczej jak sama autorka określa prawdziwym pisarzem jest Bóg. To On każdemu z osobna przypisuje cel życia i patrzy w spokoju...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Lato” to kontynuacja i ostatni tom cyklu „Pory roku” autorstwa Ali Smith. Główna bohaterka książki Sacha wie, że świat zmaga się z różnymi problemami. Robert jej brat jest niesforny i stwarza problemy, tak samo jaki i rodzice, którzy borykają się z poważnymi niedogodnościami. Dziewczyna pomimo swojego wieku wie, że nigdy nie będzie mieć dzieci, bo po co skazywać kolejne istnienia niewinnych na świat ogarnięty katastrofą? Przez umysł Sachy przewijają się różne informacje oraz wizerunki odnośnie wirusa z Internetu stworzonych przez ludzi. Wyglądają jak małe planety, porośnięte kolcami, z których wyrastają trąbki.

W sieci jest mnóstwo zdjęć ludzi z innych krajów z maseczkami na ustach i nosach, kiedy w innej części globu większość jeszcze nie miało świadomości, co ich czeka. Według użytkowników wirtualnej przestrzeni ludzie zarazili się od węży, które jedli. W innych miejscach jest mowa o nietoperzach i łuskowcach. W każdym razie spekulacje na temat groźnego wirusa rozprzestrzeniają się po świecie z niezwykłą prędkością. Wirus szaleje po świecie, zbierając tym samym śmiertelne żniwo wśród ludzi.

„Lato” to opowieść o zwykłym człowieku, którego nazwano bohaterem. Został pobity, ponieważ napisał na swoim blogu pewną informację, która obnażała prawdę o rządzie. Ten wydawać by się mogło malutki szczegół zadecydował o ucieczce z kraju. Autorka pisze, że wyobraźnia jest wolna jak wiatr. Tylko, że wiatr wcale nie jest wolny tak samo jak i ludzie. „Lato” więc jest opowieścią o zwykłych ludziach, którzy tworzą rodzinę. O ludziach, którzy powinni być sobie bardzo bliscy.

Ali Smith ukazuje nie tylko współczesną Wielką Brytanię, ale także czasy I i II wojny światowej. To wszystko, co autorka opisała w swej książce można przypisać każdemu innemu państwu. Stara się także poruszać kwestie niezwykle współczesne, jak chociażby pandemię, która opanowała cały świat. Książka ta zmusza do myślenia i refleksji.
Polecamy: Dobre Recenzje

„Lato” to kontynuacja i ostatni tom cyklu „Pory roku” autorstwa Ali Smith. Główna bohaterka książki Sacha wie, że świat zmaga się z różnymi problemami. Robert jej brat jest niesforny i stwarza problemy, tak samo jaki i rodzice, którzy borykają się z poważnymi niedogodnościami. Dziewczyna pomimo swojego wieku wie, że nigdy nie będzie mieć dzieci, bo po co skazywać kolejne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Helen Thomson to nie tylko autorka, dziennikarka, posiada także dyplom z neurobiologii i przez większą część swojego życia zawodowego zajmowała się zdrowiem. Pisze o sobie: "ślęczałam nad badaniami naukowymi próbującymi wyjaśniać jak działają mózg i ciało oraz w jaki sposób ze sobą współpracują, kontrolują nasze zachowania i kierują naszym życiem”. „Ta książka naprawi Twoje życie” oparta jest na najnowszych badaniach naukowych.

Autorka nie podaje tajemnicy jak stać się lepszym kochankiem, ani planu jak zostać dyrektorem wielkiej globalnej korporacji, może jedynie udzielić kilku rad dotyczących czterech aspektów życia nad którymi warto popracować żeby zwiększyć swoje poczucie szczęścia, wzmocnić pewność siebie i charyzmę. Może też zasugerować kilka zmian w zachowaniu, które popychają do przodu w pracy, pomogą przezwyciężyć uprzedzenia, które sprawią, że będziecie bardziej przekonująco domagać się podwyżki.

Ta książka podpowie jak walczyć z nałogami, takimi jak: objadanie się, obgryzanie paznokci, a także palenie i picie. Udostępni wskazówki jak dobrze przespać noc, jak walczyć ze stresem aby was nie paraliżował, jak unikać głupich decyzji, których potem możemy żałować. Każda rada autorki jest warta tyle, co aktualne dowody naukowe. Każda wskazówka poparta jest licznymi badaniami, ale przecież nie chodzi o to aby wyliczać zasady. Trzeba zrozumieć z czego one się biorą.

Reakcja stresowa jest wynikiem ciągu wydarzeń zaczynających się w mózgu. Pierwsza reakcja zachodząca w umyśle człowieka to "walcz albo uciekaj". Pompuje do krwi adrenalinę, która zwiększa czujność. Druga reakcja to wydzielanie hormonów takich jak kortyzol, który uwalnia glukozę, zapewniając energię. Oprócz tego hamuje trawienie i działanie układu odpornościowego, żeby organizm mógł skoncentrować się na zagrożeniu oraz wywołuje stan zapalny. Kiedy zagrożenie mija, poziom kortyzolu spada, a ciało wraca do normalnego stanu.

Opisałam tu tylko jeden aspekt z wielu, jakie autorka stara się wytłumaczyć czytelnikowi. Oprócz tego zostaje przedstawiona historia 116-letniej kobiety z Indii, która twierdzi, że sekretem długiego życia jest wypalanie 35 papierosów dziennie przez 95 lat. Celem autorki nie jest podanie na tacy sposobu przeżycia długich i szczęśliwych lat, chce tylko pomóc w poruszaniu się po gąszczu sprzecznych i mylących informacji.
Polecamy: Dobre Recenzje

Helen Thomson to nie tylko autorka, dziennikarka, posiada także dyplom z neurobiologii i przez większą część swojego życia zawodowego zajmowała się zdrowiem. Pisze o sobie: "ślęczałam nad badaniami naukowymi próbującymi wyjaśniać jak działają mózg i ciało oraz w jaki sposób ze sobą współpracują, kontrolują nasze zachowania i kierują naszym życiem”. „Ta książka naprawi Twoje...

więcej Pokaż mimo to